Ustawa językowa (2001)

Od czasu odzyskania niepodległości przez Estonię Bruksela stale wywiera naciski na Tallin by złagodził ustawodawsto językowe i przepisy o obywatelstwie zmuszające napływową ludność rosyjskojęzyczną do nauki języka estońskiego.

Max van der Stoel, Wysoki Komisarz OBWE, stwierdził ostatnio, iż poprawki do ustawy językowej przyjęte w 1998 roku nie odpowiadają zobowiązaniom międzynarodowym przyjętym przez Estonię.

Stoelowi nie podobała się poprawka do ordynacji wyborczej przegłosowana w maju 1999 roku. Nakłada ona na kandydatów na posłów i radnych wymóg wystarczająco dobrego posługiwania się w mowie i piśmie jęz. estońskim. Nie znalazła również jego uznania poprawka do ustawy językowej z 1 lipca 1999 roku, która zobowiązała wszystkich przedsiębiorców i pracowników sektora prywatnego w sferze handlu i usług do znajomości języka estońskiego. Wprawdzie później ograniczono ten wymóg tylko do sektora publicznego

Premier Estonii Mart Laar już zapowiedział, że nie będzie nowych poprawek idących za "sugestiami" Stoela.

Poseł prawicowy Mart Nutt zauważył, że np. we Francji ograniczenia językowe są bardziej rygorystyczne niż w Estonii, a Unia Europejska jakoś nie protestuje. Istotnie, trudno sobie wyobrazić posła do parlamentu francuskiego, który nie władałby dobrze językiem francuskim.

Jednocześnie jednak minister spraw zagranicznych Estonii zapowiedział, że jego kraj będzie musiał złagodzić ustawę językową i to w krótkim czasie, by wejść do Unii Europejskiej, tak by nie była ona sprzeczna z panującymi tam zasadami.

Tymczasem już na początku lutego 2000 roku rząd estoński przygotował szereg poprawek, m. in. do ustawy o cudzoziemcach, mających usunąć przeszkody biurokratyczne. Zwiększono z 5 do 10 lat okres ważności paszportów dla cudzoziemców (chodzi o byłych obywateli sowieckich). Większość z nich już ma lub w tym roku otrzyma zezwolenia na pobyt stały w Estonii. Dzieci rezydentów w wieku do lat 16 roku otrzymają również karty stałego pobytu.

Rząd Estonii znalazł się jednocześnie w ogniu krytyki komisarza Stoela, ambasadora Rosji, rosyjskiej Dumy i najsilniejszego ugrupowania rosyjskiej mniejszości, Zjednoczonej Partii Ludowej Wiktora Andrejewa. Ta ostatnia krytykuje program integracyjny rządu estońskiego za jednokierunkowość czyli za to, że przewiduje tylko integrację Rosjan do społeczeństwa estońskiego a nie na odwrót. Od roku 2007 program przewiduje bowiem likwidację nauczania w rosyjskich szkołach średnich po rosyjsku.

Komitet bazpieczeństwa narodowego w Dumie ma za złe aresztowanie Piotra Rożoka, przedstawiciela partii Żirinowskiego w Estonii.

Urząd Emigracyjny deportował Piotra Rożoka po raz pierwszy w 1995 roku, ale sąd cofnął tę decyzję i Rożokowi wypłacono wówczas odszkodowanie w wysokości prawie 3 tys. dolarów. Od tego czasu deportowano go jeszcze dwa razy za naruszenie ustawodawstwa wizowego. 3 stycznia przedstawiono Rożokowi sankcję do 10 lutego pod zarzutami kryminalnymi wyłudzenia pieniędzy od rosyjskich biznesmenów z Tallina. Wynajął on bowiem mafię do ściągnięcia długu w wysokości 27 tys dolarów pochodzących od Żirinowskiego. Dłużników bito i podkładano bomby w ich mieszkania.

Ambasador Aleksej Głuchow zaprotestował natomiast przeciwko obchodom rocznicy podpisania sowiecko-estońskiego traktatu w Tartu w 1920 roku, uznającego niepodległość Estonii.

Józef Darski

Autor publikacji
INTERMARIUM