KOD DANA BROWNA „DWIE BZDURY” - ANTYKATOLICYZM - UKĄSZENIE ŚMIERTELNIE CHOREGO

„Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna króluje obecnie na listach najlepiej sprzedających się w świecie książek. Uzupełniająca te rozważania kolejna z pozycji „Anioły i demony” niewiele mu ustępuje. Co sądzić o powodzeniu tych pozycji? Są z pewnością sprawnie warsztatowo napisane, ale czy wiedza, jaką dostarczają czytelnikom posiada jakąś głębszą wartość? Oceńmy to sami opierając się o bardzo charakterystyczne cytaty z obu dzieł.

Cytat pierwszy z „Kodu Leonarda” Wydawnictwo Sonia Braga /Albatros, Katowice- Warszawa str. 161:

„Podczas trzystu lat polowań na czarownice Kościół spalił na stosie porażającą liczbę pięciu milionów kobiet”.

Sprawa tzw. „polowań na czarownice” nie należy do najbardziej chwalebnych kart naszej cywilizacji i działań Kościoła katolickiego. Historycy nie ustalili dokładnej ilości ofiar tych działań, jednak szacunki oscylują w granicach od kilku do kilkunastu tysięcy. Z jakichś względów, które by należało bliżej określić, choć to problem na bardzo obszerne rozważania, Dan Brown zawyżył ilość czarownic, które zginęły w wyniku prześladowań tysiąckrotnie! To już nie pomyłka, czy faktograficzne niedopatrzenie autora, lecz ewidentna wręcz bzdura!

Cytat drugi, tym razem z książki tegoż autora: „Anioły i demony”:

„...jedzenie boga” czyli komunia została zapożyczona od Azteków... Chrystus umierający na krzyżu ... pojawia się we wcześniejszych podaniach związanych z kultem Quetzalcoatla...”

W tym wypadku mamy do czynienia z hipotezą, że w czasach, gdy powstawało chrześcijaństwo, pewna grupa osób dla tej religii ważnych przepłynęła Atlantyk, by podpatrzeć obrzędy religijne na kontynencie amerykańskim, a następnie je zaadaptować dla własnych potrzeb. W przypadku umierania na krzyżu potrzebne tu było bliskie współdziałanie z Rzymianami, którzy ten czyn realizowali wobec Jezusa Chrystusa. Określenie – bzdura! – takiej hipotezy wydaje się być tu najdelikatniejsze.

Natrafiając we wspomnianych książkach na takie faktograficzne „perełki” możemy właściwie ocenić także i inne pomysły, których jest we wspomnianych książkach wiele. Są one przykładami sensacyjnej literatury bulwarowej, które opierają się nie na prezentacji faktów, lecz na zaciekawieniu czytelnika rozwojem akcji. Taka literatura i podobne do niej czasopisma są popularne i chętnie czytane, ale nikt poważnie nie powinien ich traktować i czerpać z nich wiedzy o świecie. Służą rozrywce, realizując włoskie porzekadło, że jeśli to, co przedstawiają nie jest prawdopodobne, to przynajmniej zostało dobrze wymyślone.

Część II ANTYKATOLICYZM

Od początków swojego powstania chrześcijaństwo, a po swoim ukształtowaniu Kościół katolicki są przedmiotem ataków. Ich natężenie wzrasta od końca XVIII wieku, i zjawisko to nasila się w drugiej połowie XIX wieku, gdy upowszechniły się doktryny socjalistyczne. Swoistym apogeum tych ataków był znany w tym okresie filozof Nietzsche zwłaszcza w książce o „Antychryście”. W podobnej skali i z równą zajadłością działał na tym polu sto lat później Deschner. Teraz na progu kolejnego stulecia zadania przelicytowania ich wysiłków podjął się Dan Brown. Nie jest ważne, czy zrobił to z własnej inicjatywy, czy ktoś mu tego typu działania podpowiedział i zasugerował ubarwienie tym problemem jego sensacyjnych książek.

Niech nas jednak nie zmyli główne założenie „Kodu Leonarda da Vinci” o rzekomym związku – małżeństwie Jezusa Chrystusa z Marią Magdaleną i dynastii, która w wyniku tego związku powstała. To tylko oparta na domysłach plotka, której Brown stara się nadać pozory prawdopodobieństwa. Podobne pogłoski były podstawą książek o 30 latach życia Jezusa po jego zmartwychwstaniu. Także na ten temat powstawały książki, których związek z realiami i prawdopodobieństwo faktograficzne jest również zerowe.

