APOLOGIA MR I MRS NOBODY

Mr Nobody albo Ms Nobody nie mają znanych nazwisk. Nie pchają się do polityki, na estrady, w światła reflektorów... Są cisi jak myszki w swoich norkach. Nie wyróżniają się niczym szczególnym... W pracy zajmują mało eksponowane, nienajlepiej płatne stanowiska... Rzadko awansują. Na ulicy czy nawet w zatłoczonym tramwaju można przejść tuż obok nich nawet ich nie zauważając. Wydawałoby się, że ich wpływ na bieg historii jest w najlepszym przypadku żaden...

A jednak niektórzy Mr Nobody i Ms Nobody odgrywają w Polsce niebagatelną rolę. Można powiedzieć – decydują niejednokrotnie o losach państwa! Czy to możliwe? A co w Polsce nie jest możliwe? Chyba tylko to, co w innych krajach stanowi normę.

Wystarczy że Mr Nobody albo Ms Nobody mają dostęp do istotnych dla państwa aktów prawnych tuż po ich uchwaleniu, a jeszcze przed opublikowaniem. I wystarczy, że zmienią w nich lub dopiszą we właściwym miejscu kilka kluczowych słow. Taka zmiana – na pierwszy rzut oka niezauważalna – może diametralnie zmienić sens przepisu, a w konsekwencji spowodować spore zamieszanie w gospodarce a nawet w polityce międzynarodowej. W taki prosty sposób Mr Nobody i Ms Nobody, stojąc całkowicie na uboczu, wpływają na bieg historii... I nie jest im straszne, że ich czyn może zostać kiedyś wykryty. Nie obawiają się utraty zajmowanych stanowisk, symbolicznych czy rzeczywistych kar dyscyplinarnych, kontaktów z prokuratorami i sędziami...

Czy Mr Nobody i Ms Nobody są idealistami? Albo altruistami, ryzykującymi karierę zawodową i przyszłość swoich najbliższych dla dobra nikomu nieznanych zleceniodawców? Czy też może ich „nieuwaga” w przepisywaniu dokumentów owocuje coraz grubszymi kontami bankowymi? Czy aby „kupić” godność człowieka wystarczy dziś 30 srebrników???

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010