Początek konfliktu nomenklatur
XIII Kongres SKJ miał miejsce w połowie czerwca 1986 roku. W skład Prezydium SKJ weszli wówczas: z Serbii Radiša Gačić i Dušan Čkrebić; z Chorwacji Ivica Račan i Stipe Šuvar; ze Słowenii France Šetinc (dymisja we wrześniu 1988 r.) oraz Štefan Korošec (1988-1990); z BiHu Raif Dizdarević (członek Prezydium Jugosławii), zastąpiony w 1989 roku przez Ivana Brigicia i Zdravko Grebo; z Czarnogóry Vidoje Žarković i Marko Orlandić; z Macedonii Vasil Tupurkovski i Milan Pančevski; z Wojwodiny Boško Krunić oraz z Kosowa Kole Shiroka i 9 członków ex officio, w tym z ramienia organizacji partyjnej JNA, jej przewodniczący admirał Petar Šimić, reprezentant orientacji jugosłowiańskiej i przeciwnik serbskiego nacjonalizmu w JNA[1]. Prezydium inaczej niż KC było zdominowane przez prowojskowych i konserwatystów, do których można zaliczyć: Čkrebicia, Šuvara, Orlandicia, Pančevskiego, Mojsova (przewodniczący SKM, członek Prezydium Jugosławii), Krunicia, Dizdarevicia, Miloševicia i Šimicia.
Przewodniczącymi Prezydium SKJ w tym kluczowym momencie byli: Milanko Renovica z BiHu (28.06.1986-30.06.1987), czasowo popierający Slobodana Miloševicia Boško Krunić z Wojwodiny (30.06.1987-30.06.1988) i Stipe Šuvar (1988-1989).
Przewodniczącymi Prezydium Jugosławii byli: Sinan Hasani (15 maja 1986-15 maja 1987), Lazar Mojsov (15 maja 1987-15 maja 1988) i Raif Dizdarević (15 maja 1988-15 maja 1989). Funkcjonariusze ci należeli do konserwatystów i nie mieli dużego znaczenia. Sekretarzem generalnym Prezydium był Ljubiša Korać.
Premierem był Branko Mikulić (15 maja 1986 - 16 marca 1989), konserwatywny Chorwat z BiH należący do orientacji jugosłowiańskiej[2].
Decentralizacja i deetatyzacja na poziomie centralnym, do których doszło po roku 1974 łączyła się z centralizacją, etatyzacją i dążeniem do autarkii na poziomie republik, które coraz bardziej zamykały się przez co de facto likwidowały rynek ogólnojugosłowiański. Kierownictwa republikańskie dysponujące głównymi źródłami kapitału chciały bowiem by pozostawał on na ich terenie. Po śmierci Tity kolektywne kierownictwo jugosłowiańskie uległo paraliżowi; nie kierowało i nie rządziło, idąc od kryzysu do kryzysu[3]. Jak to ujął Goati, do upadku starego reżymu i dezintegracji doprowadziło „autorytarne alokowanie wartości”[4].
W 1984 roku Służba Informacyjna SKH pod kierownictwem Stipe Šuvara przygotowała „Białą Księgę” („Bijela knjiga”)[5] zawierającą cytaty 120 autorów, głównie serbskich, według kryteriów titoizmu, nieprawomyślnych. W przypadku Serbów chodziło przede wszystkim o wypowiedzi nacjonalistyczne. Draża Marković ocenił, iż jest to atak na serbską inteligencję i samą Serbię, a 100 intelektualistów serbskich podpisało w tej sprawie protest. Przykład ten nie tyle dowodzi liberalizmu komunistów serbskich, co ugruntowania się po 1980 roku niepisanego prawa, iż na swoim terenie każda nomenklatura jest suwerenna, zaś władze federalne, a tym bardziej kierownictwa innych republik nie mają prawa wtrącać się w sprawy wewnętrzne poszczególnych nomenklatur.
W kwietniu 1984 roku Dobrica Ćosić, praxista chorwacki Rudi Supek i słoweński pisarz Taras Kermauner wystosowali list zapraszający do utworzenia Komitetu Obrony Wolności Myśli i Wypowiedzi intelektualistów trzech narodów. Chorwaccy praxiści odmówili jednak, uzasadniając swój krok obawą przed represjami, natomiast Słoweńcy zapowiedzieli powołanie własnego komitetu, który ewentualnie będzie gotowy do współpracy. Predrag Matviejević, chorwacki zwolennik orientacji jugosłowiańskiej, również odmówił wejścia do Komitetu zarzucając Ćosiciowi nacjonalizm i utożsamianie jugosłowianizmu z serbizmem[6]. W roku 1984 stało się jasne, iż szersza współpraca między inteligencją republik jugosłowiańskich jest niemożliwa i zastępuje ją współdziałanie inteligencji wywodzącej się z partii komunistycznej i porzucającej dawny reformizm na rzecz nacjonalizmu z republikańskimi nomenklaturami dążącymi do usamodzielnienia się i szukającymi nowej legitymizacji w nacjonalizmie, który miał zastąpić dawną legitymizację rewolucyjną z okresu II wojny światowej.
5 marca 1986 Prezydium Jugosławii i Prezydium KC SKJ obradowało na temat Kosowa. W 1986 roku parlament federalny i parlament Serbii zdecydowały o przygotowaniu poprawek do obu konstytucji w sprawie stosunku Serbii i jej pokrajin. Przed XIII Kongresem SKJ powołano komisję mieszaną w składzie przedstawiciele Serbii, Kosowo i władz federacji do sprawy zbadania aktów kupna ziemi i budynków w Kosowie. Władze wprowadziły moratorium na sprzedaż nieruchomości przez Serbów do 1990 roku, miano też wprowadzić zmiany w systemie sądownictwa i oświaty[7]. Oprócz oszczędności albańskich gastarbeiterów[8], które służyły do wykupu ziemi od Serbów opuszczających prowincję, na ten cel używano część funduszy pochodzących ze sprzedawania narkotyków w USA przez Albańczyków działających pod kontrolą wywiadu albańskiego[9]. Wysoki popyt albański na ziemię w Kosowie powodował wzrost jej ceny w prowincji. Od 1986 roku sprawa Kosowa i zmian konstytucyjnych wyznaczała stosunki między centrum a nomenklaturą serbską. Grupa Stambolicia podjęła wprawdzie próbę stworzenia międzyrepublikańskiego porozumienia nomenklatur na rzecz radykalnej reformy, przede wszystkim gospodarczej, ale jej upadek w Serbii przekreślił te plany stanowiące jugosłowiańską wersję reform Gorbaczowa zapowiedzianych na XXVII Zjeździe KPZS (luty-marzec 1986)[10].
W maju 1986 roku konserwatywne prezydium Jugosławii obaliło ostrożne reformy Milki Planinc i stanowisko premiera powierzyło konserwatywnemu Branko Mikuliciowi, przewodniczącemu Prezydium BiH (1982-1984), członkowi Prezydium KC SKJ (1978-1982) i przewodniczącemu Prezydium SK BiH (1969-1978). Nowy rząd składał się ze zwolenników metod administracyjnego w miejsce rynkowych, programowanej inflacji, obrony interesu mniej rozwiniętych republik (Serbia, BiH, Czarnogóra) poprzez podział dochodów. Słoweńcy i Chorwaci nie potrafili przeciwstawić się odwrotowi od reform[11]. Mikulić został premierem po odrzuceniu kandydata Serbii, Ivana Stambolicia, który uważał ten krok za wymierzonym przeciw niemu ze strony innych republik[12]. Zmiany z maja musiały więc przyspieszyć decyzję kierownictwa słoweńskiego o usamodzielnieniu się wobec centrum (konfederacja), w tym czasie kierownictwo chorwackie zapewne jeszcze nie podjęło decyzji gdyż składało się z konserwatystów o orientacji jugosłowiańskiej odpowiedzialnych za zniszczenie maspoku.
