Katolicy wyjęci spod prawa w Rosji
Od czasu wizyty Putina w Warszawie, gdy na poważnie wzięto propagandowe wypowiedzi prezydenta Rosji, Watykan żywił nadzieję na to, że Moskwa zezwoli na wizytę Ojca Świętego i już w mediach zapanowała milcząca zgoda na zapomnienie o Ukrainie i zeszłorocznej pielgrzymce. Tymczasem odebranie biskupowi Jerzemu Mazurowi wizy do stycznia 2003 roku i wydalenie z Rosji nie stanowi jakiejś „pomyłki” czy działania „niesubordynowanego” urzędnika ale jest elementem konsekwentnej i przemyślanej polityki państwowej skierowanej przeciw wpływom zachodnim.
Już dwa tygodnie wcześniej wydalono z Rosji po 12 latach działalności włoskiego księdza, ojca Stefanio Capriego. Przed ustanowieniem przez Watykan czterech diecezji: Północnej i Południowej Rosji oraz Zachodniej i Wschodniej Syberii, kiedy istniała w Rosji administratura apostolska, w 2001 roku nie wpuszczono do Rosji jej sekretarza, ojca Stanisława Opieli.
Należy podkreślić, iż biskup Mazur starał się o obywatelstwo rosyjskie lub choćby o odpowiednik polskiej karty stałego pobytu i rzecz jasna spotkał się z wielokrotną odmową. Wydalenie biskupa Mazura nie tylko stanowi uderzenie w diecezję Irkucką, tj. Syberii Wschodniej ale także jest dowodem na prawdziwy stosunek Rosji do dialogu ekumenicznego, bowiem biskup jest jednocześnie przewodniczącym komisji Konferencji Katolickich Biskupów Federacji Rosyjskiej do spraw dialogu z chrześcijanami, innymi religiami i niewierzącymi.
W oświadczeniu z 15 kwietnia metropolity Tadeusza Kondrusiewicza, przewodniczący Konferencji Biskupów Federacji Rosyjskiej, czytamy o trwających od kilku miesięcy działaniach władz skierowanych przeciwko Kościołowi katolickiemu. W wielu miejscach w Rosji odbywają się demonstracje i pikiety pod kościołami katolickimi żądające w ogóle pozbawienia katolików prawa do wolności wyznania i opuszczenia Rosji przez księży. W Pskowie lokalny arcybiskup i część wiernych Cerkwi prawosławnej domagali się od prezydenta Putina zakazu budowy tutejszego kościoła. Na transparentach pisano: „Nie pozwolimy katolikom na swobodną działalność w naszym kraju” lub „Nie obrażajcie nas swoją obecnością”. Cerkiew planuje na 28 kwietnia ogólnorosyjską akcję pikietowania wszystkich kościołów katolickich w Rosji.
Aleksiej II patriarcha Moskwy i Wszechrosji, w przeszłości związany z KGB, obecnie uważa, iż prawosławie powinno być religią państwową i w praktyce jedyną oficjalną w Rosji, co w praktyce ma oznaczać zakaz działalności dla katolików. Rosja rości sobie też pretensje do przejęcia przywództwa w całym świecie prawosławnym, które dotychczas sprawował Patriarcha Ekumeniczny z Konstantynopola.
Konferencja Biskupów Katolickich Rosji stwierdziła w oświadczeniu z 21 kwietnia, iż w ciągu ostatnich miesięcy prowadzona jest zorganizowana kampania przeciwko Kościołowi rosyjskiemu. Należy się więc spodziewać kolejnych wydaleń, odbierania wiz itp. W tej sytuacji najsłuszniejszym posunięciem ze strony Watykanu byłoby porzucenie na razie mrzonek o pielgrzymce i zacieśnienie współpracy z prawosławnymi na Ukrainie, prawo do reprezentowania których rości sobie Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Podobna sytuacja panuje również w Estonii, gdzie istnieją dwie Cerkwie prawosławne: estońska i Patriarchatu Moskiewskiego. Rosja rozumie bowiem jedynie politykę siły.