TERRORYZM W KONFLIKCIE ROSYJSKO-CZECZEŃSKIM

Po zamachu 11 września 2001 r. terroryzm stał się najbardziej głośnym i wywołującym najwięcej emocji zagadnieniem światowej polityki. Nie stoi na przeszkodzie temu fakt, że ani nauka, ani prawo międzynarodowe nie dopracowały się dotąd ogólnie przyjętej definicji terroryzmu. Na potrzeby artykułu przyjąłem możliwie szeroką i uproszczoną definicję terroryzmu określając, że są nim wszelka przemoc lub groźba jej użycia wymierzona w ludność cywilną i mające na celu osiągnięcie celów politycznych.

Popularnością wśród badaczy problematyki cieszy się definicja uznająca akt terroru za odpowiednik zbrodni wojennej dokonany w czasie pokoju.1/ Jej autorem jest znany prawnik Alex P. Schmid. W jej świetle należałoby większość wydarzeń z wojny rosyjsko-czeczeńskiej rozpatrywać w kategoriach zbrodni wojennych czy akcji dywersyjnych, chyba że przyjmiemy rozumowanie władz rosyjskich i tego co się dzieje w Czeczenii nie będziemy nazywać wojną.

Warto przytoczenia jest typologia terroryzmu autorstwa Wojciecha Giełżyńskiego. Wyróżnił on cztery rodzaje tego zjawiska:

1. Terroryzm państwowy (pochłania najwięcej ofiar, np. chiński wobec Tybetańczyków, czy rosyjski wobec Czeczenów);

2. Terroryzm fanatyczno-zbójecki (np. atak Al-Kaidy na WTC, zamach na Bali czy niegdysiejsze działania grup w rodzaju Czerwonych Brygad lub Bader-Meinhoff);

3. Terroryzm motywowany dążeniami do samostanowienia (usprawiedliwiony zdaniem autora, którego przykładem jest właśnie Czeczenia);

4. Terroryzm ratujący życie ludziom (np. przypadek Edena Postory, który biorąc za zakładników parlament Nikaragui doprowadził do upadku reżimu Somosy);2/

Władimir Putin miał dużo szczęścia, że drugą wojnę z Czeczenią określił mianem „operacji antyterrorystycznej”. Nie odbiegająca od niej charakterem i skalą działań pierwsza wojna (lata 1994-1996) nosiła miano „przywrócenia porządku konstytucyjnego”.3/ Zmiana terminologii dokonała się pod wpływem przypisania Czeczenom zamachów na bloki mieszkalne w rosyjskich miastach, które miało uzasadniać rozpoczęcie nowej wojny.

Najgłośniejsze przypadki aktów terrorystycznych w konflikcie czeczeńsko-rosyjskim (przytoczone dane obejmują tylko ofiary spośród ludności cywilnej):

Akt terroru - data - Wykonawca - Ofiary terrorystów - Ofiary antyterrorystów

1. Porwanie samolotu w Mineralnych Wodach - 9 XI 1991 - Czeczeni (3) - 0 - -

2. Pacyfikacja Samaszek - 7-8 IV 1995 - Rosjanie - 103* - ?

3. Zajęcie szpitala w Budionnowsku - 14-19 VI 1995 - Czeczeni (152) - kilka (?) - ok. 150
4. Zajęcie Kizlaru - 9-18 I 1996 - Czeczeni (288) - kilka (?) - ok.120
5. Zajęcie promu „Avrasya” - 16-19 I 1996 - proczeczeńscy Turcy (9) - 0 - 0

6. Zamachy na bloki mieszkalne - 1999 - Rosjanie - 292 - 0

7. Ostrzał Katyr-jurt (wieś była już dawno zajęta przez Rosjan) - 4 II 2000 - Rosjanie - 363* - ?

8. Porwanie samolotu w Stambule - 15 III 2001 - Czeczeni (3) - 0 - 2

9. Zajęcie hotelu w Stambule - 22-23 IV 2001 - proczeczeńscy Turcy (13) - 0 - 0

10. Zajęcie teatru w Moskwie - 2002 - Czeczeni - 1 (?) - 170-300

* Tylko przypadki dobrze udokumentowane.

Terroryzm czeczeński

Za głównego czeczeńskiego terrorystę Rosjanie uznają Szamila Basajewa. Rzeczywiście w swojej walce z Rosją Basajew kilkakrotnie sięgał po metody terrorystyczne (branie zakładników). Z jego nazwiskiem związane jest pierwsze porwanie mające zwrócić uwagę świata na sytuację Czeczenii. 9 listopada 1991 r. Szamil Basajew, Said Ali Satujew (pomysłodawca akcji) i Łom Ali Czaczajew uprowadzili samolot Aerofłotu lecący z Mineralnych Wód. Porwania dokonano dyskretnie, tak że pasażerowie samolotu o niczym nie wiedzieli.4/ Czeczeni zmusili pilotów do wylądowania w Ankarze. Tam porywacze oddali się w ręce tureckich władz. Na zorganizowanej konferencji prasowej poinformowali międzynarodową opinie publiczną o wydarzeniach w Groznym, gdzie prawie nie doszło wówczas do wybuchu walk z siłami rosyjskimi.

Otóż pod koniec lat osiemdziesiątych w Czeczenii, podobnie jak w wielu innych częściach imperium rozpoczęło się odrodzenie narodowe. Powstawały nowe organizacje mające początkowo charakter popierających pierestrojkę frontów ludowych. W 1989 roku przewodniczącym Rady Najwyższej Czeczeno-Inguskiej ASRR i pierwszym sekretarzem miejscowej KPZR został Doku Zawgajew – pierwszy Czeczen na tym stanowisku. W lipcu tego samego roku powstała organizacja „Bart” („Jedność”), na bazie której w maju 1990 roku powołano Wajnachską Partię Narodową. Jej kierownictwo objął poeta Zelimchan Jandarbijew. Była to pierwsza organizacja, która postawiła sobie za cel powstanie niepodległego państwa czeczeńskiego.

Opozycji udało się zdobyć przewagę na zwołanym w listopadzie 1990 r. do Groznego Ogólnonarodowym Kongresie Narodu Czeczeńskiego. Przewodniczącym Komitetu Wykonawczego Kongresu został wybrany, popierany przez Jandarbijewa, Dżochar Dudajew – generał radzieckiego lotnictwa. 27 listopada 1990 r. Rada Najwyższa Czeczeno-Inguskiej ASRR przyjęła deklarację o państwowej suwerenności republiki. Powyższe posunięcie bardzo wzmocniło pozycję Zawgajewa, choć jego intencją nie była budowa niepodległego państwa, ale wzmocnienie własnej pozycji w ramach reformującego się ZSRR. Akt ten był niejako odpowiedzią na działania Michaiła Gorbaczowa, który walcząc o władzę z Borysem Jelcynem zaproponował, aby republiki autonomiczne stały się podmiotami zreformowanego związku. W czerwcu 1991 r. rozpoczął się II Ogólnonarodowy Kongres Narodu Czeczeńskiego, który uznał się za najwyższą władzę w Czeczenii. Między zjazdami miał go reprezentować kierowany przez Dudajewa Komitet Wykonawczy.

W czasie puczu sierpniowego Zawgajew opowiedział się po stronie puczystów i na zaproszenie Janajewa przybył do Moskwy, Dudajew natomiast poparł Jelcyna. W Groznym rozpoczęła się nieustająca demonstracja zwolenników Kongresu. 1 września odbył się III Kongres, na którym wyznaczono datę wyborów prezydenckich. Widząc, że sytuacja wymyka mu się spod kontroli, Zawgajew bezskutecznie usiłował wprowadzić stan wyjątkowy, prosząc jednocześnie Moskwę o pomoc.5/ Krok ten doprowadził do dalszego podgrzania nastrojów. Rada Najwyższa została rozpędzona przez tłum zwolenników Dudajewa.

Narastający konflikt z Rosją został zażegnany za sprawą przewodniczącego parlamentu RSFRR Rusłana Chasbułatowa – Czeczena, który zrobił największą karierę polityczną w Rosji. Przekonał on Dudajewa, że należy rozwiązać Radę Najwyższą Czeczeno-Inguskiej ASRR zgodnie z obowiązującymi procedurami. Dzień później zebrano deputowanych, którzy po przemówieniu Chasbułatowa przyjęli uchwałę o samorozwiązaniu.

27 października 1991 r. odbyły się w Czeczenii wybory prezydenckie i parlamentarne.6/ Prezydentem został Dudajew. Jego pierwszym posunięciem po ogłoszeniu wyników elekcji było wydanie dekretu „O państwowej suwerenności Republiki Czeczeńskiej”. Po tym fakcie Moskwa uznała wybory za nielegalne, a Jelcyn wprowadził na terenie zbuntowanej republiki stan wyjątkowy.7/ Rosja przygotowywała się do interwencji wojskowej. Samoloty transportowe rosyjskich oddziałów desantowych zostały zablokowane przez Czeczenów na lotnisku Chankała koło Groznego. W obliczu niespodziewanego oporu Rosjanie zrezygnowali. Następnego dnia w wyniku porwania samolotu Czeczenia pojawiła się w światowych środkach masowego przekazu. Moskwa wycofała desant.