Celem jaki postawił sobie Brown zarówno we wspomnianym „Kodzie...” jak i „Aniołach i demonach” jest zaatakowanie podstaw chrześcijaństwa w ogólności, a Kościoła katolickiego w szczególności w skali podobnej do tej, jaką wcześniej stosowali wspomniani Nietzsche i Deschner. Gdybyśmy tak jak on szukali efektów działań w tym zakresie w jakiejś tajnej organizacji, to wystarczyłby tylko taki cytat z jego „Aniołów i demonów”.

„Iluminaci ... przysięgali, że pewnego dnia znowu powstaną i zemszczą się na Kościele katolickim. W końcu stali się tak silni, że Kościół uznał ich za najniebezpieczniejszy ruch antychrześcijański na świecie.”

Dan Brown – Iluminat? A może?

Przedstawimy w tej części naszych rozważań cytaty ze wspomnianych tu książek, które mogą potwierdzić taką tezę. Widać będzie z nich wyraźnie, że faktycznym celem tych książek jest atak na Kościół katolicki, a rozrywkowo – sensacyjna fabuła jest tylko przystępnym do takiego działania opakowaniem.

„Kod... „ s. 191

„Świat oszalał, w wielu częściach Europy demonstrowanie miłości do Jezusa Chrystusa było jak malowanie tarczy strzelniczej na dachu swojego auta.”

„Kod...”s. 460

„Co się stanie... jeżeli przekonujące dowody naukowe ujawnią, że wersja historii Chrystusa, którą przedstawia nam Kościół jest nieprecyzyjna i ... jest najwspanialszym fałszerstwem? ... Watykan stanie wobec bezprecedensowego kryzysu wiary.”

I Brownowi, a być może ludziom, którzy go inspirowali o wywołanie takiego kryzysu w jego książce w istocie chodzi!

„Kod...” s. 430

„ Każda religia opiera się na fabrykacji. Taka jest istota wiary.. to przyjmowanie za prawdę tego, co sobie wyobrażamy, a czego nie możemy udowodnić. Każda religia opisuje Boga przez metaforę, alegorię i uogólnienie. Metafora to wsparcie umysłu, który dzięki niej przetwarza to, co jest nie przetwarzalne. Problemy zaczynają się wtedy, gdy zaczynamy brać metafory zbyt dosłownie.”

„Kod..” s.505

„Kościół ma dwa tysiące lat doświadczenia w wywieraniu presji na tych, ze strony których groziło mu ujawnienie jego kłamstw. Od czasów Konstantyna ukrywa prawdę o Marii Magdalenie i Jezusie, znalazł on sposób, by utrzymywać świat w niewiedzy... nie zatrudnia krzyżowców, którzy mordują niewiernych, ale jego wpływ jest nie mniej silny i nie mniej podstępny.”

„Kod...” s. 507

„Czy mamy pozwolić, żeby Kościół po wsze czasy utrwalał swoje kłamstwa w naszych książkach historycznych? Czy mamy pozwolić Kościołowi bez końca wymuszać decyzje morderstwami?”

„Kod...” s. 430

„Nie pierwszy raz w historii Kościół zabijałby, żeby się chronić. Dokumenty towarzyszące świętemu Gralowi są dla Kościoła bombą, którą od lat chce rozbroić.”

Przedstawione cytaty umieszczone są w książce pod sam jej koniec, gdy czytelnicy śledzą jej akację i niezbyt krytycznie odbierają wyżej twierdzenia. Przedstawmy teraz kolejne problemy, które Brown porusza.

Na początek jego opinia o Biblii.

„Kod...” s. 325

„Nie da się dowieść autentyczności Biblii.. historię zawsze piszą zdobywcy”

„Kod...” s. 295

„Biblia ...nie spadła cudem boskim ...nie przyszła do nas faksem z niebios... jest wytworem człowieka... nie Boga. Jest ... historycznym zapisem burzliwych czasów, który podlegał zmianom przez niezliczone przekłady dodatki i redakcje.”

„Kod...” s. 296

„Biblia w takim kształcie jakim ją znamy dzisiaj powstała za sprawą pogańskiego cesarza rzymskiego Konstantyn, który został ochrzczony na łożu śmierci, gdy był zbyt słaby, żeby zaprotestować... był człowiekiem interesu.. widział, że chrześcijaństwo to wielka, potężniejąca religia i postawił na faworyta... przemienił wielbiących w słońce pogan w chrześcijan.. włączając symbole, daty i rytuały pogańskie do .. tradycji chrześcijaństwa. Stworzył coś w rodzaju religijnej hybrydy, która była do przyjęcia dla obu stron...”