Propozycje reform politycznych po XIII Kongresie SKJ ograniczały się do pluralizmu i partnerstwa wewnątrz frontu ludowego – SSRN między partią komunistyczną i organizacjami i stowarzyszeniami społecznymi. Była więc to naśladownictwo propozycji sowieckich z tego okresu rozwijania się „grup nieformalnych” pod skrzydłami Komsomołu i z inicjatywy tej organizacji oraz KGB. Goati, partyjny teoretyk popierany przez Dragišę Pavlovicia[13], prawą rękę Ivana Stambolicia, wierzył, iż od kongresu w 1986 roku stosunek SKJ do organizacji społeczno-politycznych powinien być partnerski[14], SSRN „musi stać się organizacją inicjatywy i dialogu” z bezpartyjnymi[15] i w tym celu miał grać samodzielną rolę. W jego ramach miano włączyć do procesu politycznego organizacje niepolityczne, związki pisarzy, pracowników naukowych, adwokatów, itp.[16], co przypomina także koncepcję Csaby Gombára przedstawioną we wrześniu 1987 roku w Lakitelek.[17]
We wrześniu i październiku 1986 roku ekipa Ivana Stambolicia prowadziła rozmowy z kierownictwami wszystkich republik. Pierwsze rozmowy miały miejsce w Ljubljanie i Mariborze z Milanem Kučanem (przewodniczący KC ZKS) i Francem Popitem (przewodniczący Prezydium Słowenii). Charakterystyczne, że w Chorwacji Stambolić rozmawiał z premierem Ante Markoviciem, z którym od dawna się znał, a nie z szefem partii Stanko Stojčeviciem, był on wprawdzie Serbem ale zwolennikiem status quo. Z Markoviciem Stambolić znalazł pełne porozumienie, zaś z Kučanem zgadzali się „wokół największej liczby kwestii: krążenie kapitału zamiast siły roboczej, gospodarka rynkowa”. Stambolić uzyskał ich poparcie także w sprawie podporządkowania Belgradowi pokrajin. Następnie przewodniczący Prezydium Serbii spotykał się z kierownictwem BiH i Czarnogóry i wreszcie z Macedończykami[18]. Uzgodniono wprowadzenie jednocześnie wyższego stopnia niezależności republik oraz rynku jako regulatora, co powodowałoby integrację ekonomiczną, stworzenie jednego rynku na zasadach ekonomicznych a nie administracyjnych, otwarcie republik i wolną konkurencję między przedsiębiorstwami, krążenie kapitału[19]. Była to więc próba sformowania nowego kierownictwa Jugosławii, które poprowadziłoby kraj do transformacji ustrojowej. Z powodu upadku Stambolicia program ten na skalę jugosłowiańską starał się realizować tylko Marković i to dopiero od marca 1989 roku, kiedy został premierem Jugosławii, natomiast Kučan mógł samodzielnie działać w Słowenii. Już w maju 1987 roku Ivan Stambolić wyszedł z inicjatywą, aby przewodniczący prezydium republikańskiego i członkowie Prezydium Jugosławii byli wybierani w wyborach bezpośrednich, tajnych i powszechnych w republikach[20]. Koncepcję tę zrealizuje w ponad rok później jedynie Słowenia. Był więc to odpowiednik koncepcji w bloku sowieckim również z 1987 roku prezydenta wybieranego w głosowaniu powszechnym jako nowego centrum władzy. Zachowanie kolektywnej prezydentury w Jugosławii wynikała z istnienia federacji samodzielnych nomenklatur.
Za przywódcę obozu przeciwników reform i obrońców status quo uchodził Stipe Šuvar z SKH, główny ideolog SKJ. Na początku maja 1987 roki zażądał on walki z „burżuazyjnymi prawami”, przeprowadzenia czystek i uznania wyższości „interesów klasowych” nad narodowymi (republikańskimi). Podobnie jak obóz reform porzucił już orientację jugosłowiańską (Slowenia) – Ante Markovicia w latach 1989-1999 można uznać za jej epigona – również obrońcy dotychczasowego systemu wkrótce pójdą w tym samym kierunku.
21 stycznia 1987 r. Prezydium Jugosławii zgodziło się na rozpoczęcie procesu zmian Konstytucji. Według Vickers, która podaje datę 11 lutego, propozycje Prezydium przewidywały likwidację statusu autonomicznego Kosowa[21], jednak zgoda na to zapadła dopiero na XVII Plenum KC SKJ w październiku 1988 roku. W lutym 1987 roku grupa robocza Zgromadzenia Federalnego kierowana przez Milana Kučana[22] i powołana jeszcze w 1983 roku, przygotowała 120 poprawek do Konstytucji z 1974 roku. Projekty szły w dwu kierunkach. Zgodzono się na rozciągnięcie jurysdykcji serbskiej nad Kosowem i Wojwodiną, a więc zrezygnowano ze stanu potwierdzonego jeszcze w 1982 roku. Z drugiej strony postanowiono wzmocnić administrację federalną i jej prerogatywy ekonomiczne ograniczając samodzielność republik w tej sferze, która prowadziła do rozkręcania inflacji. Wzmocnienie centrum było wymogiem MFW. Parlament słoweński zaakceptował poprawki jako podstawę do dyskusji czyli w praktyce odłożył sprawę, co oznacza, że już myślano o usamodzielnieniu się. Zwłokę wykorzystano i w listopadzie 1987 roku Stowarzyszenie Pisarzy powołało własną komisję celem przygotowania konstytucji Słowenii. Jesienią 1988 roku poprawkom sprzeciwili się Serbowie jako niewystarczającym. 26 czerwca 1987 r. odbyło się Plenum KC SKJ poświęcone sytuacji Serbów w Kosowie, ale władze federalne nie były jeszcze gotowe poświęcić prowincji w imię uspokojenia Miloševicia.
Już w lutym 1987 roku KOS śledził i podsłuchiwał w jego mieszkaniu Miloševicia na rozkaz ministrów Mamuli i Čeranicia[23], co wynikało z faktu, iż Mamula słusznie uważał szefa partii serbskiej za człowieka Ljubičicia, z którym dzielił go ostry konflikt w sprawie organizacji armii. Płk Milan Damjanović, który razem z późniejszym wiceministrem obrony admirałem Stanetem Brovetem służył w ekspozyturze VIS w Londynie, był sekretarzem Branko Mamuli i łącznikiem z Dušanem Štuparem; informował on ministra obrony o działaniach SDB Serbii i jego szefa Aleksandra Mitrovicia, o KC SKS i Komitecie Miejskim SKS Belgradu. KOS nawet podsłuchiwał i śledził Mitrovicia[24]. Poparcie federalnego ministra spraw wewnętrznych dla akcji Branko Mamuli świadczy, że już wtedy dla zwolenników orientacji jugosłowiańskiej nie ulegało wątpliwości, iż nowy szef partii serbskiej jest jej wrogiem.
Boško Krunić opowiadał Stamboliciowi, że kiedy był szefem SKJ, a więc w okresie maj 1987 - maj 1988, kierownictwo armii z Branko Mamulą na czele zażądało od KC SKJ zatrzymania Miloševicia[25] Sam Mamula ujawnił w czerwcu 2000 roku, iż umowę „o obaleniu Miloševicia zaproponował Kučanowi, Popitowi. Markoviciowi, Stojčevicowi i Mikuliciowi, ale Słoweńcy powiedzieli wówczas, że ich to już nie interesuje. […] JNA nie mogła sama zatrzymać Slobodana Miloševicia. Kiedy na forach politycznych doszło do wyjaśnień, głos samej JNA był zbyt słaby”[26].
Twierdzenie Mamuli podważano argumentując jego konfliktem z kierownictwem słoweńskim, ale doszło do niego dopiero w 1988 roku, a więc odnośnie roku 1987 jego rewelacje nabierają na wiarygodności, tym bardziej, że potwierdzają o wiele wcześniejsze informacje Stambolicia i pokrywają się z danymi Lopušiny. Słoweńskie désinteressement jeszcze raz potwierdza, że już w 1987 roku ekipa Kučana zdecydowana była opuścić federację.