To starcie wygrali Czeczeni, Rosja jednak nie zamierzała zrezygnować ze swojej północnokaukaskiej posiadłości. Po nieudanych próbach przewrotu, wywołania zapaści gospodarczej i innych form nacisku na „zbuntowana republikę” na Kremlu zapadła decyzja podjęcia interwencji wojskowej. 30 listopada 1994 roku Jelcyn podpisał ściśle tajny dekret o rozpoczęciu przygotowań do wojny. 11 grudnia rosyjskie kolumny liczące około 40 tysięcy żołnierzy,8/ z trzech kierunków wkroczyły na teren Czeczenii. Wojna, w założeniach mająca trwać siedem do dziewięciu dni, przerodziła się w krwawy, prawie dwuletni konflikt, który pochłonął dziesiątki tysięcy ofiar, głównie spośród ludności cywilnej, oraz spowodował ogromne zniszczenie Czeczenii. Zakończyła się 31 sierpnia 1996 r. zawarciem w Chasawjurcie porozumienia między szefem sztabu sił czeczeńskich Asłanem Maschadowem a sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Lebiediem, które 12 maja 1997 r. zastąpił traktat pokojowy podpisany przez prezydentów Jelcyna i Maschadowa, mający „położyć kres wielowiekowemu antagonizmowi”.9/ W trakcie trwania wojny doszło do dwóch niezwykle spektakularnych operacji terrorystycznych. Autorem pierwszej z nich był ponownie Szamil Basajew.

Akcja Basajewa stanowiła moment zwrotny w wojnie. Oddziały czeczeńskie zostały zepchnięte głęboko w góry. Na zajętych przez siebie obszarach wojska rosyjskie prowadziły bezwzględne „operacje oczyszczające” (zaczistki) wymierzone de facto w ludność cywilną. Wiadomości z Czeczenii przestały gościć w światowych środkach masowego przekazu. Gdy na obchody pięćdziesiątej rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem do Moskwy przyjechali zagraniczni przywódcy, dla Czeczenów stało się jasne, że świat o nich zapomniał.

14 czerwca 1995 r. poruszający się samochodem osobowym i trzema ciężarówkami oddział Basajewa został zatrzymany na posterunku milicji obok położonego 150 km od Czeczenii Budionnowska. Wedle relacji jednego z uczestników akcji Basajewa, celem oddziału była Moskwa, dokąd miał się udać samolotem wyczarterowanym w Mineralnych Wodach.10/ W tym momencie zabrakło pieniędzy na przekupienie kolejnego rosyjskiego posterunku. Milicjanci chcieli przeprowadzić kontrolę jednej z ciężarówek i w tym celu nakazali jechać do Budionnowska. Tam przed budynkiem MSW rozpoczęły się walki. Rannych bojowników i cywilów odwożono do szpitala. W ślad za nimi udali się także pozostali Czeczenii wraz ze złapanymi zakładnikami.

Milicja wyłapywała Czeczenów zamieszkujących Kraj Stawropolski. Dużą grupę czeczeńskich kobiet i dzieci zamknięto w budynku MSW proponując ich wymianę na zakładników pod groźba rozstrzelania.11/ Basajew odmówił. 17 czerwca o świcie oddziały komandosów „Alfa” i „Wega” rozpoczęły szturm szpitala. Zakończył się on niepowodzeniem. Pod wpływem rosyjskiego ostrzału zginęło ponad stu zakładników. Gdy walki ucichły Basajew wypuścił z budynku 227 kobiet i dzieci. Po południu Rosjanie wznowili ostrzał budynku. Ten szturm również nie przyniósł im sukcesu. Wobec niemożności zdobycia szpitala władze rosyjskie zmieniły koncepcje rozwiązania konfliktu. Premier Wiktor Czernomyrdin powierzył prowadzenie rozmów z terrorystami Siergiejowi Kowaliowowi.12/ Późnym wieczorem sam w obecności mediów zadzwonił do Basajewa. W wyniku negocjacji zawarto porozumienie, na mocy którego przerwano działania zbrojne w Czeczenii. Bojownicy wypuścili kolejne 111 kobiet i dzieci. W nocy omal nie doszło do złamania porozumienia i kolejnego szturmu na szpital.13/ W końcu rankiem 19 czerwca podstawiono 7 autobusów i samochód-chłodnię, do którego Czeczeni załadowali ciała swoich 16 poległych. Zwolnili pozostałych 764 zakładników. W drodze do położonej poza obszarem kontrolowanym przez rosyjskie wojska wsi Zandak towarzyszyli im ochotnicy spośród deputowanych Dumy, przedstawicieli miejscowych władz i dziennikarzy.

