KRONIKA MAJ 2004

1. Poland – Russia

Coraz wyraźniej widać, iż przyrzeczony przez Amerykanów offset w zamian za zakup myśliwców F-16 okazuje się jedynie fatamorganą. Coraz głośniej mówi się, iż USA chce odstąpić od offsetu na rzecz firm rosyjskich i izraelskich. Według prof. Staniszkis posunięcie to miałoby świadczyć o rozważaniu przez Amerykę ewentualności gry wewnątrz UE.

Taka interpretacja miałaby ewentualnie sens, gdyby chodziło o firmy izraelskie ale trudno zrozumieć dlaczego umacnianie rosyjskich wpływów gospodarczych, a więc i politycznych w Polsce, miałoby umożliwić USA przeciwstawianie się polityce francusko-niemieckiej w Unii, skoro to właśnie Rosja jest partnerem tych państw w konflikcie z USA.

W dalszym ciągu nie jest rozstrzygnięta sprawa prywatyzacji Grupy Lotus w skład której wchodzą rafinerie w Gdańsku, Czechowicach-Dziedzicach, Gorlicach i Jaśle oraz przedsiębiorstwo poszukujące złóż ropy na szelfie bałtyckim Petrobaltic. Według nowej koncepcji duży pakiet akcji miałby zostać sprzedany na giełdzie w 2005 roku. O zakup akcji stara się Yukos, który chciałby poprzez Gdańsk transportować ropę do Europy Zachodniej.

Yukos dokonuje też wspólnych inwestycji z węgierskim MOLem w Zapadno-Małobałyk na Syberii. Ewentualna fuzja polskiego koncernu naftowego PKN-Orlen z MOLem, w sprawie której rząd ma podjąć decyzję w końcu maja, pozwoliłaby Yukosowi na pośrednie przedostanie się na rynek polski, nawet jeśli nie udałoby się mu przejąć Lotosu. O udział w prywatyzacji Lotosu stara się zresztą również PKN Orlen samodzielnie lub do spółki z Rotchem, poprzednim partnerem Yukosu. Plany powołania koncernu środkowoeuropejskiego, w skład którego weszłyby połączone PKN Orlen i MOL oraz wykupione przez nich: słowacki Slovnaft, chorwacka INA, czeski Unipetrol i rumuński Petrom oraz wspomniana Grupa Lotos, może okazać się nie przeciwwagą dla Yukosu i LUKoilu, czyli państwa rosyjskiego, które przywróciło kontrolę oligarchii rządowej nad oligarchami ekonomicznymi, jak usiłuje nas przekonać propaganda mediów lecz pomostem przez który tylnymi drzwiami Rosja uzyska wpływy w UE.

2. Poland – Bielorussia

28 kwietnia w Warszawie otwarto Europejskie Forum Ekonomiczne pod hasłem: „Europa: rozszerzenie i perspektywy”. Udział w Forum miał wziąć białoruski premier Siarhiej Sidorski, ale w przeddzień jego przyjazdu, 29 kwietnia na krótko aresztowano na Białorusi polskiego attache wojskowego Kazimierza Witaszczyka, co spowodowało odwołanie wizyty. Była to oczywista prowokacji sił bezpieczeństwa Białorusi, bezpośrednio podporządkowanych Rosji, które nie chciały dopuścić do wizyty Sidorskiego w Warszawie.

Rząd polski uważa, iż powinien nadal utrzymywać kontakty z przedstawicielami administracji Łukszenki, zwłaszcza niższego szczebla, gdyż w ten sposób zachowuje peiwen wpływ moderujący na dyktaturę białoruską. Nie można też zapominać o blisko 400 tys. Polonii białoruskiej (w obwodzie grodzieńskim Polacy stanowią 25 proc. ludności), która może stać się zakładnikiem w rękach Łukaszenki.

Jednocześnie społeczeństwo polskie ma ścisłe związki i pomaga środowiskom niezależnym i organizacjom pozarządowym na Białorusi. Specjalne programy białoruskie realizuje Fundacja Batorego,  Wschodnio-Europejskie Centrum Demokratyczny, Fundacja Edukacja dla Demokracji (w ramach programu RITA) i Polska Fundacja im. R. Schumana. Utworzone w Białymstoku (region Polski zamieszkały przez mniejszość białoruską) Radio „Racja”, które nadawało audycje w języku białoruski przeznaczone dla Białorusi, musiało przerwać pracę z powodu wynoszącego 150 tys. dolarów zadłużenia, które powstało po wycofaniu przez G. Sorosa. pomocy finansowej. Spośród polskich partii politycznych Prawo i Sprawiedliwość współpracuje z Białoruskim Frontem Ludowym, natomiast Platforma Obywatelska ze Zjednoczoną Partią Obywatelską.

