BUŁGARIA
W Bułgarii, inaczej niż w Polsce i na Węgrzech, a w pewnej mierze również inaczej niż w Czechosłowacji, gdzie w praktyce cały aparat bezpieczeństwa realizował bezpośrednio pieriestrojkowe zadania Centrali, mamy do czynienia z sytuacją, w której część aparatu bezpieczeństwa pozostała wierna żiwkowowi, a część wbrew jego woli wykonywała zadania Centrali. Należy zatem zbadać którzy oficerowie i które Zarządy, Departamenty i Wydziały ewentualnie wprowadzały plan Centrali, a którzy oficerowie realizowali represyjną politykę sekretarza generalnego. Sprawdzimy też czy taki podział można wydedukować na podstawie awansów w Derżawnej Sigurnosti w okresie 1985-1989 i konkretnych działań przedstawicieli organów bezpieczeństwa.
Ministrem spraw wewnętrznych był najbardziej zaufany człowiek Todora żiwkowa Dimityr Stojanow (7 kwietnia 1973 – 15 grudnia 1988), następnie resort objął Georgi Tanew (19.12.1988 – 27 grudnia 1989). Stojanow (1928-1999) przystąpił do ruchu komunistycznego w 1942 roku i brał udział w partyzantce, był sekretarzem KC Komsomołu (1959-1961), następnie sekretarzem i I. sekretarzem BKP okręgu Tyrnowo (1961-1973), został członkiem Sekretariatu i Politbiura 14 grudnia 1988 r i zajmował się nadzorem nad resortem bezpieczeństwa oraz odpowiadał za pracę Sekretariatu KC. Stojanow zajął miejsce Czudomira Aleksandrowa jako następca żiwkowa przygotowywanego przez samego sekretarza generalnego. Odejście Stojanowa z MSW zbiegło się z końcem II fazy operacji KLIN.
Georgi Tanew był I sekretarzem partii okręgu Kyrdżali (1981-1987), a następnie krótko ministrem transportu. Mianowanie Tanewa osłabiało kontrolę Stojanowa nad MSW ............................
Gen. Wełko Palin był kierownikiem Wydziału Wojskowo-Administracyjnego KC (1971-1989), członkiem KC (1971-1989) i przewodniczącym parlamentarnej komisji nadzoru nad siłami zbrojnymi. Palin przyszedł do KC z I ZG w Armii, a więc miał ścisłe związki z I ZG KGB (był też szefem GZP Armii). Współpraca Palina z Liłowem po 10 listopada 1989 może wskazywać,[1] iż byli związani z sobą już wcześniej, a więc choć Palin byłby niechętny spiskowcom z klanu Łukanowa, musiał rozumieć, iż tylko upadek żiwkowa może umożliwić powrót Liłowa. Resorty siłowe podlegały Wydziałowi, którego szef nie był lojalny wobec rządzącego klanu, ale sam Wydział kontrolowany był przez sekretarza ds. organów administracyjnych, Stojanowa – drugiego człowieka w państwie i prawą rękę sekretarza generalnego.
W Ministerstwie Obrony Narodowej istniał Zarząd Wywiadu Sztabu Generalnego - (Razuznawatełno uprawlenie na Generałnija Sztab - RUGSZ lub Razuznawatełno uprawlenie kym Ministerstwoto na narodnata otbrana - RUMNO). RUGSZ kierował ..................... Naczelnikiem Sztabu Generalnego w latach 1962-1989 był Atanas Semerdżijew (ur. 1924). Semerdżijew przystąpił do ruchu komunistycznego w 1939 roku, w 1944 roku był dowódcą dywizji piechoty, ukończył Akademię Wojskową Woroszyłowa i Akademię Wojskową Frunzego w ZSRS, był I. wiceministrem obrony narodowej (1966-1989).
Ponadto istniał Wydział Wywiadu Wojsk Pogranicza.
Derżawna Sigurnost czyli Bezpieczeństwo Państwa stanowiło od 1963 roku część MSW, a jej szef był z urzędu pierwszym wiceministrem spraw wewnętrznych. Szefem DS był najpierw Angeł Sołakow (1965-1968), następnie Mirczo Spasow (1969-1973) i gen.-płk. Grigor Szopow (1973-1989), poprzednio zastępca Spasowa i wiceminister spraw wewnętrznych (1967-1969).[2] Według Musakowa Szopow cieszył się zaufaniem żiwkowa, gdyż jako jeden z nielicznych nie utracił stanowiska w ciągu prawie 17 lat.[3]
Większość wiceministrów reprezentowała poszczególne Zarządy Główne i Zarządy DS: I, II, V, VI. Struktura DS ukształtowana została w latach 1966-1969 po likwidacji antyżiwkowowskich i prochińskich spisków wewnątrz armii i partii bułgarskiej. Derżawna Sigurnost dzieliła się na dwa zarządy główne oraz cztery zarządy i siedem zarządów samodzielnych bez numeracji. Kierownikiem przedstawicielstwa KGB przy DS do 31 marca 1991 roku był Wladilen Nikołajewicz Fiodorow, poprzednio wieloletni rezydent KGB w Turcji, a więc funkcjonariusz I ZG KGB. Po raz pierwszy Fiodorwm znalazł się w Bułgarii we wrześniu 1944 roku.[4] Po 1991 roku Fiodorow załorzył Organizację Weteranów Wywiadu Zewnętrzenego czyli właśnie pracowników I ZG KGB. Fiodorow brał udział we wszystkich naradach dotyczących DS; dokładne dane mamy np. z tajnej narady z dnia 25 listopada 1989 r.,[5] a więc już po obaleniu żiwkowa, poświęconej rozwiązaniu VI Zrządu Głównego DS. KGB było zatem poinformowane o wszystkich działaniach DS.[6] Ponadto latach 1980-tych Bułgarska Partia Komunistyczna – BKP miała doradców, którzy uczestniczyli w posiedzeniach KC BKP.[7] Pomieszczenia KGB znajdowały się na pierwszym piętrze budynku MSW obok gabinetu ministra i 06 Departamentu VI Zarządu,[8] co wskazuje na znaczenie i najbliższe powiązania między tymi strukturami ministerstwa i KGB.
Kadry komsomolskie były traktowane jako przyszli kierownicy w systemie DS, sam Dimityr Stojanow pracował w kierownictwie Komsomołu i został I. pomocnikiem Żiwkowa, któremu był niezwykle oddany. Funkcjonariusze z KC Komsomołu szli bezpośrednio na stanowiska naczelników.[9]
I Zarządem Głównym – wywiadem – kierował gen. Wasil Kocew w lutym 1985 - ..... , który zginął w wypadku samochodowym w nie wyjaśnionych okolicznościach 6 stycznia 1992 roku. Ostatnim szefem I ZG był gen. Władimir Todorow (od ... do 1990). Gen. Stojan Sawow był szefem I ZG DS (1972-1973), a następnie został wiceministrem odpowiedzialnym za I ZG DS i archiwa (1973-1990), w styczniu 1990 roku został wiceministrem spraw wewnętrznych, a 6 stycznia 1992 roku popełnił samobójstwo. Przygotowywano wówczas proces przeciwko osobom winnym zniszczenia akt DS, a przede wszystkim winnym zabójstwa pisarza Georgi Markowa w 1978 roku w Londynie i zniszczenia jego teczki. Istnieje podejrzenie, że truciznę do kulki parasola, którym ugodzono Markowa, przygotowała KGB i że współpracowało ono w całej operacji. I ZG DS dzielił się na 14 departamentów: ostatni, XIV Deparatement I ZG DS zajmował się wywiadem kulturalno-historycznym czyli kradzieżą dzieł sztuki. W 1979 roku do I ZG przeniesieniono z II ZG wydział likwidacji niewygodnych emigrantów, który otrzymał nazwę 4. Wydziału Kotrwywiadu, czyli jednostkę dpowiedzialną za zamachy na Georgi Markowa, Władimira Kostowa, Rumianę Uzunową i innych.
Gen. Luben Gocew był z-cą szefa I ZG (do 27 grudnia 1989) i jednocześnie wiceministrem spraw zagranicznych (od 1982 do 27 grudnia 1989), jako oficer I ZG DS pracował w ONZ pod legendą dyplomatyczną,[10] następnie został I. z-cą ministra spraw wewnętrzynych Atanasa Semerdżijewa (27.12.1989-marzec 1990) oraz ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Łukanowa (22.09.-20.12.1990), a więc w co najmniej dobrych stosunkach z klanem Łukanowa, tym bardziej że studiował razem z Mładenowem i Łukanowem.[11] Był także ministrem obrony w rządzie Lubena Berowa. Gocew pracował w wywiadzie od 1961 roku, w styczniu 1990 roku kierował grupą czyszczącą archiwa DS,[12] która wyselekcjonowała do zniszczenia 144 tys. teczek.
II Zarządem Głównym – kontrwywiadem – kierował gen. Georgi Anaczkow (1976-1989), jego z-cami byli: I. zastępca gen. Georgi Mładenow (1985), zaufany człowiek Petyra Mładenowa[13] Georgi Miłuszew (od do 1986), poprzednio naczelnik okręgowego zarządu MSW w Charkowie (1982-196), Krasimir Samandżijew (...) i Ludmił Marinczewski (1987-1990). W 1979 roku zabójstwa dokonywane za granicą przeszłyz II ZG w gestię I ZG DS. II ZG powołany 1 grudnia 1969 roku zajmował się głównie ochroną gospodarki. Departament Gospodarczy w latach 1974-1982 składał się z 4 wydziałów: gospodarczego, handlu zagranicznego, transportu i ochrony tajemnicy państwowej. 28 kwietnia 1982 roku w ramach II ZG powołano Zarząd Gospodarki składający się z 5 departamentów: dwu gospodarczych, handlu zagranicznego, transportu i ochrony tajemnicy państwowej. 23 kwietnia 1986 roku w oparciu o Zarząd Gospodarki utworzono IV Zarząd składający się z 8 departamentów: dwu gospodarczych (01 i 03), handlu zagranicznego, transportu i ochrony tajemnicy państwowej, informacyjno-analityczny, działań aktywnych (dezinformacja), kontrwywiad wojskowy w wojskach kolejowych. IV Zarządem kierował gen.-mjr. Ludmił Marinczewski (1987-1990; szef 04 Wydziału 1966-1987), który jednocześnie był zastępcą szefa II Zarządu Głównego, ponieważ IV Zarząd formalnie był traktowany jako część kontrwywiadu. Marinczewski ukończył Moskiewski Instytut Elektrotechniczny. W latach 1990-1991 był wiceministrem spraw wewnętrznych. W ramach II ZG utworzono w 1967 roku przedsiębiorstwo WTP Kinteks (działało do 1985 r.) zajmujące się zdobywaniem dewiz za pośrednictwem handlu, m.in. tranzytowego, narkotykami i bronią. Działalność taką prowadzono do 1989 roku.
13 Departament II ZG zajmował się turystyką; kierował nim Georgi Płaszew, jego zastępcami byli: Saszo Grigorow i Lilian Kostadinow.
III Zarządem – kontrwywiadem wojskowym – kierował gen. Petyr Czergiłanow (1973-1988), po nim funkcję tę objął ......
IV Zarządem – wykorzystanie środków technicznych i dział tajnych służb (podsłuchy i rozbrajanie bomb) – kierował gen. Kirił Weliczkow (...), którego z-cą był Ilia Lingurski. W 1986 roku IV Zarząd przemianowano na Zarząd Naukowo-Techniczny.
V Zarządem czyli Zarządem Bezpieczeństwa i Ochrony (UBO) - ochrona kierownictwa partii i państwa – kierował od roku 1968 gen. Ilia Kaszew, który popełnił samobójstwo akurat w 1986 roku, po nim funkcję tę objął dzięki poparciu Georgi Ananasowa,[14] gen. Georgi Miłuszew (1986-1989), który przyszedł z kontrwywiadu. W 1990 roku Zarząd objął Sawa Dżendow (do 1992 r.). V ZG troszczył się by nic nie zagroziło żiwkowowi i jego klanowi, a zatem kontrola kontrwywiadu nad V Zarządem umożliwiałaby spiskowcom swobodne działanie o ile mieliby wpływy z II Zarządzie Głównym. Gen. Kaszew popełnił samobójstwo według jednej wersji oficjalnej, ponieważ żiwkow na niego nakrzyczał, a według drugiej z nudów; po wielu latach wytężonej pracy udał się na pierwszy urlop i pod jego koniec już tak się nudził z braku zajęcia, iż popadł w depresję i zastrzelił się.[15] Obie wersje są równie wiarygodne. Dimityr Iwanow wpomina, że dał Kaszewowi na kilka dni przed jego śmiercią teczkę Iwana Charija ps. „Ważnija”, byłego kolegi żiwkowa z partyzantki całkowicie mu oddanego. W teczce znajdował się list do żiwkowa datowany 25 października 1985 roku, w którym autor prosił o spotkanie by wyjawić kto spiskuje przeciw niemu i ukrywa informacje, które i tak są znane KGB. List ten do sekretarza generalnego nigdy nie dotarł, a gen. Szopow polecią Iwanowowi zniszczyć dossier.[16] Na inną wskazówkę w sprawie śmierci Kaszewa może naprowadzać fakt, iż gen. Kaszew wydał polecenie Iwanowowi sprawdzenia Mładenowa celem zebrania kompromitujących materiałów, mimo że 06 Departament nie prowadził spraw operacyjnych na członków Politbiura.[17] Inicjatywa ta mogła wyjść tylko od żiwkowa.
VI Zarząd – wewnętrzny wywiad polityczny – kierowany był przez Petyra Stojanowa (1968-1985), a następnie Antona Musakowa (1985-1990); zastępcami byli: I. Z-ca Sawa Dżendow (1986-1989), Cwiatko Cwetkow (1987-1990), Siljanow (...) i Bojan Welinow (.....).
Ponadto DS obejmował Główny Zarząd śledczy (gen.-mjr Kostadin Kacalijew do 1989), śledzenie Zewnętrzne, Centralny Zarząd Informacyjno-Organizacyjny – CIOU (Wasil Georgijew), Służba Informacja i Archiwum (Nanka Sekerdżijewa), Kontrwywiad Radiowy, Zarząd Kadr, Zarząd Naukowo-Techniczny (OTU) utworzony w 1986 roku na bazie IV ZG (Ilia Lingurski, poprzednio z-ca szefa IV Zarządu), Zarząd Koordynacja i Analiza, Wywiad (Informacja) Naukowo-Techniczny - NTR (kradzież zachodnich technologii) wyłoniona w 1985 roku z połączenia Wydziału 7 i 11 I ZG; jego pracownicy kierowali firmami handlu zagranicznego stworzonymi na Zachodzie ze środków pozabudżetowych.
W 28 okręgowych jednostkach MSW działały grupy 5-6 osobowe funkcjonariuszy DS pracujących dla wszystkich zarządów.
Z naszego punktu widzenia kluczowymi są Zarządy I, II, III i VI.
VI Zarząd powołano 17 listopada 1967 roku.[18] Jego pierwotnym zadaniem było wykrywanie konspiracji antyżiwkowoskiej w partii i organach państwowych. Dlatego szefem VI ZG został bezgranicznie oddany żiwkowowi Petyr Stojanow, który karierę zaczął jako szef XIII Departamentu w II ZG (1965-1967), który zajmował się konspiracją wojskową grupy Anewa-Gorunii i opozycją wewnątrz partii, tzw. Spiskiem 1965.[19] Właśnie na bazie XIII Departamentu utworzono w 1967 roku VI ZG. Zajmował się on opozycją, o ile brali w niej udział członkowie partii. Dlatego też kontrola opozycji lat 1980-tych należała do jego zadań, ponieważ ze względu na udział w niej wielu członków BKP była ona traktowana jako opozycja wewnątrzpartyjna, antyżiwkowowska a nie antykomunistyczna. VI Zarząd ścigał podejrzanych o podejmowanie prób przewrotu, buntów, zbrojnego powstania, terroru, winnych antypaństwowej propagandy i agitacji, członków antypaństwowych grup i organizacji, winnych korupcji oraz kontrolował samo MSW oraz zajmował się ochroną wartości kulturalnych i historycznych (Bojko Iwanow).
Około 1985 roku VI ZG kontrolował około 25 tys. osób,[20] natomiast wszystkich obywateli, którymi w jakiś sposób interesowały się tajne służby było w 1989 roku 400 lub nawet 600 tysięcy.[21] W VI Zarządzie pracowało około 300 funkcjonariuszy, każdy prowadził 10 do 12 agentów co szacunkowo daje 3000 czynnych tajnych współpracowników tylko VI ZG. Do tego trzeba doliczyć agentów zarządów okręgowych oraz I, II i III Zarządu Głównego. Zarządy wymieniały się swymi agentami. W latach 1944-1973 organy bezpieczeństwa zwerbowały 131 tys. tajnych współpracowników, natomiast w okresie 1944-1989 zwerbowano około 250-300 tys. agentów, z tym że rocznie rezygnowano z około 20 proc. tajnych współpracowników.[22] Można zatem szacować, iż w latach 1973-1989 zwerbowano około 150 tys. agentów. „Wielu agentów było znanymi pracownikami naukowymi, pisarzami, krytykami, artystami, muzykami, dziennikarzami, sportowcami, duchownymi, niektórzy z nich cieszyli się międzynarodową lub nawet światową sławą.”[23]
W każdej jednostce DS pracował przedstawiciel KGB. Doradcą z ramienia KGB w VI Zarządzie DS był płk. Lewan Wartanowicz Gałustow (1980-1985), poprzednio pracujący w Tbilisi i Suchumi, a od lata 1985 do końca 1989 roku gen.-mjr Wasilij Emielianowicz Miakuszko, oficer I ZG KGB poprzednio na placówce we Francji, skąd został wydalony w 1960 roku, a następnie sprawował funkcję zastępcy szefa KGB Ukrainy. Po dojściu do władzy ekipy Gorbaczowa przysłano wic oficera o o wiele wyższym statusie i randze. Doradca KGB był członkiem kierownictwa Zarządu i miał dostęp do wszystkich materiałów. Przekazywał on do KGB wszelkie informacje dotyczące ZSRS lub mające znaczenie globalne dla krajów Europy Wschodniej, sam otrzymywał okresowe informacje związane dywersją ideologiczną. W ostatnich latach współpraca polegała na podejmowaniu wspólnych akcji, rozpracowywaniu razem spraw i wspólnym prowadzeniu agentów.[24] Gdy informacja ważna dla Moskwy, wysyłano specjalną ekipę, jeśli coś poszło nie tak, musieli się tłumaczyć przed doradcą KGB d/s dezinformacji przy Zarządzie Okręgowym DS w Warnie. „W praktyce działalność DS, zwłaszcza w najważniejszych kierunkach, była kierowana i stymulowana przez KGB za pośrednictwem jego przedstawicieli w we wszystkich jej [DS] podgrupach. ... wszystko co działo się w wielkim braterskim kraju kopiowano dokładnie też u nas.”[25] Jak pisze gen. Musakow „istniała nawet decyzja, że dwa ministerstwa [sowieckie i bułgarskie] muszą działać jak jeden system krwionośny. ... W rzeczywistości związki i stosunki z KGB były możliwie najbliższe, najściślejsze. Realizowane były na wszystkich poziomach i na wszystkich kierunkach. W tym celu szczególnie pomagało przedstawicielstwo KGB u nas i nasza grupa operacyjna w Związku Sowieckim. (...) funkcjonariusze okazywali nam wszechstronną pomoc w pracy operacyjnej. Ich gabinet był otwarty dla każdego kto potrzebował konsultacji i rady ... ruch materiałów dawał im możliwość zapoznania się ze znaczną częścią ogólnej i częściowo z konkretną informacją. ... Większa część planowanych [wspólnych operacji] odnosiła się do departamentów, wydziałów i nawet do poszczególnych pracowników operacyjnych.”[26]
VI Zarząd Główny DS dzielił na 9 departamentów i kierunek „T”:
01 Departament - kierowany od lutego 1979 do września 1989 roku przez płk. Iwana Jankułowa, poprzednio z-ca naczelnika tego wydziału, zajmował się: inteligencją twórczą, związkami twórczymi, instytucjami kulturalnymi (Georgi Petkow), pracownikami radia, telewizji, prasy, kinematografii (Czawdar Tepeszanow), części BAN, Akademii Medycznej, ministerstwa zdrowia, szkół wyższych, członkami niektórych organizacji młodzieżowych i aktorami oraz zwalczaniem „dywersji ideologicznej” ośrodków zachodnich; każdy pracownik operacyjny zajmujący się daną instytucją utrzymywał jak najbliższe kontakty służbowe ze wszystkimi kierownikami i partyjnymi i komsomolskimi sekretarzami zatrudnionymi w niej. Departament dysponował 10 TW w Związku Pisarzy, ale trzeba jeszcze uwzględnić TW II ZG DS.[27]
Płk. Iwan Jankułow, zdaniem Tepeszanowa był ortodoksyjnym oficerem i przeciwnikiem nowatorstwa.[28] Od 1975 do 19 lutego 1979 roku naczelnikiem był płk. Najden Petrow, poprzednio szef 05 Departamentu. „Pracowali tu najinteligentniejsi funkcjonariusze.”[29] Czawdar Tepeszanow rozpoczął pracę w 1 Wydziale 06 Departamentu VI Zarządu DS w roku 1975; wtedy powierzono mu całą kinematografię, kontrwywiadowcze zabezpieczenie Związku Filmowców i uczelni Bułgarska Kinematografia, Domu Kina, Bułgarskiej Filmoteki Narodowej, razem blisko 3 tys. osób, rok później wyjęto z jego gestii studia filmowe.[30] Był stosunkowo niezależny w tworzeniu agentury, czasami dodatkowo zajmował się Związkiem Artystów i pracownikami teatrów, przez agentów kontrolował scenariusze, gotowe filmy i ludzi, przygotowywał informację dla KC. We wrześniu 1989 roku Tepeszanow został mianowany naczelnikiem 01 Departamentu czyli na miejsce „ortodoksa” Jankułowa, kontrolował zatem całą inteligencję w momencie decydującym, mimo (czy raczej dzięki temu), że 30 czerwca 1989 roku napisał raport krytykujący postępowanie DS wobec opozycji i zaproponował dialog z nieformalnymi strukturami i z innymi organzacjami i instytucjami społecznymi oraz z organami partyjnymi. Tepeszanow wręczył raport Cwetkowowi, który zajmował się właśnie organizacjami nieformalnymi[31], by przekazał go Musakowowi. Po kilku miesiącach raport odkryto w sejfie Cwetkowa. „Według mnie podzielał moje poglądy” – ocenia Tepeszanow. Na nominacji Tepeszanow potrzebny był podpis Musakowa, więc on też musiał popierać Tepeszanowa i podzielać poglądy wyrażone w raporcie.[32] 25 listopada 1989 roku Departament rozformowano;
02 Departament - kierowany przez płk. Iwana Diankowa zajmował się: młodzieżą, uczelniami wyższymi, sferą sportu i Komsomołem;
03 Departament - kierowany przez płk. T. T., byłego „czawdarca” zajmował się: Cerkwią, sektami i nacjonalizmem macedońskim, serbskim, rumuńskim, ormiańskim, cygańskim i żydowskim;
04 Departament - kierowany przez płk. ........... Zwalczał nacjonalizm turecki;
05 Departament zajmował się: „byłymi ludźmi” (tj. członkami przedwojennej klasy średniej i wyższej), członkami byłych partii politycznych, byłymi więźniami politycznymi, monarchistami i carskimi oficerami. Szacowano, że tzw. wrogi kontyngent, tj. osoby negatywnie nastawione do ustroju, liczył do 70-80 tys. osób.[33] Do 1972 roku 05 Departament kierowany był przez płk. Angeła Cenowa, poprzednio szefa 06 Departamentu. Przesunięcie Cenowa na szefa 07 Departamentu oznaczało odstawkę. Po nim 05 Departament objął płk. Najden Petrow (1972-1975), a następnie .........