Najprawdopodobniej ani prezydent Dżohar Dudajew ani szef sztabu generalnego Asłan Maschadow nie wiedzieli o operacji Basajewa. Ten pierwszy początkowo uznał ją nawet za rosyjską prowokację. Wpływ akcji Basajewa na dalszy rozwój wypadków był ogromny. Odbudowane zostało morale czeczeńskich bojowników, którzy dotąd oddawali kolejne pozycje cofając się coraz głębiej w góry. Rozejm dał im trochę wytchnienia od ciągłej walki. Rozpoczęto wreszcie rozmowy pokojowe. Nie zawarto wprawdzie porozumienia w sprawie politycznego statusu Czeczenii, ale 30 lipca 1995 r. zawarto porozumienie o wymianie jeńców, rozbrojeniu oddziałów czeczeńskich przy jednoczesnym wycofaniu rosyjskich i rezygnacji obu stron z uciekania się do terroru. Po tym jak 6 października w zamachu bombowym w Groznym ciężko ranny został głównodowodzący wojsk rosyjskich w Czeczenii generał A. Romanow, Moskwa wycofała się z wcześniejszych ustaleń.14/ Doszło do wznowienia walk.

9 stycznia 1996 r. za zgodą Dudajewa, ale wbrew rozkazom Maschadowa Salman Radujew zaatakował dagestański Kizlar. Celem akcji w zamyśle Dudajewa mogło być sprowokowanie walk w sąsiednim Dagestanie.15/ Po kilkugodzinnych walkach 250-osobowy oddział wycofał się do szpitala biorąc łącznie około 3.000 zakładników. Do szturmu szpitala nie doszło tylko na skutek działań władz Dagestanu. Przybyli na miejsce krewni zakładników utworzyli żywy łańcuch zagradzając drogę oddziałom „Alfy”. W nocy w wyniku negocjacji z władzami Dagestanu ustalono, że Czeczeni opuszczą Kizlar w zamian za gwarancję bezpieczeństwa. Następnego dnia rano wyruszyli wraz z 160 ochotnikami spośród zakładników i kilkoma członkami dagestańskiej administracji. Po minięciu awarskiej wsi Pierwomajskoje, już na terenie Czeczenii, pilotujący kolumnę smochód dagestańskiej milicji został trafiony rakietą ze śmigłowca. Wkrótce nadleciało więcej helikopterów. Grupa wycofała się do Pierwomajskoje. Czeczeni podjęli decyzję o pozostaniu w wiosce i rozpoczęli okopywanie się. Wokół nich rozlokowały się trzy pierścienie elitarnych jednostek rosyjskich.16/

15 stycznia rozpoczął się szturm. Rosjanie uzasadnili go nieprawdziwą informacją jakoby Czeczeni rozstrzelali wszystkich zakładników. Następnego dnia po uprzednim długotrwałym ostrzeliwaniu i bombardowaniu wioski ponownie usiłowali ją zająć. Zostali odparci ponosząc ciężkie straty. 17 stycznia Czeczeni postanowili opuścić Pierwomajskoje i przebić się przez rosyjskie linie obrony. Zawrócili, gdy dotarła do nich wiadomość o porwaniu promu „Avrasya” w tureckim Trazbonie (Trapezuncie). Grupa 9 tureckich, abchaskich, czerkieskich i czeczeńskich terrorystów wzięła jako zakładników 264 pasażerów, głównie obywateli rosyjskich. Porywacze zażądali przepuszczenia oddziału Radujewa do Czeczenii. Rosjanie nie zamierzali ustąpić i przez cały dzień ostrzeliwali wioskę. Następnego dnia Czeczeni opuścili Pierwomajskoje tracąc przy tym wielu poległych.17/

Kolejny raz po metody terrorystyczne Czeczeni sięgnęli w czasie drugiej wojny czeczeńsko-rosyjskiej, która na skutek szczelnej blokady informacyjnej jeszcze szybciej przestała gościć w mediach. 15 marca 2001 r. trzech terrorystów porwało w Stambule rosyjski samolot Tu-154 z ponad 100 pasażerami na pokładzie. Samolot wylądował w Medynie, gdzie saudyjskie siły specjalne odbiły go z rąk porywaczy. Motywowały to groźbą wysadzenia samolotu przez terrorystów. W ataku zginął porywacz, członek załogi i turecki pasażer.