Z wyjątkiem Dragutina Dragosavaca i Petara Maticia, Serba z Wojwodiny, KC SKJ nie reagował na usunięcie grupy Stambolicia z kierownictwa serbskiego (sam Stambolić wymienia Veselina Djuranovicia[27]). Boško Krunić, w tym czasie przewodniczący Prezydium SKJ, uważał, że pozbywa się konkurenta. Jesienią 1987 roku Miloševicia na swą zgubę popierali też liberalny Vidoje żarković i Marko Orlandić (ambasador w Moskwie 1979-1982) z Czarnogóry oraz Stipe Šuvar[28], który po Kruniciu miał objąć kierowanie SKJ. Kierownictwa republik gospodarczo nierozwiniętych i pokrajin pozytywnie odnosiły się do VIII Plenum, ponieważ sądzili, że ich interesy ekonomiczne byłyby lepiej zabezpieczone w systemie centralistyczno-dystrybutywnym[29]. Konserwatyści widzieli bowiem zagrożenie w Stamboliciu, a nie w Miloševiciu. Niebawem sytuacja miała się zmienić. Już 5 września 1987 roku „Polityka” zażądała usunięcia z KC SKJ tych członków, dla „których nie ma miejsca w KC SKJ”, co było znakiem, iż przejęcie władzy w Serbii przez grupę Ljubičicia-Miloševicia nie ograniczy się do tej republiki, lecz stanowi początek walki o kontrolę nad całą Jugosławią. 1 listopada 1987 roku ruszyła kampania prasowa przeciwko Chorwacji, co zapowiadało również politykę rewindykacji serbskiej nomenklatury w stosunku do innych republik.
Ostatnią próbą działania inteligencji o orientacji jugosłowiańskiej było wystosowane w październiku 1987 roku przez ekonomistę Branko Horvata i socjologa Žarko Puhovskiego z Zagrzebia, Petera Jambereka i Matevža Krivica z Ljubljany oraz Zorana Vidakovicia z Belgradu „Wezwania do jugosłowiańskiej opinii publicznej o uchwalenie innych poprawek konstytucyjnych”. Zaproponowali oni by zamiast dyskusji: federacja czy konfederacja, osiągnąć consensus na bazie likwidacji monopolu partii komunistycznej, stworzenia niezależnego sądownictwa i przestrzegania praw człowieka i obywatela. W ciągu trzech miesięcy „Wezwanie do jugosłowiańskiej opinii publicznej” podpisało 6000 osób. Nie znaleźli się wśród nich członkowie Komitetu Obrony Wolności Myśli i Wypowiedzi Ćosicia. Większość jego członków podpisała się pod odrębnym „Wezwaniem grupy obywateli”. Zgadzali się oni na pluralizm polityczny, ale nie chcieli przekraczać ram „interesu serbskiego”.
W listopadzie 1987 roku Komitet Obrony Wolności Myśli i Wypowiedzi opublikował „Propozycję ustanowienia demokracji politycznej w Jugosławii”, krytykując proponowane poprawki konstytucyjne jako zmiany kosmetyczne i zaproponował wolne wybory, likwidację monopolu władzy partii komunistycznej, likwidację konstytucyjnych ograniczeń podstawowych wolności, niezależne sądownictwo, wolność prasy, wolne związki zawodowe i prawo do strajku. Był to punkt szczytowy opcji demokratycznej Komitetu, większość członków którego od tego momentu szybko przeszła do obozu narodowo-komunistycznego.
Od śmierci Tity nomenklatury republikańskie i pokrajinskie prowadziły własną politykę, zawarły jednak porozumienie o wzajemnym nie atakowaniu się; zakończyło się ono na początku 1988 roku. Rozpoczęły się wówczas spory dotyczące m. in. pluralizmu politycznego i wolnych wyborów, reform i przyjęcia orientacji na integrację z Europą. Duży wpływ wywarł tu model węgierski[30]. Zdaniem Goatiego walka między nomenklaturami republikańskimi (elitami) stworzyła autonomiczną strefę polityczną, z której wychodziły żądania fundamentalnych zmian[31]. Należy to rozumieć w ten sposób, iż zwalczające się nomenklatury republikańskie szukały sojuszników wśród inteligencji swoich narodów, a ta korzystając z okazji wysuwała żądania fundamentalnych zmian. Ale czy rzeczywiście tak było? Czy żądania inteligencji wychodziły poza rozwiązania oferowane jej przez partie republikańskie?
W latach 1988-1989 partia komunistyczna lansuje koncepcję „niepartyjnego pluralizmu politycznego”, co przypomina w istocie fronty ludowe komunistów i bezpartyjnych tworzone w tym czasie w Związku Sowieckim. Na XX Plenum KC SKJ (30 stycznia-1 lutego 1989) przewodniczący Prezydium Stipe Šuvar obok ogólników o odnowie samorządu i SSRN, mówił właśnie o „inicjatywie wielu stowarzyszeń i organizacji”[32].
Goati mówi o nacjonalizmie komunistycznym i antykomunistycznym[33], nie zauważa jednak, iż oba nurty kierowane były przez komunistów, często nie szeregowych lecz członków nomenklatury, nawet jeśli w jakimś momencie zostali odsunięci od władzy czy wyrzuceni z partii. Nacjonalizm „antykomunistyczny” był po prostu często próbą powrotu do władzy lub uzyskania jej. Antykomunizm nie polega na krytykowaniu aktualnych przywódców partyjnych, czy potępianiu partii za to, że nie zrealizowała projektu wielkoserbskiego, wielkorumuńskiego, wielkoalbańskiego czy wielkochorwackiego. Wśród przywódców nacjonalizmu „antykomunistycznego” nie było żadnego nacjonalisty, który nie byłby do niedawna komunistą.
Zdaniem Goatiego republikańskie elity władzy SKJ od początku 1988 roku szukały sojuszników poza partią, w opozycji politycznej, z którą ustanawiały lepsze stosunki niż z innymi częściami SKJ. Przypominało to sojusz suwerenkomunistów w Sowietach z własnymi narodami[34]. Kierownictwo serbskie od września 1987 roku (VIII Plenum SKS) znajdowało wspólny język z nacjonalistyczną inteligencją we własnej republice. Podobnie kierownictwa ZKS i SKH, które, we własnym interesie w walce wewnątrz SKJ, przyłączały nacjonalistyczną inteligencję. W BiH taka sytuacja była niemożliwa, gdyż oznaczałaby natychmiastowy podział na trzy części i walkę wewnątrz republiki (co wydarzyło się po 1990 roku). Tylko część muzułmańskiej opozycji wykazywała zrozumienie dla polityki partii komunistycznej. Zamiast globalnego konfliktu między rządzącą partią komunistyczną i społeczeństwem, jak to było w bloku sowieckim, w Jugosławii rozwija się konflikt między częściami rządzącej partii i między częściami społeczeństwa jugosłowiańskiego[35].
Według Dragović komuniści imitowali politykę nacjonalistyczną swych opozycji: „W połowie 1988 roku kierownictwa polityczne słoweńskie i serbskie przyjęły politykę narodową, która powtarzała politykę ich opozycji narodowych”[36]. W rzeczywistości jednak, jeśli wziąć pod uwagę powiązania opozycji narodowo-komunistycznej w Serbii czy narodowo-reformatorskiej w Słowenii, nowe kierownictwa tych republik po prostu stymulowały ich rozwój gdyż potrzebowały partnerów celem uzyskania nowej legitymizacji i usamodzielnienia się. Proces ten zaczął się też o wiele wcześniej niż w połowie 1988 roku; w przypadku Serbii należy cofnąć się do stycznia, a Słowenii do połowy roku 1986. Rok 1988 oznaczał już realizację planów w obu republikach i początek tego samego procesu w Chorwacji.