- Działalność Konstantyna i efekty ustaleń pierwszego nicejskiego soboru.

„Kod...” s. 298

„Podczas soboru nicejskiego pierwszego głosowano wiele elementów chrześcijaństwa: Datę obchodzenia Świąt Wielkiej Nocy, rolę biskupów, udzielanie sakramentów no i boskość Jezusa Chrystusa...”

„Kod... „ s. 299

„...aż do tamtej chwili Jezus był postrzegany, jako śmiertelny prorok. Śmiertelnik i nie syn Boży. ... świętość Jezusa była wynikiem głosowania. I o mało w nim nie przepadł.”(!!!)

„Anioły i demony”

„ - Co świętujecie 25 grudnia?

- Boże Narodzenie. Dzień Narodzin Jezusa Chrystusa.

- Tylko że zgodnie z Biblią urodził się on w marcu, więc dlaczego świętujecie pod koniec grudnia? Jest to starożytny pogańskie święto Sol invictus, Słońca Niezwyciężonego, które zbiega się z przesileniem zimowym. Od tego dnia dni stają się dłuższe. .. Zwycięskie religie zazwyczaj przyjmują istniejące święta religii podbijanych, żeby zmiana była mniej gwałtowna ( transmutacja).. chrześcijańska kanonizacja jest wzorowana na starożytnym rytuale „tworzenia bogów” opisanym przez Euhemera.”

„Kod...” s. 299

„...wyznawcy Jezusa mogli uzyskać zbawienie tylko przez oficjalnie ustanowiony, uświęcony kanał – kościół rzymski... ukradł on dosłownie Jezusa jego pierwotnym wyznawcom, zawłaszczył sobie jego ludzkie przesłanie, okrywając je nieprzeniknioną szatą boskości i wykorzystując do rozszerzenia zakresu swojej władzy... Jezus naprawdę był wspaniałym, wielkim i potężnym człowiekiem, .. polityczne manewry Konstantyna nie umniejszają jego wielkości.”

„ Obowiązujące w naszych czasach Biblie złożyli i zredagowali ludzie, którymi kierowały względy polityczne – chcieli wypromować boskość człowieka o imieniu Jezus Chrystus i wykorzystać jego wpływy, by umocnić fundamenty swojej władzy.”

„Kod...” s. 300

„Dzisiejszy kler wierzy, że zaprzeczające współczesnym przekonaniom dokumenty są fałszywym świadectwem. To zupełnie zrozumiałe. Biblia Konstantyna była ich prawdą przez wieki. Nikt nie jest jest głębiej indoktrynowany, niż sam indoktrynujący.”

- A jaki był cel oparcia fabuły „Kodu...” o związek Jezusa z Maria Magdaleną?

„Kod...” s. 64

„Kościół ( katolicki) usunął ze współczesnej religii sakralność kobiecą.”

„Kod...” s. 162

„Święci mężowie... obawiają się swoich naturalnych popędów seksualnych, uważając je za dzieło szatana.”

„Kod...” s. 305

„... tkwiąca w kobiecie jej naturalna zdolność dawania życia niegdyś uważane były za świętość, ale stanowiły zagrożenie dla rosnącej dominacji mężczyzn w Kościele, wobec tego sakralność kobieca została zdemonizowana i uznana za nieczystą. To człowiek, nie Bóg stworzył ideę grzechu pierworodnego zgodnie z którą Ewa zjadła zakazany owoc i spowodowała upadek rodzaju ludzkiego. Kobieta kiedyś czczona darczyni życia stała się wrogiem... odpryskiem mężczyzny.”

„Kod...” 316

„Jezus był pierwszym feministą. Chciał, żeby przyszłość Kościoła pozostawała w rękach Marii Magdaleny.”

„Kod...” s. 323

„Maria Magdalena nie tylko była kobietą, której Jezus pozostawił zadanie wznowienia Kościoła, ale miała fizyczny dowód, że ogłoszony bóstwem Chrystus zapoczątkował linię dynastyczną śmiertelników. Kościół... upowszechnił jej obraz, jako ladacznicy i zniszczył dowody jej małżeństwa z Chrystusem... miał ważne powody, żeby rzecz całą trzymać w tajemnicy... nie przetrwałby, gdyby wiadomość o linii dynastycznej się upowszechniła.”