22 kwietnia 2001 r. 13 proczeczeńskich terrorystów, którymi dowodził kierujący uprzednio porwaniem promu „Avrasya” Emin Tokcan, zajęło Swisshotel w Stambule biorąc 120 zakładników. Po 12 godzinach oddali się w ręce policji wydając wcześniej oświadczenie, że ich akcja ma na celu „zakończenie krwawego i brudnego rosyjskiego ataku na naszą ojczyznę Kaukaz”.18/

Tureckie społeczeństwo jak i elity polityczne sympatyzowały z walką Czeczenii o niepodległość. Szacuje się, że około 5 milionów Turków ma kaukaskie korzenie. Autorzy porwań z 1991 i 1996 r. szybko zostali wypuszczeni na wolność. Niektórzy podejrzewają, że Turcja wspiera militarnie Czeczenów, nie ma na to jednak żadnych dowodów.

Ostatnia czeczeńska akcja terrorystyczna była najgłośniejsza ze wszystkich. Po raz pierwszy wojna dotarła do Moskwy. Zajęcie teatru na Dubrowce 23 października 2002 r. i przeprowadzona trzy dni później operacja rosyjskich służb specjalnych póki co nasuwają bardzo wiele niejasności. Nie wiadomo ilu było terrorystów,19/ czy wszyscy zginęli,20/ ani kim byli podkomendni Barajewa.21/ Ilu widzów oglądało spektakl „Nord-Ost” (771, 817, 972, 1.100?) i ilu z nich zginęło w wyniku akcji rosyjskich sił specjalnych?22/ Jakie były straty wśród szturmujących (a wiadomo, że były)? Dlaczego terroryści nie wysadzili budynku, kiedy rozpoczęła się akcja rosyjskich służb specjalnych? Wiele wskazuje na to, że mogli to uczynić. Czyżby tego wcale nie planowali? Jakiego gazu użyto do odbicia teatru (nie był nim fentanyl)?23/

Kto zyskał na zamachu w Moskwie? Zwycięstwo (zdaniem niektórych Pyrrusowe) odniósł Putin, który wykorzystał wydarzenia na Dubrowce aby zacieśnić kontrolę nad mediami i jeszcze raz powiązać Czeczenów z Al-Kaidą. Straciła więc rosyjska demokracja (a raczej pozostałości jej zalążków). Z pewnością temat Czeczenii wrócił do środków masowego przekazu. Główny cel terrorystów – zakończenie wojny – nie został jednak osiągnięty i póki co nic nie zapowiada pokoju. Wielu komentatorów, a także czeczeńskich polityków24/ podkreślało, że wydarzenia moskiewskie nie przysłużą się sprawie Czeczenii. Póki co nie można udzielić tu jednoznacznej odpowiedzi, ale kłopoty Achmeda Zakajewa pokazują, że w stosunku do Czeczenii Zachód coraz bardziej akceptuje stanowisko Moskwy.

Terroryzm rosyjski

Masowe represję wobec cywilnych mieszkańców Czeczenii stosowały już władze carskie w trakcie dziewiętnastowiecznej, trwającej 47 lat, wojny kaukaskiej.25/ Wojsko rosyjskie stosowało wówczas taktykę spalonej ziemi niszcząc materialne i ludzkie zaplecze oddziałów górali kaukaskich. Szacuje się, że wojna pochłonęła od jednej trzeciej do połowy ludności Czeczenii.26/ Po jej zakończeniu na terenie Czeczenii co jakiś czas wybuchały powstania, szybko jednak tłumione przez wojska rosyjskie. Wyniszczony kraj nie mógł już stawiać silnego oporu, szczególnie że po każdym zrywie nasilały się represje i deportacje ludności.