6 Departamentem - kierował płk. Dimityr Iwanow (1987-1989), poprzednio był on zastępcą naczelnika 06/VI (1985-1986), a jeszcze wcześniej kierownikiem 3 Wydziału. Kolejnymi szefami 06 Departamentu VI Zarządu DS. byli: Petyr Stojanow (1967), Bojan Welinow, Angeł Cenow, Wełko Wyrbanow, Coło Georgijew. W 1978 roku zadanie pilnowania ambasady Chin, Albanii, Grecji, Korei Płn. i Jugosławii powróciło od 06 Departamentu do II ZG i wtedy departament 04 otrzymał nr 06. Zajmował się on także kontrolą wewnętrzną MSW. 06 Departament dzielił się na 5 wydziałów:
1 Wydział – działalność antypaństwowa obywateli bułgarskich;
2 Wydział – działalność antypaństwowa obcych obywateli;
3 Wydział – ostre sygnały i sprawy obserwowane (tj. korupcja wśród wyższych funkcjonariuszy, ochrona dóbr kultury, infiltracja otoczenia rodziny żiwkowa);
4 Wydział – analizy, informacje, kartoteki, tu też prowadzono obserwację byłych funkcjonariuszy partyjnych, np. Stojana Michajłowa byłego kierownika Wydziału Ideologii KC;
5 Wydział – obsługa komendantury, otoczenie i wewnętrzne bezpieczeństwo MSW, początkowo jako zespół powołany w 1984 r.;
Bojko Iwanow kierował sektorem zajmującym się ochroną wartości kulturalnych i historycznych;
7 Departament - kierowany przez płk. Angeła Cenowa (poprzednio szefa 05 Departamentu) zajmował się: obozami, więzieniami, uciekinierami za granic, anonimowymi groźbami i do 1986 roku walką z terrorem;
08 Departament – przygotowywał analizy dla wszystkich wydziałów;
09 Departament – kierowany przez płk. Teodora Kozłowskiego zajmował się: zagranicznymi studentami i specjalistami przebywającymi w Bułgarii oraz organizacjami arabskimi;
Kierunek „T” powstał w 1986 roku i zajmował się walką z terroryzmem, jego kierownikiem był Sawa Dżendow (1986-1989), jednocześnie I. z-ca Musakowa.
W latach 1970-1974 istniał osobny 05 Wydział zwalczania dywersji ideologicznej, gdzie pracowali m.in. Cz. Tepeszanow i B. Asenow. W 1975 został przemianowany na 03 Wydział i przydzielono mu sprawy wyznaniowe.
Na początku 1985 roku (przed 6 lutego) oddany żiwkowowi i zasłużony w chronieniu go przed partyjnymi spiskowcami Petyr Stojanow został odwołany oraz dokonano zmian kadrowych i strukturalnych. „Petyr Stojanow został przesunięty do rezerwy lub ... do dyspozycji, a w rzeczywistości w sposób najbardziej nieoczekiwany został odsunięty od władzy. Przyczyn osobiście nie znam. Wszyscy byliśmy dość zaskoczeni, ponieważ żadne symptomy nie poprzedziły tak radykalnego posunięcia. Wszyscy wiedzieliśmy, że Petyr Stojanow był jednym z osobiście bliski ludzi Pierwszego [tj. Żiwkowa” – pisze Tepeszanow.[34]
Gen. Anton Musakow (ur. 1932), ukończył filozofię na Uniwersytecie Sofijskim (1956) do 1962 kierował jednym z wydziałów KC Komsomołu, następnie był dyrektorem Centralnego Związku Kooperatyw (1962-1966), naczelnikiem departamentu w II ZG DS (1966), w 1968 roku został zaszeregowany do VI Z DS ale objął stanowisko z-cy naczelnika miejskiego zarządu MSW w Sofii (1966-1974), sekretarza organizacji partyjnej MSW (1974-1976), w 1976 roku został zastępcą Petyra Stojanowa (1979-1985). Na początku roku 1985[35] (przed 6 lutego) Musakow został szefem VI Z DS. Miejsce Stojanowa zajął więc Anton Musakow, o którym 25 listopada 1989 roku na zebraniu kierownictwa MSW tak mówił Petyr Mładenow: „Wiecie, że żywię szczególną sympatię dla tow. Musakowa, ponieważ razem pracowaliśmy w KC Komsomołu, mieszkaliśmy w tym samym domu, w tym samym bloku, rodziny nasze się poznały się gdzieś 30 lat temu.”[36]Tak więc usunięto człowieka lojalnego wobec klanu żiwkowa, a na jego miejsce awansowano przyjaciela Mładenowa. Musakow wielokrotnie brał udział w delegacjach do ZSRS, np. w 1974 r. był kierownikiem grupy, która miała studiować „doświadczenie partyjne“.
Trzech zastępców Musakowa: płk. Siljanow, Dżendow i Cwetkow byli rozczarowani do żiwkowa, natomiast czwarty - Bojan Welinow pozostawał wierny sekretarzowi generalnemu.[37]
Należy zwrócić uwagę, iż większość kierownictwa DS wywodziła się z II ZG. Na początku 1985 roku wymieniono kierownictwo DS na ludzi, którzy nie byli lojalni wobec sekretarza generalnego. Zmiany te, biorąc pod uwagę pozycję doradców KGB i związki DS z Sowietami, nie mogły odbyć się bez ich zgody, a raczej należy sądzić, iż nastąpiły za ich sprawą. Następnie dochodziło do dalszych zmian i awansów, zwłaszcza w roku 1986 i 1987, a więc przed rozpoczęciem i fazy operacji KLIN.
BUŁGARIA
A) marzec 1985 – marzec 1986
Interesuje nas pozycja i działania czwórki konspiratorów, którzy przeprowadzili akcję obalenia sekretarza generalnego BKP Todora żiwkowa: Dobri Dżurowa, Andreja Łukanowa, Petyra Mładenowa i Georgi Atanasowa oraz osób z nimi związanych.[38]
W ostatniej chwili spiskowców poparli: Jordan Jotow i Penczo Kubadinski w Politbiurze oraz Dimityr Staniszew w Sekretariacie, ale nie uczestniczyli oni od początku w przygotowaniu całej operacji.
Żiwkowa poparli tylko Dimityr Stojanow i Miłko Balew, ponieważ Grisza Filipow był akurat za granicą a Iwan Panew w szpitalu.[39] Na 10 członków Politbiura Żiwkow miał więc przeciw sobie w decydującym momencie pięciu: Dżurowa, Mładenowa, Ananasowa, Jotowa i Kubadinskiego, gdyż Łukanow był tylko kandydatem na członka Politbiura, a więc nie miał prawa głosu. Gdyby Filipow i Panew byli obecni, mierlibyśmy do czynienia z równowagą sił, a więc koniecznością rozwiązania siłowego.
Jednocześnie sekretarzami i członkami Politbiura byli: Grisza Filipow, Miłko Balew, szef gabinetu żiwkowa (1954-1986), następnie odpowiedzialny za politykę zagraniczną (od marca 1986 r.), Dimityr Stojanow jako sekretarz ds. organizacyjnych nadzorujący pracę Sekretariatu i sił bezpieczeństwa oraz Jordan Jotow sekretarz ds. ideologii. Spośród więc czterech najważniejszych po Żiwkowie ludzi sprawujących rzeczywistą władzę, spiskowców poparł tylko jeden - Jordan Jotow.
W spisku nie brał udziału Aleksandyr Liłow, który był konkurentem Łukanowa, ale obalenie żiwkowa oznaczało automatycznie powrót Liłowa do władz partii, w której miał wielu zwolenników. Liłow oczekując zmian jesienią 1989 roku wyjechał „uczyć się języka angielskiego” do Wlk. Brytanii. Liłow dobrze znał się z Mładenowem, z którym współpracował przez wiele lat.
Kluczową rolę w obaleniu żiwkowa odegrali: ambasador sowiecki Wiktor Szarapow, radca ambasady sowieckiej Walentin Tieriechow oraz sowiecki dyplomata i przyjaciela Łukanowa Nikita Tołubiejew.
Musimy zatem prześledzić kariery osób, które grały istotną rolę w spisku przeciwko sekretarzowi generalnemu, ich wzajemne związki i ich powiązania z Centrum, a zwłaszcza z I ZG i Kriuczkowem, jeśli takie były.
Dobri Dżurow (ur. 1916) wstąpił do Komsomołu w 1932 roku i do BKP w 1938 r., skazany na śmierć, jeden z organizatorów oddziału „Czawdar”, w którym służył żiwkow i dowódca brygady „Czawdar”, od 1944 r. pracuje w MSW, a od 1945 w armii, ukończył Akademię Frunzego (1947) i Akademię Sztabu Generalnego Armii Sowieckiej (1959), od 1956 roku był wiceministrem, a od 1962 roku ministrem obrony narodowej, od 1977 członek Politbiura. W 1986 roku został marszałkiem.
Dynastia Łukanowych od trzech pokoleń pracowała dla sowieckich organów bezpieczeństwa. Dziadek Aleksandra, Teodor (ur. 1874) był działaczem socjaldemokratycznym w Łoweczu i jedny z pierwszych bułgarskich bolszewików, w 1922 (lub 1923 r.) został sekretarzem organizacyjnym KC BKP, był przeciwnikiem walki zbrojnej we wrześniu 1923 roku, emigrował wówczas do Sowietów, gdzie zmarł w Moskwie w 1946 roku. Jego syn a ojciec Aleksandra, Karło Łukanow (1897-1982), był więziony za działalność komunistyczną (1923-1927), po zwolnieniu emigrował do ZSRS (1927), brał udział w hiszpańskiej wojnie domowej (1936-1939), a więc był związany z OGPU, w latach 1940-tych pracował dla sowieckiego wywiadu wojskowego,[40] był funkcjonariuszem Kominternu (1927-1944), po powrocie do Bułgarii został dyrektorem radiokomitetu (1944-1947), przewodniczącym Państwowego Komitetu Nauki, Sztuki i Kultury oraz przewodniczącym Komisji Planowania (1947-1952), wicepremierem (1952-1954), ambasadorem Bułgarii w ZSRS (1954-1956) ministrem spraw zagranicznych (1956-1962), do śmierci w 1982 roku był członkiem KC BKP. Żiwkow widział w Karle Łukanowie zagrożenie jako człowieku zaufania Moskwy. Dynastia Łukanowych w bułgarskim życiu politycznym należała do tzw. „czerwonej arystokracji”, tj. kadr przygotowanych w Moskwie, podczas gdy żiwkow reprezentował krajowych komunistów (por. status Gomułki).
Andrej Łukanow (1938-1996) urodził się w Moskwie i dlatego miał obywatelstwo sowieckie, ukończył MGIMO (1963) znajdujący się pod kontrolą I ZG KGB, od 1963 roku pracował w MSZ w dziale RWPG, był kierownikiem departamentu organizacji międzynarodowych w MHZ (1966-1968), I. Sekretarzem w przedstawicielstwie Bułgarii przy ONZ w Genewie (1969-1972), wiceministrem (1972) i I. wiceministrem handlu zagranicznego (1973), przewodniczącym komisji współpracy gospodarczej (1976-1980), stałym przedstawicielem Bułgarii w RWPG w Moskwie (1976-1990), przewodniczącym Komitetu Wykonawczego RWPG (lipiec 1988 – styczeń 1990), w 1976 r. został wicepremierem, a w 1980 roku szefem komisji walutowej przy KC, kontrolował więc obrót dewizami; do KC wszedł w grudniu 1977 roku, od czerwca 1979 r. był jedynie kandydatem na członka Politbiura odpowiedzialnym za reformę ekonomiczną (1984-10.11.1989). Łukanow był głównym, choć nie jedynym, informatorem Szarapowa, do którego udawał się po każdej rozmowie z w KC.[41]
Petyr Mładenow (ur. 1936) ukończył Szkołę Wojskową Suworowa (1952-1954), studiował fiłozofię na Uniwersytecie Sofijskim, a następnie w MGIMO (1957-1963) jednocześnie z Łukanowem; był wówczas jednym z sekretarzy moskiewskiego komitetu Komsomołu. Po powrocie Mładenow został I. sekretarzem Komsomołu okręgu Widyń (1963-1965), kierownikiem Wydziału Stosunków Międzynarodowych KC Komsomołu (1966) i sekretarzem Komsomołu (listopad 1966-1968), I. Sekretarzem BKP okręgu Widyń (1969-1971), kierownikiem Wydziału Agitacji i Propagandy KC (1971) i ministrem spraw zagranicznych (od 16 grudnia 1971), w 1977 roku wszedł do Politbiura. Mładenow i Łukanow przyjaźnili się i współpracowali od czasów moskiewskich, byli też najbardziej zaufanymi ludźmi średniego pokolenia sowieckiego Centrum w Bułgarii. Ojciec Mładenowa był komunistycznym partyzantem i zginął w czasie wojny, choć jego dziadek był carskim oficerem a pradziadek dwukrotnie posłem do parlamentu. Mładenow znał Gorbaczowa od dawna i był bliskim przyjacielem Eduarda Szewardnadze.[42]
Georgi Atanasow (ur. 1933) był sekretarzem uniwersyteckiej (1956), a następnie stołecznej organizacji Komsomołu i wreszcie I. Sekretarzem KC Komsomołu (1965-1968), a więc był wówczas szefem Mładenowa, który w tym czasie był tylko sekretarzem KC Komsomołu. Atanasow był kierownikiem Wydziału Nauki i Oświaty KC (1968-1976), Wydziału Spraw Biurowych (Kancelaria) (1976-1978) i Wydziału Organizacyjnego KC (1984-1986), w 1977 roku wszedł do Sekretariatu KC BKP, a w 1984 roku został kandydatem na członka Politbiura. Atanasow był I. Zastępcą przewodniczącego Państwowego Komitetu Planowania (1980-1981).
Jordan Jotow (ur. 1920) przystąpił do ruchu komunistycznego w 1937 roku, był partyzantem brygady „Czawdar”, asystentem w katedrze marksizmu-leninizmu na Uniwersytecie Sofijskim, doktorat (aspirantura) zrobił na Uniwersytecie Moskiewskim i został zastępcą dyrektora Instytutu Historii BKP, był redaktorem głównego organu partii „Rabotniczesko deło” (1977-1988), od 1984 r. członekiem Politbiura, a od marca 1986 sekretarzem KC ds. ideologii.
Penczo Kubadinski (ur. 1918) działał w ruchu komunistycznym od 1934 roku, był z-cą komisarza politycznego IX Strefy powstańczej, I. Sekretarzem organizacji partyjnej w okręgu Ruse, sekretarzem KC (1958-1962), wicepremierem (1962-1974), od 1966 roku członkiem Politbiura; zepchnięty na boczny tor w 1974 roku – został mianowany przewodniczącym Rady Narodowej Frontu Ojczyźnianego.
Dimityr Staniszew (ur. 1924) w ruchu komunistycznym działał od 1940 roku, był partyzantem brygady „Czawdar”, ukończył historię na Uniwersytecie Sofijskim, a studia doktoranckie z marksizmu-leninizmu (aspirantura) zrobił na Uniwersytecie Moskiewskim w okresie stalinizmu, w 1959 roku sprowadził żonę z Moskwy, objął katedrę międzynarodowego ruchu komunistycznego w Wyższej Szkole Partyjnej, był docentem w Akademii Nauk Społecznych przy KC, pełnomocnym ministrem w ambasadzie Bułgarii w Moskwie (...) i przedstawicielem KC BKP w redakcji „Problemów pokoju i socjalizmu” w Pradze, kierownikiem Wydziału Polityki Zagranicznej i Stosunków Międzynarodowych KC (...), a od 1979 roku sekretarzem KC. Staniszew był przyjacielem sowieckiego ambasadora Wiktora Szarapowa. Jako sekretarz ds. stosunków międzynarodowych i współpracy, czyli kontakty z krajami socjalistycznymi, otrzymał w 1988 roku w Moskwie medal „Przyjaźni między narodami”.[43] W dziedzinie polityki zagranicznej teoretycznie był niżej w hierarchii niż Balew, ale zakres jego kompetencji był ważniejszy, ponieważ obejmował stosunki z ZSRS.
Aleksandyr Liłow (ur. 1933) ukończył bułgarystykę na Uniwersytecie Sofijskim (1962) i studia doktoranckie (aspiranturę) na Akademii Nauk Społecznych w Moskwie (1965-1969), karierę rozpoczął w Komsomole w okręgu Widyń, gdzie minął się z Mładenowem, w 1963 roku przeszedł do pracy w KC Komsomołu. Po powrocie z Moskwy dostał się w 1971 roku do centralnego aparatu BKP, następnie zostajł członkiem Politbiura (1974-1983). Usunięty z kierownictwa po śmierci Ludmiły żiwkowej (1981), której był zaufanym współpracownikiem,[44] miał poszukiwać nowych idei potrzebnych dla rozwoju Bułgarii jako dyrektor Instytutu Współczesnych Teorii Społecznych.
Spośród spiskowców i ich sojuszników tylko jeden nie studiował w Moskwie (Kubadinski), odegrał on zresztą najmniejszą rolę, natomiast spośród czterech najwierniejszych ludzi żiwkowa (Dimityr Stojanow, Miłko Balew, Grisza Filipow, Iwan Panew) w Moskwie studiował jedynie Grisza Filipow (urodził się na Ukrainie w 1919 r. i z rodzicami powrócił w 1936 roku). Można więc postawić tezę, iż obalenie żiwkowa oznaczało powrót do władzy komunistów sowieckich, których odsunął on w latach 1956-1962, choć było to już nowe pokolenie „czerwonej arystokracji” jak nazywano towarzyszy przybyłych z Armią Sowiecką. Choć może się to wydawać paradoksalne, „czawdarcy” z kierownictwa BKP przyłączyli się do spisku (Dżurow, Jotow, Staniszew). Pamiętajmy jednak, że partyzanci komunistyczni podlegali pod Komintern (dopóki istniał) i NKWD.
Wiktor Szarapow (ur. 1930) ukończył sinologię w Moskiewskim Instytucie Orientalistycznym (1949-1954), pracował w dziale międzynarodowym „Krasnoj Zwiezdy”, następnie został wysłany do Chin jako redaktor pisma „Drużba” wydawanego w Pekinie dla pracujących tam obywateli sowieckich (1959-1960). Po powrocie spowodowanym decyzją Chruszczowa o odwołaniu specjalistów z Chin, pracował w redakcji „Prawdy”, która wysłała go jako swego korespondenta do Chin (1961-1965), a więc musiał już wtedy pracować dla I ZG, ponieważ stanowisko korespondenta służyło za legendę dla pracowników wywiadu.[45] Po powrocie pracował w Wydziale Krajów Socjalistycznych KC KPZS, gdzie osobiście poznał Andropowa, który do 1967 roku kierował Wydziałem Partii Socjalistycznych i Robotniczych Krajów Socjalistycznych. W maju 1971 roku Andropow mianował go swoim konsultantem. Szarapow był tak bliskim współpracownikiem Andropowa, że ten zabrał go z sobą do pracy w Sekretariacie KC, a w listopadzie 1982 roku mianował go pomocnikiem sekretarza generalnego; na tym stanowisku Szarapow pracował również dla Czernienki i Gorbaczowa. Szarapow przygotowywał spotkania Andropowa z przywódcami państw socjalistycznych. Bułgarię opuścił w 1992 roku. Szarapow był generałem KGB[46] i jednym z najbliższych współpracowników Andropowa,[47] zaangażowanym od początku w realizację transformacji w krajach socjalistycznych.
Radca ambasady sowieckiej Walentin Tieriechow[48]
Nikita Tołubiejew, ambasador sowiecki w latach 1970-tych, krytykował córkę żiwkowa Ludmiłę za zbytni liberalizm.[49]
Petyr Mładenow zdawał sobie sprawę, iż jak sam powiedział: „Każda zmiana na szczycie miała w sposób nieunikniony doprowadzić do zmiany całej piramidy władzy.”[50] Dlatego należało postawić na właściwego członka sowieckiego Politbiura. żiwkow stawiał na swojego wieloletniego przyjaciela Konstantina Czernienkę, co przekreślało go w oczach Gorbaczowa. „My z Liłowem – pisze Mładenow – myśleliśmy, że optymalnym rozwiązaniem jest Andropow. Przez ostatni rok okazał się politykiem o wielkich możliwościach i nowoczesnym, współczesnym sposobie myślenia .... Pamiętam, że kiedy TASS ... ogłosiła, że Jurij Andropow został wybrany sekretarzem generalnym, my z Liłowem czuliśmy się zadowoleni, ale kiedy po chwili TASS zrobił poprawką i skreślił nazwisko Andropowa, nasz nastrój spadł poniżej zera”.[51] Jak więc widać obaj pretendenci do objęcia stanowiska żiwkowa liczyli od początku na pomoc Andropowa, naturalne więc, że następnie związali się z jego pupilem.