Tranzyt towarów przez terytorium Białorusi co roku rośnie zaledwie o 2-3%, ponieważ obecnie większość przewoźników obiera drogę przez Państwa Bałtyckie. Wynika to z bezprawia panującego na granicy polsko-białoruskiej, gdzie celnicy białoruscy mają nadane przez Łukaszenkę „prawo” konfiskowania przewoźnikom dowolnych towarów w dowolnej ilości. Są one następnie sprzedawane w specjalnych sklepach państwowych w Mińsku po cenie o jedną trzecią niższej od rynkowej. W tej sytuacji tranzyt przez Białoruś do Rosji towarów polskich lub unijnych traci jakikolwiek sens.

3. Poland – Ukraine

Prywatyzacja Huty Stali Częstochowa stała się powodem konfliktu w stosunkach polsko-ukraińskich. O kupno spółki w ostatniej fazie starało się dwu inwestorów strategicznych: Związek Przemysłowy Donbasu, najpotężniejsza grupa przemysłu hutniczego na Ukrainie i jeden z wierzycieli Huty Częstochowa. Przetarg wygrał (wyłączność na negocjacje) jednak inwestor Polskich Hut Stali (obecna nazwa Ispat Polska Stal) Grupa LNM, mimo że jej warunki były gorsze od oferowanych przez Donbas, na którego wskazywała rekomendacja komisji przetargowej. Ale w Polsce o przetargach nie decyduje przecież interes ekonomiczny państwa tylko urzędników decydujących o wynikach przetargów, w tym wypadku ministerstwa skarbu. Ukraińcy oskarżyli ministerstwo o stronniczość i zapowiedzieli retorsje, np. w postaci zerwania dostaw. W wyniku kontroli dokonanej przez Kancelarię premiera w ministerstwie skarbu odpowiedzialnym za prywatyzację, przetarg unieważniono i zapowiedziano jego powtórzenie wyłącznie dla LNM i Donbasu. Już wcześniej Sąd Okręgowy w Częstochowie zakazał sprzedaży majątku Huty Stali Częstochowa innym podmiotom w związku z zażaleniem złożonym przez Donbas. Kwestia prywatyzacji Huty Stali Częstochowa wykracza poza stosunki polsko-ukraińskie, gdyż wcześniej rząd umorzył jej dług w wysokości 72 mln euros, co będzie przedmiotem badania Komisji Europejskiej.

Dla wschodniego przygranicznego regionu Polski bardzo duże znaczenie gospodarcze ma handel przygraniczny z Białorusią i Ukrainą. W 1995 roku, a więc przed kryzysem rosyjskim eksport Polski na wschód wynosił ok. 6-7 mld dolarów wobec importu stamtąd o wartości 2 mld. Obecnie szacuje się, iż eksport zmalał do ok. 5 mld, ale i tak nadwyżka wynosi jeszcze ok. 3 mld. dolarów. Większość tego eksportu odbywa się w pasie przygranicznym w ramach  tzw. handlu walizkowego. Środki na zakupy w Polsce są w znacznym stopniu uzyskiwane ze sprzedaży towarów przywożonych przez drobnych przemytników (wielcy przemytnicy płacą łapówki więc granice mijają bez problemów. Ostatnio jedna trzecia pracowników jednego z punków granicznych została pod tym zarzutem aresztowana). Ludność Polskich Wschodniej bardzo obawia się, iż zaostrzenie kontroli granicznej z związku z wymogami UE, doprowadzi do zaniku handlu przygranicznego i całkowitej ruiny ekonomicznej i tak już biednego pasa wschodniego Polski, który dotychczas utrzymywał się prawie wyłącznie dzięki tej właśnie działalności gospodarczej. Na razie nie dysponujemy jeszcze statystykami dotyczącymi zmian w skali handlu przygranicznego po wprowadzeniu wiz.

4. Poland – Central Europe

Grupa Wyszehradzka, powstała pod naciskiem amerykańskim w 1991 roku, była tworem martwym periodycznie sztucznie ożywianym. Po przyjęciu Polski, Węgier, Czech i Słowacji do NATO i Unii Europejskiej zdawało się, że GW odeszła w niepamięć. Tymczasem dopiero teraz pojawiła się możliwość jej autentycznego zaistnienia o ile rzeczywiście cztery państwa znajdą wreszcie jakąś wspólną płaszczyznę interesów w UE. 12 maja członkowie Grupy przyjęli na spotkaniu na zamku w Kromieryrzu  nową deklarację mówiącą o wspólnej tożsamości środkowoeuropejskiej i potrzebie uzyskania razem wpływu na politykę prowadzoną przez UE i w UE. Zgodzono się, iż Grupa będzie popierała rozszerzenie Unii na państwa wschodnioeuropejskie (w praktyce chodzi o Ukrainę) i Bałkany (Bułgaria i Rumunia). Starania Polski o uzyskanie poparcia dla swego stanowiska w kwestii Konstytucji Europejskiej nie uzyskały jednak poparcia i każdy członek Grupy będzie w tej sprawie zajmował odrębne stanowisko. Być może bardziej owocna okaże się współpraca Grupy w sprawie budżetu Unii na lata 2007-2013. Po objęciu w lipcu tego roku przewodnictwa Grupy przez Polskę ma odbyć się w tej kwestii spotkanie grupy ekspertów.

Polityka zagraniczna
Źródło
Decydent maj 2004