„Kod...” s. 324

„Podważyłoby to fundamentalne pojęcie jego świętości oraz istotę Kościoła katolickiego, że jedynie za jego pośrednictwem rodzaj ludzki może dostąpić zbawienia.”

„Kod...” s. 160

„Tradycja zakonu (Sionu)... wynika z potrzeby zaprzeczenia oszustwu, które dokonało się u początków Kościoła rzymskiego, kiedy to zdewaluowano kobiecość, a wyniesiono na piedestał męskość... Konstantynowi... udało się nawrócić świat z pogańskiego matriarchatu na chrześcijański patriarchat dzięki kampanii propagandowej, która zdetronizowała sakralność kobiecą i usuwała na zawsze Wielką Boginię ze współczesnych religii.”

„Kod...” s. 161

„W historii Kościoła jest niejedna karta kłamstwa i przemocy. Krucjata „reedukacji” pogan i niszczenia kultu kobiecości trwała trzy wieki i posługiwano się zarówno metodami misyjnymi, jak i okrucieństwem”.

Kolejny problem to wskazywanie nie samodzielności chrześcijaństwa poprzez odwoływanie się do przykładów z innych religii. Nawiązanie do praktyk Azteków w pierwszej części tych rozważań określiliśmy, jako ewidentną bzdurę. Ale tego typu przykładów jest znacznie więcej.

„Kod...” s. 54

„W zmaganiach miedzy symbolami pogańskimi a chrześcijańskimi poganie przegrali; trójząb Posejdona stał się widłami diabła, szpiczasty kapelusz mądrej starej kobiety symbole wiedźmy, a pentagram Wenus znakiem szatana.”

„Kod...” s. 298

„Egipskie kręgi słońca stały się aureolami świętych, piktogramy bogini Izydy... z synem Horusem, to pierwsze wzorce dla... obrazów Maryi Dziewicy trzymającej w ramionach Dzieciątko Jezus, ... biskupie nakrycie głowy, ołtarz, komunia – akt „Spożywania Ciała Bożego” wszystko wzięto wprost z ... pogańskich obrzędów religijnych... w chrześcijaństwie nie ma niczego oryginalnego. Wschodni bóg Mitra urodził się 25 grudnia i został pochowany w skalnym grobowcu, a potem zmartwychwstał po trzech dniach. Kiedy urodził się bóg Kryszna złożono mu dary z mirry, kadzidła i złota. Nawet dzień święty chrześcijaństwo przejęło od pogan ... początkowo czczono żydowski szabat, lecz Konstantyn przesunął dzień tak, aby się pokrywał z pogańskim dniem czczenia słońca... do dziś większość wiernych chodzi na mszę w niedzielę rano nie mając pojęcia, że właśnie w ten dzień poganie oddawali cześć bogu słońca.”

„Anioły i demony”:

„Religie nie biorą się z niczego, wyrastają jedna z drugiej. Wizerunek boga, starego człowieka z białą brodą... czy Zeus kogoś takiego nie przypomina? ...naziści przejęli swastykę od Hindusów, chrześcijanie krzyż od Egipcjan”.

Ważnym wątkiem omawianych tu książek jest stosunek ich autora do relacji między religią, a nauką.

„Kod...” 191

„Nikt kto ma silną wiarę w Boga nie może prowadzić w pełni niezależnych badań naukowych... wiara nie potrzebuje dla siebie żadnego materialnego potwierdzenia.”

„ Watykan, który, nie radzi sobie z dostarczaniem wiernym niezbędnych wskazówek duchowych, znajduje czas i energię, na organizowanie wykładów z astrofizyki dla turystów.”

„Anioły i demony”

„Uczeni... byli mordowani przez Kościół za ujawnianie praw naukowych.”

„Kościół uzurpuje sobie wyłączność do poszukiwania prawdy. Zmiażdżył opozycję kłamstwami i proroctwami zagłady. Manipulował prawdą tak, by służyła jego potrzebom mordując tych, których odkrycia nie odpowiadały jego polityce. Czy to dziwne, że stał się celem oświeconych ludzi całego świata?”

„Kościół wcale nie pragnął zjednoczenia nauki i religii... odebrałoby by to mu możliwość uzurpowania sobie roli jedynego pośrednika, dzięki któremu człowiek może zrozumieć Boga.”

„Od początków naszych dziejów duchowość i religię wykorzystywano do wypełnienia luk, z którymi nauka nie umiała sobie poradzić.”

A jak ocenia obecne działania Kościoła?