Jednocześnie na początku 1988 roku, jak zauważa Goati, doszło do podziału we władzach SKJ; pierwszą opcję (pluralizm polityczny, likwidacja kierowniczej roli partii komunistycznej, wolne wybory) reprezentowało kierownictwo słoweńskie z ostrożnym poparciem partii chorwackiej, natomiast przy drugiej, tradycyjnej orientacji (autentyczne wartości socjalistyczne) obstawało kierownictwo serbskie z poparciem czarnogórskiego; kierownictwo BiH pod względem ideologicznym opowiadało się za ekipą Miloševicia, natomiast ze względów taktycznym popierało raz jedną raz drugą orientację Na I Konferencji SKJ w 1988 roku wyraźnie było już widać podział na dwa bloki w partyjnej elicie władzy: słoweńsko-chorwacki przeciwko Serbii, Kosowu, Wojwodinie, Czarnogórze, BiH i Macedonii[37]. Na tle tego podziału należy analizować dążenia nomenklatury serbskiej do podporządkowania sobie obu pokrajin, a następnie uzyskania dominującej roli w Jugosławii poprzez rozszerzenie swoich wpływów na wszystkie regiony zamieszkałe przez ludność serbską. Zmiana statusu pokrajin wymagała zmian w Konstytucji Jugosławii.
Od początku 1988 roku zaczęła się druga kampania antysłoweńska[38] prowadzona przez przewodniczącego Stowarzyszenia Pisarzy Serbii Miodraga Bulatovicia w odpowiedzi na Listy do Serbskiego Przyjaciela Tarasa Kermaunera opublikowane w czerwcu 1987 roku, w których autor dopuszczał w przyszłości możliwość połączenia się Kosowa i Albanii. W tej atmosferze 7 stycznia 1988 roku parlamenty pokrajin zaakceptowały propozycje przyjęte wstępnie przez Skupštine Serbii 10 września 1987 r.
W związku z rozpoczęciem 11 stycznia omawiania w Skupštinie Serbii poprawek do konstytucji, w lutym 1988 roku Komitet Ćosicia wystosował „Propozycję ustanowienia prawdziwej równości między narodami Jugosławii”, w której stwierdził, iż poprawki zaproponowane przez grupę roboczą są niewystarczające i że Serbowie nie posiadają własnego państwa tak jak inne narody Jugosławii. Dlatego Komitet domagał się „pełnej narodowej, duchowej i kulturalnej integralności” każdego narodu z częściami żyjącymi w innych republikach, które powinny otrzymać własne instytucje polityczne i kulturalne jakie są przewidziane dla mniejszości narodowych. Jednostki autonomiczne powinny być powołane „na uniwersalnie przyjętej zasadzie” na obszarze całego kraju[39]. W praktyce przyjęcie takiego rozwiązania oznaczałoby utworzenie serbskich pokrajin w Chorwacji i BiHu oraz związanie ich z Serbią, a więc zanegowanie suwerenności obu republik. Zamiast Zgromadzenia Federalnego tworzonego na zasadzie delegacji, chciano przywrócić Federalną Radę Obywateli powoływaną w wyborach powszechnych, co dawałoby dominującą rolę najliczniejszym Serbom. „Propozycja” nawiązywała do koncepcji wyłożonych w Memorandum SANU we wrześniu 1986 roku i zgadzała się z dążeniami ekipy Miloševicia, która właśnie przygotowywała się do rozszerzenia swojej władzy organizując serbską „rewolucję kulturalną”.
W marcu 1988 roku SANU, Stowarzyszenie Pisarzy Serbii i Towarzystwa Filozoficzne i Socjologiczne uchwaliły „Przyczynek do Publicznej Debaty o Zmianie Konstytucji”[40], w którym oprócz postulatów Komitetu Ćosicia z lutego wymienili jeszcze: likwidację państwa partyjnego i monopolu władzy partii komunistycznej, wolne wybory, utworzenie instytucji demokratycznych, socjaldemokratyczny rynek bez wyjaśnienia co to miałoby znaczyć, gospodarkę mieszaną, rozbudowaną politykę społeczną, powołanie Federalnej Rady Producentów – rodzaju drugiej izby parlamentu, rozbudowane prawa robotnicze w przedsiębiorstwach, co w sumie w praktyce oznaczałoby kontynuowanie systemu samorządowego.
Oba dokumenty stanowiły nowy program narodowy Serbów. W istocie sprowadzał się on do integracji wszystkich Serbów i systemu wielopartyjnego przy zachowaniu dotychczasowego systemu gospodarczego, gdyż drobne zmiany nie naruszały jego istoty, nie zrywał więc radykalnie z jugosłowiańską wersją komunizmu. Pluralizm polityczny bez własności prywatnej nie był alternatywą dla komunizmu i władzy nomenklatury, a jedynie rozszerzał elitę polityczną na ugrupowania narodowo-komunistycznej inteligencji, nie pozostawał więc w istotnej sprzeczności z programem ekipy Miloševicia.
W kwietniu 1988 roku Słoweńskie Towarzystwa Filozoficzne i Socjologiczne oraz Stowarzyszenie Pisarzy opublikowały „Propozycję Nowej Konstytucji Słowenii”, w której postawiono sprawę jasno: Słowenia realizuje swoje prawo do samookreślenia, a następnie negocjuje z pozostałą częścią Jugosławii. Słowenia miała jednak zachować prawo veta wobec każdej decyzji władzy centralnej.
Wprawdzie Milan Kučan i Josip Vrhovec przygotowali w imieniu Prezydium SKJ „Krytyczną analizę funkcjonowania systemu socjalistycznego samorządu” w ramach zmian konstytucyjnych 1988 roku, ale jej filozofią było nie szukanie słabości samego systemu, ale jego funkcjonowania[41]. Polityka odwrotu od reform rynkowych rządu Mikulicia zaczęła przynosić swoje katastrofalne efekty. Administracyjny podział środków przestał być skuteczny, gdy ich zabrakło, a programowana inflacja wymknęła się spod kontroli osiągając w 1988 roku 250 proc. – krach gospodarczy stał się faktem[42]. W połowie maja 1988 roku misja MFW zmusiła Mikulicia na mocy ramowego porozumienia do zamrożenie płac, kontroli spożycia, dochodów fiskalnych i polityki kredytowo-monetarnej, liberalizacji znacznej części cen oraz zliberalizowania 43,1 proc. importu (tzw. pakiet majowy)[43]. Jak stwierdził Dizdarević „zjednoczyliśmy się w kraju […] wokół stanowiska, że radykalna reforma gospodarcza stanowi jedyną drogę wyjścia z kryzysu”, cały rok 1988 zmarnowany jednak został na gadanie o reformie bez działania[44]. Kiedy parlamenty Serbii i Czarnogóry zapowiedziały obalenie rządu, 28 grudnia 1988 roku Mikulić podał się do dymisji, ale pełnił obowiązki do marca następnego roku. Kryzys jego gabinetu trwał rok. Również 28 grudnia gen. Nikola Ljubičić spytał czy Prezydium Jugosławii też poda się do dymisji[45], co wskazuje jakie były jego aspiracje i zamiary.
W czerwcu 1988 roku ekipa Miloševicia rozpoczęła organizowanie masowych wieców poparcia dla siebie pod pretekstem wyrażenia woli ludu w sprawie zniesienia autonomii Kosowa (tzw. wiece prawdy). Jesienią przerosły one w tzw. rewolucję antybiurokratyczną czyli serbski odpowiednik rewolucji kulturalnej, gdy klan Miloševicia starał się przy pomocy nacisku oddolnego obalić władze w Wojwodinie, Czarnogórze, a nawet kierownictwo federalne by zastąpić je swoimi ludźmi. We wszystkich przypadkach wykorzystywano autentyczne niezadowolenie ze skorumpowanych władz i kryzys społeczny, jednocześnie odwracając od niego uwagę przy pomocy haseł narodowych. Jak wspomina Dizdarević w czerwcu 1988 roku kierownictwo federalne obawiało się, że niezadowolenie i protesty robotnicze zostaną wykorzystane politycznie[46]. Możliwe więc, że z tego powodu początkowo tolerowano akcję Miloševicia. Pierwszy wiec w czerwcu przebiegał spokojnie i przemawiał na nim nawet Milan Kučan[47].
Do organizowania masowych wieców użyto grupa Šolevicia, czyli dotychczasowy Serbski Ruch Oporu, w porozumieniu z Miloševiciem w sierpniu 1988 r. formalnie przekształcony w Komitet Organizacyjny Manifestacji Protestacyjnych z Kosowa. Był to oddział uderzeniowy. Podstawowym instrumentem dostarczającym tłumy uczestników na wiece była jednak SDB Serbii, która zwoziła pracowników fabryk i instytucji państwowych[48].
