Ruiny komunizmu - pucz

Wnioski płynące z puczu
Streszczenie (zaczynając od strony 121)

Gorbaczowa próbuje grać jednocześnie w kilku kierunkach, próbując dowiedzieć się jaki jest prawdziwy rozkład sił w aparacie. Chodziło o walkę między starą gwardią (np. V Zarząd KGB, który ciągłe dawał Gorbaczowowi fałszywe informacje, mówiąc że tylko stan nadzwyczajny może uratować sytuację) a ludźmi nowej fali, akademokratami.

Jednak wydaje się że w moment puczu miała miejsca duża teatralizacja z obydwu stron. Gorbaczow i jego ludzie demonstrują bohaterską obronę daczy, Jelcyn i jego ludzi też grają w teatr (mowiąc fałszywie o napadzie na Biały Dom), próbując wykorzystać tę sytuację na swoją korzyść.

O tym mówią informacje radiowe tego czasu:

czołgi jako dekoracja dramatu; jedne czołgi (dobre) dla Jelcyna, inne - złe, przeciwko, jednak zachowują się identyczne, ich funkcja była dekoracyjna; wojsko neutralne;

GKCzP to zła „banda ośmiu”;

Bohater Jelcyn zatrzymuje dywizję tylko potęgą swojego duchu. Informacja ta ma źródło wewnętrzne - Radio Białego Domu, wszystkie informację idą od Ruckiego. Ludzi ci znali rzeczywisty stan rzeczy, dlatego że ciągłe negocjowali z funkcjonariuszami wojskowymi. Np., general (GRU) Kobiec (Większość oficerów GRU popierało Jelcyna), zgodnie z jego słowami, siedział przy telefonie godzinami, zbierając informację i nawet kierując ruchem kolumn czołgów. General Graczow, dowódca oddziału desantowego popierał Jelcyna. „Demokraci” wiedzieli, że nie muszą bać się wojska nie i wykorzystywali ten moment na swoją korzyść. To wszystko mówi o reżyserii puczu.

Drugi argument, nie daje się wierzyć w nieefektywność radzieckich organów represyjnych. Trzeba tylko przypomnieć, że rok przed puczem była zorganizowana operacja w Baku (1990). Wtedy jak we dni puczu „oficerowie KGB na Lubiance pili herbatę i pytali jeden drugiego o sytuację, zgodnie z informacją czasopisma Kommiersant (n 34, 19-26 sierpnia 1990). Przewodniczący Alfy, elitarnego ugrupowania KGB, powiedział, że nie było ataku na parlament, dlatego że nie było takiego rozkazu. Następnie został on zwolniony i zastąpił go M. Gołowanow, który zaczął już mówić o niepodporządkowaniu się sił KGB postanowieniom GKCzP.

Ze swojej strony dowódcy wojskowi mówią, że generalny sztab nie uczestniczył w planowaniu operacji. Jazow sam stwierdził, że był wciągnięty wbrew woli i że oprócz tego, iż trzeba coś robić, niczego nie wiedział. W takiej samej sytuacji był Pugo, wiceminister spraw wewnętrznych. Według Kriuczkowa i Jazowa nie planowano żadnych represji przeciwko rządowi Federacji Rosyjskiej.

Świadczą o tym fakty: demokraci zbierają się u Jelcyna na daczy, powracają do Moskwy i mają dostęp do telewizji. Mowa Jelcyna na czołgu była transmitowana bez cenzury. Jednocześnie Jelcyn dysponował rezerwowym sztabem generalnym w Swierdłowsku. Czego nie da się zrozumieć w inny sposób tylko jako zaplanowaną teatralizację.

Inny fakt: zachowanie przewodniczących partii na lokalnym poziomie. Partia była sparaliżowana i jelcynowcy skorzystali z tego żeby przejąć inicjatywę w swoje ręce. Na przykład, na rozkaz generała Iwanenko 70% regionalnego aktywu KGB podporządkuje się Jelcynowi.

Koniec samego puczu jest dziwny. 21 sierpnia gen. Kalinin odwołuje wojsko i oddziały KGB z Moskwy. Dla GKCzP nie było jednak żadnego zagrożenia i oni kontrolowali sytuację. Tym bardziej że apel Jelcyna do strajku nie został praktyczne wysłuchany. Wygląda na to, że był to rozkaz Jazowa, a decyzja została podjęta kolegialnie w Ministerstwie Obrony 21 sierpnia o 8 rano.

Prawdopodobnie prawdziwi organizatorzy grali na paranoi Kriuczkowa, Pawłowa i nawet być może samego Gorbaczowa. Zdezinformowano przywódców ZSRR, co nie było trudne, bo nikt w kierownictwie radzieckim nie rozumiał rzeczywistości. O hipotezie dezinformacji mówił Lukianow (Pereworot mnimyj i nastojaszczij, Moskwa 1993). Jeszcze jeden fakt na korzyść tej tezy: później pucz wykorzystano, żeby Zachód poparł pieriestojkę i demokratów w Rosji.

Gorbaczow chciał wykorzystać GKCzP żeby pozbyć się Jelcyna, zgodne ze wspomnieniami Pawłowa. Jelcyn chciał wykorzystać pucz żeby pozbyć się Gorbaczowa. Pucz był potrzebny demokratom, skompromitowanym członkostwem partii żeby otrzymać nową legitymację. Nie trzeba zapominać o kwestii podziału majątku kompartii ZSRR.

Późniejsze wydarzenia wskazują na to kto był zwycięzcą w tej sprawie. 24 sierpnia Gorbczow podał się do dymisji ze stanowiska sekretarza Partii Kom. 5 września Kongres ZSRR został rozwiązany. 6 września przyznaje się niepodległość państwom baltyckim. Idea nowej umowy związkowej Gorbaczowa przestaje być aktualną. 8 grudnia 1991 na Białorusi prezydenci Rosji, Ukrainy i spiker Parlamentu białoruskiego ogłaszają śmierć ZSRR.

Tak się stało, że ZSRR został zniszczony z powodu mechanizmów wewnętrznych partii, utworzonych jeszcze przez bolszewików. Nigdy nie uznawano kompromisu lub koalicji jako mechanizmów wychodzenia z konfliktu. Oni byli wykorzystane tylko że by zlikwidować konkurenta. Po przyjściu partii do władzy tworzyła ona kręgosłup państwa i później każdy moment zmiany przewodnika stawał się przyczyną wstrząsów państwa, imperium i międzynarodowego ruchu robotniczego. Tak konflikt Stalin/Trocki destabilizuje Komintern. Konflikt Beria/Malenkow/Chruszczow wywołuje kryzys Berlinski 1953 roku itp. Destalinizacja wykorzystana przez Chruszczowa żeby zneutralizować starą gwardię wstrząsnęła demoludami (demokracjami ludowymi). Kampania klanu Andropowa przeciwko „nacjonalizmowi ukraińskiemu” (klan breżniewski był w większości pochodzenia ukraińskiego) doprowadzi do pojawienia się dziury w systemie. Tak z każdą zmianą zbliżano się coraz bardziej do serca systemu. W 1991 roku konflikt Gorbaczow/Jelcyn zdestabilizował cały system.

Streszczenie Juraś Lichtarowicz, rocznik IV

Autor publikacji: