PRAWDZIWA HISTORIA „SOLIDARNOŚCI”

Doszły do nas informacje na temat niecodziennych odkryć jakich dokonali znani profesorowie Kieres i Friszke. Znaleźli oni nowe, zupełnie nieznane źródła, dzięki którym będą mogli wreszcie napisać prawdziwą i obiektywną historię „Solidarności”. Jak donoszą nasi agenci, umieszczeni głęboko w strukturach IPN, profesorowie podzielą się swoimi przemyśłeniami już na tegorocznych obchodach XXV-lecia „S”. Poniżej przytaczamy streszczenie materiału, który udało się wykraść naszej agenturze wprost z teczek w/w profesorów.

Prof. Andrzej Friszke dokonał epokowego odkrycia, iż w latach 1944-1990 Polskę tak na prawdą okupowali Marsjanie wobec czego prof. Kieres postanowił zgłębić tajniki oporu jaki stawiał cały naród, zjednoczony wokół swych bohaterów „Bolka”, „Alka” i „Carexa” wrażym knowaniom Marsjan i ich dwu niezwykle niebezpiecznych agentów o pseudonimach „Gwiazda” i „Suwnicowa”.

Jak wynika z nowych, sensacyjnych dokumentów, o które przypadkowo potknął się prof. Friszke w korytarzu IPN i dzięki temu je odkrył dla potomności, w sierpniu 1980 roku rozległa siatka oporu wobec Marsjan jednoczyła już wszystkich patriotów. „Bolkowi” pomógł wdrapać się do stoczni po swoich własnych plecach admirał Piotr Kołodziejczyk.

„Bolkowi” cudem udało się przedostać do stoczni i gdy zachęcał do strajku a następnie jego kontynuacji, mimo sabotażu ze strony podstępnej „Suwnicowej”, na mieście nie zasypiał gruszek w popiele „Alek” organizując szerokie poparcie społeczne, zwłaszcza wśród dziennikarzy i na Uniwersytecie Gdańskim. Na nic zdały się knowania „Gwiazdy” i innych popleczników Marsjan. Z narażeniem życia „Alek” wysłał emisariuszy do organizującego oddziały partyzanckie w Puszczy Białowieskiej „Carexa” – był potrzebny na miejscu. „Carex” natychmiast opuścił dzikie ostępy by udzielić wsparcia „Bolkowi”. To on wpadł na historyczny już pomysł by wezwać Mazowieckiego, zwanego „Redaktorem” i Geremka, dla konspiratorów „Profesor”. Cała piątka, działając w imię porozumienia wszystkich Polaków, powołała MKS i doprowadziła do zawarcia historycznych porozumień.

Niestety, „Gwiazda” i „Suwnicowa” knuli. To oni spowodowali załamanie się porozumienia wszystkich Polaków i wprowadzenie stanu wojennego, na dziesięć lat odsuwając niezbędne porozumienie z siłami patriotycznymi w wojsku i bezpieczeństwie. Na szczęście, gen. Kiszczak stanął na czele konspiracyjnej organizacji w wojsku i razem z gen. Jaruzelskim rozszerzał wpływy patriotów, mimo śmiertelnego niebezpieczeństwa ze strony wszechmocnej kreatury Marsjan, okrutnego gen. Milewskiego, który według najnowszych odkryć prof. Paczkowskiego, był prawdziwym autorem stanu wojennego.

Mimo przeciwdziałania zjednoczonych sił ekstremalnych pozostających na usługach Marsjan, betonu Milewskiego i awanturników „Gwiazdozbioru”, po kilku latach udało się doprowadzić w trudnych konspiracyjnych warunkach do porozumienia patriotów i demokratów Kiszczaka oraz obozu tolerancji i współpracy pod światłym kierownictwem „Bolka”, „Redaktora” i „Profesora”. Tu historyczną rolę łączników, której nie sposób przecenić, odgrywali „Alek” i „Carex”. Wreszcie wszyscy zasiedli do stołu i pozbyli się okupacji Marsjan i ich krwawego namiestnika Milewskiego. Udało się też wreszcie pozbyć sabotażystów porozumienia narodowego: „Gwiazdy” i „Suwnicowej”. Nareszcie Polacy mogli rozmawiać "jak Polak z Polakiem", we wspaniałej, braterskiej atmosferze, tak potrzebnej w narodzie skłóconym przez awanturników.

Prawdziwi twórcy „Solidarności”: „Bolek”, „Alek” i „Carex” nie mogli jednak spocząć na laurach, czekało ich 15 lat ciężkiej pracy w obronie wolności i demokracji w III RP, zagrożonych przez uzurpatorów, którzy chcieli przedostać się do zasobów IPN.

Na obchodach XXV-lecia „S” prof. Friszke ma zdecydowanie domagać się by wreszcie prawdziwa historia ujrzała światło dzienne, a rozmaite fałszywki pisane przez łżehistoryków i byłych łżeopozycjonistów, rzekomych pseudoświadków czy rzekomych uczestników wydarzeń, przerobić na papier tak potrzebny do drukowania prawdy historycznej.

Prof. Kieres zapowie zamknięcie wreszcie IPN dla fałszerzy historii i agentury Marsjan. Odtąd teczki będą mogli studiować tylko obiektywni badacze tacy jak Adam „Nieskazitelny” i prof. Jerzy „Nigdy nie donosiłem” Holzer, ewentualnie „Historyk” i „Pedagog” oraz osoby na prawdę pokrzywdzone przez stan wojenny, jak gen. Kiszczak i wielki patriota gen. Jaruzelski, a nie jacyś uzurpatorzy, których nie było gdy należało walczyć z okupacją Marsjan i ich agentów: „Gwiazdy” i „Suwnicowej”.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010