W lipcu ruszyła strategia masowych „wieców prawdy” – instrumentu „rewolucji antybiurokratycznej”. 7 lipca 1988 roku miał miejsce pierwszy wiec w Nowym Sadzie, 9 lipca Šolević zorganizował duży mityng w stolicy Wojwodiny pod hasłem „Obywatele żądają jednolitej Serbii”[49]. W oparciu o wspomnienia Šolevicia przyjęto jako pewnik, iż Milošević nie zorganizował wiecu w lipcu 1988 roku w Nowym Sadzie, gdyż jego wysłannicy do Šolevicia nie chcieli wiecu w tym czasie[50]. Milošević przekonywał wówczas Serbów z Kosowa, że jeszcze nie czas iść na Nowy Sad[51]. Šolević nie mógł jednak sam zorganizować tak silnych demonstracji bez pomocy SDB Serbii, gdyż przeszkodziłoby mu w tym SDB Wojwodiny, a więc albo Milošević zmienił zdanie albo nie on był głównym rozgrywającym w tym czasie. Nasuwa się wniosek, że decyzje podejmowała wówczas SDB Serbii, gdzie wpływy i powiązania miał gen. Ljubičić.
18-19 lipca 1988 roku obradowało Prezydium SKJ i poleciło natychmiast zaprzestać demonstracji i polemik[52]. 19 lipca odbyło się spotkanie Prezydium Jugosławii z kierownictwem Kosowa, Miloševiciem i gen. Gračaninem, które nic nie dało[53]. Dizdarević i Šuvar poparli jeszcze kierownictwo Kosowa[54], czyli nadal bronili status quo. Rozpoczynało się rozejście kierownictwa centralnego i ekipy Miloševicia, któremu towarzyszył silny konflikt między Šuvarem i szefem partii serbskiej.
21 lipca oba Prezydia spotkały się z kierownictwem Serbii i zażądały by razem z kierownictwem Wojwodiny znaleźli rozwiązanie kryzysu[55]. Podczas obrad dotarła informacja, że Šolević przygotowuje marsz z Kosowa na Panczewo. Milošević obiecał przerwać przygotowania[56], ale nie dotrzymał słowa i 23 lipca w Panczewie odbył się masowy wiec; serbskie kierownictwo po prostu ignorowało najwyższe władze federalne.
29 lipca 1988 r. Na plenum KC SKJ miano dyskutować o realizacji decyzji w sprawie Kosowa. Kilka dni wcześniej SDB Jugosławii poinformowała o przygotowaniach do marszu z Kosowa na Belgrad. Dizdarević powiedział o tym Prezydium Jugosławii 26 lipca, uważał bowiem, że KC SKJ nie powinno obradować pod presją i kierownictwo serbskie (Milošević i gen. Gračanin) musi się wycofać z organizowania nacisku, mimo że kolumny były już przygotowane[57], choć do zapowiadanego marszu nie doszło. Dizdarević uzyskał z SDB Jugosławii informacje i zapis podsłuchu rozmowy jednego z członków najwyższych władz SKS z Šoleviciem, który otrzymywał instrukcję co ma robić z polecenia Miloševicia[58]. Dizdarević zatem potwierdza, iż SDB Jugosławii była zaangażowana w walce przeciwko Miloševiciowi latem 1988 roku, co oznacza, że władze federalne słusznie traktowały go jako zagrożenie dla siebie. Organizowanie w tym czasie przez kierownictwo serbskie nacisku na władze centralne dowodzi, że grupa Miloševicia w tym czasie dążyła do zmian we władzach federalnych i jeszcze nie stawiała na rozbicie państwa i stworzenie Wielkiej Serbii poza Jugosławią. 11 sierpnia Jashari i Żarković zaatakowali na posiedzeniu Prezydium SKJ Miloševicia, zdając sobie sprawę, iż Wojwodina to tylko wstęp do całej akcji. W sierpniu zorganizowano kolejne wiece w Novej Pazovej i Titovym Vrbasie w Wojwodinie.
12 sierpnia 1988 roku posiedzenie Prezydium Jugosławii było poświęcone słoweńskim atakom na JNA. Na początku września 1988 r. Prezydium Jugosławii spotkało się z kierownictwem Słowenii. Słoweńcy odmówili przyjęcia wniosków Prezydium, a większość jego członków następnie wycofała się, nie chcąc konfliktu ze Słowenią[59]. Latem 1988 roku władze centralne znalazły się więc w konflikcie jednocześnie z reformatorskim kierownictwem słoweńskich komunistów dążących do niezależności i konserwatywnym przywództwem komunistów serbskich chcących przebudować Jugosławię zmieniając status i ewentualnie granice Serbii. Konserwatywne kierownictwo SKJ, które poparło Miloševicia przeciwko Stamboliciowi w obawie przed reformami, zdało sobie sprawę z niebezpieczeństwa i zagrożenia własnego statusu, gdyż w przypadku zwycięstwa strategii komunistów serbskich, reform wprawdzie by nie było ale nastąpiłaby centralizacja Jugosławii.
30 sierpnia 1988 Prezydium SKJ zażądało kategorycznie przerwania „dogadjanja naroda” (stawanie się narodu), czyli organizowania masowych wieców skierowanych przeciwko lokalnemu kierownictwu komunistycznemu Wojwodiny[60]. Według Dizdarevicia, to w tym właśnie momencie nowy szef SKJ, Stipe Šuvar przestraszył się i wszedł w konflikt z Miloševiciem. Zdaniem Šuvara „lud nigdy się nie samoorganizował […] To organizują siły spoza systemu”[61]. Przewodniczący Prezydium SKJ zrozumiał więc strategię Miloševicia i doskonale wiedział kto jest organizatorem „gniewu ludu”.
1 września 1988 Prezydium Jugosławii spotkało się z kierownictwem Wojwodiny: Miloradem Šogorovem, przewodniczącym Prezydium SKV i Węgrem Nándor Majorem, przewodniczącym prezydium pokrajiny. Na 10 września Šolević wyznaczył wiec w Jajcach; miał go zorganizować lokalny oddział stowarzyszenia weteranów – SUBNOR. SDB odkryła, że chciano rzucić bombę w zebrany tłum by wywołać masowe protesty i demonstracje w BiH[62], 14 września Prezydium Jugosławii zdało sobie sprawę, że „w powietrzu wisi konflikt między Serbią i Chorwacją”[63]. Milošević chciał więc rozszerzyć strategię „rewolucji antybiurokratycznej” na BiH i Chorwację, podminowując tamtejsze kierownictwa, co służyłoby albo ich wymianie albo utworzeniu autonomii serbskich w tych republikach zgodnie z projektem zawartym w Memorandum SANU. W pierwszym przypadku celem byłaby władza centralna, w drugim zmiana granic i pozycji Serbii w Jugosławii poddanej hegemonii Belgradu.
27 września Prezydium Jugosławii wyznaczyło swego przewodniczącego Raifa Dizdarevicia, przewodniczącego Komisji ochrony porządku konstytucyjnego Staneta Dolanca i gen. Nikolę Ljubičicia do rozmów z Miloševiciem i gen. Gračaninem. Milošević zaproponował wówczas kompromis („sytuacja by się rozluźniła”) w zamian za zgodę na zmiany w konstytucji Serbii i Kosowa wyrażoną przez XVII Plenum KC SKJ[64]. 1 października 1988 Prezydium SKJ orzekło, że wniosek Serbii o podporządkowaniu pokrajin jest zgodny z decyzjami XIII Kongresu SKJ; Šuvar stwierdził, że „Prezydium KC SKJ uważa, że zmiany konstytucyjne w Serbii są konieczne i że podstawowe propozycje organu SR Serbii są do przyjęcia”[65]. W rzeczywistości jednak, jak widzieliśmy, gra toczyła się już nie tylko o suwerenność Serbii nad pokrajinami, to był tylko wstęp do zmiany status quo w stosunkach między nomenklaturami republikańskimi.
