Dziennik amerykański „The Boston Globe”, z dnia 20 czerwca 2000, bez autora; Senatorowie nalegają na spotkanie M. Albright z liderami opozycji białoruskiej podczas jej pobytu w Polsce. Solidarność o odważną opozycję białoruską.
Dwóch wpływowych amerykańskich senatorów – Ben Nighthorse Campbell i Richard J. Durbin, wystosowało list do amerykańskiej Sekretarz Stanu Madeleine K. Albright, prosząc ją aby spotkała się z Anatolem Labiedką liderem Zjednoczonej Białoruskiej Partii Obywatelskiej i innymi opozycyjnymi liderami. Miałby to być znak poparcia dla tych, którzy próbują przezwyciężyć dziedzictwo komunizmu i autorytaryzmu. Spotkanie mogłoby, zdaniem senatorów, odbyć się w Warszawie, gdzie w dniach 25-27 czerwca będzie miało miejsce spotkanie Wspólnoty Państw Demokratycznych, w którym weźmie udział miedzy innymi Madeleine Albright. „Obserwując łamanie praw człowieka na Białorusi i stosowanie tam szczególnie drastycznych środków dla zwalczania opozycji, wsparcie dla sił demokratycznych na Białorusi jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek”, napisali senatorowie. Dodali również, że opozycja białoruska zasługuje na wsparcie moralne i materialne ze strony Stanów Zjednoczonych „... w momencie gdy pragnie ona przezwyciężyć dziedzictwo komunizmu i autorytaryzmu aby zbudować demokratyczne społeczeństwo mocno oparte na rządach prawa.”
Miałby to być wyraźny sygnał poparcia dla „oblężonych” sił demokratycznych na Białorusi. Spotkanie Wspólnoty Państw Demokratycznych jest owocem wspólnych wysiłków rządów Polski, Czech, Chile, Korei Południowej, Indii, Mali, i Stanów Zjednoczonych. Zgromadzi ono przedstawicieli wielu krajów, którzy przedyskutują w jaki sposób rozszerzyć współpracę międzynarodową aby wzmacniała ona rządy demokratyczne.
Senatorowie Campbell i Durbin są przekonani, że spotkanie Albright z liderami białoruskiej opozycji jest jak najbardziej na czasie po ostatnich „złowieszczych groźbach wysuwanych pod adresem białoruskiej opozycji demokratycznej przez prezydenta Łukaszenkę”. Czytamy dalej w liście, iż senatorowie „pozostają zaniepokojeni o bezpieczeństwo osobiste Labiedki i innych opozycjonistów”.