Zbrodnie wojenne okresu carskiego były środkiem służącym podbojowi Kaukazu. Natomiast dokonane w 1944 roku wysiedlenie Czeczenów miało na celu fizyczne zniszczenie niepokornego narodu. Wedle raportu kierującego osobiście akcją Ławrientija Berii wysiedlono 478.479 Czeczenów i Inguszów,27/ których osiedlono głównie w Kazachstanie. Większość historyków uważa, że podczas wysiedlania i transportu zginęło około dwudziestu pięciu procent Wajnachów. Bardzo wysoka śmiertelność panowała również w pierwszych latach po osiedleniu.28/ Czeczeni i Ingusze zostali wykreśleni ze spisu narodów ZSRR. Planowo niszczono ich kulturę.

Terroryzm lub zbrodnie wojenne stały się jedną z głównych metod prowadzenia przez wojska rosyjskie obu ostatnich wojen czeczeńskich. Za symboliczny początek tego typu działań uznaje się pacyfikację wsi Samaszki w kwietniu 1995 r., choć już wcześniej dywanowe bombardowania i ostrzał Groznego spowodowały śmierć tysięcy jego cywilnych mieszkańców. Ogółem liczbę cywilnych ofiar obu wojen rosyjsko-czeczeńskich szacuje się w przedziale 120-200 tysięcy. Jest to oczywiście całkowicie inny rząd wielkości w porównaniu z ofiarami terrorystycznych aktów dokonywanych przez stronę czeczeńską, nawet gdy dodamy do nich efekty nieliczących się z życiem ludzkim antyterrorystycznych operacji rosyjskich.

Inną kwestią, którą należy poruszyć są zamachy na bloki mieszkalne, do których doszło we wrześniu 1999 r. w rosyjskich miastach. 4 września 1999 roku w Bujnachsku zginęły 62 osoby, 9 września w Moskwie 94 osoby (164 zostały ranne), 13 września ponownie w Moskwie 119 osób, 16 września w Wołgodońsku 17 osób.29/ Ogółem w czterech eksplozjach życie straciło 292 mieszkańców rosyjskich miast. W polskich i zachodnich mediach przyjęło się o nich pisać „niewyjaśnione”. Takimi pewnie by rzeczywiście były gdyby nie doszło do pewnej wpadki.

22 września miało dojść do kolejnej eksplozji, tym razem w Riazaniu. Jeden z mieszkańców zauważył jednak podejrzany samochód z przerobiona rejestracją i zawiadomił milicję, która zatrzymała trzech funkcjonariuszy FSB.30/ Nieprzygotowane władze nie potrafiły poradzić sobie z sytuacją i przekonująco przedstawić swoją wersji wydarzeń. Dla przykładu jeszcze 24 września minister spraw wewnętrznych Ruszajło mówił o próbie zamachu, a szef FSB Patruszew o ćwiczeniach badających czujność mieszkańców, a następnie ukazał się dokument podpisany przez obu decydentów z poleceniem przeprowadzenia ćwiczeń; jeden z biorących udział w akcji funkcjonariuszy mówił, że ekipa FSB przyjechała do Riazania w nocy i kupiła cukier (miał udawać skądinąd zupełnie niepodobny heksogen) na bazarze, podczas gdy jeden z jego zwierzchników jako dowód pokazał zdjęcie dokonujących zakupu funkcjonariuszy, z tym że wykonane za dnia; itd.31/ Rosyjskie autorstwo zamachu ostatecznie potwierdził zbiegły do Turcji oficer FSB Aleksandr Litwinienko.32/

Terroryzm stał się tym samym jednym z filarów prezydentury Władimira Putina. Na fali zamachów z września 1999 r. doszedł do władzy. Można domniemywać, że mógł być także ich bezpośrednim inicjatorem. W końcu do sierpnia 1999 r. stał na czele FSB.

Próby powiązania kwestii czeczeńskiej z międzynarodowym terroryzmem

Na ogłoszonej przez George’a W. Busha „wojnie z terroryzmem” najbardziej póki co skorzystał Putin. W trakcie okupacji teatru na Dubrowce z apelem do terrorystów wystąpił Saddam Husain usiłując ich przekonać, że Izrael i USA, a nie Rosja to prawdziwi wrogowie islamu. Gdy już akcja od(do)bicia zakładników się zakończyła Biały Dom pogratulował rosyjskiemu prezydentowi. Tak więc Rosja została sojusznikiem dla obu stron wiszącej na włosku nowej odsłony Pustynnej Burzy.

Rosja od lat próbuje powiązać Czeczenię z działalnością skrajnych ruchów islamskich i z międzynarodowym terroryzmem. Prawdą jest, że jedynym sukcesem czeczeńskiej dyplomacji w zdobyciu międzynarodowego uznania było uznanie niepodległości Czeczenii przez sprawujących władzę w Afganistanie Talibów w styczniu 2000 roku i nawiązanie między obydwoma krajami stosunków dyplomatycznych. Oprócz Czeczenii rząd emira Mohammada Omara uznawały tylko Pakistan, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Talibowie uznali Czeczenię z pobudek czysto ideologicznych (solidarność wszystkich muzułmanów).

W Czeczenii walczyła pewna ilość ochotników z krajów muzułmańskich. Często byli to Turcy lub Arabowie pochodzenia kaukaskiego. Grupę tę szacuje się na 50-200 osób. Zatruty wiosną 2002 r. przez agenta FSB przywódca oddziału zagranicznych ochotników Chattab (najprawdopodobniej Jordańczyk) nie był raczej powiązany z Al-Kaidą. Jedynym „dowodem” łączącym Osamę ibn Ladena z Czeczenią były jego wypowiedzi, w których wymieniał ją wśród innych krajów, gdzie muzułmanie prowadzą dżihad.

Zmasowaną dezinformacją Rosjanie posłużyli się w trakcie amerykańskiej operacji w Afganistanie donosząc o setkach czeczeńskich najemników walczących po stronie Talibów. Wielkie światowe agencje informacyjne powtarzały te rewelacje. Okazało się, że w Afganistanie żadnych Czeczenów nie było, a przynajmniej nie dali się złapać ani zabić. W ręce amerykańskie dostało się 8 obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy walczyli w szeregach Talibów. Żaden z nich nie pochodził z Czeczenii.33/

Konkluzja

Zarówno Zachód jak i świat arabski kierują swoje oczy na sytuację w Palestynie. Konflikt bliskowschodni ma zapewnione miejsce na pierwszych stronach gazet. Czeczenia w ciągu ostatnich trzech lat nieczęsto miała taką sposobność. Wydarzenia z Groznego o podobnej skali co te z Jerozolimy przeważnie nie były nawet odnotowywane przez światowe media. Aby zwrócić na siebie uwagę świata Czeczenii muszą dokonać czegoś bardzo spektakularnego.

Niektórzy komentatorzy sugerują, że następcy Mowsara Barajewa nie będą już tacy naiwni i przy planowaniu następnego uderzenia skorzystają z doświadczeń Al-Kaidy. Podkreśla się, że młode pokolenie bojowników nie zna innego życia niż wojna. Ludzie ci utracili kontakt z rosyjską kulturą, a więc nawet jeśli kiedyś Rosja postanowi zasiąść do stołu rokowań może jej być trudniej znaleźć z nimi wspólny język niż z pokoleniem Maschadowa.

Mimo powyższych prognoz terroryzm czeczeński zawsze był i pozostaje marginalną metodą prowadzenia walki narodowo-wyzwoleńczej. Odróżnia to partyzantów czeczeńskich od wielu innych ruchów niepodległościowych, dla których terroryzm jest lub był istotną (Tamilskie Tygrysy, Partia Pracy Kurdystanu), dominującą (ugrupowania palestyńskie) lub jedyną (grupy zachodnioeuropejskie) formą walki zbrojnej.

Chociaż władze rosyjskie bardzo dużo mówią na temat swojej walki z terroryzmem to stosowane przez nie metody prowadzenia wojny w Czeczenii noszą charakter terrorystyczny w najgorszym rozumieniu tego pojęcia. Trudno także oczekiwać w najbliższym czasie zmiany, ponieważ aktualny włodarz Kremla doszedł do władzy dzięki akcjom terrorystycznym podległych mu służb. Sam będąc podejrzanym, jednocześnie stara się wymierzać sprawiedliwość usiłując grać drugie (po Bushu) skrzypce w światowej „wojnie z terroryzmem”.

Przypisy:

1/ peacetime equivalent of war crime

2/ Dzień Dobry z 1 listopada 2002.

3/ M. Tumsoyev, The Russian-Chechen conflict after September 11, 2001, Prague Watchdog [www.watchdog.cz] z 2 sierpnia 2002.

4/ M. Kuleba, Imperium na kolanach, Warszawa 1998, s. 37.

5/ Ibidem, s.113.

6/ Grupa obserwatorów pod kierunkiem przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Republiki Gruzińskiej nie dostrzegła „istotnych naruszeń, które mogłyby wpłynąć na wyniki wyborów”, cyt. za: P. Grochmalski, op. cit., s. 134.

7/ Zobacz: Rossija i Czecznja (1990-1997 gody). Dokumenty swidietielstwujut, Moskwa 1997, s. 29-31.

8/ Z. Czarnotta, Z. Moszumański, Czeczenia 94-95, Warszawa 1995, s. 20.

9/ Rossija i Czecznja..., s. 5.

10/ M. Kuleba, op.cit. 259.

11/ P. Grochmalski, op. cit., s. 202.

12/ P. Mitzner, Misja Kowaliowa, s. 108.

13/ Ibidem, s. 115.

14/ P. Grochmalski, op. cit., s. 211.

15/ M. Kuleba, Imperium na kolanach, Warszawa 1998, s. 306.

16/ Według oficjalnych danych rosyjskich liczyły one 2.414 osób. M. Kuleba szacuje ich liczebność na 15.000. M. Kuleba, op. cit., s. 314.

17/ W ciągu całej akcji Czeczeni stracili prawdopodobnie 73-82 osoby. Straty Rosjan nie są znane. Oficjalnie przyznali się do utraty 35 żołnierzy, choć niektóre źródła mówią nawet o 800 poległych.

18/ The Guardian z 24 kwietnia 2001.

19/ Początkowo wiceminister spraw wewnętrznych Władimir Wasiliew mówił o 34 zabitych terrorystach, wkrótce liczba zaczęła wzrastać.

20/ Część źródeł podaje, że trzech terrorystów dostało się w ręce Rosjan. PAP z 24 listopada 2002.

21/ Jedna z Czeczenek rozpoznała ponoć wśród zdjęć terrorystek swoją córkę, która kilka dni przed zamachem zniknęła z groznieńskiego szpitala. Była ciężko chora i nie mogła chodzić. Rozmowa z Krystyną Kurczab-Redlich z 14 grudnia 2002.

22/ Stopniowo wzrastająca oficjalna liczba zbitych zamknęła się cyfrą 129 [PAP z 24 listopada 2002]. Inne dane mówią o przynajmniej 170 zabitych zakładnikach [Kavkaz Center z 5 listopada 2002], a nawet o 300, jak wykazało dochodzenie dziennikarzy tygodnika „Wiersija” [Forum z 12 listopada 2002]. Ostatnią cyfrę uprawdopodabnia zakaz publikacji nałożony na „Wersiję” oraz konfiskata materiałów dziennikarskiego śledztwa przez FSB.

23/ Władze zapowiedziały, że nie ujawnią jego składu.

24/ Np. p.o. przewodniczącego parlamentu Czeczenii Seilam Beszajew. Bez Granic z grudnia 2002.

25/ Wojna kaukaska rozpoczęła się w 1818 roku, gdy głównodowodzący wojsk rosyjskich na Kaukazie Aleksiej Jermołow rozpoczął budowę twierdzy Groznaja (późniejszy Grozny) nad rzeką Sunża. Zakończyła się w 1864 roku, kiedy armia rosyjska pokonała ostatnie oddziały Czerkiesów.

26/ P. Grochmalski, Czeczenia. Rys prawdziwy, Wrocław 1999, s. 57. Zdaniem czeczeńskiego historyka Liomy Usmanowa podczas wojny kaukaskiej liczba mieszkańców Iczkerii spadła z półtora miliona do 116 tysięcy. ”, L. Usmanow, Niepokorionnaja Czecznia, Moskwa 1997, s. 86.

27/ W tym 387.229 Czeczenów i 91.250 Inguszów.

28/ W. Flemmining, The Deportation of the Chechen and Ingush Peoples: A Crital Examination, w: B. Fowkes (ed.), Russia and Chechnia: The Permanent Crisis. Essays on Russo-Chechen Relations, Basingstoke 1998. Oprócz Czeczenów wysiedlono również Inguszów, Kałmuków, Tatarów Krymskich, Karaczajów i Bałkarów. Planowano wysiedlić również wszystkich Ukraińców z zachodniej Ukrainy.

29/ Ch. Denier (reżyser), Assasination of Russia, film dokumentalny z 2002 roku.

30/ Observer z 12 marca 2000.

31/ Ch. Denier, op. cit.

32/ Zob. A. Litwinienko, J. Felsztinskij, FSB wzrywajet Rossiju, New York 2002.

33/ Pochodzą oni z Baszkortostanu, Tatarstanu, Kabardyno-Bałkarii, obwodu czelabińskiego i tiumeńskiego. PAP z 28 listopada 2002.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010