ZROZUMIEĆ POSTKOMUNIZM

W ocenie sytuacji w Polsce i w państwach dawnego bloku sowieckiego często przeszkadza brak zrozumienia czym jest postkomunizm. W zrozumieniu istoty postkomunizmu przeszkadza jego niewłaściwe definiowanie. Chodzi o bardzo zawężone pojmowanie postkomunizmu. Postkomunizm, to system budowany na komunistycznych fundamentach politycznych, ale już bez komunistycznej ideologii. Często komunizm jest krytykowany czy nawet potępiany przez postkomunistów. Jednak nie ma zdecydowanego odcięcia się od komunistycznego systemu. Nie ma linii granicznej.

Tymczasem postkomunizm zawęża się do partii wywodzących się z dawnej PZPR. Chodzi przede wszystkim o Sojusz Lewicy Demokratycznej, który rzeczywiscie jest typowym ugrupowaniem postkomunistycznym...ale przecież nie jedynym! Natomiast ugrupowaniem postkomunistycznym nie jest w żadnym wypadku Związek Komunistów „Proletariat”, który nadal oficjalnie głosi słuszność komunistycznych idei. Po prostu – kto nadal jest komunistą nie może być nazywany POSTkomunistą... Natomiast do polityków postkomunistycznych można zaliczyć tych, którzy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, zamiast „dobić” upadający system komunistyczny, postanowili go kontynuować, jeno w zreformowanej, bardziej europejskiej postaci. To oni przy Okrągłym Stole tworzyli wspólnie z komunistami nowy postkomunistyczny ład. I niestety dzieło to kontynuowali dalej. I nie ma tu wyjątków. Nie są wyjątkiem nawet Kaczyńscy. Przecież nie można traktować poważnie ich sloganów, które wykorzystywali podczas swojej gry z Wałęsą. Jeśli chodzi o PIS to początkowo wyglądało to znacznie bardziej wiarygodnie (jaki wstyd! – sam się dałem nabrać...). I tu jednak wyszło szydło z worka. Mieli być nowi ludzie, nowe podejście do polityki. I co? W końcu PIS oparł się starych układach i starych politycznych wyżeraczach – szczurach uciekających z tonącego AWS. Dziś praktycznie PIS niczym się od AWS nie różni – chyba tylko tym, że nie rządzi...A AWS to przecież był postkomunizm w czystej postaci! Wszak cała administracja średniego szczebla, to układ panujący ciągle od czasów Gierka czy nawet Gomułki. I to właśnie oni pociągają za wszystkie sznurki w postkomunistycznym systemie. Postkomunistyczną Polską tak naprawdę nie rządzi SLD, nie rządził AWS i UW... Tu od 1944 rządzą symboliczne panie Ziucie z ministerstw i panowie Ziutkowie z urzędów centralnych i panowie z bezpieczeństwa oczywiście. No, są jeszcze dyrektywy – z Moskwy czy z Brukseli... wszystko jedno...

No, było parę instytucji, w których trochę „odświeżono” biura, wymieniono kadry. Ale nic nie funkcjonuje w próżni! Nawet ci nowi ludzie, często z całkiem godną opozycyjną przeszłością szybko wsiąknęli w postkomunistyczny system. Kuriozalne było zachowanie niektórych moich ex-kolegów z Ligi Republikańskiej – najpierw maksymalny radykalizm i antykomunizm na ulicy, a potem, po wejściu „na urzędy” totalna „spolegliwość” i zgoda na współudział w budowaniu postkomunizmu właśnie!

Natomiast ci, którzy się jednak próbowali opierać, szybko odchodzili - zwalniani albo gdy sami mieli już dość. Może to dla wielu zabrzmieć bardzo dziwnie ale dzisiaj prawie cała klasa polityczna związana jest mniej lub bardziej z postkomunizmem. Wygranie wyborów przez PO czy PIS nic nie zmieni. Postkomunizmu nie da się zmienić od środka. Trzeba go zniszczyć. Jak? A to już temat na osobną, dłuższą dyskusję.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010