33. PRL i socjalizm mają przyjaciół - o działalności Międzynarodówki Socjalistycznej

Jak wiemy, zachodni socjaliści niezwykle żywo interesują, się „nowym polskim modelem”. Popierają też „całą polską lewicę reformistyczną”, łącznie z PZPR.

Z ideologicznym apelem o odnowę „wartości socjalistycznych” wystąpił Mitterand. Wiadomo z kim spotykał się i jakie listy zabrał ze sobą Craxi. Czytelnikom Contry znane jest już nieco dzisiejsze oblicze Międzynarodówki Socjalistycznej.

Ostatnio, jej czołowy reprezentant - Kalevi Soursa również odwiedził PRL. Jak się dowiadujemy, jednym z celów jego wizyty było udzielenie dyskretnej acz pokaźnej pomocy dewizowej koncernowi RSW, czyli zaprzyjaźnionej PZPR.

Rozsiewa się u nas propagandę o tym, że sprzeciw Mrs Thatcher wobec Europy forsowanej przez J. Delorsa bierze się z wstecznictwa, nacjonalizmu i wąskości spojrzenia pani premier. Wybitny socjalista, monsieur Delors też gościł niedawno w Warszawie:

„Cieszę się, że moja wizyta następuje w chwili, gdy rysuje się perspektywa końca podziału europejskiej rodziny, podziału narzuconego nam z zewnątrz” - oświadczył WybGazecie.

Ponieważ pan Delors wypowiadał się także na temat owej perspektywy, która „narodzi się z koncepcji Gorbaczowa”, jasne jest o kim „z zewnątrz” myślał.

To imperialistyczni Jankesi (i tylko oni) narzucili podział naszej rodzinie, która rychło połączy się znowu we „wspólnym europejskim domu”. Sowiety nie są bynajmniej „na zewnątrz”. Braterstwo „sił lewicy” pogłębia się. Niepowodzenie budowy socjalizmu w jednym kraju (Francja 1981-1983) zaskoczyło F. Mitteranda. Doszedł do wniosku, że przodująca ideologia ma szanse tylko wówczas, gdy zapewni się ją Całej Europie. F. Mitterand przestawił się więc na socjalistyczny trockizm.

Stara się o Europę, nad którą opiekę roztoczy super-państwo z rozbudowanymi uprawnieniami i pilnująca wdrażania socjalistycznych ideałów super-biurokracja.

W takiej Europie znakomicie odnalazłaby się jej demokratyczna część pod wodzą Gorbaczowa, Dubczeka i Geremka-Jaruzelskiego. Byłaby to parodia federacji wolnych narodów, o której marzyli Monnet, Schuman i de Gasperi.

Gra idzie zatem o naprawdę wielką stawkę. Mrs Thatcher walczy oto by Europa, także Zachodnia, nie była Europą socjalistyczną - co poza wszystkim innym doprowadziłoby do jej sfinlandyzowania. Z tej to właśnie przyczyny bierze się nowy przypływ antythatcherowskiej propagandy - w W. Brytanii i poza nią.

Warto śledzić bacznie poczynania liderów Międzynarodówki Socjalistycznej, zarówno na terenie polskim jak i ogólnoeuropejskim.

Contra 1988-1990