65. Korespondencyjne kursy C o n t r y dla młodych dziennikarzy

Dla młodych dziennikarzy

Korespondencyjne kursy Contry

„Chyba nikt, od czasów gdy Woodrow Wilson przedstawił swoich 16 punktów w 1918 roku i Franklin Roosevelt z Winstonem Churchillem ogłosili Kartę Atlantycką w 1941 roku, nie zademonstrował tak wspaniałego wizjonerstwa, jak uczynił to w ONZ M. Gorbaczow.”

(Główny artykuł redakcyjny, „New York Times”, 8 grudnia 1988)

„Radziecki lider zaprezentował nam plan uratowania planety i zdemokratyzowania świata... Było to wystąpienie wielkie, zapowiedź nowego ładu w świecie, ładu, w którym Związek Radziecki będzie maszerował ramię w ramię, ale zawsze o krok z przodu, z innymi narodami, ku pokojowi i rządom rozumu na ziemi.”

(Słynna komentatorka Mary McGrory, „Washington Post”, 8.12.1988)

Zważywszy, iż być może w przyszłości także i przyjaciele pana Adama uzyskają ułatwienia na wydawanie swych gazet, pragniemy, zgodnie z zapotrzebowaniem społecznym, przyczynić się do zapewnienia tym organom młodej, wyszkolonej, fachowej siły dziennikarskiej. W związku, z tym otwieramy nasze bezpłatne kursy korespondencyjne.

W ich ramach będziemy zapoznawać adeptów Nowoczesnego Dziennikarstwa z dorobkiem najsłynniejszych pism i publicystów świata.

Pragniemy, by zapoznawszy się z zawodowym mistrzostwem, głębią intelektualną i obowiązującym Nowym Myśleniem politycznym najlepszych komputerów osobistych (piór) świata, stali się godni wykonywania swego fachu w kolejnych WybGazetach.

Dziennikarstwo polskie musi być przygotowane na nastanie Demokratycznego Ładu, w który właśnie wkraczamy.
Contra

Ukazało się oficjalnie (poszlibyśmy w jego ślady, ale dotychczas agendy rządowe nie złożyły nam pisma z prośbą w tej sprawie) pierwsze prawdziwe (mamy nadzieję), choć tylko związkowe, pismo antykomunistyczne „Solidarność Szczecińska” (dawniej „Jedność”). Polecamy, chociaż ukazują się tam też teksty o „prawdziwym socjalizmie”. Ich autorzy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, iż podtrzymywanie tezy o potrzebie budowy „prawdziwego socjalizmu” jest dla sprawy wolności równie zabójcze, co działalność Wałęsy i „lewicy laickiej”.

Contra 1988-1990