We wrześniu 1984 roku Gorbaczow (był już członkiem Sekretariatu i Politbiura) przyjechał do Sofii by uniemożliwić żiwkowowi złożenie wizyty w RFN. Misja Gorbaczowa nie powiodła się,[52] co położyło cień na stosunkami między nimi.[53]
Od 1982 roku Bułgaria znajdowała się na amerykańskiej liście krajów „zajmujących się sponsorowanym przez państwo terroryzmem”. Rok 1985 oznaczał początek katastrofy gospodarczej. Zimą 1985 na 1986 zaczęto wyłączać prąd elektryczny. W 1981 roku zadłużenie zagraniczne osiągnęło 4,4 mld dolarów (w 1979 - 700 mln), po spłacie spadło znów do 700 mln w 1984 by do 10 listopada 1989 wzrosnąć do 12 mld, a z odsetkami do 15 mld dolarów przy niecałych 9 mln ludności.[54]
Bułgaria w dużej mierze była utrzymywana przez ZSRS; w 1979 roku Leonid Breżniew zgodził się udzielać na rozwój rolnictwa bułgarskiego roczną dotację w wysokości 400 mln rubli transferowych.[55] Drugim źródłem dewiz był przerób i reeksport rosyjskiej ropy naftowej sprzedawanej w zamian za towary bułgarskie. W latach 1981-1983 reeksport przerobionej ropy dał Bułgarii 2,2 mld dolarów.[56] Czakyrow podaje, że wagony z sowieckimi produktami naftowymi nie rozładowywane jechały bezpośrednio z granicy rumuńskiej do jugosłowiańskiej.[57] Kiedy 24 października 1985 roku Gorbaczow przyjechał do Sofii by powiadomić żiwkowa o końcu subsydii rolniczych, była to ciężki cios dla wielkich agrogospodarstw – TKZS-ów. W sierpień 1986 roku ZSRS powiadomiło o przejściu na płacenie dewizami za dostarczaną ropę.[58]
W połowie roku 1984 Żiwkow podjął decyzję o rozpętaniu kampanii antytureckiej, jak można sądzić z dwu przyczyn; demograficznej, gdyż mniejszość turecka osiągnęła już 10 proc. ludności kraju (850 tys.) i politycznej, by odwrócić uwagę społeczeństwa od trudności ekonomicznych i uzyskać poparcie dzięki polityce nacjonalistycznej. W ten sposób Bułgaria dostała się do jeszcze większej izolacji, a Żiwkow naraził się ZSRS, dla którego stosunki z Turcją miały charakter priorytetowy. 19 czerwca 1984 roku Politbiuro podjęło decyzję o wprowadzeniu szeregu rozporządzeń antytureckich, m. in. zakazu mówienia po turecku w miejscach publicznych.[59] Następnie zmieniono nazwiska muzułmańskie osób w małżeństwach mieszanych (do 21 listopada), zaś 29 listopada wydano instrukcję o przymusowej zmianie wszystkich imion i nazwisk turecko-arabskich na bułgarskie.[60] Nazwano to akcją „przywracania nazwisk” i „procesem odrodzenia narodowego”, uzasadniając te kroki bułgarskim pochodzeniem ludności tureckiej. Wzorowano się na podobnej akcji przeprowadzonej w latach 1970-tych wobec Pomaków i Cyganów. Do 14 stycznia 1985 roku zmieniono nazwiska 310 tys.[61] osób; w marcu akcję zakończono. W jej toku zamordowano ok. 40 osób i nieznaną dokładnie liczbę zesłano do obozu w Belene. Żiwkow był przekonany, że Turcja nie będzie w stanie zareagować. Planowano również rozproszenie ludności tureckiej osiedlając w każdym okręgu bułgarskim wyliczoną liczbę rodzin muzułmańskich.[62] W odpowiedzi doszło do fali zamachów terrorystycznych (4 zamachy: w Płowdiw i Warbie w sierpniu 1984 r., w Sliwen i na dworcu w Bunowo w marcu 1985 r.) i tworzenia tajnych grup oporu. DS wykryła 28 takich organizacji liczących w sumie 367 członków.[63] Najważniejszym był Turecki Ruch Narodowowyzwoleńczy, na czele którego stanął Ahmed Dogan (TW ”Sawa” I ZG).[64] Wśród 102 członków Ruchu DS miała 13 tajnych współpracowników. Nie wiemy ilu TW było pośród 197 osób wspierających Ruch.[65] Według byłego wiceprzewodniczącego parlamentarnej podkomisji ds. przestępstw popełnionych przez były reżym (1990-1991) Płamena Simowa, gen. Szopow zeznał, iż Ruch Dogana stworzono według scenariusza I ZG DS. Szef DS niechętnie zaaprobował projekt: „Podpisałem go ale uprzedziłem, że się skompromitują” – zeznał. Według Simowa byli kierowniczy funkcjonariusze DS do dziś przechowują pełne dossier Dogana.[66]
B) marzec 1986 - październik 1986
Pierwsze zmiany kadrowe nastąpiły w Bułgarii w 1986 roku. Po wspomnianej już naradzie w Moskwie, Georgi Atanasow został mianowany premierem (24 marca 1986) i członkiem Politbiura (marzec 1986). Andrej Łukanow został wicepremierem w czerwcu 1986 roku. W październiku 1986 roku, a więc w momencie podjęcia decyzji o przygotowaniu planów operacji KLIN, Mładenow po raz pierwszy podał się do dymisji, ale żiwkow nie przyjął jej powołując się na brak zgody członków Politbiura. Powodem mógł być tylko strach sekretarza generalnego przed tworzeniem opozycji wewnątrzpartyjnej, którą Centrum mogłoby poprzeć jako ekipę alternatywną, gdyż oficjalne tłumaczenie jest całkowicie niewiarygodne ze względu na skalę osobistej władzy żiwkowa.
W kwietniu 1986 roku na XIII Zjeździe BKP rozpoczęto rozważania o reformie gospodarczej i zaproponowano przedłużenie „nowego mechanizmu ekonomicznego”; miano odejść od ręcznego sterowania ekonomiką i wprowadzić elementy rynku.[67] Po XXVII Zjeździe KPZS żiwkow nie mógł przyjąć juź innej linii, ale jak mówił „przyczajmy się aż przeminie burza”.[68] List, który żiwkow napisał w tym czasie list do Gorbaczowa, w którym skrytykował Związek Sowiecki, co stało się początkiem konfliktu między obu sekretarzami.[69] Ostatecznie z prób wmontowania mechanizmu rynkowego w gospodarkę planową nic nie wyszło z powodu sabotażu aparatu. Ze względu na opór sekretarza generalnego zmiany ustrojowe zaplanowane w Centrum można więc było wprowadzać w Bułgarii dopiero po jego usunięciu. To zaś wymagało stworzenia ekipy alternatywnej i opozycji czyli tzw. strony społecznej, z którą nowe kierownictwo mogłoby zawrzeć porozumienie i dokooptować do elity władzy. Na spełnienie obu warunków potrzebowano czasu, dlatego przemiany w Bułgarii są opóźnione w porównaniu do Węgier i Polski.
C) Stan opozycji 1986
W Bułgarii zorganizowana opozycja miała charakter prawie wyłącznie wewnątrzpartyjny. Pierwsze grupy natyżiwkowowskie powstały w 1963 roku; w latach 1960-1970-tych opozycja chciała jedynie odsunięcia od władzy żiwkowa.[70] Najważniejsze były spiski z 1965 i 1968 roku; w każdym z nich wzięło udział co najmniej stu funkcjonariuszy partyjnych i oficerów armii. W obu wypadkach spiskowcy uważali, że żiwkow odchodzi od „prawdziwego” komunizmu i szukali poparcia w ambasadach Chin, Korei Płn. i Albanii.
Po upadku Chruszczowa, w październiku 1964 roku zaczęła się formować grupa wokół byłych partyzantów: Iwana Todorowa Goruni, wiceministra, byłego sekretarz organizacji okręgowej we Wracy, Coło Krystewa, członka KC, ambasadora w Korei Płn. i w 1965 roku naczelnika wydziału w MSZ, gen. Cwiatko Anewa, komendanta garnizonu sofijskiego, Iwana Wełczewa, szef gabinetu ministra obrony Dżurowa i Miczo Ermenowa, z-ca szefa Głównego Zarządu Politycznego Armii. Uważali oni koncepcje pokojowego współistnienia i pokojowego zwycięstwa komunistów w krajach Zachodu za przejawy oportunizmu. W dniach 8-12 kwietnia 1965 roku aresztowano głównych spiskowców, ale większość konspiratorów dotknęły tylko kary partyjne, ponieważ żiwkow nie chciał ujawniać zasięgu organizacji.[71]
W latach 1966-1968 działało tzw. drugie centrum, które samo przyjęło nazwę Błagojewsko-Dymitrowskiej Partii Komunistycznej. Jej głównymi organizatorami byli: Michaił Doktorow, dziennikarz zwolniony z rozgłośni sofijskiej za propagowanie materiałów chińskich, Iwan Mładenow, urzędnik w ministerstwie architektury i ppłk. Najden Najdenow ze sztabu I dywizji.[72]
Podejmowano próby tworzenia organizacji ale grupy te nie przekraczały 3-5 osób i przeważnie wysuwały program reformistyczny, zarzucając żiwkowowi, iż nie realizuje zasad marksizmu-leninizmu, np. grupa sekretarza związków zawodowych Nikły Kufardżijewa (1960-1963), Kirił Petrow w 1973 r. czy Christo Karakolew, który wydał nielegalnie 12 numerów „Dimitrowskiej Iskry” (1975-1979). Należy też wymienić studentów filozofii Uniwersytetu Sofijskiego: Eduarda Genowa, Aleksandra Dymitrowa i Walentina Radowa, którzy protestowali przeciwko inwazji Czechosłowacji (1968-1969); próby podejmowane przez Petyra Bojadżijew (1965-1968), Lubomira Sobadżijewa (1944-2002), który stworzył grupę młodzieżową w Ruse w 1969, a później w 1978 (skazany trzykrotnie w sumie na 8 lat) i Janko Jankow,[73] który ze swym kuzynem Ceko Cekowem założył organizację w Michajłowgradzie (1982-1983). Jankowa jeszcze w 1984 roku skazano na 12 lat więzienia. Podejmowano też próby założenia organizacji przez emigrację za pośrednictwem Antona Krystewa w roku 1978. W 1968 roku działalność antykomunistyczną prowadził dziennikarz Georgi Zarkin, syn działacza chłopskiego zamordowanego w okresie stalinowskim; sam został zabity w więzieniu. Osobnym zagadnieniem była działalność narodowych grup macedońskich; w latach 1965-1973 istniało ich 55 w sumie z 325 uczestnikami.[74]
W latach 1966-1989 średnio prowadzono rocznie 20-25 śledztw politycznych, a w okresie poprzedzającym pierestrojkę (1980-1984) DS rozpracowywała w sumie 75 przeciwników politycznych.[75] Oddziaływanie społeczne wszystkich tych grup było znikome. W tej sytuacji większy zasięg miała indywidualna i anonimowa akcja ulotkowa. Według danych DS w latach 1966-1984 doszło do 4986 wypadków rozrzucania ulotek, często w niewielkiej ilości i pisanych ręcznie.[76]
Ciekawe, że przed pierestrojką w środowisku DS za prawdziwych dysydentów uważano jedynie Nenczo Genewa, który w 1979 roku wysłał listy do ambasady USA (skazany na n 4 lata), Nikołę Popowa, który skierował w 1977 roku list do Belgradzkiej konferencji pohelsińskiej (skazany na 3 lata), Petyra Bojadżijew (choę skazano go na 20 lat za rzekomą pracę dla wywiadu francuskiego), Janko Jankowa, który po zwolnieniu z Instytutu Państwa i Prawa BAN został dysydentem, Wołodiję Nakowa, który wysłał list do Madryckiej konferencji pohelsińskiej (zabity w więzieniu), Ilię Minewa, jedynego prawdziwego działacza antykomunistycznego, który w więzieniach spędził 27 lat i do pewnego stopnia Lubomira Sobadżijewa, Georgi Zarkina, Eduarda Genowa, i Petyra Gogowa, który w 1982 napisał list do Reagana wzywający go by nadal walczył z komunizmem (skazany na 4 lata).
Oddzielne przejawy oporu nie miały szans przerośnięcia w ruch opozycyjny ze względu na wysoki poziom represji i kontroli społeczeństwa oraz powiązania inteligencji z systemem, który uważała za własny. Dodajmy też, że członkowie rodzin wysokich funkcjonariuszy partyjnych lubili pracować jako profesorowie na uniwersytetach i w BAN. Do Akademii byli też kierowani odchodzący na emeryturę szefowie 05 Departamentu VI Zarządu DS; zostawali oni naczelnikami wydziałów w BAN.[77] Tak więc uniwersytety i Akademia Nauk, naturalne środowisko dążeń wolnościowych, były nasycone ludźmi aparatu partyjnego i bezpieczeństwa. W istocie socjalistyczna inteligencja do połowy lat 1980-tych żyła w symbiozie z systemem i jego podstawową instytucją DS. Zarówno źródła policyjne[78] jak też dysydenckie zgadzają się, iż do połowy lat 1980-tych między inteligencją a policją polityczną panował duch porozumienia, grupy antysystemowe rekrutowały się natomiast spośród dawnych więźniów politycznych związanych z przedwojennym ustrojem i nie mających żadnych związków z kręgami intelektualnymi. Dlatego wynurzenia byłych funkcjonariuszy VI Zarządu w tej kwestii można uznać za wiarygodne.
Wielu szukało przedstawicieli DS by donosić, dzięki czemu liczyli, że załatwią sobie np. przyjęcie do Związku Pisarzy.[79] „Wśród obywateli, zwłaszcza pracujących w obsługiwanych przezeń [tj. VI Zarząd DS] obiektach, powstało nieprawidłowe wyobrażenie, że ten może rozwiązać wszelkiego rodzaju problemy. Dlatego masowym zjawiskiem było szukanie przez zwykłych obywateli kontaktów z funkcjonariuszami DS i zajmowanie ich najrozmaitszymi prośbami i postulatami o charakterze służbowym, partyjnym i osobistym.”[80]
Między VI Zarządem i inteligencją, która żyła w zgodzie z autorytarną władzą, istniała styczność.[81] Tepeszanow pisze: „Niemało naszych współpracowników [rekrutujących się] z inteligencji naukowo-technicznej i twórczo-artystycznej wyjeżdżało za granicę wypełniając nasze zadania.” ... „Wiele osób, z którymi utrzymywaliśmy kontakty, w tych latach sami szukali zbliżenia z nami... informacje przekazywali przy kawie lub na ulicy. Ale system nie pozwalał na podobną samowolę i przestępczą samodzielność. Obowiązkowo człowiek musiał wejść na listę aparatu agentury, mieć pseudonim, spotykać z nim trzeba było się w tajnych mieszkaniach i najważniejsze aby został skłoniony do współpracy według planu.” ... „Dopiero w latach 1980-1985 nasz Zarząd zaczął dystansować się od inteligencji.” ... zostało [to] spowodowane przez decyzje Politbiura, iż sowiecki model perestrojki nie jest u nas do zastosowania i naciski [partii] na bezpiekę stworzyły złe stosunki z inteligencją.”[82]
D) Okres przygotowania operacji KLIN Listopad 1986 – lipiec 1987
W czerwcu 1986 roku żiwkow stwierdził, iż nie życzy sobie procesów politycznych w Bułgarii,[83] co po prostu wskazywało na wykonanie instrukcji Centrum o odwilży. Zmiana polityki represyjnej umożliwiła jednak tworzenie się środowisk opozycyjnych; przede wszystkim partyjnych reformistów ale też uchroniła antykomunistów przed powtórnymi wyrokami.
W roku 1986 powstały trzy kręgi reformistów, które „dały początek zorganizowanemu ruchowi”: środowisko Instytutu Filozofii BAN walczące o niezależność związkową (Stefan Gajtandżijew), dokumentaliści filmowi nurtu krytycznego (Wasko Żiwkow, Kolio Kowaczew)[84] i środowisko Kolio Genczewa z katedry historii Uniwersytetu Sofijskiego oraz Żeliu Żelewa dyskutujących w kawiarni „Jajceto”.[85] Były to środowiska partyjne, a część jego uczestników, jak później zobaczymy, utrzymywała kontakty z wyższymi funkcjonariuszami partyjnymi – konkurentami klanu żiwkowa.
Największą rolę odgrywał tu Żeliu Żelew, w latach 1961-1965 członek BKP, usunięty z partii i aspirantury za skrytykowanie w pracy kandydackiej leninowskiej definicji materii, musiał mieszkać najpierw w rodzinnej wsi, później zaś we wsi żony. W 1972 roku mógł powrócić do Sofii by obronić w 1974 roku dysertację kandydacką. Od 1975 był kierownikiem sekcji w Instytucie Kultury Ludmiły żiwkowej, która lubiła otaczań się partyjnymi intelektualistami o nieortodoksyjnych poglądach i broniła ich przed Wydziałem Agitacji i Propagandy KC. W roku 1982 Żelew opublikował książkę pt.: „Faszyzm” o podobieństwie reżymów totalitarnych, którą po 3 dniach wycofana z księgarń. W 1987 roku Żelew obronił dysertację doktorską. Zawsze, również po 10 listopada 1989 roku, publicznie podkreślał, iż jest lub pozostaje marksistą.
Poza środowiskiem partyjnych reformistów istniała grupa antykomunistyczna byłych więźniów zakładu karnego w Starej Zagorze. Byli oni zwalniani w latach 1980-1987 po odsiedzeniu wyroków i już nie skazywano ich na następne. Utrzymywali między sobą kontakty, choć znajdowali się pod nadzorem DS i niektórzy, jak np. Ilia Minew, nie mogli opuszczać miejsca zamieszkania; wszyscy pracowali jako robotnicy. Do grupy tej należeli m. in.: Ilia Minew, Eduard Genow, Stefan Wyłkow, Iwan Donew, Petyr Gogow, Dimityr Donew, Angeł Grynczarow, Iwan i Złatka Jankowi (do wyjazdu do Norwegii), ojciec Błagoj Topuzlijew, Ceko Cekow.[86] Środowisko to nie odegrało istotnej roli nie tylko dlatego, że nie reprezentowało stolicy lecz prowincję lub nie należeli do niego pracownicy Akademii Nauk i uniwersytetów ale przede wszystkim dlatego, iż z punktu widzenia DS nie dawało gwarancji pełnej kontroli i stymulownia, a więc nie nadawło się na społecznego partnera przyszłego porozumienia. To zadanie spełniali jedynie partyjni reformiści i oni stali się źródłem tworzenia się opozycji, przede wszystkim antyżiwkowwoskiej.
W 1986 roku Aksinija Dźurowa dyrektor Centrum Studiów Słowiańsko-Bizatynistycznych i wicerektor Uniwersytetu Sofijskiego zorganizowała pierwszy wolny happening. Aksinija była córką jednego z głównych spiskowców ściśle związanych z GRU - Dobri Dżurowa, jej akcja nie była więc przypadkiem, ani przejawem opozycyjności; takie działania miały dać znać inteligencji, iż już wolno być niezależnym i zachęcać do tego.
W grudniu 1986 roku Ilia Minew napisał Apel-Deklarację do uczestników pohelsińskiej konferencji w Wiedniu w sprawie łamania praw człowieka w Bułgarii. Podpisało ją 6 sygnatariuszy, byłych więźniów ze Starej Zagory: Grigor Simow, Ilia Minew, Eduard Genow, , , , Apel stał się podstawą do założenia po roku Niezależnego Stowarzyszenia Obrony Praw Czwłowieka, w skład którego weszła cześć sygnatariuszy. Wysłało go w styczniu 1987 roku, zaś DS nachodziła jego autorów.
W grudniu 1986 roku Żiwkow ogłosił piriestrojkę, ograniczając jednak reformy do sfery werbalnej. Nie mógł bowiem dłużej czekać po decyzjach XXVII Zjazdu KPZS. Na styczniowym Plenum KPZS w roku 1987 ogłoszono „głasnost” i amnestię. Żiwkow zrozumiał wówczas, że albo rozpocznie reformy, które go obalą albo przeciwstawi się impulsom z Moskwy, co też kosztowałoby go utratę władzy. Pozostało mu więc tylko udawanie i zabiegi symboliczne. Zdaniem ówczesnego premiera Ananasowa, między kierunkiem reformatorskim i konserwatywnym, czyli ludźmi Żiwkow i funkcjonariuszami łączącymi swą przyszłość z Gorbaczowem, zgoda trwała właśnie do roku 1987, ale następnie górę wzięło skrzydło konserwatywne. [87] W roku 1987 rozpocząła się też konfrontacja z Gorbaczowem, o czym świadczy jego otwarta krytyka pomysłów Żiwkowa by zrobić z Bułgarii „drugą Japonię”. Żiwkow naraził się też Gorbaczowowi usiłując samodzielnie szukać pomocy w RFN i właśnie Japonii.[88] Tak więc rok 1987 oznacza jednocześnie tworzenie się gorbaczowoskiej ekipy rezerwowej w Bułgarii oraz początek konfliktu Żiwkowa z Centrum. W tym kontekście należy też spojrzeć na genezę formowania się antyżiwkowoskiej opozycji reformistycznej wśród partyjnej inteligencji.
Walentin Binczew na początku 1987 roku wystawił swoje obrazki na skwerze przed restauracją „Kristal” w Sofii nie prosząc o zezwolenie, co inaczej niż w wypadku Dżurowej spowodowało interwencję DS. W połowie marca 1987 roku za Mauzoleum Dymitrowa studenci malarstwa zorganizowali wystawę swych prac i uzyskali poparcie uznanych artystów, mimo nagonki ze strony władzy.[89] Można wię wyznaczyć datą początku odwilży na przełom roku 1986 i 1987 i uznać, iż inteligencja zrozumiała symboliczne znaczenie happeningu Dżurowej, który spełnił swe zadanie. Ma więc rację Tepeszanow, gdy wyznacza rozpoczęcie się procesu zmiany systemu również na początek roku 1987.[90] DS musiała sobie z tego zdawać sprawę lepiej niż sami obywatele czy aparat partyjny. Mielibyśmy więc do czynienia z dwoma procesami początkowo równoległymi: stymulowaniem powstania opozycji nadającej się do odegrania roli przyszłego partnera władzy i do dokooptowania jej do elity rządzącej oraz z tworzeniem się ekipy zapasowej, która miała przy pomocy Centrum zastąpić stary klan Żiwkowa.
W dniach 5-10 maju 1987 roku żiwkow odwiedził Chiny, których osiągnięcia gospodarcze zrobiły na nim duże wrażenie. W drodze powrotnej udał się do Gorbaczowa, gdyż wyobrażał sobie, że bądzie mógł odegrać rolą pośrednika między Chinami i Rosją. Od Gorbaczowa uzyskał też zgodę na zaproszenie Czao-ci Jana do Bułgarii.[91] Na spotkaniach w Moskwie musiały zapaść istotne decyzje, niekoniecznie przy udziale Gorbaczowa, skoro na plenum lipcowym KC, zwanym Konferencją, ogłoszono program szerokich reform, zwłaszcza gospodarczych, który miał być punktem zwrotnym (28-29 lipca 1987). Nad projektem zwanym koncepcją lipcową żiwkow pracował między 17 i 25 lipca. Tekst został przetłumaczony na rosyjski i wysłany do Moskwy celem akceptacji. Pisano w nim, że „organy partyjne ... stały się ... głównym podmiotem władzy,” co żiwkow chciał zmienić. Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi z Moskwy, co wynikało z tego, iż sam Gorbaczow, w odróżnieniu od Jakowlewa i akademokratów, czyli trustu mózgów pieriestrojki, był przeciwny ograniczaniu roli partii.[92]
Teoretycznie Koncepcja lipcowa zakładała niezależność przedsiębiorstw państwowych bez własności prywatnej; miały one otrzymać status autonomicznych jednostek, które państwowy plan zobowiązuje tylko do wypełnienie podstawowych wskaźników, natomiast decyzje podejmują same. Państwo pozostaje właścicielem ale pracownicy poprzez samorząd pracowniczy stają się gospodarzami i mogą realizować prerogatywy właściciela, w tym ponoszą ryzyko wynikające z podejmowanych decyzji. Samorząd w gospodarce wprowadzono od 1 stycznia 1988 roku. Zapowiedziano zezwolenie na prywatną działalność gospodarczą ale legalizujący ją Ukaz nr 56 został uchwalony dopiero 13 stycznia 1989 roku. W praktyce n podstawie przyjętych w sierpniu ustaw zamiast 7 ministerstw powołano 7 asocjacji, rozwiązano zjednoczenia, pozmieniano nazwy firmom, stworzono joint ventures, które posłużyły później do przetransferowania kapitałów zagranicę. Bałagan w gospodarce jedynie zantagonizował nomenklaturę ekonomiczną wobec klanu żiwkowa. Proklamowano ograniczenie władzy partii komunistycznej, która miała stać się tylko jednym z pięter w hierarchii władzy. Jak twierdzi Dajnow od Konferencji aparat państwowy zaczął oddzielać się od partyjnego, a więc czasowo proces ten nie odbiegał od zmian na Węgrzech. Teoretycznie zezwolono obywatelom na tworzenie „organizacji nieformalnych” i miano rozszerzyć demokrację bezpośrednią (poprzez samorząd terytorialny z wyborem spośród wielu kandydatur) i przedstawicielską.[93] Koncepcja lipcowa, która sama stanowiła imitację systemu demokratycznego, pozostała jednak na papierze, ale opozycja przeciwko sprawującej władzę grupie Żiwkowa mogła się odtąd na nią powoływać. Koncepcja lipcowa była też próbą „skoku do przodu”, dostosowania się w sferze werbalnej do piriestrojki bez wprowadzania realnych zmian i tak też została później oceniona przez ekspertów sowieckich, którzy stwierdzili „symulowanie przebudowy, w zancznej mierze skutkiem osobistych ambicji Żiwkowa.”[94]
W sierpniu 1987 r. premier Atanasow został przewodniczącym komisji pracującej nad nowym projektem konstytucji, a więc również w Bułgarii koncepcja nowej ustawy zasadniczej wśród ekipy progorbaczowoskiej pojawiła się w tym samym czasie co na zaawansowanych pod względem realizacji pierestrojki Węgrzech. Również w sierpniu 1987 roku żiwkow zdegradował Andrzeja Łukanowa, który przez Tieriechowa przekazywał systematycznie donosy na żiwkowa do Moskwy,[95] do stanowiska ministra handlu zagranicznego (do listopada 1989). Sekretarz generalny bał się całkowicie wyeliminować Łukanowa ze względu na jego powiązania sowieckie, ale w momencie gdy operacja KLIN startowała, przesunął konkurenta z ważniejszego na pośledniejsze stanowisko w hierarchii. Czakyrow potwierdził, iż żiwkow w pełni zadawał sobie sprawę z zagrożenia ze strony spiskowców ale nie chciał ich aresztować bojąc się otwartego konflikt z Moskwą. Jak wierdził w 1989 roku do Czakyrowa: „Nie mogę kłócić się ze Związkiem Sowieckim. Od tego ucierpiałby naród bułgarski.”[96]
15 września 1987 roku do Sofii przyjechał z misją w imieniu Gorbaczowa sekretarza KC KPZS ds. ideologi (od 1986) Wadima Miedwiediewa. Tematem jego 4 godzinnej rozmowy z żiwkowem była reforma terytorialna i likwidacja niektórych wydziałów KC. Wówczas Miedwiediew, a w październiku Gorbaczow skrytykowali koncepcję lipcową.[97]
I FAZA OPERACJI KLIN –WRZESIEń 1987 – STYCZEń 1988 - stymulowanie „niezależnych” ruchów”
Tworzenie się opozycji w Bułgarii zaczęło się od politycznie stosunkowo bezpiecznego ruchu ekologicznego. Bezpośrednim powodem stało się zatruwanie Ruse przez gazy emitowane w powietrze przez rumuński kombinat chemiczny w Giurgiu na drugim brzegu Dunaju. Oficjalnie w Ruse doszło do spontanicznych protestów, które uzyskały poparcie sofijskiej inteligencji, zaś prasie udało się pokonać cenzurę i opublikować informacie na temat protestów. Następnie, mimo akcji okrutnej represyjnej DS, powstały organizacje opozycyjne.
Pierwsza demonstracja w Ruse miała miejsce 27 września 1987 roku,[98] o czym zaraz poinformowała lokalna gazeta „Dunajska Prawda” jakby cenzura nie istniała lub nie miała polecenia zatajać doniesień o niepokojach społecznych. Według Lubomira Sobażijewa: „Komitet w Ruse i demonstracja przed Okręgowym Komitetem BKP to była robota czysto partyjna ... sekretarz partii rozmawiał z przewodniczącym związków zawodowych i polecił mu: wyprowadźcie kobiety i idźcie przed Komtet Okręgowy ... widziałem kto w tym uczestniczy ... to było jedno z pierwszych działań celem obalenia żiwkowa.[99] L. Sobażijew tłumaczy, iż budynek floty pogłębiarek, gdzie pracował, znajduje się 800 metrów od fabryki rumuńskiej.
Stefan Gajtandżijew (TW DS[100]) sam wspomina, iż w ciągu września 1987 r. spotkał się „przypadkowo” ze scenarzystą Georgi Awramowem (TW DS[101]) i reżyserami-dokumentalistami Wioletem Cekowem i Jurij Żirowem oraz Weselinem Petrowem z Ruse, który przywiózł „Dunajską Prawdę” z informacją o demonstracji 27 września. Żirow chciał wówczas nakręcić film o pieriestrojce. Gajtandżjew przekonał jednak Żirowa by tematem był stan zagrożenia ekologicznego Ruse. W. Cekow i G. Awramow bez kamer pojechali do Ruse w październiku, a w listopadzie 1987 r. udała się tam cała ekipa filmowa, a Awramow napisał scenariusz do filmu, który otrzymał tytuł „Dyszaj” („Oddychaj”). DS uprzedziła jej członków by nie jechali,[102] ale policja polityczna nie interweniowała, a trudno przecież uznać, iż nie miała takich możliwości. Przypomnijmy, że filmowców nadzorował Cz. Tepeszanow?
Stefan Gajtandżijew (ur. 1947) ukończył filozofię na Uniwersytecie Sofijskim i pracował w Instytucie Państwa i Prawa, natomiast Georgi Awramow (ur. 1953) był z zawodu fotografem. Jeśli Gajtandżijew nie pomylił daty, to znaczy, że opisywane wydarzenia nastąpiły bardzo szybko po sobie, bowiem „Dunajska Prawda” najwcześniej mogła opublikować informację 28 września, zaś Weselin Petrow przybyć do Sofii 29 lub 30 września.
Jednocześnie z pierwszym i drugim wyjazdem filmowców do Ruse doszło do kolejnych demonstracji (do 10 lutego 1988 miały miejsce 4 udane i 3 próby) oraz rodzaju kampanii prasowej w prasie centralnej: 15 października organ Związku Pisarzy „Literaturen Front” w artykule swego redaktora naczelnego, Evtima Evtimowa rozszerzył glasnost na kwestie ekologiczne, 15 listopada główny organ BKP, „Rabotniczesko Deło” opublikował korespondencję z Ruse i wreszcie 26 listopada organ Związku Pisarzy, „Literaturen Front” zamieścił list mieszkańca Ruse pt.: „Uratujcie moje miasto”. Już w styczniu 1988 roku otwarto wystawę malarzy z Ruse poświęconą również tej sprawie.[103] Tak znaczne spopularyzowanie ruchu ekologicznego w Ruse nie mogło mieć miejsca bez zgody cenzury i nadzorującego ją Wydziału Polityki Ideologicznej kierowanego przez Stojana Michajłowa i sekretarza KC ds. ideologii Jordana Jotowa.
Powstaje zatem pytanie, czy Gajtandżijew działał z inicjatywy własnej czy po prostu realizował zadanie. Mamy bowiem następującą sekwencję zdarzeń: organizacja partyjna i związkowa w Ruse organizuje demonstrację, informacja o niej ukazuje się w „Dunajskiej Prawdzie”, jakby cenzura nie istniała na prowincji, czy raczej tym razem nie interweniowała, bo nie miała prawa. W. Petrow przywozi numer gazety z informacją na spotkanie grupy intelektualistów, z których co najmniej dwu z czterech jest tajnymi współpracownikami policji politycznej, po czym jeden z nich rzuca hasło nakręcenia filmu o zagrożeniu środowiska naturalnego w Ruse, do miasta wyjeżdża ekipa filmowa wbrew radom, a nie działaniom DS, zaś w prasie kontynuowana jest akcja informacyjna podburzająca czytelników. Dalsze wydarzenia również czynią samodzielność akcji Gajtandżijewa mocno wątpliwą.
W listopadzie 1987 roku podczas uniwersyteckiej konferencji partyjnej po raz pierwszy doszło do otwartych wystąpień krytycznych, których autorami byli profesorowie: Wasil Iwanow, Nikoła Popow i Nediałko Belew oraz doc. Nikołaj Wasilew (rezydent DS[104]). Żiwkowiści wyrzucili za karę z partii Iwanow, Popowa, Belewa i Wasilewa, mimo protestów partyjnej inteligenji. W 1989 roku Popowa jednak rehabilitowano i przywrócono mu członkostwo w BKP oraz mianowano rektorem Uniwersytetu Sofijskiego i akademikiem. Krytycyzm dotyczył politycznego promowania przez żiwkowa syna Władimira, który został członkiem KC. Wyrzucenie z partii i inne prześladowania, np. czasowe usunięcie z Uniwersytetu Sofijskiego prof. Popowa, przekształciły niedawnych działaczy partyjnych, podobnie jak partyjnego dziennikarza Georgi Tambujewa (TW III Z DS[105]), wykluczonego z BKP w 1987 roku za artykuł o korupcji, który mógł się ukazać, w symbol walki antykomunistycznej.[106]
16 października 1987 roku żiwkow spotkał się w Moskwie z Gorbaczowem, który krytykował jego koncepcje. Dnia następnego Gorbaczow uprzedzał żiwkowa „nie abdykujcie z kierowniczej roli partii. W żadnym wypadku nie oddzielajcie jej (tj. partii) od państwa,”[107] co jedynie świadczy, że ostatni sekretarz KPZS ani nie rozumiał co się dzieje w jego państwie, ani nawet nie był poinformowany o planowanych zmianach, gdyż właśnie oddzielenie obu struktur i odsunięcie partii od władzy już wtedy było postanowione. Trudno też uznać, iż żiwkow ogłaszając na plenum listopadowym w 1987 roku, że „gdy partia uwolni się od nieodpowiednich dla niej funkcji i zadań, przestanie być piętrem w hierarchii władzy państwowej,”[108] dokonywał tych enuncjacji wbrew Centrum. Na poziomie teoretycznym koncepcje te do złudzenia przypominały to, o czym Pozsgay mówił w Lakitelek i co przygotowywano na konferencję partyjną Moskwie 1988 roku w Moskwie. Podobnie jak w wypadku innych satelitów ZSRS w Bułgarii również z dniem 1 stycznia 1988 roku zaprzestano zagłuszania obcych radiostacji nadających audycje do kraju.
16 stycznia 1988 roku wspomniane środowisko byłych więźniów politycznych Starej Zagory powołało Niezależne Stowarzyszenie Obrony Praw Człowieka, na czele którego stanął Ilia Minew, a sekretarzem organizacji został Ceko Krystev Cekow. Liczyło ono 25 członków, ale w ciągu całego okresu działania przez szeregi Stowarzyszenia przewinęło się 200 osób[109]. Założycielami Stowarzyszenia byli: Ilia Minew, Ceko Krystev Cekow, Eduard Genow, ojciec Błagoj Tupuzalijew, ojciec Ambarew, Grigor Simow Bożilow, Anton Zaprianow, Marin Manołow, Krystio Atanasow, Walentin Nakow, Dimityr Tomow, Łyczezar Metejew (Zarko), Dimityr Izwarow, Koci B. Iwanow, Emil Borisławow Pyrwanow, Nikołaj Galew, Stefan Wyłkow, Bogdan Janew, Iliew Dolew, Stefan Sawowski, Katia Markowa, Iwan i Złatka Jankowi, poeta Petyr Manołow i Hasan Białkow.
Niezależne Stowarzyszenie Obrony Praw Człowieka oficjalnie postawiło sobie za cel „pomaganie władzy w zwalczaniu łamania praw człowieka przez administrację,” w rzeczywistości jednak było organizacją najbardziej radykalną, antykomunistyczną i nie chciało przyjmować do swych szeregów członków partii komunistycznej. Jak wspomina jego założyciel Ilia Minew oraz ojciec Ambarew, sama idea niezależnego ruchu powstała w środowisku więźniów lat 1950-tych przetrzymywanych wówczas w zakładzie karnym w Szumen, a organizacja ukształtowała się w latach 1985-1986 na bazie dwu grup: Eduarda Genowa w Sofii i samego Minewa w mieście Septemwrii, które tworzyły się w latach 1984-1985. Była to jedyna organizacja niezadowolonych niekomunistów i dlatego pozostawała poza scenariuszem przewidującym powstanie ruchu na rzecz „socjalizmu o ludzkim obliczu”, na czele którego mieli stać komuniści.[110]
Ilia Stojanow Minew (1917-2000), ukończył studia winiarskie w Tuluzie, był jednym z przywódców Związku Bułgarskich Legionów Narodowych, założycielem nielegalnej organizacji antykomunistycznej wykrytej w 1946 roku, skazany wówczas na 20 lat więzienia został zwolniony w 1962 roku, kiedy oswobodzono więźniów politycznych okresu stalinowskiego, w 1972 roku został internowany, a w 1974 roku powtórnie skazany i zwolniony dopiero w 1985 roku. Był bezkompromisowym wrogiem komunizmu, przez opozycję lat 1980-tych, RWE i korespondentów prasy zachodniej przedstawiany jako człowiek niezrównoważony psychicznie. Po zwolnieniu z więzienia musiał mieszkać w miejscu urodzenia (miasto Septemwrii) i nie mógł swobodnie podróżować po kraju. Takich utrudnień w działalności nie mieli inni członkowie Stowarzyszenia – tajni współpracownicy organów bezpieczeństwa, nie mówiąc już o członkach późniejszych organizacji: OKEZR, Ekogłasnosti czy Klubu Popierania Pieriestrojki i Głasnosti. Wszyscy założyciele Stowarzyszenia zostali następnie wyeliminowani z życia politycznego w wyniku działań zarówno DS jak i przywódców opozycji reformistycznej, a sam Ilia Minew zmarł w nędzy, choć w 2002 roku postawiono mu pomnik w rodzinnym Septemwri.
Powołanie Stowarzyszenia opóźniło realizację planów żeliu żelewa, który w końcu 1987 roku zastanawiał się nad powołaniem klubu lub stowarzyszenia obrony praw człowieka i w tej sprawie, jak sam twierdzi, konsultował się z gen. MSW w stanie spoczynku Borisem Spasowem oraz znanym reżyserem i byłym „aktywnym bojownikiem przeciwko faszyzmowi i kapitalizmowi”, Duczo Mundrowem.[111] Informację o planach powołania klubu potwierdza Petko Simeonow (TW II ZG DS[112]): „Po raz pierwszy rozmawiałem z nim na ten temat gdzieś w końcu roku 1987, kiedy się zgodziliśmy, że go stworzymy ... szukano wtedy formy, która pozwoliłaby na największą polityczną mimikrę.”[113]
II Faza - powstanie zorganizowanej opozycji stymulowanej - 1 lutego - 30 grudnia 1988
W lutym 1988 roku przeprowadzono wybory samorządowe z kilku kandydatami, co przypominało rozwiązanie zastosowane na Węgrzech jeszcze w 1985 roku. Jednocześnie nadal trwała kampania prasowa popularyzująca wydarzenia w Ruse. 11 lutego „Literaturen Front” opublikował wybór listów mieszkańców miasta, a 18 lutego artykuł Rudenko Jordanowa na temat zatruwania Ruse. 12 lutego „Narodna kultura” zamieściła Apel Związku Bułgarskich Artystów Malarzy. Apel poparli: 19 lutego organizacja partyjna Wydziału Fizyki Uniwersytetu Sofijskiego, 22 lutego Gabinet młodych pisarzy, a 27 lutego „Orbita” opublikowała poparcie 27 fizyków z Instytutu Badań Jądrowych. Problem zanieczyszczenia także szeroko omawiał w swoich audycjach Luben Antonow, miejscowy korespondent Bułgarskiego Radia. Wydział Polityki Ideologicznej KC interweniował jedynie w wypadku listu Prezydium Związku Naukowców Bułgarii, którego wysłanie do rumuńskiego Związku Uczonych uniemożliwiono,[114] natomiast w pozostałych wypadkach okazał się równie „bezsilny” jak DS. Po takim przygotowaniu propagandowym doszło do utworzenia Społecznego Komitetu Obrony Ekologicznej Ruse – OKEZR (Obsztestwen Komitet za Ekołogiczna Zasztita na Ruse).
Petko Simeonow, sekretarz naukowy Instytutu Socjologii BAN, wspomina, iż decyzję o powołaniu OKEZR na spotkaniu w końcu lutego podjęli: on sam, żeliu żelew, fizyk Iwajło Trifonow (TW DS i powiązania z KGB[115]) i jeszcze 5-6 osób.[116] Czołową rolę odegrał jednak Gajtandżijew, który przedstawia początki Komitetu nieco inaczej. 25 lutego 1988 roku zorganizował zebranie związków zawodowych w Instytucie Filozofii BAN w sprawie sytuacji w Ruse.[117] Wtedy ekipa wstępnie obejrzała już gotowy film „Oddychaj” w obecności delegacji kobiet z Ruse i Gajtandżijewowi „przyszło do głowy, iż jest to doskonały powód do zorganizowania zebrania”. Doszło do niego 26 lutego 1988 roku, w dniu obrony doktoratu Nikoły Wasiliewa. Wzięło w nim udział około 20 osób, w tym kobiety z Ruse i zaproszeni przez inicjatora żeliu żelew i Iwajło Trifonow. Na zebraniu Wiolet Cekow zaproponował założenie Komitetu. Ten sam pomysł 26 lutego rano przekazał Gajtandżijewowi (TW DS) na piśmie Christo Smolenow (TW DS[118]), który jednak myślał o komitecie ekologicznym ogólnokrajowym, a nie tylko obrony Ruse. Wybrano wówczas Komitet Inicjatywny w składzie: Stefan Gajtandżijew (TW DS) jako odpowiedzialny za sprawy organizacyjne, Christo Smolenow (TW DS.), Georgi Awramow (TW DS[119]), Cwetan Kardaszew i Wiolet Cekow. [120] Na pięciu członków Komitetu Inicjatywnego przypadało więc trzech TW DS. Pozostali dwaj pochodzili z rodzin komunistycznych „bojowników przeciwko faszyzmowi i kapitalizmowi.” Smolenow ukończył studia filozoficzne na Uniwersyteci Łomonosowa w Moskwie i był w tym okresie deputowanym (1980-1989). Następnie zebrani poszli na obronę doktoratu Wasilewa, gdzie Gajtandżijew spotkał Simeonowa i uzyskał jego poparcie. Później grupa udała się do Studia filmów telewizyjnych „Ekran”, na projekcję wstępną filmu, po czym pod pretekstem zebrania organizacji partyjnej znów dyskutowano nad zadaniami Komitetu. Inicjatorką zebrania w Studio była Marija Wasiliewa, córka prof. Kiriła Wasilewa (byłego komisarza politycznego smoleńskiego oddziału partyzanckiego) i siostra Nikołaja Wasilewa (rezydent DS).[121] Jednocześnie w tym samym dniu ne zebraniu organizacji partyjnej Instytutu Filozofii P. Symeonow uzyskał paporcie części obecnych. Komitet Inicjatywny zbierał się w domu lub w kancelarii Petko Simeonowa (TW II ZG DS), włączyły się do niego inne osoby, w tym żeliu żelew. 2 marca 1988 roku zebranie związków zawodowych Wspólnego Centrum Filozofii i Socjologii z inicjatywy P. Symeonowa, wezwało „Uratujmy Ruse”. 6 marca 1988 Komitet Inicjatywny rozszerzono o dokumentalistkę Malinę Petrową (przewodnicząca Klubu Młodych działaczy Filmowych), która zaproponowała na oficjalne wyświetlenie filmu Dom Kina i datę 8 marca 1988 r.;[122] akurat w tym dniu minister spraw wewnętrznych Dimityr Stojanow był nieobecny w Bułgarii. Petko Symeonow i Żeliu Żelew przedyskutowali projekt statutu przyszlego komitetu i podjęli decyzję o jego założeniu w dniu 8 marca w Domu Kina po projekcji filmu.[123]
Według Georgi Miszewa, członka OKEZR, konsultacje zaczęły się kilka tygodni przed 8 marca, brali w nich udział: ze studium filmowego „Wreme”: reżyserzy Nikoła Kowaczew, Wiolet Cekow i scenarzysta Georgi Awramow (TW), przyłączył się do nich Petko Simeonow (TW) i S. Gajtandżijew (TW) z Instytutu Filozofii BAN, aktor Petyr Słabakow, potem zostali zaproszeni: członek KC i poseł z okręgu Ruse Swetlin Rusew, trenerka reprezentacji narodowej w gimnastyce artystycznej i posłanka z okręgu Ruse Neszka Robewa,[124] Krysto Goranow, i inni. Stefan Prodew, mimo zaproszenia nie przyszedł, Sonię Bakisz zaproszono i włączono specjalnie do kierownictwa już na zebraniu 8 marca.[125] Jeśli więc Miszew ma rację konsultacje w sprawie powołania OKEZR musiały zacząć się wcześniej niż to twierdzi Gajtandżijew. Wymienienie Soni Bawisz oznacza, iż Misze ma na myżli nie komitet Inicjatywny tylko już sam OKEZR, do którego weszła żona Stanko Todorowa.
7 marca „Narodna kultura” opublikowała apel o ratowanie Ruse przyniesiony przez Swetlina Rusewa. Redaktor naczelny pisma, Stefan Prodew (TW III Zarząd DS[126]) „mimo nacisku wydziału środków masowej informacji KC BKP nie opublikował „poleconego„ dementi.”[127] Cała akcja przygotowawcza odbywała się, rzecz jasna, za pełną wiedzą DS.
Tepeszanow pisze, że zaproszenia na projekcję filmu Juri Żirowa były rozsyłane oficjalnie - „wszystko było z góry ogłoszone”; naczelnik 1 Wydziału, Jankułow otrzymał wstępną informację o zebraniu w Domu Kina i jego celach „ale nie ode mnie lecz innym kanałem i powiadomił o tym swego szefa”, z-cę naczelnika VI Zarządu DS gen. Siljanowa, który przekazał informację wiceministrowi gen. Stojanowi Sawowowi, zastępującemu ministra Dimityra Stojanowa. Sawow z kolei poinformował z-cę kierownika Wydziału Ideologii KC Popczewa,[128] a więc zastępcę Stojana Michajłowa. Wydaje się niezwykle dziwne, iż Tepeszanow, mimo że wiedział o planowanym zebraniu, nie poinformował swego szefa. Nie mógłby zataić takiej informacji, gdyby nie cieszył się poparciem z góry (Tepeszanowa promował Musakow[129]). Co więcej, Tepeszanow twierdzi, iż nie wypełniał poleceń mających uniemożliwić zbieranie się ludzi w Domu Kina, gdyż nie chciał się przed nimi kompromitować, okłamał naczelnika wydziału, prowadził grę, „cwaniaczyłem, co było dla mnie niebezpieczne.” Od tego czasu Tepeszanow twierdzi, iż był rozczarowany: „przyłączyłem się już prawie do tych, za których odpowiadałem - do moich przyjaciół –filmowców,” zaś w całym VI Zarządzie DS narastało niezadowolenie z polityki represywnej lata 1988-1989.[130] Takich zapewnień nie można traktować poważnie, skoro sam autor w innym miejscu stwierdza, iż nie podporządkowanie się ministrowi Dimitrowowi Stojanowowi kosztowałoby utratę życia.[131] Wyraźny sabotaż musiał mieć co najmniej ciche poparcie wyższych funkcjonariuszy i doradców KGB.
Stojan Michajłow dowiedział się o planach Komitetu Inicjatywnego 7 marca. Wtedy Popczew zwołał zebranie z sekretarzem partii Instytutu Filozofii i gen. Siljanowem; postanowiono porozmawiać z młodymi filozofami z grupy inicjatywnej. Dr Kiriłow i St. Angełow z komitetu partyjnego BAN wezwali dr Mechandżijewa i Smolenowa, którzy obiecali, że nie utworzą Komitetu.[132] Według innej relacji Stojan Michajłow zwołał 7 marca naradę z sekretarzami partyjnymi Instytutu Filozofii, na którą zaprosił gen. Siljanowa, ten energicznie radził by nie zakładać organizacji. Aktywistów z Instytutu Filozofii BAN wezwano na „rozmowy profikatyczne” do Wydziału Ideologii KC i polecono im „by nie zajmowali się tymi sprawami.”[133] Zwraca uwagę fakt, iż akcja przeciwdziałania została przeprowadzona wyłącznie po linii partyjnej, bez zaangażowania żrodków operacyjnych i represyjnych (gen. Siljanow „radził”), a Smolenow był jedynym członkiem Komitetu Inicjatywnego, z którym rozmawiano. Były więc to działania symboliczne, nie mogące dać żadnych rezultatów pozytywnych dla grupy żiwkowa.[134]
Na projekcję 8 marca przybyło ok. 350-400 osób. Po wyświetleniu filmu głos zabrali: Marija warimezowa, uczestniczka protestów z Ruse, aktor Petyr Słabakow, który mówił o problemach ekologii, prof. Nikołaj Genczew i fizyk Cwetan Bonczew, a następnie zaproponowano utworzenie Społecznego Komitetu Ekologicznej Obrony Ruse i wybrano 33 osobową Radę Zarządzającą.[135] Skład Rady został oczywiście ustalony wcześniej.[136] Przewodniczącym Komitetu został pisarz Georgi Miszew, a sekretarzem organizacyjnym Georgi Awramow. 20 członków Rady należało do BKP, w tym Wiolet Cekow, Christo Smolenow, Weneta Cwetanowa („aktywny bojownik ...”), Swetlin Rusew, Neszka Robewa, Georgi Misze, Sonia Bawisz; trzech było deputowanymi: Rusew, Robewa i Smolenow.
Informacja o założeniu OKEZR ukazała się w „Sofijskich nowostiach”, jak się później okazało znajdujących się pod wpływem KGB. Na prośbę gazety napisał ją Georgi Miszew.[137] Nota mogła się ukazać jakby cenzura nie istniała w Bułgarii.
9 marca minister D. Stojanow, po powrocie do Bułgarii, zebrał funkcjonariuszy z 1 Wydziału i zarzucił im, że pozwolili powołać OKEZR.[138] 10 marca 1988 roku odbyło się Plenum KC poświęcone założeniu OKEZR; D. Stojanow przyznał, że jego służby otrzymały zawczasu sygnał, że coś się przygotowuje. Postanowiono przeprowadzić rozmowy z partyjnymi organizatorami OKEZR by sami się wyrzekli działalności; do spotkań z nimi doszło 11 i 14 marca oraz 7 kwietnia 1988 roku.
Georgi Miszew i Christo Smolenow odmówili rozwiązania Klubu.[139] Miszew powoływał się na przykład ZSRS, Smolenow na Konferencję lipcową, a Petyr Słabakow domagał się poparcia partii dla OKEZR. „Christo Smolenow wywoływał swą postawą nieukrywaną sympatię u pracowników operacyjnych”, namawiał ich by „jak najszybciej przyłączyli się do nieformalnych”. 11 marca gdy Miszew i Smolenow zostali wezwani do KC, Smolenow przekonywał, iż działalność OKEZR „nie jest skierowana przeciwko rządowi”; on i Miszew zacięcie bronili OKEZR.[140] Ten brak u partyjnych opozycjonistów poczucia, iż policja polityczna jest ich przeciwnikiem, a nawet może byę sojusznikiem, był charakterystyczny dla wielu osób. Według oceny Politbiura wahali się: Robewa, Rusew, Iwan Dobczew, natomiast gotowość współpracy wyrazili dziennikarz telewizyjny Dimityr Ezekijew („Pomyślałem sobie, że trzeba poinformować tow. Żiwkowa”) i Iwajło Trifonow („Myśleliśmy nawet, że jest to próba naszego kierownictwa partyjno-państwowego, żeby w ten sposób społeczeństwo bułgarskie wyraziło swoje zapatrywania...”).[141]
Według DS najbardziej żarliwymi organizatorami OKEZR byli: Georgi Miszew, Swetlin Rusew, Neszka Robewa, żeliu żelew, Petyr Słabakow, prof. członek-korespondent BAN Krystio Goranow, Aleksandyr Karakaczanow (TW DS[142]), Sonia Bakisz, Iwajło Trifonow (TW), Christo Smolenow (TW), Marija Warimezowa.[143] Oprócz żelewa wszyscy byli wówczas jeszcze członkami partii. Jak przyznał A. Łukanow: „Wielu dysydentów z pierwszej linii i twórców nowej opozycji w Bułgarii sami byli ekskomunistami. Niektórzy z nich w okresie gdy tworzyli opozycję przeciwko nam było nawet komunistami.”[144] Kadry opozycji reformistycznej były bardzo szczupłe, skoro w latach 1988-1989 KC wyznaczył 20-30 intelektualistów jako dysydentów, których kazał DS obserwować.[145]
Petko Simeonow (ur. 1942) pochodził z rodziny komunistycznej, sam był członkiem partii do 1 stycznia 1990 r., ukończył filozofię na Uniwersytecie Sofijskim, był sekretarzem naukowym Instytutu Socjologii, jak sam przyznał: „Byłem sekretarzem naukowym i miałem oficjalny obowiązek kontaktowania się z DS.”[146] 4 maja 1988 roku Simeonow pisał do Miłko Balewa, prawej ręki żiwkowa: „nie mam żadnych wątpliwości, iż konieczne jest realizowanie pieriestrojki pod kierowniczą rolą partii (komunistycznej). Każda inna droga może okazać się katastrofalna dla społeczeństwa. Tylko partia, która ma całkowitą władzę, zdolna jest do przeprowadzenia społeczeństwa od jednej struktury do drugiej w sposób zaplanowany i bez anarchii.” Od początku 1988 roku Simeonow (TW II ZG DS) regularnie łączył się telefonicznie z RWE i za jej pośrednictwem bez przeszków nadawał informacje do kraju. Ciekawe, że gdy ojciec Mili, dziewczyny zgwałconej przez wnuka żiwkowa dzwonił w tym samym roku 1988 do RWE by mówić o sekretarzu generalnym i jego rodzinie, DS zrobiła wiele by zablokować możliwość uzyskiwania połączeń. Gdy dzwonili dysydenci – DS była bezsilna.[147]
Sonia Bakisz (ur. 1923) przez 29 lat była redaktorem naczelnym czasopisma „żenata dnes” („Kobieta dziś”), w latach 1970-tych towarzyszyła żiwkowowi we wszystkich oficjalnych spotkaniach, później zastąpiła ją córka sekretarza generalnego Ludmiła.[148] Mąż Bawisz, Stanko Todorow (1920-1996) przystąpił do ruchu komunistycznego w 1936 r., skazany zaocznie na śmierć (1943), członek KC od 1954 roku, Politbiura od 1961 roku, minister rolnictwa (1952-1957), wicepremier (1959-1962), premier (1971-1981), odstawiony przez żiwkowa na boczny tor został przewodniczącym parlamentu (1981-1990). 19 lipca 1988 roku Teodor ustąpił z Politbiura w związku z zaangażowaniem żony w OKEZR, natomiast jego dymisja ze stanowiska w parlamencie ne była rozpatrywana, a więc pełnił je nadal. Todorow wszedł do grupy spiskowej Mładenowa.
Swetlin Rusew (ur. 1933), profesor i artysta, członek KC (1973-1988), przewodniczący Związku Artystów Malarzy (1973-1985), dyrektor Galerii Narodowej (1985-1988), deputowany, był blisko związany z Ludmiłą żiwkową, członek Rosyjskiej Akademii Sztuk.
Aleksandyr Karakaczanow (ur. 1960) szkołę średnią ukończył w Moskwie, gdzie jego ojciec Panajot był bułgarskim attaché wojskowym, po ukończeniu filozofii na Uniwersytecie Sofijskim (1983) rozpoczął pracę w Akademii Medycznej w Sofii (1988), jesienią 1987 roku wysunął swą kandydaturę do rady Sofii na przedwyborczym zebraniu zamieszkańców dzielnicy funkcjonariuszy bezpieczeństwa i weteranów partyjnych odsuniętych przez żiwkowa na drugi plan i tworzących wewnętrzną opozycję przeciw niemu. Karakaczanow pokonał oficjalnego kandydata.[149] Pozostaje kwestią otwartą czy partia nie miała możliwości przeszkodzić wygranej Karakaczanowa czy raczej ktoś zdecydowaą, iż ma on wygrać?
Na polecenie Żiwkowa wszyscy członkowie partii, którzy się nie pokajali, mieli być wykluczeni z BKP, jeśli nie wycofają się z Komitetu. W praktyce G. Awramow i Wiolet Cekow zostali wyrzuceni z TV, Stefana Prodewa zwolniono ze stanowiska redaktora naczelnego „Narodnej kultury” (połowa listopada 1988 r.), Swetlina Rusewa ze stanowiska dyrektora Galerii Narodowej, a Ewtim Ewtimowa usunięto ze stanowiska redaktora naczelnego czasopisma „Literaturę Front”, Malina Petrowa utraciła paszport i przestała kierować Klubem Młodych Działaczy Filmowych, a z partii wyrzucono Bakisz, Miszewa, Smolenowa i Warimezową, a Rusewa usunięto z KC, większość działaczy OKEZR – członków BKP zachowało jednak legitymacje partyjne. Żelew nie miał problemu, tak jakby nieistniała cenzura i zapisy na nazwiska osób nieposłusznych, z opublikowaniem 22 lipca 1988 roku w „Narodnej kulturze” artykułu pt. „Wielki czas inteligencji”, w którym postawił tezę, że w procesie przebudowy ścierają się biurokracja i inteligencja, do której należy przyszłość, ma bowiem być duchowym liderem społeczeństwa obywatelskiego.[150] W środowisku VI Zarządu popularne było powiedzenie „opozycja w Bułgarii rodzi się dzięki działalności Zarządu i była wychowana pod jego skrzydłem i jej pomocą.”[151]
Jak wspominał w 1991 roku Georgi Awramow (TW), „wielu nie zdawało sobie sprawy w co się włączają. Niektórzy może nawet myśleli, że jest to przedsięwzięcie podsunięte z góry, że jest zgoda itd ..... istniały siły zainteresowane w stworzeniu podobnego komitetu. Ponieważ nie było nic łatwiejszego jak zamknąć drzwi „Domu Kina” i musielibyśmy się rozejść. Co dziwniejsze, Czawdar Tepeszanow, odpowiedzialny funkcjonariusz DS, został oddelegowany, by zapewnić swobodę działań w „Domu Kina”. ... Według mnie określeni ludzie mieli nadzieję, że wyciągną konkretne korzyści polityczne poprzez ten Komitet, który zdestabilizuje reżym. ... Istnieli ludzie, którzy chcieli obalenia reżymu i wykorzystywali wszystkie możliwości. Takim był wypadek z Tambujewem, a także zwolnieniami na Uniwersytecie ... Mogę powiedzieć, że po założeniu Komitetu kontakty między Rusewem i Liłowem nasiliły się. Członkowie Komitetu nie chcieli angażować się w działalność w obronie praw człowieka, chociaż mieli zaproszenie od Stowarzyszenia Minewa, ze strachu przed silnym kontruderzeniem bezpieki, zaś w wypadku ograniczenia się do spraw ekologii, liczyli na tolerancję policji. Zastanawiali się także nad założeniem związków zawodowych.[152]
Po pierwszym akcie OKEZR w rzeczywistości nie przejawiał żadnej działalności,[153] i mimo że formalnie zapisało się doń teoretycznie 400 osób czyli wszyscy obecni na Sali w dniu 8 marca, po 2-3 tygodniach został rozgoniony (Rada zebrała się tylko dwa razy)[154] i przestał istnieć w lutym 1989 roku.[155] W tym sensie żiwkowowi udało się częściowo sparaliżować działania ekipy alternatywnej. Sam ruch ekologiczny nie mógł wysadzić z siodła ekipy żiwkowa, gdyż nie był w stanie zmobilizować społeczeństwa. Awramow sądzi, że „systemy takie nie mogły być zniszczone tylko na mocy jednej decyzji, a było to przygotowywane przez długi czas i według mnie kierowane skądś od zewnątrz.”[156] Możemy postawić tezę, iż po 44 latach represji, w roku 1988 było jeszcze za wcześnie na obalenie ekipy breżniewowskiej w Bułgarii i dopiero sterowano tworzeniem się opozycji, z którą w przyszłości będzie można podzielić się władzą.
W marcu 1988 roku Wiktor Szarapow został mianowany ambasadorem sowieckim w Bułgarii i 23 tego miesiąca wręczył swoje listy akredytacyjne oraz przystąpił do organizowania spisku przeciwko żiwkowowi.[157] Spotykał się z ministrami, kierownikami wydziałów KC, kierownikami organizacji społecznych i instytucji o znaczeniu politycznym, sekretarzami miejskich i obwodowych komitetów partyjnych, przewodniczącymi rad i dyrektorami dużych przedsiębiorstw oraz osobistościami życia społecznego.[158] Ambasada sowiecka była zresztą traktowana jako instancja odwoławcza, gdyż otrzymywała listy od kierowników różnych szczebli, krytyczne wobec żiwkowa.[159]
19-20 lipca 1988 roku Plenum KC wykluczyło z Politbiura Stanko Todorowa i Czudomira Aleksandrowa. Jego kariera rozpoczęła się wraz z usunięciem Liłowa, wtedy Aleksandrow, dotychczasowy szef stołecznej organizacji partyjnej, wszedł do Politbiura i Sekretariatu, stając się odpowiedzialnym za jego pracę i drugim człowiekiem w partii ale latem 1988 roku odwiedził Moskwę i w zachodniej prasie ukazała się informacja, że rozmawiał z Gorbaczowem, który przygotowuje go na następcę żiwkowa. Samego Aleksandrowa lansowano już wcześniej jako „bułgarskiego Gorbaczowa”. żiwkowa pozbył się więc potencjalnego rywala, zaś Todorowa ukarał za OKEZR Z Sekretariatu usunięto Stojana Michajłowa sekretarza odpowiedzialnego za sferę ideologii 1972-1988, dyrektora Instytutu Socjologii, za to, że wraz ze swymi zwolennikami podsycał takie działania jak stworzenie OKEZR.[160] żiwkow kazał DS coś znaleźć przeciwko St. Michajłowowi ale D. Iwanow nic nie znalazł i G. Szopow raport tej właśnie treści przesłał ministrowi St. Dymitrowowi.[161] Wątpliwe by zadziałała tu „zawodowa uczciwość” organów bezpieczeństwa, jak chciałby przekonać nas Iwanow.
Jeszcze przed usunięciem Aleksandrowa rozmawiał z nim kilka razy Mładenow sugerując, iż trzeba szukać jakiegoś wyjścia z sytuacji.[162] Można zatem uznać, iż początek spisku sięga co najmniej połowy 1988 roku, kiedy Mładenow rozpoczął sondowanie postaw członków Politbiura. Właśnie w czerwcu Mładenow doszedł do pełnego porozumienia z premierem Atanasowem, że konieczna jest zmiana w kierownictwie partii.[163] W sierpniu 1988 roku w Bułgarii przez 20 dni przebywał Aleksander Jakowlew. Wiemy, iż trzykrotnie spotkał się z żiwkowem,[164] ale byłoby dziwne gdyby nie doszło wówczas także do rozmów z Mładenowem, co tłumaczyłoby datę podjęcia konkretnych przygotowań do przewrotu.
Choć twierdzenia ex post mogą być mało wiarygodne zacytujmy jednak stwierdzenie Mładenowa z jego pamiętników z 1992 roku, które wskazuje, iż początek spisku wybiegał daleko przed rok 1989, niestety autor nie wskazuje dokładnej daty: „Przed laty zanim się pojawił [list do Politbiura z 24 października 1989 r.], musiałem spotykać się z członkami Politbiura, KC, z ministrami, z sekretarzami komitetów okręgowych, prowadzić rozmowy, przeprowadzać sondaże i wtajemniczać innych we własne myśli w celu przyciągnięcia ich do sprawy zmiany, bez której Bułgaria nie mogła już istnieć w sposób pełnowartościowy jako współczesne państwa.”[165] Cytat ten może świadczyć, przy w/w zastrzeżeniu, iż początek tworzenia przez Centrum ekipy alternatywnej w Bułgarii sięga właściwie lat 1986 – 1987. Dodatkową poszlaką byłaby data pierwszej dymisji złożonej przez Mładenowa w październiku 1986 roku, a więc w momencie podjęcia decyzji o przygotowaniu planów operacji KLIN.
Latem 1988 roku Smolenow zaproponował rozszerzenie działalności OKEZR. Według Gajtandżijewa, Christo Smolenow mówił: „Spokojnie, związałem się z Gorbaczowem, z Green Peace itp.”[166] Petyr Słabakow, Dimitrina Petrowa, Krasimir Kynew, Petyr Stajkow, Wiolet Cekow, Dejan Kiuranow (syn Czawdara), Aleksandyr Karakaczanow odrzucili propozycję Gajtandżijewa aby utworzyć związki zawodowe i postanowili pozostać przy działalności ekologicznej.[167] Na razie jednak wszelkie zamiary te pozostawały w sferze planów.
W październiku 1988 roku deportowano na Zachód Eduarda Genowa, a w listopadzie Katię Markową, Christo Swatowskiego i Grigora Simowa Bożilowa i kiedy Ceko Cekowa, ojciec Topuzlijew, Iwana i Złatkę Jankowów. Towarzystwo nie mogło się zbierać.
W listopadzie 1988 roku powstała Demokratyczna Liga Obrony Praw Człowieka licząca 300-400 członków reprezentująca Turków bułgarskich i muzułmanów.[168]
Na posiedzeniu Politbiura, 28-31 października 1988 roku, żiwkow, który zdawał sobie sprawę, iż „możliwości dotychczasowego modelu socjalizmu u nas już się wyczerpały”, zapowiedział likwidację central handlu zagranicznego i przyznanie producentom prawa do bezpośredniej sprzedaży za granicą wytwarzanych towarów, czym podkopywał swoją pozycję wśród służb specjalnych dotychczas czerpiących środki materialne właśnie z handlu międzynarodowego, ale również dyrektorzy nie byli zadowoleni, ponieważ wiedzieli, iż nie wytrzymają otwarcia na rynki zagraniczne i konkurencję światową i dlatego woleli przyszłą wizję Łukanowa - autarchiczny rozwój pod skrzydłami państwa. Żiwkow utracił więc nomenklaturę gospodarczą na rzecz Łukanowa. Z kolei zapowiedź redukcji w MSZ uderzyła w klan Mładenowa, który od jesieni 1988 roku musiał się spieszyć. Dodatkowo aparat państwowy zantagonizowano likwidacją etatów i bezsensowną reorganizacją. Zdaniem Dajnowa po październikowym plenum żiwkow był już skazany.[169] Ostateczne decyzje jednak podejmowano w Moskwie, a wskazówką może być wyrażona na początku października przez Gorbaczowa krytyka megalomańskich planów żiwkowa przekształcenia Bułgarii w mini Japonię.
Momentem zwrotnym w działaniu opozycji partyjnej było założenie Klubu Poparcia Przebudowy i Głasnosti, który według propozycji żelewa miał pierwotnie nazywać się Klubem im. Gorbaczowa.[170] Prawdziwym inicjatorem był żeliu żelew, a jego „najbliższymi współpracownikami”: Iwajło Trifonow (TW DS i KGB), historyk Marija Bojkijewa (ur. w Moskwie), Ewgenija Iwanowa, Georgi Weliczkow, Malina Petrowa, prof. Iwan Nikołow, Radoj Ralin, żona Czawdara Kiuranowa Iskra Panowa i Koprinka Czerwenkowa,[171] absolwentka Instytutu Teatralnego w Moskwie, od 1975 roku redaktor „Narodnej kultury”. To była idea Żelewa, który sam rozmawiał z „aktywnymi bojownikami”, by uzyskać ich poparcie.[172]
3 listopada 1988 roku założyciele Klubu udali się na Uniwersytet Sofijski na wykład z marksizmu Ogniana Minczewa. Po jego ukończeniu pozostali na sali i założyli Klub, wbrew protestom szefa katedry Goran Goranowa.[173] Prof. Iwan Nikołow odczytał deklarację założycielską Klubu, następnie Koprinka Czerwenkowa przedstawiła proponowany skład władz, który przyjęto: poeta Christo Radewski został honorowym przewodniczącym, prof. Iwan Nikołow przewodniczącym, a do kierownictwa weszli: satyryk Radoj Ralin, żeliu żelew, pisarz Dawid Owadija, filozof Nikołaj Wasilew (rezydent DS), jego ojciec akademik Kirił Wasilew (komisarz polityczny partyzanckiego oddziału smoleńskiego), akademik Aleksji Szełudko (rezydent sowieckiego wywiadu wojskowego przed wojną i w latach 40-tych[174]), pisarka Błaga Dymitrowa, grafik Boris Dimowski, pisarz Georgi Weliczkow, prof. estetyki Iwan Dżadżew, prof. Iskra Panowa, historyk Zina Markowa, Koprinka Czerwenkowa jako rzecznik Klubu, pisarka Newena Stefanowa, reżyser Duczo Mundrow i gen. MSW Boris Spasow – „intelektualna elita socjalistycznej Bułgarii”.[175] Sama Koprinka Czerwenkowa podaje nieco inny skład władz Klubu; operatywne kierownictwo stanowili: żeliu żelew, Nikołaj Wasilew (rezydent DS), Marija Bojkijewa, Newena Stefanowa, Iwan Dżadżew, Georgi Weliczkow, płk. MSW Boris Spasow, Koprinka Czerwenkowa, a do szerokiego kierownictwa wchodzili: prof. Iwan Nikołow, Iwan Marew, Radoj Ralin (zawsze nieobecny), Christo Radewski, Aleksji Szełudko i Iskra Panowa, która przybywała zawsze z mężem prof. Czawdarem Kiuranowem (TW III Z DS[176]), chociaż nie był członkiem kierownictwa.[177]
Na 81 założycieli Klubu było 44 członków BKP, 3 komsomolców, 4 osoby wykluczone z partii i 29 bezpartyjnych, natomiast spośród 120 sygnatariuszy, którzy podpisali deklarację Klubu, 80 było członkami BKP.[178] Wieloletnimi członkami partii i „aktywnymi bojownikami przeciwko faszyzmowi i kapitalizmowi” byli: Christo Radewski, Duczo Mundrow, Kirił Wasilew, Dawid Owadija, Aleksji Szełudko i Radoj Ralin, zaś Georgi Weliczkow był jedynym członkiem kierownictwa, który nigdy nie należał do partii.[179] Wśród członków Klubu było w sumie około 20 „aktywnych bojowników” (m. in. prof. Marko Ganczew, prof. historii Nikołaj Genczew, Waleri Potraw, Georgi Miszew, Stefan Prodew, Swetlin Rusew). Według danych DS w listopadzie 1988 roku w Klubie dominowali członkowie BKP: prof. Czawdar Kiuranow doradca Liłowa, Iskra Panowa i prof. Iwan Dżadżew, nie tyle radykałowie i umiarkowani co ludzie Liłowa i Łukanowa, natomiast żeliu żelew i jego współpracownicy jeszcze nie wyszli na światło dzienne.[180] Klub „objął dużą część członków OKEZR, ale istniała w nim bardziej stabilna i widoczna obecność znanych działaczy BKP, niezadowolonych z ówczesnego stanu reżymu.”[181] Zdaniem Petko Simeonowa wśród członków Klubu można było wyróżnić trzy grupy: niezadowolonych z żiwkowa, zwolenników reformy partii komunistycznej i najmniejszą, przeciwników systemu socjalistycznego.[182]
Klub stworzył 6 sekcji: 1 - stanu gospodarki, 2 - praw człowieka i wolności obywatelskich, 3 - problemów demograficznych, 4 – ekologii, 5 - problemów kultury bułgarskiej i 6 - problemów historii bułgarskiej. Według Żelewa komunisci i aktywni bojownicy chcieli by Klub zachował jedynie charakter dyskusyjny. Nikoła Wasilew (rezydent DS) mówił: „Nasz Klub musi pozostać komunistyczny. Jestem komunistą w trzecim pokoleniu.”[183] Program Klubu głosił „pełne poparcie dla decyzji Lipcowego Plenum KC BKP z 1987 roku” i opowiadał się za odrodzeniem socjalizmu z reformą od góry w pełni zgodnie z duchem przebudowy, co później interpretowano jako wyraz taktycznej zręczności i inteligencji, ale w praktyce odpowiadało to rzeczywistym poglądom większości jego członków. Mimo swych ograniczeń Klub był pierwszą organizacją czysto polityczną.[184] Pierwszym jego aktem było wysłanie telegramu do Gorbaczowa z okazji „rewolucji październikowej”. Główną przeszkodę członkowie Klubu widzieli we władzy Żiwkowa, a nie w ustroju socjalistycznym. Choć przeciwnicy systemu byli też w Klubie obecni, jednak z przyczyn taktycznych takiego stanowiska nie wyrażali.[185] Ma więc rację przedstawiciel radykałów, Konstantin Trenczew gdy mówi o Klubie, że „Była to organizacja całkowicie manipulowana przez byłych komunistów ale także przez aktywnych członków BKP.”[186]
Zdaniem Filipa Dimitrowa w skład Klubu wchodzili ludzie, którzy „nie byli bezkompromisowi wobec zasad partii komunistycznej, chociaż odrzucali jej praktyki,” ponieważ ruch dysydencki „zrodził się z mglistego pragnienia zmiany. ... Tak więc od samego początku w ruchu dysydenckim antykomuniści liczyli się na palcach u ręki.”[187] Dimitrow wymienia przykład bezpartyjnej poetki i pisarki Błagi Dimitrowej,[188] jej męża Jordana Wasilewa, aktora Edwina Sugarewa i prof. Georgi Fotewa, wicedyrektora Instytutu Socjologii. Jordan Wasilew (ur. 1935), ukończył filologię bułgarską i w 1990 roku był pierwszym redaktorem naczelnym „Demokracji”; należał do czołowych antykomunistów ale według Mikołaja Kolew-Bosija z Niezależnego Stowarzyszenia Obrony Praw Człowieka, Jordan Wasilew został zwerbowany w 1957 roku przez III. Zarząd DS jako TW „Emil” w zamian za przywrócenie na studia. Łudżew (sam TW DS) twierdzi, iż ma dowody współpracy w roku 1968 Jordana Wasilewa z III Zarządem DS czyli kontrwywiadem wojskowym, jako TW „Monach”.[189] Sam Filip Dimitrow, późniejszy antykomunistyczny premier, w latach 1980-tych zgodził się by jego biuro prawne było punktem kontaktowym DS, wykorzystywanym przez oficera Ceko Pekowa, czyli Dimitrow był tzw. jawocznikiem.[190] Nie odrzucając więc przyczyny braku opozycji antykomunistycznej w Bułgarii podanej przez Dimitrowa, niestety trzeba ją uzupełnić wyjaśnieniem płk. Bonczo Asenowa: „Prawdą jest, że DS panowała i kontrolowała wszystkie te bardziej masowe nieformalne zjawiska. DS miała wyjątkowo silne agenturalne pozycje w tych grupach i ruchach. Jej agenci, wszczepieni do nich, kierowali nimi i kierowali ich działalność i rozumie się informowali o planach i zachodzących w nich procesach. Można powiedzieć, że do 10 listopada cała ich działalność była pod kontrolą DS.”[191]
Jest kwestią absolutnie wykluczoną by DS nie wiedziała, mimo zapewnień Musakowa,[192] o od dawna omawianych planach powołania Klubu. Podobnie jak w wypadku wcześniejszego OKEZR także nie było interwencji policji politycznej, co oznacza, iż inicjatorzy cieszyli się cichym popraciem z góry. Żelew miał przed 10 listopada kontakty z Łukanowem.[193] Często też kontaktował się z doc. Nikołą Radewem, przyjacielem premiera Georgi Ananasowa i byłym pomocnikiem Georgii Jordanowa, sekretarza komitetu miejskiego w Sofii (1971-1979), sekretarza KC od 1972 i kandydata na członka Politbiura od 1979, wicepremiera (1979-1982), przewodniczącego Komitetu Kultury po Ludmile żiwkowej (1982-1986), odsuniętego na boczny tor w 1986 r. gdy został przewodniczącym Rady Rozwoju Duchowego przy Radzie Ministrów. Nikoła Radew stwierdził w listopadzie 1989 roku do żelewa: „Wielokrotnie, doktorze żelew, mówiłeś mi o nowinach...”[194] Widzimy więc, że żeliu żelew utrzymywał kontakty z kręgami władzy (skoro wielokrotnie informował Radowa o wydarzeniach, musiał się z nim wielokrotnie spotykać i jakoś Radew z tej przyczyny nie miał kłopotów z DS, gdyż kontynuował znajomość z żelewem i premierem. Premier również mógł się spotykać spokojnie z Radewem, a więc DS mu tego nie odradzała) i spiskowcami za pośrednictwem Radewa, wspólnego przyjaciela jego i premiera. Według Petko Simeonowa, wieloletniego bliskiego współpracownika żelewa, również on „spotykał się z płk. Iwanem Diankowem i gen. Musakowem,” chociaż nie miał takiego obowiązku.[195]
DS dzięki technice operacyjnej ustaliła, że kierownictwu Klubu udało się przekonać Jordana Jotowa, członka Politbiura, uczestnika grupy Mładenowa i redaktora naczelnego organu BKP „Rabotniczesko Deło”, by opublikował stanowisko Klubu w głównych kwestiach rozwoju Bułgarii. Na początku 1989 roku miał się ukazać artykuł Iwana Mikołowa ale ostatecznie nie został wydrukowany, natomiast materiały Neweny Stefanowej i żany Awiszaj o Klubie ukazały się w „Moskowskich nowostiach”.[196] Istniały też bliższe kontakty z Centrum, skoro Antonina Żelazkowa opowiada, że kiedy przybył do niej przyjaciel z Rosji, który był doradcą Gorbaczowa, kierownictwo Klubu spotkało się z nim.[197] Niestety Żelazkowa nie wymienia nazwiska tej osoby. Nikołaj Kolew-Bosija uważa, że „wszystkimi sznurkami poruszał Szarapow. Samo założenie Klubu było inspirowane przez Rosję. Wszędzie byli wsadzeni agenci i oficerowie... jak Czawdar Kiuranow.”[198] Konstantin Trenczew z kolei przytacza opinię, że Klub założono na podstawie decyzji KC, choć zaznacza, że nie ma na to dowodów.[199] Twierdzenie to jednak jest mało wiarygodne, gdyż wymagałoby zgody także klanu żiwkowa, przeciwko któremu działalność Klubu była skierowana. Georgi Tambujew (sam TW) sądzi: „miało się wrażenie, że jakiś sztab zawczasu wyznaczył role.”[200] Ojciec Ambarew sądzi, iż „Operacja klin zaczęła się jeszcze przy formowaniu się ruchu dysydenckiego. Jakoś nagle powstało wiele organizacji nieformalnych.”[201] Michaił Nedełczew podsumowuje dyskusję: „myślę, iż plan działał, plan stworzenia dysydentów.”[202]
Członkowie Klubu nie byli aresztowani, chociaż biuletyn „Helsinki Watch” z 11 maja 1989 roku podał informację o zatrzymaniu 11 osób na 24 godziny.[203] W rzeczywistości doszło do krótkiego zatrzymania i rewizji m. in. u Żelewa jedynie 16 grudnia 1988 roku oraz 5 i 6 maja 1989 roku do zatrzymania 17 osób,[204] ale przeszukania zostały przeprowadzone nie na polecenie Musakowa i Jankułowa lecz prawej ręki żiwkowa, ministra D. Stojanowa i prokuratora Wasila Mryczkowa (po 10.11.1989 r. z-cy przewodniczącego Rady Państwa),[205] DS w pewnym zakresie więc chroniła Klub. Według Bajewej, w Polibiurze, Sekretariacie i DS wielokrotnie omawiano kroki mające zatrzymać działalność Kluba „nie zdąrzono ich zrealizować do upadku żiwkowa”,[206] czyli przez ponad rok nagle DS i partia okazały się bezsilne, jednak niemoc nie opanowała DS, gdy chodziło o sparaliżowanie Stowarzyszenia Minewa lub zmianę jego kierownictwa latem 1989 roku.
Gen. Musakow podkreśla, że polityka partii wobec Klubu nie była jednoznaczna: „Przez cały ten okres KC BKP nie mogło wypracować i ustalić jasnej linii stosunku wobec Klubu. W decyzjach i instrukcjach wyczuwało się niepewność, niepełność i nierzadko sprzeczność.” Sprawą miał zajmować się komitet miejski partii, który preferował środki administracyjne i represyjne. „Zdarzyło się, że byłem obecny na naradzie, na której Petyr Mładenow, jako członek ówczesnego Politbiura, obwinił komitet miejski za jego prymitywne działania i wyraził obawę, że w ten sposób BKP może się skłócić z inteligencją bułgarską.” DS nie chciała stosować represji, czego od niej wymagano, a niektóre środki zostały na wniosek VI Zarządu DS po cichu i z opóźnieniem ale wycofane przez samego G. Szopowa. „Niektórzy uważali, że jeśli podobne struktury istnieją w Związku Sowieckim, mogą być i u nas.”[207] Rzecz jasna ta niechęć do represjonowania Klubu nie wynikała z umiłowania demokracji i prawa, jak chciałby teraz przekonać nas gen. Musakow, lecz raczej z instrukcji doradców KGB i powiązań z klanem Łukanowa-Mładenowa.
W połowie listopada 1988 roku Politbiuro dyskutowało o Klubie i na początku stycznia 1989 roku przegłosowuje 21 kroków przeciw niemu: zwolnienia z pracy, wykluczenie z partii i nadzór DS.[208] W ramach represji z partii wykluczeni zostali, bez poparcia podstawowych organizacji partyjnych, Koprinka Czerwenkowa, Czawdar Kiuranow, Iskra Panowa, Stefan Prodew i Boris Spasow.[209]
Na Plenum grudniowym 1988 roku żiwkow oficjalnie zaproponował swoją dymisję, na co wszyscy zakrzyknęli: „Bez Ciebie jesteśmy nigdzie”[210] Dlaczego więc po prostu dymisji nie przyjęto skoro jak już stwierdziliśmy, od października los żiwkow był przypieczętowany? Wątpliwe wydaje się by spiskowcy nie byli jeszcze pewni poparcia Moskwy.[211] Zdaniem Mładenowa, krok żiwkowa stanowił sondaż na wierność, kto by wówczas zdradził się z nielojalnością zostałby usunięty.[212] Na realizację planów trzeba więc było poczekać do III fazy operacji KLIN, tym bardziej, że opozycja też jeszcze nie była na tyle przygotowana by stać się partnerem klanów Mładenowa-Łukanowa i Liłowa.
Na Boże Narodzenie 1988 roku w Ruse Lubomir Sobadżijew powołał Związek na rzecz Inicjatywy Obywatelskiej. Podobnie jak inne organizacje antykomunistyczne nie odegrał on żadnej roli i nie miał żadnych możliwości szerszego działania. II fazę operacji KLIN zamyka koniec zagłuszania radiostacji w grudniu 1988 roku[213] (np. w Polsce od 1 stycznia 1988 roku); redaktorzy radiostacji mogli swobodnie dzwonić do opozycjonistów.
III FAZA OPERACJI KLIN – STYCZEń - SIERPIEń 1989 - SELEKCJA PARTNERA i porozumienie
Od 1 stycznia do 31 maja 1989 roku D. Iwanow z czterema oficerami, za zgodą Coło Georgijewa, sprawdził całe archiwum 06 Departamentu VI Zarządu DS i wyselekcjonowali teczki „niepotrzebne do zniszczenia” z tysiąca pozostało 250 jednostek archiwalnych dotyczących spraw o korupcję i spuściznę kulturalno-historyczną.[214] Jest tylko jedno wytłumaczenie dlaczego od początku 1989 roku przystąpiono do niszczenia archiwum 06 Departamentu VI Zarządu DS, ponieważ nie była to procedura rutynowa. W DS musiano spodziewać się szybkiego upadku żiwkowa i dlatego niszczono teczki stanowiące dowód inwigilacji wysokich funkcjonariuszy partii, którzy mogli przejąć teraz władzę.
W raportach dla Aleksandra Jakowlewa z początku lutego 1989 roku jasno określono co czeka żiwkowa. Jego działalność „dyskredytuje partię, socjalizm, rzuca cień na naszą pierestrojkę” – stwierdzono.[215] Bułgaria zostala zaliczona do krajów które „odnoszą się z rezerwą do przemian w ZSRS”, nie realizuje reform politycznych i „w istocie pozostaje zwolennikiem systemu nakazowo-administracyjnego”, dlatego została należy do „krajów gdzie zachowały się autorytarne metody rządzenia”. Działania represyjne „wywołują jeszcze większe niezadowolenie społeczeństwa i wybitnie negatywną reakcję zagranicy. Ponadto są one sprzeczne z ogólną tendencją społeczności światowej do demokratyzacji oraz z zasadami i tezami końcowych dokumentów spotkania wiedeńskiego. .. proces przechodzenia ... do demokratyzacji, do prawdziwej odnowy socjalizmu (co jest nieuniknione) będzie bolesny, a towarzyszyć mu będą głębokie wstrząsy polityczne i społeczne” – zapowiedziano. O żadnych próbach przywracania porządku nie mogło być nawet mowy, skoro Centrum jednoznacznie stwierdzało, że „w przypadku zaostrzenia się sytuacji w którymś z krajów socjalistycznych powinniśmy w miarę możliwości powstrzymać się od okazywania publicznego poparcia represyjnych działań władz, niezgodnych z międzynarodowymi normami dotyczącymi człowieka,”[216] ponieważ „podtrzymywanie konserwatywnych sił w ... Bułgarii ległoby niepomiernym brzemieniem na naszej gospodarce, gdyż cena podtrzymywania istniejących stosunków będzie wciąż wzrastać.” W sposób wyraźny też określano kogo będzie się popierać: „Komentując wydarzenia w bratnich krajach, powołując się na wystąpienia ich przywódców należałoby jasno wyrażać poparcie dla tych wypowiedzi, które świadczą o akceptacji idei reform (zwłaszcza w stosunku do przywódców NRD, Czechosłowacji Bułgarii i Rumunii), dając tynm samym do zrozumienia, z jakimi siłami i tendencjami w tych krajach sympatyzuje Związek Sowiecki.” „W Bułgarii ... sytuacja najszybciej zmieni się wraz ze zmianą liderów,” a jej wyjście z Układu Warszawskiego „raczej nie grozi”.[217] Centrum podjęło więc już decyzję o „zmianie liderów”.
W dniach 7-14 marca 1989 r. na kongresie związków twórczych, partyjni delegaci wypowiadali się najbardziej krytycznie; pisarze - członkowie KC wezwani przez żiwkowa, który domagał się od nich obrony partii, już go nie słuchali, co oznaczało, że partia jest zdezorientowania i wymaka się spod kontroli sekretarza generalnego.[218] Spiskowcy rozpoczęli akcję 30 kwietnia 1989 r.; wówczas Mładenow spotkał się z Łukanowem w jego willi celem omówienia planu działań.[219] Mładenow przyznał, że w kontaktach oboje posługiwali się specjalnych szyfrem słownym. Na tle tych przygotowań należy dopiero analizować rozwój opozycji partyjnej skierowanej przeciwko żiwkowowi.
Prezydent Francji François Mitterrand zgodził się odwiedzić Bułgarię pod warunkiem dwu spotkań: w Sofii z Klubem i w Płowdiw z Niezależnym Stowarzyszeniem Obrony Praw człowieka, zorganizowano jednak tylko pierwsze. 19 stycznia 1989 roku o godz. 8.30-10.19 w śniadaniu z prezydentem w ambasadzie Francji w Sofii wzięło udział 12 przedstawicieli inteligencji bułgarskiej. Zgodnie z umową Klub wyznaczył 6 czestników: Błagę Dimitrową, Koprinkę Czerwenkową, Aleksija Szełudko, Żeliu Żelewa, Radoj Ralin i Nikołę Wasilewa (rezydent DS.),[220] i władze wskazały 6 uczestników z ramienia BKP: Stefana Prodewa (TW III ZG DS), Swetlina Rusewa, Iwajło Petrowa, pisarza Jordana Radiczkowa, dziennikarza Barucha Szamlijewa i Anżeła Wagensteina (TW III Z DS[221]). Tak więc tylko jedna B. Dimitrowa nie należała nigdy do partii, a co ciekawe trzech uczestników grupy partyjnej: Prodew, Rusew i Wagenstein, również było członkami antyżiwkowowskiej opozycji. Podczas spotkania akademik Aleksij Szełudko (były rezydent sowieckiego wywiadu wojskowego) przekonywał, iż Francja powinna popierać Gorbaczowa, gdyż w przeciwnym wypadku całej Europie grozi katastrofa. Później Szełudko utrzymywał kontakt między opozycją i ambasadami zachodnimi.[222] Było to oficjalne uznanie opozycji natyżiwkowoskiej i znak, że sam żiwkow jest już „politycznym trupem”.[223]
Teoretycznie 8 a w praktyce 11 lutego 1989 roku w Starej Zagorze, w 30-tym dniu głodówki protestacyjnej poety Petyra Manołowa ze Stowarzyszenia Minewa przeciwko skonfiskowaniu przez DS jego manuskryptów i archiwum NSOPCz, ośmiu intelektualistów założyło w domu Dimityra Trenczewa niezależny związek zawodowy pracowników umysłowych „Podkrepa” („Wsparcie”). Oprócz poetów Kolewa-Bosija i Manołowa z NSOPCz wśród organizatorów związku znalazł się lekarz Kostadin Trenczew[224] jako przewodniczący i jego przyszła żona Kojana, Diana i Dimityr Bojadżijew, historyk Kolio Manczew, Todor Gagałow jako wiceprzewodniczący, Anton Zaprianow, Todor Kabełow, Płamen Darakczijew jako sekretarz - wszyscy bezpartyjni, i od maja Georgi Spasow (TW DS[225]) jako rzecznik oraz poeta Stefan Bożilow. Od września do Podkrepy zaczęli napływać również robotnicy, co pozwoliło na przekształcenie lokalnego związku w Krajową Federację Pracy - NFT Podkrepa (28.10.1989).
Na początku 1989 roku Petyr Słabakow przygotował dokumenty programowe i 11 kwietnia dziesięciu członków OKEZR założyło w mieszkaniu Aleksandra Karakaczanowa (TW DS) Ruch „Ekogłasnost” (było to 10 tzw. koordynatorów). Przewodniczącym wybrano Petyra Słabakowa, sekretarzami Georgi Awramowa (TW DS) i Aleksandyra Karakaczanowa (TW DS), a przewodniczącym Rady Kontrolnej został zaproszony przez Smolenowa (TW VI DS) w marcu do OKEZR Petyr Beron (TW „Bonczo” I ZG DS[226]), a najbardziej aktywni byli Pirin Wodeniczarow (TW „Iwanow” II ZG DS[227]) i Zdrawko Atanasow.[228] We wrześniu 1989 roku Ekogłasnost liczyła już 101 czlonków,[229] połowa z nich należała do partii komunistycznej. Oprócz wymienionych Ekogłasnostią kierowali byli lub aktualni reformatorzy komunistyczni: żeliu żelew, Czawdar Kiuranow (TW III Z DS), prof. Iwan Nikołow, prof. Iwan Dżadżew, Petko Simeonow (TW II ZG DS), Georgi Spasow (TW DS), Stefan Prodew (TW III ZG DS), Neszka Robewa, prof. Kirił i Mikołaj Wasilew (rezydent DS), Iwajło Trifonow (TW DS i powiązania z KGB), Petyr Słabakow, Georgi Miszew, Christo Smolenow (TW VI DS), Lubomir Iwanow, Radoj Ralin, Boris Dimowski, Swetlin Rusew. Ekspertami Ekogłasnosti zostali byli komuniści lub aktywni komsomolcy: Sneżana Botuszarowa, Stojan Ganew (wieloletni wykładowca w szkole DS w Simeonowo[230]), Iwan Puszkarow (TW DS[231]), Dimityr Łudżew (TW DS[232]).[233]
Petyr Beron (ur. 1940) ukończył biologię na Uniwersytecie Sofijskim (1963), pracował w Instytucie Zoologii BAN, później w muzeum przyrodniczym jako kierownik sekcji zoologii, zarządzał rezerwatem w Nigerii (1976-1979), wiele podróżował, m. in. zwiedził Nową Gwineę, Francję, Afrykę, badał jaskinie, był bezpartyjny.
Według Berona Ekogłasnost „do pewnego stopnia” była infiltrowana, „mieliśmy bardzo poważne powody aby myśleć, że sam żeliu żelew był jeśli nie kretem ... to działał w bardzo bliskim porozumieniu z komunistami. Wiadomo teraz, że on i jego grupa kilku komunistów wokół niego byli w kontakcie z Łukanowem i kompanią na długo przed tym wszystkim i negocjalowali sposób przeprowadzenia tego wszystkiego....[234] Ale sam Beron również przyznał, iż „z Łukanowem znaliśmy się poprzednio [tj. przed listopadem 1989 r.], gdyż był przewodniczącym Centralnej Rady Bułgarskiego Związku Turystyki - BTS, a ja przewodniczącym Bułgarskiej Federacji Speleologicznej należącej do BTS ... wtedy [tj. przed listopadem 1989 r.] przeważał nastrój zrealizowania zmiany siłami wszystkich antyżiwkowistów.”[235]
W 1989 roku – jak twierdzi Tepeszanow - nastąpiło zamieszanie w szeregach elitarnego składu VI DS - funkcjonariusze nie wiedzieli co robić, byli przeciwni represjom zwiększającym niezadowolenie i opozycję.[236] Gdy w 1989 roku kierownictwo żiwkowa wymagało od DS ostrych kroków, „od tego momentu zaczęło się już chytrzenie pracowników operacyjnych i zamykanie oczu ze strony niektórych naczelników. Była bowiem mowa o ludziach o wielkim autorytecie, o komunistach z zasługami...”[237] Rzecz jasna, to nie „autorytet komunistów z zasługami” decydował o powściągliwości DS tylko potęga klanu Łukanowa i świadomość zbliżającego się upadku żiwkowa, a przede wszystkim doradcy KGB. Iwanow przytacza przykład raportu Georgi Petkowa, oficera z 01/VI, ktśry kłamał, że Koprinka Czerwenkowa opuściła Klub, a więc osłaniał ją.[238] Z drugiej strony partyjna opozycja widziała w DS potencjalnego sojusznika; kiedy w 1989 roku Iwanow spotkał się z Koprinką Czerwonkową na „rozmowie prewencyjnej”, ta namawiała go by założył antyżiwkowską organizację w DS żeby obalić sekretarza generalnego.[239] W wypadku organizacji antykomunistycznych i ruchu tureckiego „chytrzenia” oczywiście nie było.
26 maja 1989 r. aresztowano Konstantina Trenczewa, Nikołę Kolew-Bosija, Todora Kabełowa, Antona Zaprianowa, Todora Gagałowa z Podkrepy, Hasana Białkowa z ruchu tureckiego i NSOPCz oraz Christofora Sybewa. Rzecznik Podkrepy, Georgi Spasow (TW DS) otrzymywał jednak bez przeszkód korespondencję do domu.[240] Klub wprawdzie milczał w sprawie uwięzionych działaczy radykalnych, ale 9 maja skierowało do parlamentu deklarację w sprawie przestrzegania praw obywatelskich podpisaną przez 131 intelektualistów, a następnie usiłował bronić Turków.[241]
W maju 1989 roku doszło do masowych demonstracji tureckich. W tej sytuacji żiwkow spróbował wykorzystać kwestię turecką by rozbudzając nacjonalizm zyskać na czasie. 29 maja ogłosił, iż Turcy dostaną paszporty i będą mogli opuścić Bułgarię. W sumie podania o wyjazd złożyło 700 tys. osób[242] na 850 tys. Turków mieszkających w Bułgarii. Wyjeżdżający Turcy sprzedawali swoje mienie za bezcen. Do 22 sierpnia 1989 roku Bułgarię opuściło 362 tys. ludzi[243], po czym Turca zamknęła granice. Po obaleniu żiwkowa mogli oni powrócię: do 10 września 1990 powróciło 154.937 osób, tj. 42 proc. W końcu 1990 roku w Bułgarii było 632.682 Turków, tj. 75 proc stanu z 1985 roku.[244]
Po dłuższych starania żiwkow został przyjęty przez Gorbaczowa 23 czerwca 1989 roku ale sekretarz-prezydent już z nim poważnie nie rozmawiał[245], tym bardziej, że akcja antyturecka zaszkodziła obrazowi pierestrojki i polityce ZSRS na Bliskim Wschodzie.
W kraju Żiwkow starał się jeszcze przywrócić swoją kontrolę nad inteligencją. 30 czerwca mianował syna Władimira kierownikiem Wydziału Kultury KC, mimo otwartego sprzeciwu Dżurowa, który był już po rozmowie z Szarapowem.[246] Stankę Szopową, byłą szefową Komsomołu, wyznaczył na stanowisko naczelnika Wydziału Agitacji i Propagandy KC i Genio Arabadżijewa kierownikiem Wydziału środków Masowej Informacji KC. Utworzono Radę Narodową Oświaty, Nauki i Kultury na czele z oddanym Żiwkowowi prof. Aleksandrem Fołem, a wicepremierem ds. gospodarki został Petko Danczew. Politbiuro zatwierdziło zmiany 4 lipca.
Na spotkanie Politycznego Komitetu Konsultacyjnego Układu Warszawskiego 7-8 lipca 1989 do Bukaresztu pojechali: żiwkow oraz 4 spiskowców Georgi Atanasow, Dobri Dżurow, Petyr Mładenow i Dimityr Staniszew (wtedy jeszcze nie wciągnięty do spisku ale według żiwkowa drugi obok Łukanowa informator ambasady sowieckiej[247]). Gorbaczow rozmawiał wówczas publicznie z Mładenowem. Szef rumuńskiej ochrony powiadomił Miłuszewa, że Gorbaczow spotkał się także potajemnie w swojej rezydencji z Dżurowem i Mładenowem, ale Miłuszew zataił tę informację przed żiwkowem. Czy zatem Securitate przekazała prawdziwą informację Miłuszewowi czy tylko go chciała dezinformować nie zmienia faktu, iż szef UBO nie był lojalny wobec żiwkowa i filtrował dostarczane mu wiadomości na korzyść przeciwników sekretarza generalnego. Sam Miłuszew twierdzi, że „zapominiał” poinformować żiwkowa, ale jednocześnie przynaje, że już wtedy uważaą, iż sekretarz generalny powinien odejść.[248] Miłuszerw zatem albo był w spisku albo postanowił zapewnić sobie przyszłość pomagając spiskowcom, gdyż nie miał żadnej wątpliwości, że na spotkaniu rozmawiano o żiwkowie. Mładenow zdementował później informację Miłuszewa, tłumacząc, iż zbytnio bał się by spotkać się z Gorbaczowem, gdyż razem z Łukanowem był bez przerwy podsłuchiwany. Mładenow przyznał tylko, iż wykorzystał wymianę zdań z Gorbaczowem w kącie sali obrad by mu powiedzieć: „sytuacja w kraju jest nie do zniesienia i dlatego rozpoczynamy działania mające na celu odsunięcie żiwkowa.” Gorbaczow odpowiedział tylko: „Sami wiecie lepiej” (Wam widnieje).[249] Jak z tego wynika Gorbaczow był poinformowany od dawna o nadchodzących zmianach w Bułgarii, ale nie on zajmował się koordynacją operacji.
W Bukareszcie Mładenow i Dżurow wybrali się na wspólne zwiedzanie miasta, w czasie którego mogli uzgodnić szczegóły operacji obalenia żiwkowa.[250] Mładenow też spotkał się z Eduardem Szewardnadze by „zwiedzić wspólnie miasto”. Na osobności rozmawiali także Gorbaczow i Dżurow, który dowiedział się o długofalowych planach sowieckich – przekształcenia Układu Warszawskiego w związek polityczny i nowego zadania dla armii jako gwaranta pierestrojki[251] i Dżurow zrozumiał nowe zadanie.
17 lipca 1989 roku Stanko Todorow, już wciągnięty do spisku, wystosował list do Politbiura, krytykujący marginalizowanie parlamentu, którego przewodniczącym był od roku 1981 i dopiero teraz dostrzegł tę kwestię. Według K. Czakyrowa list ten był znakiem, że „władza żiwkowa staje się niepewna także wewnątrz partii.”[252]
Jak wspomina premier Atanasow wielokrotnie dyskutował z Mładenowem o drogach wyjścia z kryzysu. „W końcu lipca 1989 roku mieliśmy dwie długie rozmowy. W nich w pełni wyjaśniliśmy sobie konieczność zmiany, poprzez którą musimy się odgraniczyć od biurokratycznych nawarstwień i deformacji w społeczeństwie, aby umocniły się warunki dla pluralizmu politycznego i szerokiej głasnosti o zasadach socjalistycznej gospodarki rynkowej, jako cel jawiło się przyciągnięcie nowych kadr napełniających przemianę własnym politycznym obliczem”.[253] Mładenow wziął wówczas na siebie opracowanie politycznego projektu przyszłego ustroju, a Atanasow gospodarczego i uruchamił swego współpracownika Aleksandra Tomowa[254] Zwróćmy uwagę, że dyskusja nad nowym ustrojem między Atanasowem i Mładenowem miała miejsce już po spotkaniu Mładenowa z jednym z architektów pieriestrojki, Eduardem Szewardnadze oraz w okresie kiedy w Polsce tworzono koalicyjny rząd „porozumienia narodowego”, a na Węgrzech w okresie NKA projekt ten nadal jeszcze był aktualny. Premier Atanasow rozmawiał we wrześniu też z Pantalejem Paczowem, sekretarzem partii okręgu Płowdiw i Minczo Jowczew sekretarzem organizacji okręgu Chaskowo, z którymi na początku października konferował również Szarapow; dodajmy że ich żony były obywatelkami sowieckimi.[255] Formowano więc przyszłą ekipę. Właśnie w roku 1989 do spisku wciągnięto Penczo Kubadinskiego, Naczo Papazowa oraz Stanko Todorowa.[256]
28 sierpnia 1989 roku gen. Semerdżijew, wiceminister obrony narodowej i szef Sztabu Generalnego, zadwonił do Wełko Palin i minisra Dżurowa poinformował ich, że zgłosił się do ministerstwa anonimowy informator – „aktywny bojownik przeciw faszyzmowi i kapitalizmowi”, który ostrzegł, iż „członkowie Politbiura i generałowie przygotowują przewrót przeciwko Toporowi żiwkowowi.” Palin tę informację przekazał Miłuszewowi ale nie sekretarzowi generalnemu, który znajdował się w ich pobliżu (wszyscy byli wówczas w Warnie).[257] Jest oczywiste, że nikt anonimowo nie mógł wejść do wiceministra obrony narodowej i szefa sztabu, była więc to zapewne wersja Palina dla Miłuszewa, a faktycznie Semerdżijew ostrzegał swoich szefów, Dżurowa i Palina, iż informacja o spisku wyszła na zewnątrz. Natomiast fakt, iż Palin, naczelnik wydziału KC kontrolującego wojsko i bezpieczeństwo, minister obrony Dżurow i bezpośredni zwierzchnik wywiadu wojskowego czyli II Zarządu Sztabu Generalnego nie przekazali tej informacji żiwkowowi świadczy, iż wojsko i bezpieczeństwo doskonale wiedziało o przygotowaniach do przewrotu i popierało je. Następnie Dżurow poprosił Miluszewa: „Wiecie co, towarzywu Miłuszew, to co żeście usłyszeli od Palina, nie mówcie towarzyszowi żiwkowowi”. Miłuszew, odpowiedzialny za bezpieczeństwo sekretarza genralnego, również, podobnie jak w Bukareszcie, nie ostrzegł go, chociaż był pewien, iż informacja Semerdżijewa łączy się z wydarzeniami ze stolicy Rumunii. Miłuszew świadomie nie poinformował także swego zwierzchnika, szefa MSW, Tanew, gdyż był przekonany o jego lojalności wobec żiwkowowa. Już po przewrocie Mładenow dziękował Miłuszewowi: „Chwała Bogu, że wtedy milczeliście, byliśmy o włos od wpadki.” Wtedy też Mładenow potwierdził, iż w Bukareszcie spotkał się z Dżurowem i Gorbaczowem. „Gdyby Todor żiwkowow dowiedział się o nim [tj. spotkaniu], spadłyby nasze głowy!”[258]
Również latem 1989 roku Grigor Szopow wezwał Dimitra Iwanowa i spytał go: „Myślisz, że w Bułgarii może zostać założona partia konserwatywna.” Iwanow odpowiedział, że nie ma dla niej bazy społecznej. „A możesz napisać dla niej program?” Iwanow odpowiedział: „Mogę go napisać lub adoptować z innych programów, ale gdzie poszukamy dla niej członków?” „Przeczytaj Baj Ganio” – odpowiedział szef DS.[259] Można zatem przyjąć, iż perspektywa sytemu wielopartyjnego miała akceptację Bezpieczeństwa Państwa, który również dbało by przyszłe nowe partie wyposażyć zawczasu w programy polityczne.
Weni Markowski, wnuk Wenko Markowskiego przyjaciela G. Szopowa, wspomina, że latem 1988 lub 1989 roku, raczej jednak w 1989 roku w okresie emigracji Turków, postanowił wyemigrować i odwiedził szefa DS, któremu powiedział: „Nie mogę już wytrzymać. Czy to jest społeczeństwo, w którym trzeba dokonać żywota? Dlaczego nikt nie chce zmian?” Szopow „popatrzył mi w oczy i powiedział żebym wytrzymał jeszcze kilka miesięcy” i Markowski postanowił jeszcze trochę poczekać i nie omylił się.[260]
Można więc uznać, iż w Bułgarii latem 1989 roku zaadoptowano koncepcję kontrolowanego systemu wielopartyjnego, który miał być zrealizowany dzięki utworzeniu po obaleniu ekipy żiwkowa, koalicyjnego rządu „porozumienia narodowego”. W tym celu należało jednak dokonać dwu posunięć: zneutralizować grupy antykomunistyczne, które mogłyby okazać się potencjalnie niebezpieczne dla realizacji tego projektu i rozszerzyć bazę aktualnej i nadal wąskiej opozycji partyjnej (reformistycznej), z której mogłyby wykluć się posłuszne (partnerskie) partie polityczne. Pierwszemu celowi służyły już majowe aresztowania radykalnych przywódców. Najbardziej niebezpieczne z punktu widzenia Centrum było Niezależne Stowarzyszenie Obrony Praw Człowieka, skoro nawet D. Iwanow przyznawał: „Analiza pokazuje, że mimo obecności agentury Stowarzyszenie stopniowo wymykało się spod kontroli służb specjalnych.”[261] Takie działania jak uniemożliwianie podróży do Sofii (np. 23 marca 1989) czy poruszania się po kraju już nie wystarczały. Neutralizacja w warunkach liberalizacji i przyszłej wolności zrzeszania się nie mogła też oznaczać likwidacji NSOPCz. Dodajmy, że wcześniej, 25 kwietnia 1989 roku w MSW odbyła się narada udziałem Fiodorowa na temat nowych zasad pracy z agenturą. Ustalono na niej, na podstawie referatu gen. Anaczkowa i po konsultacjach z kolegami sowieckimi, nowe zasady wykorzystywania i werbowania tajnych współpracowników kładąc nacisk na ich jakość, opracowano instrukcję kogo i jak werbować (np. członków partii tylko w wypadku „udowodnionej konieczności”), wprowadzono ścisły podział na kategorie agentów i ustalono kto może być poinformowany o zwerbowaniu agenta danej kategorii i statusu. Ciekawe, że rezydentom postanowiono przekazywać do prowadzenia wyłącznie agentów ideowych. Rezydentami mieli być przede wszystkim członkowie BKP. „Grupy rezydentowi”, czyli rezydent wraz z jego agentami, miały być tworzone w: przemyśle, budownictwie,transporcie, rolnictwie, kurortach, szkolnictwie, instytucjach kulturalnych i naukowych, mediach, jednostkach wojskowych i ochrony granic oraz osiedlach i innych miejscach, gdzie narzucała to sytuacja operacyjna.[262] Przejście do demokracji wymagało więc zwiększonego werbunku jakościowego.