„Kod...” s. 191

„liberalizacja praw kościelnych nie tylko nie jest świadectwem wiary i odwagi, ale ponadto politycznym samobójstwem... II sobór watykański ... skończył się fiaskiem... coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, coraz mniej daje na tacę, nie ma dość księży, żeby obejmować parafie. Ludzie potrzebują silnej władzy i przewodnictwa Kościoła, a nie przyzwolenia na wszystko i przymykania oczu!”

„Kod...” s. 192
„Watykan oszalał... wykazuje coraz większy brak zdecydowania, próbując wszelkimi sposobami określić się na nowo, przystosować do kultury, która schodzi na manowce.”
„Kod...” s. 460

„co z ludźmi, którzy przyglądają się okrucieństwu naszego świata i pytają, gdzie jest Bóg? Z tymi, którzy są świadkami skandali w Kościele i pytają kim są ci ludzie, którzy kłamią, by ukryć molestowanie seksualne dzieci przez księży?”....

„Kod...” s. 516

„Dlaczego katolicy odchodzą od Kościoła? ... Ludzie tracą szacunek. Zasady wiary to już przeszłość. Doktryna zamieniła się w kolejkę do lady, z której można wybierać. Abstynencja seksualna, spowiedź, komunia, chrzest, msza – wybierz taką kombinację, jaka ci odpowiada i nie zwracaj uwagi na całą resztę. Jakie przewodnictwo duchowe proponuje dzisiaj Kościół? Zasad wywodzących się z trzeciego wieku... nie można stosować w odniesieniu do współczesnych wyznawców Chrystusa. Te reguły w dzisiejszym społeczeństwie nie działają”.

Przedstawione tu cytaty dokumentują przestawioną wcześniej tezę o użyciu formuły książki sensacyjnej dla wtłoczenia w umysły jej czytelników poglądów i twierdzeń niechętnych i wręcz wrogich katolickiemu kościołowi. Dlaczego Dan Brown zdecydował się na napisanie właśnie z takim przesłaniem dwóch swoich książek? Jakie czynniki sprawiły, że ich upublicznienie w krajach europejskich nastąpiło na większą skalę właśnie teraz? Hipotezy na te tematy przedstawimy w kolejnej części tych rozważań.

Cz. III UKĄSZENIE ŚMIERTELNIE CHOREGO

Jaki jest cel i sens ataków na religijność w ogólności i Kościół katolicki w szczególności w przytoczonych cytatach książek Dana Browna? Jak rozszyfrować zawarty w nich autorski kod? By odpowiedzieć na to pytanie musimy przedstawić szersze tło, które mają znaczenie przy powstawaniu analizowanych tu powieści. W naszym kręgu cywilizacyjnym od XVIII wieku trwają próby stworzenia nowego modelu cywilizacyjnego, którego fundamentem jest odrzucenie religijności i wprowadzenie na jej miejsce argumentacji naukowej. Nie chodzi bowiem tu jedynie o jakiś rewanż ludzi nauki za prześladowania, jakie dotykały ich ze strony Kościoła katolickiego, lecz na budowie społeczeństwa, któremu religia nie będzie w ogóle potrzebna.

Możemy bez trudu obserwować etapy tych zmagań, które rozpoczęły się wraz z przygotowaniami do wielkiej rewolucji we Francji. Kolejnym etapem było powstanie komunizmu – socjalizmu zainicjowane przez Marksa i Engelsa. W oparciu o te teorie w XX wieku doszło do powstania gigantycznych eksperymentów nazizmu i komunizmu, które zaowocowały masowymi zbrodniami w największej w dziejach ludzkości skali. Eksperyment socjalizmu nazistowskiego został odrzucony i rozliczony ze względu na związany z nim niemiecki nacjonalizm. Formuła nowej cywilizacji zakłada odrzucenie narodowości, jako formy organizacji społeczeństwa, stąd głoszący internacjonalistyczne hasła komunizm mógł w ramach nowej cywilizacji liczyć na pozytywne konotacje mimo popełniania w imię tej koncepcji jeszcze większych zbrodni, niż te, jakie sprokurował nazizm.

Komunizm w sposób konsekwentny walczył z religijnością, jednak w Rosji mimo że funkcjonował przez trzy pokolenia nie udało mu się jej całkowicie z życia społecznego usunąć. Ten eksperyment wyraźnie się załamał w krajach, gdzie go realizowano. Wręcz groteskowo obecnie odbieramy udział prezydentów Rosji w uroczystościach organizowanych w prawosławnych cerkwiach, czy religijne praktyki w Polsce byłego prezydenta Kwaśniewskiego.