4 października Prezydium Jugosławii uzyskało informację, że dnia następnego dojdzie do wiecu w Nowym Sadzie, a więc źródłem wiadomości musiała być SDB Jugosławii. Pierwsza grupa robotników zabranych z fabryk przybyła z Baczka Palanka, zorganizowana jak i cały wiec przez Mihaia Kertesa (przyszły szef SDB Jugosławii w 1992 r.), Nedeljko Šipovaca (przyszły szef partii pokrajiny od 18 stycznia 1989 do 16 lipca 1990) i Radovana Pankova, tamtejszego szefa związków zawodowych (później został członkiem Komitetu Wykonawczego SPS), do nich dołączały grupy z różnych stron; żądano ustąpienia kierownictwa pokrajiny. Parlament, gdzie schroniły się władze, został oblężony i obrzucony kamieniami i pojemnikami z jogurtem, stąd nazwa „rewolucji jogurtowej”. Ocenia się, że zebrało się od 15 do 50 000 demonstrantów. Nandor Major uważał, że użycie siły jest konieczne. Prezydium Jugosławii zwołano na wieczór 5 października 1988 roku. Dizdarević wspomina: „Byliśmy jednomyślni w ocenie, że chodzi o nielegalną próbę obalenia legalnego kierownictwa Wojwodiny”. Ljubičić groził, że może wycofać się z Prezydium, jeśli o podburzanie przeciwko kierownictwu Wojwodiny oskarżany będzie Milošević. Minister Kadijević stwierdził, że zastosowana metoda obalenia kierownictwa jest nie do przyjęcia. 6 października zebrały się Prezydium Jugosławii i Prezydium KC SKJ. Milan Kučan wypowiedział się przeciwko propozycji wprowadzenia stanu wyjątkowego[66]. Inną wersję podaje Little, według którego za użyciem armii opowiedział się Mojsov i Ljubičić, zaś Gračanin, który przecież był człowiekiem Ljubičicia, zablokował podjęcie takiej decyzji[67]. Dizdarević jest jednak bardziej wiarygodny, gdyż nie ma w tym przypadku powodu by kłamać. Little nie podaje też źródła swojej informacji. W tej sytuacji 6 października Prezydium KC Związku Komunistów Wojwodiny podało się do dymisji. Zauważmy, że nie było ono jednolite, gdyż wicepremier Jugoslav Kostić popierał Miloševicia, dzięki czemu wkrótce został przewodniczącym Prezydium Wojwodiny (maj 1989-maj 1991). Meier zauważa, że władze Wojwodiny jako Serbowie nie chciały sojuszu z Albańczykami, a jako dogmatycy nie chciały przymierza ze Słoweńcami[68]. Stanowisko Kučana świadczy jednak, że nie chciał on poprzeć autonomistów wojwodińskich. Wskazuje to, iż między komunistami słoweńskimi i serbskimi istniało już co najmniej milczące porozumienie. Kučan popierał dążenia Miloševicia, gdyż realizował już plan wyjścia z Jugosławii. Dla Miloševicia zaś Jugosławia bez Słowenii byłaby łatwiejsza do podporządkowania. W praktyce kierownictwo federalne nie zdecydowało się na obronę komunistów Wojwodiny przed Miloševiciem.
7 października Prezydium Jugosławii postanowiło zażądać od kierownictwa serbskiego wstrzymania demonstracji i nie powtarzania całej akcji w Kosowie. Ljubičić ocenił, że następne uderzenie może być związane z Kosowem i jest „możliwe zaskoczenie także tam gdzie nie oczekujemy uderzenia”, a więc wiedział – według Dizdarevicia – o przygotowaniu ataku na Czarnogórę. Premier Mikulić uważał, że Czarnogóry trzeba bronić wszystkimi środkami, ponieważ przychodziły informacje o „powtórce Nowego Sadu w Titogradzie”. Także Josip Vrhovec opowiedział się za użyciem siły. Prezydium Jugosławii powiadomiono o organizowaniu wiecu w Titogradzie; Šolević sprowadził 40 autobusów demonstrantów. 7 października zebrał się przed siedzibą władz w Titogradzie 30-tysięczny tłum (inne źródła mówią o 100 000, co wydaje się przesadzone), wznoszono okrzyki: „Wojwodina w Serbii”, „zdrajcy”, „złodzieje” i przedstawiono 13 żądań, w tym dymisji całego kierownictwa[69]. Milošević wykorzystał tu bardzo napiętą sytuację społeczną. Rząd Czarnogóry podał się do dymisji i nowego gabinetu w roku 1988 już nie powołano.
Jesienią 1988 r. „Politika” rozpoczęła kampanię przeciw „foteljaši” (zasiedziałym na stanowiskach) w Czarnogórze. Jasne było, iż kierownictwo serbskie nie ograniczy się do Wojwodiny i Kosowa, ale wyjdzie poza republikę. Bożina Ivanović, przewodniczący Prezydium Czarnogóry usłyszał od Dizdarevicia, że Prezydium Jugosławii uważa, iż za wszelką cenę trzeba uniemożliwić powtórzenie Nowego Sadu. 8 października Prezydium Czarnogóry i Prezydium KC SKCz podjęły decyzję o użyciu milicji, na co otrzymały zgodę całego Prezydium Jugosławii[70]. Demonstrantów rozpędzono i niepokoje natychmiast ustały. Milošević widząc zdecydowanie władz federalnych ustąpił, tym bardziej, iż Dizdarević zagroził wprowadzeniem stanu wyjątkowego, zaś Šuvar zdecydowanie poparł kierownictwo Czarnogóry ze strachu przed Miloševiciem[71]. W 1988 roku Prezydium Jugosławii i Sztabu Naczelnego Dowództwa uważało Miloševicia za anty-Jugosłowianina[72].
4 września miał miejsce wiec w Crvenka, 17 września w Apatinie, 18 września w Niksziciu, 12 października w Raszce; wznoszono okrzyki: „śmierć Albańczykom”, „aresztować Vllasiego”. Ogółem w okresie wrzesień-październik 1988 roku odbyło się 60 mityngów, w których mogło wziąć udział do 3,5 mln ludzi[73].
Prezydium SKJ obradowało 8, 13 i 16 października, 1988; 13-tego doszło do otwartego starcia między Miloševiciem i Šuvarem, który zarzucił mu tolerowanie ataków na Titę, 16-tego Dizdarević rozmawiał bezpośrednio z Gračaninem[74], nie osiągnięto jednak porozumienia.
17-20 października 1988 roku odbyło się XVII Plenum KC SKJ, na którym doszło do konfrontacji władz federalnych z ekipą Miloševicia i Ljubičiciem. Šuvar chciał by przegłosować votum zaufania dla każdego z członków Prezydium KC SKJ oddzielnie i wszystkich szefów partii republikańskich, mając nadzieję, iż w ten sposób pozbędzie się Miloševicia i Kučana, ale ostatecznie głosowano tylko votum zaufania dla członków Prezydium KC SKJ. Čkrebić, reprezentujący w Prezydium SKS, jako jedyny nie uzyskał votum zaufania, ale na wniosek Tupurkovskiego, uzyskał prawo odwołania się do bazy, od której oczywiście otrzymał wymagane poparcie. Milošević zaś oświadczył, iż procedura głosowania votum zaufania go nie dotyczy, ponieważ w skład Prezydium wchodzi jako szef SKS z urzędu. Kierownictwo macedońskie (Pančevski, Tupurkovski) uratowało wówczas ekipę Miloševicia, ponieważ popierało go z powodu akcji antyalbańskiej, gdyż samo czuło się zagrożone przez ewentualny bunt mniejszości albańskiej w zachodniej Macedonii (region Kumanowi-Skopje-Tetovo-Gostivar-Kiczevo)[75]. Kierownictwo BiH było zneutralizowane przez aferę Naum (budowa na koszt państwa luksusowych willi dla funkcjonariuszy partyjnych w Naumie nad Adriatykiem). Prezydium KC SKJ musiało pójść na ustępstwa; spokój miało zapewnić porzucenie Kosowa. Miloševiciowi dano wolną rękę w Kosowie w zamian za spokój[76]. Po tym jak Milošević zagroził zebraniem w Belgradzie 1 mln demonstrantów, jeśli mu się plenum sprzeciwi. Šuvar domagał się zmian personalnych w Prisztinie i poparł zmianę konstytucji serbskiej. KC powołało grupę roboczą, która miała ustalić odpowiedzialność Vllasiego, Shiroka, Svetislava Dolaševicia i zażądało dymisji Jashari[77]. Milošević wyszedł z konfrontacji zwycięsko, uzyskał Kosowo i zgodę się na zmiany konstytucyjne umożliwiające zmianę konstytucji serbskiej. Jednocześnie z inicjatywy Šuvara dokonano czystki we władzach federalnych partii: wymieniono jedną trzecią 165-osobowego Komitetu Centralnego i 5 członków 23-osobowego Prezydium KC.
Punktem szczytowym akcji Miloševicia było zebranie się w Belgradzie na wiecu 19 listopada 1988 roku do 1 mln uczestników, przeważnie zwiezionych autobusami przez władze.. Tu nazwano to wydarzenie „stawaniem się narodu” – „dogadjanje naroda”. Głównym celem wiecu było przygotowanie do likwidacji autonomii Kosowa, w sprawie którego dwa miesiące wcześniej kierownictwo serbskie dostało wolną rękę od władz federalnych, zaś 17 listopada doprowadziło do wykluczenia z Prezydium Związku Komunistów Kosowa, Jashari, Vllasiego i kilku innych funkcjonariuszy.
15 maja 1988 r. nowym ministrem obrony został Veljko Kadijević, który w tym czasie był zwolennikiem orientacji jugosłowiańskiej[78] i dążył do wzmocnienia władz centralnych i pozycji JNA w stosunku do kierownictw republikańskich. W kwestii poprawek konstytucyjnych w 1988 roku Kadijević proponował zmiany dotyczące zwiększenia kompetencji i usprawnienia funkcjonowania Prezydium Jugosławii, które zostały odrzucone jako unitarystyczne[79]. W kwestii wzmocnienia pozycji JNA Kadijeviciowi udało się uzyskać likwidację komitetów obrony ludowej i społecznej samoobrony – ONO i DSZ na poziomie federalnym. Propozycje JNA, opracowywane jeszcze przez Mamulę od 1985 roku, dążyły do zerwania wszelkiej łączności między republikami i poszczególnymi armiami oraz okręgami armijnymi i likwidacji samodzielności TO. Przeciwnikiem reform Mamuli był Ljubičić – twórca TO. JNA chciała zamiast 6 armii i okręgów wprowadzić cztery teatry działań wojennych (ratišta), w tym jeden dla floty, całkowicie przecinające granice republik i pokrajin, którym podporządkowano by także sztaby TO pod względem operacyjnym, a sztaby stref TO dowództwom korpusów JNA. Propozycje te zostały w końcu 1988 roku przyjęte wbrew sprzeciwowi Słoweńców[80], co po raz kolejny potwierdza, iż w 1988 roku byli oni zdecydowani ogłosić niezależność i w JNA widzieli potencjalne zagrożenie, które w przypadku przyjęcia wszystkich zmian proponowanych przez Kadijevicia znacznie wzrosłoby. Nowe okręgi wojskowe miały jednak rosnącą autonomię w stosunku do władz republikańskich i Sztabu Generalnego JNA, co później ułatwiło im uzbrajanie ludności lokalnej i wzięcie udziału w wojnie domowej[81].
Według Dizdarevicia decyzja o reformie wojskowej zapadła już w 1986 roku i miała zostać zrealizowana do końca 1988 roku. Już 25 grudnia 1988 roku włączono Lublański Okręg Armijny pokrywający się prawie z terytorium Słowenii, do Zagrzebskiego Okręgu Wojskowego, który odtąd dowodził na terytorium Słowenii dwoma korpusami: w stolicy (gen. mjr Dane Popović) i w Mariborze (gen. mjr Vukašin Vilotić). 1 stycznia 1989 roku zlikwidowano sześć okręgów armijnych z siedzibami w Ljubljanie, Zagrzebiu, Sarajewie, Belgradzie, Niszu i Skopje, z regionalnym dowództwem w Titogradzie i dowództwem floty w Splicie, które w praktyce pokrywały się z granicami 6 republik. Na ich miejsce utworzono cztery teatry wojenne (okręgi wojskowe) z dowództwami w Belgradzie (pierwszy), Zagrzebiu (drugi), Skopje (trzeci) i dla floty w Splicie (czwarty). Tylko Trzeci Okręg Wojskowy (Teatr Wojenny) pokrywał się mniej więcej z terytorium republiki[82]. Ljubičić wymógł by dowództwo I teatru wojennego znajdowało się w Belgradzie co spowodowało, iż większość instytucji wojskowych znalazła się w stolicy Serbii[83]. W ten sposób Ljubičić liczył na zachowanie swoich wpływów w armii.
9 października 1988 Dizdarević mówił o zmianie federalnej konstytucji; pokrajiny miałyby działać w Prezydium Jugosławii w porozumieniu z Serbią. Słoweńcy sprzeciwiali się poprawkom, gdyż nie chcieli uznać wyższości praw federalnych nad republikańskimi[84], co po raz kolejny pokazuje, że co najmniej od 1988 roku byli konsekwentni w realizacji swych planów niepodległościowo-konfederacyjnych.
25 listopada 1988 parlament federalny przyjął poprawki do Konstytucji Jugosławii w zakresie umożliwiającym zmianę konstytucji Serbii w sprawie pokrajin oraz zwiększono wydatki na JNA. Słoweńcy, z poparciem Chorwatów, niektórych Muzułmanów i Macedończyków, nie zgodzili się na finansowanie JNA ze źródłowych dochodów federacji zamiast z wpłat republik i pokrajin jak było dotychczas[85]. W ten sposób kierownictwa republikańskie uzależniały od siebie JNA, która nie mogła działać przeciw republikom w obawie o obcięcie funduszy.
13 grudnia 1988 Prezydium Jugosławii dyskutowało na temat SDB i sytuacji w JNA. Jak stwierdził Dizdarević, sytuacja w SDB była zła; SDB była podzielona w swoim środowisku i kraju w całości, kadry zdezorientowane i zdemobilizowane. W Wojwodinie lokalną SDB rozgoniono, a na jej miejsce pojawiła się grupa powiązana z Belgradem, w Czarnogórze minister spraw wewnętrznych został zmuszony do dymisji pod naciskiem Belgradu, w Słowenii część SDB nie chciała być instrumentem w rękach grupy politycznej i poszczególnych osób w kierownictwie słoweńskim, w BiH SDB miała tendencję do stawania ponad kierownictwem republiki, koordynacja na poziomie federalnym była słaba[86]. Z tych słów wynika, iż kierownictwo Słoweńskie posługiwało się SDB (SDV) do realizacji swojej polityki wychodzenia z Jugosławii, w Wojwodinie i Czarnogórze Belgrad dążył do podporządkowania tutejszej SDB – SDB Serbii, jednej z podpór ekipy Miloševicia i Ljubičicia, zaś w BiH rozpoczął się już proces rozpadu SDB według kryteriów narodowych.
Jak pisze Lopušina, pojawienie się w 1988 roku Miloševicia na scenie politycznej spowodowało zainteresowanie JNA, kim są ludzie i instytucje, które go popierają. Mamula ze swoim kontrwywiadowcą Damjanoviciem uruchomili KOS, ponieważ szefa partii serbskiej traktowano jako człowieka Ljubičicia, którego przeciwnikiem był Mamula[87]. Na polecenie Čeranicia KOS podsłuchiwał i śledził niektórych serbskich ministrów i naczelników administracji. Lopušina mówi nawet o wojnie KOS i SDB Jugosławii przeciwko KC SKS[88]. Mustač popierał SDB BiH, gdy ta oskarżała SDB Serbii o organizowanie wypadów swoich funkcjonariuszy do BiHu i nie sprzeciwił się próbie SDB BiH „szpiegowania 20 generałów JNA w Belgradzie, którzy mieli domki weekendowe w BiHu”[89]. Jak widzieliśmy jednak wojna KOS i SDB Jugosławii z SDB Serbii i ekipą Miloševicia zaczęła się już na początku 1987 roku, a więc gdy Milošević nie kontrolował jeszcze w pełni partii serbskiej.
JUGOSŁAWIA 1986-1988
[1] Raif Dizdarević, op. cit., s. 420.
[2] Alija Izetbegović, op. cit., s. 65.
[3] Ivan Stambolić, Put v bespuće. Odgovori Ivana Stambolicia na pitanja Slobodana Inića, Belgrad 1995, s. 73.
[4] Vladimir Goati, Jugoslavija na prekretnici, op. cit., s. 11.
[5] Stipe Šuvar, Ne klepečem Mamulama, wywiad, wersja z 28 czerwca 2000 roku (przedruk z „Feral”): http://www.medijaklub.cg.yu/izjave/06-00/28_2.htm.
[6] Jasna Dragović-Soso, op. cit., ss. 169-170.
[7] Viktor Meier, op. cit., s. 39.
[8] James Gow, The Serbian Project, op. cit., s. 42.
[9] Miranda Vickers, op. cit., s. 225.
[10] Françoise Thom, Czas Gorbaczowa, DELIKON, Warszawa 1990, s. 31 i nast.; Jadwiga Staniszkis, op. cit., s. 58.
[11] Predrag Tašić, Kako sam branio…., s. 11.
[12] Ivan Stambolić, op. cit., s. 115.
[13] Milošević miał pretensję do Pavlovicia, że dzięki jego staraniom Goati wszedł w skład Komisji Komitetu Miejskiego SKS Belgradu; Dragiša Pavlović, op. cit., s. 50.
[14] Vladimir Goati, SKJ, kriza, demokratija, op. cit., s. 160.
[15] Ibidem, s. 38.
[16] Ibidem, s. 13.
[17] Wystąpienie Csaby Gombára w: Lakitelek 1987. A magyarság esélyei. A tanácskozás hiteles jegyzőkönyve, Antológia – Puski Kiadók, Budapeszt 1991, ss. 47-50.
[18] Ivan Stambolić, op. cit., ss. 59-61.
[19] Ibidem, ss. 63-64.
[20] Ibidem, ss. 73, 112.
[21] Miranda Vickers, op. cit., s. 228.
[22] Według Stipe Šuvara grupę roboczą powołało KC SKJ i działała ona w latach 1982-1986: Stipe Šuvar, Moji obračuni s njima. Srpski nacionalizam je jacao od sezdesetih godina – prvi dio RWE, 3. decembar/prosinac, 1999 16:05; http://www.danas.org/svjedoci/html/Stipe_Suvar.html.
[23] Vecernje Novosti http://www.freeserbia.net/Editorial/1998/November9.html Freeserbia.net z 9 listopada 1998 roku powołuje się na Vecerne Novosti, bez podania autora, ale fragment jest identyczny z książką Marka Lopušiny, co wskazuje, iż on jest autorem całego felietonu. Interesujące są informacje, których nie podaje w swojej książce; por. Marko Lopušina, op. cit., s. 252.
[24] Marko Lopušina, op. cit., s. 252.
[25] Ivan Stambolić, op. cit., s. 242.
[26] Admiral Branko Mamula za „Novi list”. JNA nudila smenjivanje Slobodana Miloševića 13 czerwca 2000, Free Serbia, Vesti, 13 czerwca 2000 r.; http://www.xs4all.nl/~freeserb/news/2000/06/13-06-2000.html
[27] Ivan Stambolić, op. cit., s. 219.
[28] Predrag Tašić, Kako je ubijena ....., ss. 106-107.
[29] Ivan Stambolić, op. cit., s. 22.
[30] Vladimir Goati, Jugoslavija na prekretnici, op. cit., s. 19.
[31] Ibidem, s. 12.
[32] Ibidem, s. 15.
[33] Ibidem, s. 21.
[34] Vladinir Goati, Politički život Bosne i Hercegovine 1989-1992, [w:] Bosna i Hercegovina izmedju rata i mira, Beograd-Sarajevo: Forum za etničke odnose, 1992, s. 44; idem, Jugoslavija na prekretnici, op. cit., s. 20.
[35] Loc. cit.
[36] Jasna Dragović-Soso, op. cit., s. 205.
[37] Vladimir Goati, Politički život Bosne i Hercegovine 1989-1992...., ss. 42-43.
[38] Predrag Tašić, op. cit., s. 114.
[39] Propozycja ustanowienia prawdziwej równości między narodami Jugosdławii [Deklaracja Skupštiny Serbii], „South Slav Journal” Vol. 11, nr 1, wiosna 1988, ss. 53, 56.
[40] Prolog javnoj raspravi o sastavu, „Književne novine” z 1 kwietnia 1988 roku, ss. 1-4.
[41] Veljko Kadijević, op. cit., s. 54.
[42] Raif Dizdarević, op. cit., s. 276. James Gow podaje, iż przed objęciem urzędu premiera przez Ante Markovicia inflacja w ujęciu rocznym wynosiła już 2600 proc., to znaczy, że brał pod uwagę okres marzec 1988-marzec 1989; James Gow, The Serbian Project...., s. 48.
[43] Predrag Tašić, op. cit., s. 57.
[44] Raif Dizdarević, op. cit., ss. 82, 283.
[45] Ibidem, s. 319.
[46] Ibidem, s. 189.
[47] Jasna Dragović-Soso, op. cit., s. 213.
[48] „Telegraf” z dnia 9 listopada 1994 roku.
[49] Predrag Tašić, op. cit., s. 122.
[50] Jasna Dragović-Soso, op. cit., s. 213.
[51] Slavoljub Djukić, op. cit., s. 268??? która to jest pozycja nr 9 ze źródeł czy też 9 albo 10 z opracowań???; Laura Silber, Allan Little, op. cit., s. 59.
[52] Raif Dizdarević, op. cit., s. 197.
[53] Ibidem, s. 206.
[54] Ibidem, s. 207.
[55] Ibidem, s. 199.
[56] Ibidem, s. 200.
[57] Ibidem, s. 201.
[58] Ibidem, s. 202.
[59] Veljko Kadijević, op. cit., s. 103.
[60] Raif Dizdarević, op. cit., s. 202.
[61] Ibidem, s. 204.
[62] Ibidem, s. 210.
[63] Ibidem, s. 211.
[64] Jasna Dragović-Soso, op. cit., s. 213.
[65] Predrag Tašić, op. cit., s. 130.
[66] Raif Dizdarević, op. cit., s. 214 i nast.
[67] Laura Silber, Allan Little, op. cit., ss. 59-60.
[68] Viktor Meier, op. cit., s. 78.
[69] Raif Dizdarević, op. cit., ss. 214-220.
[70] Ibidem, s. 222.
[71] Predrag Tašić, op. cit., s. 131.
[72] Marko Lopušina, op. cit., s. 210.
[73] Predrag Tašić, op. cit., s. 131.
[74] Raif Dizdarević, op. cit., s. 227.
[75] Szczególnie Pančevski popierał Miloševicia: tamże, s. 224.
[76] Miranda Vickers, op. cit., s. 229.
[77] Viktor Meier, op. cit., s. 79.
[78] Według jego własnych słów zapisanych Raif Dizdarević, op. cit., ss. 131-132 w okresie gdy należał już do ludzi Miloševicia, na XVII Plenum wypowiedział się za federacją, przeciwko konfederacji i unitaryzmowi; Veljko Kadijević, op. cit., s. 60.
[79] Veljko Kadijević, op. cit., s. 66.
[80] Ibidem, ss. 77-78.
[81] James Gow, The Serbian Project…., s. 54.
[82] Idem, Legitimacy and the Military…., ss. 95-97.
[83] Raif Dizdarević, op. cit., ss. 400-401.
[84] Viktor Meier, op. cit., s. 79.
[85] Veljko Kadijević, op. cit., s. 104.
[86] Raif Dizdarević, op. cit., ss. 282-283.
[87] Marko Lopušina, op. cit., s. 212.
[88] Ibidem, s. 213.
[89] Ibidem, s. 146.
Autor publikacji:
INTERMARIUM: