WYDALENIE ROSJAN Z ESTONII

Dziennik amerykański „The Boston Globe” z dnia 1 września 2000, Michael Tarm; Estonia wydala rosyjskich dyplomatów - Moskwa bierze odwet. Rosjanie twierdzą, że działalność estońskich służb specjalnych podkopuje dobre stosunki między oboma państwami. Estonia podjęła kroki prowadzące do wydalenia dwóch rosyjskich dyplomatów oskarżonych o szpiegostwo. Spowodowało to kontrreakcję ze strony Moskwy, która uznała za persona non grata dwóch estońskich dyplomatów. Wiadomo, jak podaje gazeta, że rosyjskim dyplomatom z Tallina dano 48 godzin na opuszczenie terytorium Estonii. Jednak tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmówiło podania nazwisk dyplomatów i innych danych na ten temat. „Mogę potwierdzić ten fakt, jednakże nie mogę powiedzieć nic o okolicznościach z nim związanych” powiedział rzecznik prasowy estońskiego MSZ Taavi Toom. Bałtycka Służba Informacyjna (Baltic News Service), jak czytamy „cytując wypowiedzi kilku niezidentyfikowanych oficerów służb wywiadowczych” doniosła w czwartek wieczorem (31 sierpnia), iż dyplomatami tymi byli Władimir Telegin i Jurij Radczenko, zatrudnieni w ambasadzie rosyjskiej w Tallinie. Rosjanie zostali oskarżeni o „o działalność niezgodną z ich statusem” co jest dyplomatycznym eufemizmem określającym szpiegostwo. Gazeta podaje również za Bałtycką Służbą Informacyjną, iż estoński ambasador w Moskwie wezwany został do rosyjskiego MSZ i poinformowany, że dwóch estońskich dyplomatów z podobnych powodów będzie musiało opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej. „Sprawa ta jest świadomą prowokacją poważnie szkodzącą stosunkom rosyjsko-estońskim” mówi oficjalne oświadczenie strony rosyjskiej. „Wyrażamy żal, iż pozytywna tendencja w stosunkach bilateralnych została poświecona dla zaspokojenia ambicji estońskich służb wywiadowczych” dalej mówi oświadczenie. Oficjalnie strona estońska nie skomentowała rosyjskiego oświadczenia, jednakże zdaniem deputowanego z koalicji rządzącej i byłego szefa estońskiego MSZ Trivimi’ego Velliste, wydalenie rosyjskich dyplomatów nie naruszy dramatycznie stosunków miedzy oboma państwami. „Stosunki obustronne nie powinny ucierpieć jeśli nie ma woli by wykorzystać incydent do świadomego ich zaognienia”, powiedział. „Takie sytuacje zdarzają się między państwami i jest to normalne” - dodał. Stosunki Rosji z Estonią i innymi państwami bałtyckimi Łotwą i Litwą, odkąd po rozpadzie Związku Sowieckiego uzyskały one w 1991 roku niepodległość, kilkakrotnie zaogniały się na tle wzajemnych oskarżeń o szpiegostwo. W czerwcu Rosja oskarżyła Litwina o próbę włamania się do tajnej rosyjskiej sieci komputerowej. W marcu natomiast Moskwa oświadczyła, iż zatrzymała swego obywatela szpiegującego dla Wielkiej Brytanii, przy którego werbunku uczestniczyć miał wywiad estoński. W zeszłym roku Rosja oskarżyła rezydenta estońskiego Piotra Kałaczjowa o szpiegowanie znajdującej się nieopodal granicy z Estonią rosyjskiej bazy wojskowej. Szef estońskich służb specjalnych Eerik Kross odrzucił powyższe oskarżenia, twierdząc, że „Estonia nie szpieguje w Rosji, a wszystkie potrzebne jej informacje czerpie z oficjalnych źródeł, włączywszy internet” powiedział.

Archiwum ABCNET 2002-2010
INTERMARIUM