W krajach Europy Zachodniej i Stanach Zjednoczonych twórcy nowej cywilizacji wykorzystują inne sposoby. Królują tam liberalistyczne trendy usiłujące wprowadzać ideologię New Age i im podobne. Jednak i te wysiłki nie dały efektów w bardziej znaczącej skali.

Każda cywilizacja posiada swój początek, okres rozwoju i schyłek. Model cywilizacyjny odrzucający religię, który właściwie nigdzie nie do końca zwyciężył w krajach cywilizacji europejskiej wszedł od jakiegoś czasu w fazę schyłkową. Jej objawy właśnie obecnie obserwujemy. Najbardziej charakterystycznym ich przejawem jest angażowanie się ich aktywistów we wspieraniu homoseksualizmu. Walka o wolność ludzi o odmiennej seksualnie orientacji i ich swobody działania są parodią rzeczywistej walki o wolności człowieka. I nie chodzi tu o ich prześladowanie, przecież także i oni mają prawo do jakiegoś sensownego układania sobie życia, lecz o to, by ich problemy nie były głównym hasłem społecznych działań. Tak postawione akcenty zaważyły na upadku wspaniałej formuły cywilizacyjnej starożytnej Grecji, a obecnie są objawem upadku nowej formuły. Jej zwolennicy z ogniem w oczach broniąc praw ( a dokładniej przywilejów) ludzi o innej, niż typowa, seksualnej orientacji, kompromitują się w oczach przeciętnych i normalnych seksualnie ludzi.

W obecnej sytuacji obserwujemy różne posunięcia zwolenników nowego cywilizacyjnego modelu, które są przejawem ich bezsilności, wręcz rozpaczy, że nie udało się go wdrożyć w życie. Widać przykładowo bardzo już wyraźnie, że celem takiej Unii Europejskiej było doprowadzenie do marginalizacji roli państw narodowych i narzucenie całemu kontynentowi liberalnej, antyreligijnej ideologii. To właśnie do preambuły jej konstytucji starano się włączyć tradycje Grecji, Rzymu i Oświecenia, a pominąć rolę i znacznie chrześcijaństwa. W takiej strukturze nie mogą pełnić wysokiej ludzie kierujący się w swoich poglądach religijnością. Państwa takie jak Polska, w których do władzy dochodzą ludzie, którzy podejmują się promowania narodowego patriotyzmu, stawiane są pod pręgierzem, także za utrudnianie organizowania parad homoseksualnych.

Ważnym elementem braku powodzenia w tworzeniu nowej cywilizacyjnej formuły były trudności w sformułowaniu moralności świeckiej, konkurencyjnej w stosunku do religijnej. Takie próby podjęto w między innymi w Polsce, ale w efekcie nie powstał zbiór moralnych wytycznych, który nadawałby się do szerszego upowszechnienia.

Widać już wyraźnie, że wszystkie działania podejmowane w celu stworzenia nowego modelu cywilizacyjnego opartego o naukę i odrzucającego religię zakończyły się niepowodzeniem. Obecnie zwolennicy tej formuły przypominają śmiertelnie ranne zwierzę, które czując zbliżający się koniec, wywijają na wszystkie strony ostrymi pazurami, które mogą jeszcze kogoś zranić. I taki jest istotny sens książek Dana Browna o „Kodzie Leonarda da Vinci” i „Aniołach i demonach”. Ich autor jest wyrazicielem poglądów tych wszystkich, którzy przez dziesięciolecia walczyli z religią i Kościołem katolickim i którzy tę walkę ostatecznie przegrali. Oni to wiedzą i czują, a jedyne, co mogą jeszcze zrobić, to maksymalnie mu na zakończenie ich działań dokopać. Wybraliśmy w pierwszych częściach tych rozważań tylko najbardziej charakterystyczne cytaty takich usiłowań. Co jednak może najciekawsze, autor tych książek ma świadomość trudności, jakie wynikają z opierania się zasad życia społecznego o naukę. W pewnym momencie pisze wręcz, że nie da się opierać moralności na nauce i naukowcach ma świadomość, dlaczego stworzenie nowego modelu cywilizacyjnego się mogło się udać. I właściwie tylko za to można go cenić. Przyjemność znalezienia odpowiedniego, potwierdzającego tę opinię cytatu z jego książek pozostawimy na zakończenie tych rozważań czytelnikom...

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010