Od maja zacząła kształtować się sekcja sofijska NSOPCz; jej liderami byli: Rumen Wodeniczarow (TW II ZG DS), Kostadin Georgijew i Dragomir Cekow. Rumen Wodeniczarow przyznaje, że do opozycji przyłączył się w grudniu 1988 roku[263] i do czasu Ekoforum (tj. do 16 października 1989) był „tylko jednym z aktywistów”. Po każdej wizycie u Minewa Wodeniczarow dzwonił do RWE.[264] Podczas gdy Kolew-Bosija nie mógł nawet pójść na dworzec kolejowy aby pojechać do Minewa do Septemwri, Wodeniczarow jeździł bez przeszkód na motorze do przywódcy Stowarzyszenia.[265] 22 marca ojciec Dimityr Ambarew słyszał przez RWE, że Wodeniczarow i Złatewa zwołują narodową konferencję Stowarzyszenia na 23 marca u Złatewej w Sofii. „Nie wiedziałem kim są ci ludzie ... Później otrzymałem potwierdzenie, że to jest prowokacja, ponieważ ulica przy której mieszkała p. Złatewa jest ślepa, bez wyjścia. ... (23 marca) ... słyszałem przez RWE informację nadawaną przez Rumena Wodeniczarowa z mieszkania Marianny Złatewej, który mówił jak ludzi łapią, łądują do dżipów i gdzieś odworzą. Zadałem sobie pytanie, dlaczego ci na ulicy, którzy chcieli wejść do mieszkania Złatewej są aresztowani, a innych – w mieszkaniu – nie ruszają, lecz swobodnie, bez blokowania telefonu, udzielają wywiadów RWE. Teraz, gdy patrzę wstecz, dochodzę do przekonania, że infiltracja elementów zewnętrznych. Agentów DS w Stowarzyszeniu była ogromna... Po prostu ułatwiliśmy zamiary Łukanowowi, które zrealizował w listopadzie.”[266] W ten sposób Rumen Wodeniczarow został wypromowany. Ambarew sądzi, że Złatewa była manipulowana przez DS, natomiast Manołow uważa, iż „była prowokatorką, mimo że przebywała w Belene.”[267] 12 maja odbyło się kolejne zebranie u Wodeniczarowa, który pragnął zostać przewodniczącym; Złatewa popierała go i chciała przenieść siedzibę Stowarzyszenia do Sofii.[268] Rumen Wodenczarow wspomina: „Złatewa zaproponowała żebym został przewodniczącym sekcji sofijskiej Stowarzyszenia.”[269] Wodeniczarow nie podaje jednak daty tego wydarzenia; czy było to w maju czy na następnym spotkaniu w lipcu, kiedy zebrała się sekcja sofijska: Kostadin Georgijew, sekretarka Stowarzyszenia Mariana Złatewa, Rum Lewi, Dragomir Cekow, Koce Iwanow (robotnik z Michajłowgradu), Dimityr Tomow, Rumen Wodeniczarow, Magda Georgijewa. Tak więc najpierw utworzono sekcję sofijską pod kierownictwem Rumena Wodeniczarowa i teraz już pozostało tylko by przejęła ona władzę w całym Stowarzyszeniu, usuwając w cień Ilię Minewa i jego kolegów.
Wolen Siderow wspomina: „Zdecydowaliśmy, że reprezentujemy całe Stowarzyszenie i wybraliśmy R. Wodeniczarowa przewodniczącym. Ja nawet go nie znałem – widziałem go raz u Marianny Złatewej. Wtedy silnymi ludźmi byli Cekow, Georgijew i Złatewa.”[270] Za Złatewej Stowarzyszenie współpracowało głównie z Ekogłasnostią, której ekspertem był Pirin Wodeniczarow”[271] (TW „Iwanow” II ZG DS), brat Rumena Wodeniczarowa (TW II ZG DS). Wodeniczarow podaje dokładniejszą wersję: „Gdzieś przed Ekoforum [a więc około 10 października] zdecydowaliśmy z Dragomirem Cekowem, Kostadinem Georgijewem i Dimityrem Tomowem ... zaprosić baj Ilię Minewa na honorowego przewodniczącego, kogoś innego, młodszego i niezwiązanego z więźniami politycznymi i kryminalnymi, żeby przyjął honor przewodniczącego. ... zebraliśmy się w kilka osób, podjęliśmy decyzję i później staraliśmy się zwołać zebranie Stowarzyszenia. DS nam przeszkodziła. ... Konflikt w Stowarzyszeniu został stworzony w sposób sztuczny przez Petyra Bojadżijewa z Marsylii i Dimityra Tomowa, którzy nalegali aby baj Ilia Minew został odsunięty na drugą lub tylną linię i żeby naprzód wysunął się przedstawiciel młodszych, a zwłaszcza by był nim Rumen Wodeniczarow.”[272] Sekcja sofijska dokonała więc zamachu stanu i odsunęła Ilię Minewa od kierownictwa, co musiało spowodować rozłam i neutralizację Stowarzyszenia.
Nic dziwnego, że próby zjednoczenia opozycji do czasu neutralizacji Stowarzyszenia, nie mogły dać pozytywnych rezultatów. Kolew-Bosija, działając z ramienia Stowarzyszenia i Podkrepy, na spotkaniu z żeliu żelewem i Borisem Spasowem (19.02.1989), zaproponował utworzenie wspólnej opozycji, ale do współpracy nie doszło. Autorem idea powołania Unii Sił Demokratycznych (Syjuz na Demokraticznite Sili – SDS) był Lubomir Sobadżijew, który zaproponował to w sierpniu i na początku września toczyła się dyskusja z udziałem: Podkrepy (K. Trenczew, P. Darakczijew), Klubu Represjonowanych (Dimityr Batałow - płatny TW VI Z DS od 1947 i po obozie od 1968 skreślony w 1984[273]), Ekogłasnosti, Stowarzyszenia (Sobadżijew?).[274] Wersję tę potwierdza Petko Simeonow: „Byłem aktywnie zaangażowany w konsultacje wokół stworzenia SDS od lata 1989 roku.”[275]
Latem zaznaczyła sią też dyferencjacja w Klubie żelewa. Jak twierdzi Łudżew, w czerwcu-lipcu 1989 roku tzw. radykałowie, czyli szósta, historyczna sekcja Klubu (Zina Markowa, Angeł Dimitrow, Stojczo Grynczarow, Antonina Żelazkowa, Żeni Iwanowa, Goszo Weliczkow) zaczęła zbierać się osobno - i zarzucała Klubowi bezczynność.[276] Latem 1989 roku pojawiły też się niezależne pisma: „Alternatywa”, „Głas”, „Most” i „Promiana”.
W sierpniu powstał Komitet 273, od numeru paragrafu kk dotyczącego „rozpowszechniania fałszywych informacji”. We wrześniu Komitet doprowadził do zwolnienia antykomunistycznych działaczy aresztowanych w maju. Trzeba jednak zgodzić się z Bajewą, iż podobnie jak w innych krajach sowieckich, organizacje antykomunistyczne: Stowarzyszenie, Podkrepa i Komitet Sybewa pozostały na marginesie społecznego zainteresowania[277] i nie odegrały żadnej roli w okresie zmiany systemu.
We wrześniu 1989 roku praktycznie wszystko było już rozstrzygnięte, skoro 30 tego miesiąca na spotkaniu w ONZ z sekretarzem Departamentu Stanu Jamesem Bakerem Petyr Mładenow zapewniał w sprawie traktowania tureckiej mniejszości przez żiwkowa, że „ta kwestia w bliskiej przyszłości znajdzie zadowalające rozwiązanie”[278] Następnie szczegóły planu rozwiązania obustronnych problemów ustalili zastępca sekretarza stanu Lawrence Eagelburger i wiceminister Luben Gocew (I ZG DS), tak jakby żiwkowa już nie było.[279] Tego samego dnia Mładenow spotkał się z takż z Genscherem, którego poinformował o nadchodzących zmianach.[280]
Naczo Papazow, odsunięty na boczny tor w 1981 roku, utrzymywał kontakty z Szarapowem, oficjalnie jako przewodniczący Komitetu przyjaźni bułgarsko - sowieckiej,[281] był więc oprócz Łukanowa i Staniszewa, trzecim regularnym informatorem ambasady sowieckiej. Papazow był też przewodniczącym Centralnej Komisji Kontrolno-Rewizyjnej BKP. Gdy 11 października Papazow spotkał Mładenowa na przyjęciu u swego krewnego, gen. Todora Bojadżijewa, sekretarza MSW, zaoferował spiskowcom swoją pomoc.[282] O akcji Papazow mógł wiedzieć tylko od Szarapowa, a więc ten musiał być koordynatorem akcji. Mładenow i Papazow ustalili wówczas, że trzeba przekonać do współdziałania Penczo Kubadinskiego. Zadania tego podjął się Papazow, który dobrze znał Kubadinskiego.
Zgoda władz na odbycie w Sofii konferencji pohelsińskiej, zwanej Ekoforum (16 października – 3 listopada 1989 r.) umożliwiła rozpropagowanie reformistycznej opozycji przede wszystkim w samej Bułgarii. Chodziło bowiem o to, by zmiana ekipy nastąpiła w atmosferze społecznego poparcia i nie wyglądała jak zamach pałacowy. W tym celu policja zgodziła się na akredytowanie Rumiany Uzunowej (1936-1995)[283], dziennikarki bułgarskiej sekcji RWE w Sofii (13.10). W działaniach opozycyjnych w czasie Ekoforum brało udział 120-160 osób, w tym znaczna część to komuniści.[284] Najliczniejsza organizacja, Klub liczyła około 100-150 członków, pozostałe od 15-20 do 40. Dodajmy, że we wszystkich organizacjach uczestniczyły prawie te same osoby.[285] Dopiero w listopadzie, po obaleniu żiwkowa, Podkrepa osiągnęła według Trenczewa, który raczej przesadza, liczbę 2 tys. członków.[286] Jak zatem 160 osób mogło wymusić zmianę systemu? Z drugiej strony tak szczupła opozycja nie nadawała się również na partnera przyszłego porozumienia, stąd konieczność szeregu działań socjotechnicznych, które pomogłyby zwiększenie jej szeregów.
Podczas gdy Stowarzyszenie organizowało wiece w Parku Południowym (od 19 października), zaś Podkrepa miała konferencje prasową w prywatnym mieszkaniu, Ekogłasnost uzyskała oficjalną zgodę na publiczne spotkanie w Kinie „Petyr Beron” (20.10). 3 listopada Ekogłasnost zorganizowała w Sofii, z udziałem 5-8 tys. ludzi, manifestację protestacyjną i akcję petycyjną przeciwka inwestycji w górach Riła. Petycję podpisało 11.520 ludzi. Jednocześnie policja usuwała z Sofii działaczy Stowarzyszenia: Mikołaja Kolew-Bosija, Antona Zaprianowa,, Lubomira Sobadżijewa i Sławomira Cekowa. 19 października 1989 roku w Tyrnowie ojcowie Christofor Sybew i Georgi Gelemenow założyli Komitet Obrony Praw Religijnych, Wolności Sumienia i Wartości Duchowych.[287]
Ostateczna rozgrywka z żiwkowem zaczęła się 24 października, kiedy Mładenow nie pojawił się na posiedzeniu Politbiura, oficjalnie z powodu choroby i napisał „List do Biura Politycznego”. Lista wymienionych grzechów sekretarza generalnego była długa: żiwkow „doprowadził kraj do głębokiego kryzysu gospodarczego, finansowego i politycznego ... izolował Bułgarię... izolowaliśmy się od ZSRS, tak że obecnie (i tylko my) znajdujemy się w tym samym korycie z przegniłym dyktatorskim i rodzinnym reżymem Ceausescu”, musimy „wierzyć w Związek Sowiecki i KPZS” „nie powstrzyma się nawet przed najbardziej prymitywnymi przestępstwami”, nakazał by powiedzieć ambasadorowi USA Sole Polanskiemu, że Stany Zjednoczone wtrącają się w spraw wewnętrznych Bułgarii i gdy Mładenow odmówił żiwkow skrzyczał go. „Proszę Politbiuro KC BKP – pisał Mładenow - aby zajęło stanowisko w sprawie tej grubiańskiej, nielależytej i w niczym nie zasłużonej napaści na mnie,” a to oznaczało w praktyce żądanie usunięcia żiwkowa, ponieważ inaczej Politbiuro nie mogłoby go skrytykować. „Podaję się do dymisji z Politbiura i MSZ” – kończył Mładenow. „List stanowił finał. Wezwanie do otwartego działania ... List spełnił swoje zadanie, teraz już zmiana nie mogła nastąpić” wspominał Mładenow.[288]
Mładenow omówił list ze swymi współpracownikami: Włago Panowem, dyrektorem Ludowego (obecnie: Narodowego) Pałacu Kultury - NDK i Borisem Dżibrowem naczelnikiem Protokołu,[289] a następnie zdeponował go u Stanko Todorowa. Pierwszą kopię dostał Łukanow,[290] natomiast oryginał Mładenow wysłał do Politbiura przez Prodana Stojanowa, kierownika Wydziału Spraw Biurowych. Gdy Mładenow był sekretarzem Komsomołu, Prodan Stojanow był kierownikiem jednego z wydziałów KC Komsomołu, a więc łączyła ich dawna zależność wasalna. Mładenow musiał być pewien, że list „nie zaginie”. Po otrzymaniu listu, jeszcze 25 października, żiwkow wezwał Mładenowa i miał go błagać o wycofanie dymisji. Żiwkow nie mógł bowiem uruchomić MON i MSW bez zgody sowieckich doradców, gen. Atanas Semerdżijew, któremu podlegał wywiad wojskowy jako szefowi sztabu generalnego, był związany z gen. Dobri Dżurowem, a minister Tanew neutralny,[291] stąd wszelkie spekulacje na temat możliwości użycia siły przez żiwkowa są pozbawione jakichkolwiek podstaw; żiwkow wiedział, że w resortach siłowych mógł liczyć tylko na Stojana Dimitrowa. Żiwkowowi pozostała jedynie gra na czas, dlatego nie podał się do dymisji a rozpatrzenie listu przez Politbiuro odłożył.
Zaopatrzony w list Mładenowa, Łukanow wyjechał do Moskwy 25 października, oficjalnie w sprawach RWPG, i tu przekazał list. Tego samego dnia spotkał się z Tieriechowem, który przetłumaczył list na rosyjski, a 26 października z wezwanym do Moskwy Szarapowem; wtedy podjęli decyzję o przekazaniu listu Gorbaczowowi i uruchomieniu KGB.[292] Tieriechow miał wyjechać do Sofii i zapoznać z sytuacją szefa doradców KGB przy DS, Wladilena Fiodorowa.[293] Po powrocie do Sofii Łukanow zdał raport Dżurowowi i Mładenowowi (listownie przez syna) i udał się „na leczenie” do Paryża, by poinformować Zachód o mających nastąpić zmianach.[294]
26 października żiwkow poinformował Politbiuro o dymisji Mładenowa i oskarżył go o działalność frakcyjną. Dżurow i Atanasow stanęli w obronie ministra spraw zagranicznych. Wtedy żiwkow wyznaczył plenum KC na 10 listopada celem omówienia zaistniałej sytuacji. W ten sposób sekretarz generalny wyznaczył też dzień swojego upadku, bowiem ambasada sowiecka i spiskowcy musieli go usunąć najpóźniej 9 listopada, by sami nie paść na plenum KC.
26 października na skwerze pod restauracją „Kristal” w centrum Sofii działacze Ekogłasnostii zebrali 1100 podpisów pod protestem przeciwko odróceniu wód rzeki Mesta w kierunku Sofii. Niespodziewanie specjalny antyterrorystyczny oddział policji (bereti) zaatakował ich, bijąc i aresztując na oczach mediów zachodnich. Kilka oficjalnych delegacji, w tym sowiecka, ultymatywnie zażądało wyjaśnień. Minister Georgi Tanew powiedział, iż nic nie wiedział o akcji pod „Kristalem”. Kierujący akcją płk. Petyr Bonew kilka miesięcy później popełnił samobójstwo, potem popełniła samobójstwo także jego żona.[295] Do dziś nie dowiedziano się więc kto wydał polecenie interwencji płk. Bonewowi, choć wiemy, że to minister Tanew zmusił go później do wzięcia całej odpowiedzialności na siebie.[296] Zdaniem Gajtandżijewa akcja pod „Kristalem” ze strony DS miała na celu „zdyskredytowanie Żiwkowa i ludzi wokół niego i wywołanie ich upadku.”[297] Podobnie o akcji sądzi Beron: „Została tak zrobiona aby ją widział cały świat. Co znaczy, że była podburzona przez określone osoby dokładnie w tym celu. Akcja ta .... była wystarczająco brutalna i dostatecznie jawna, aby dała znak, że już tak dalej nie można.”[298] Koordynacja akcji pod „Kristalem” z dymisją Mładenowa, wyjazdem Łukanowa i Szarapowa do Moskwy nie ulega wątpliwości. Nie wydaje się jednak by akcja pod „Kristalem” była elementem schematu znanego choćby z Pragi, który tak podsumował Christo Genczew: demonstracje – prymitywna interwencja milicji ale bez ofiar (lub z ograniczonymi ofiarami) – ostra reakcja społeczeństwa – aktywizacja reformatorskiego skrzydła partii – zmiany w kierownictwie - rezygnacja z kierowniczej roli partii w konstytucji - wyznaczenie wyborów[299] – (moglibyśmy dodać) rząd koalicyjny porozumienia narodowego – zniszczenie archiwów KGB na miejscu – prywatyzacja nomenklaturowa – wolne wybory. Społeczeństwo bułgarskie nie było jeszcze gotowe do demonstracji w odpowiedzi na interwencję policji. Dlatego miała ona raczej za zadanie skompromitowanie żiwkowa na arenie międzynarodowej przed jego obaleniem. Bułgarzy byli na tyle zastraszeni przez reżym, że dopiero obalenie klanu sekretarza generalnego mogło skłonić ich do demonstracji i pozwolić na rozbudowę opozycji do rozmiarów umożliwiających „porozumienie narodowe”.
29 października opublikowano referat żiwkowa przygotowany na Plenum KC na 10 listopada; obiecywał w nim podział władzy między partię i państwo oraz trójpodział władz,[300] podporządkowywał się więc programowi pierestrojki ale już nic nie mogło żiwkowa uratować.
2 listopada Dimityr Stojanow i Penczo Kubadinski spotkali się na polecenie żiwkowa z Mładenowem by go przekonać do wycofania dymisji czyli zaniechania rozgrywki o władzę. Kubadinski grał tu podwójną rolę – spiskowca i posłusznego wykonawcy - dlatego spóźnił się i na spotkaniu milczał. Mładenow obiecał sprawę przemyśleć i 4 listopada udał się do Chin.[301] Również 2 listopada Szarapow wrócił z Moskwy i zażądał spotkania ze wszystkimi członkami Politbiura. 3 listopada, na polecenie Gorbaczowa, spotykał się najpierw z żiwkowem, by zapoznać go z rozmową z Egonem Krenzem i planami kierownictwa sowieckiego, co miało oznaczać konieczność złożenia dymisji. Po południu Szarapow na spotykaniu z premierem Atanasowem ustalił, że plenum odwoła żiwkowa i wybierze jego następcą Mładenowa.[302]
Jednocześnie w Sofii trwało Ekoforum. 3 listopada w kinie „Petyr Beron” odbyło się zebranie Klubu, na które nie wpuszczono Ili Minewa. Stefan Prodew (TW III ZG) przewodniczył zebraniu; nawet żelewa nie chciano dopuścić do głosu, ponieważ twierdził, iż następuje koniec socjalizmu i konieczna jest zmiana ustroju. Prodew podkreślił, iż żelew przedstawił tylko swoje stanowisko, a nie w imieniu Klubu. Zasadnicze przemówienie wygłosił Petko Simeonow (TW II ZG DS).[303] Organizatorzy zakazali skandowania: „Podkrepa”. Według Nedełczewa istniał odgórny scenariusz wydarzeń.[304] Klub i Ekogłastnost nie dopuściły Stowarzyszenia do głosu w kinie „Petyr Beron” jako „zbyt skrajnego”, które mogłoby zbytnio rozłościć władze. Policja uniemożliwiła Ilii Minewowi i działaczom NSOPCz, którzy zostali deportowani do miejsc osiedlenia na prowincji, kontaktowanie się z dziennikarzami w czasie Ekoforum.
4 listopada Szarapow po raz drugi spotykał się z żiwkowem, żądając już otwarcie żeby podał się do dymisji, ten jednak przekonywał, iż nie ma następcy, ewentualnie sekretarzem generalnym mógły zostać Liłow, ale on sam ustąpić może dopiero na następnym plenum. Szarapow żąda jednak złożenia dymisji 10 listopada.[305] „W tych dniach w praktyce miałem kontakty z wszystkimi przywódcami” - przyznał Szarapow.[306] Spotykał się też z D. Stojanowem, który jednak nie chciał z nim rozmawiać.
4 listopada Dimityr Staniszew, uczestnik wszystkich spotkaniach Układu Warszawskiego i człowiek blisko związany z ministrem obrony, umówił się z Dżurowem na 5 listopada. Na spotkanie przybył także Jordan Jotow; trzej byli partyzanci oddziału „Czawdar” ustalili, że Dżurow spotka się z żiwkowem i przekona go do ustąpienia.[307]
7 listopada Mładenow wracając z Chin zatrzymuje się w Moskwie. Tego samego dnia na zdjęciu przedstawiającym członków Politbiura składających kwiaty pod pomnikiem Lenina zabrakło już żiwkowa, gdyż wezwał go Szarapow na godz. 11 do ambasady. Był to znak dla partyjnego aparatu, że zmienia się osoba, której winny był lojalność. Szarapow przekonywał żiwkowa do natychmiastowej dymisji i podał jej szczegóły. Tego samego dnia, o godz. 17-tej, na kolejnym, czwartym już spotkaniu, żiwkow, wpuszczony do ambasady bocznym wejściem, został poinformowany przez Szarapow, iż Moskwa życzy sobie by jego następcą był Mładenow, zaś zastępcą Mładenowa - A. Liłow.[308]
8 listopada o godz 11 z żiwkowem spotkali się czawdarci: Dżurow, Jotow i Staniszew, domagając się by odszedł dobrowolnie. żiwkow znów usiłował grać na zwłokę i obiecał, że tę kwestią zajmie się jedno z późniejszych plenów, a poza tym nie ma przecież odpowiedniego następcy. Postanowiono wtedy zwołać posiedzenie Politbiura na 9 listopada by mogło ono przygotować plenum KC 10 listopada.[309] Również 8 listopada Szarapow zapytał szyfrówką Moskwę co sądzi o kandydaturze Liłowa, ponieważ żiwkow się zgodził ustąpić pod warunkiem wyboru Liłowa by Mładenow i Łukanow nie przejęli władzy.[310] Odpowiedź była natychmiastowa - żadnego odwlekania, decyzję musi podjąć Politbiuro 9 listopada. Szarapow po raz piąty spotyka się z żiwkowem o godz. 17-tej, ten jednak nie poddaje się. Szarapow pojechał wówczas do Staniszewa, z którym umówił się, że z Dżurowem i Jotowem znów pójdzie do żiwkowa 9 listopada rano i zażądają jego ustąpienia. Następnie Szarapow zaprosił Łukanowa do ambasady, gdzie ustalili, że Łukanow napisze do Mładenowa, by ten nakłonił Dżurowa o zażądanie jeszcze raz dymisji żiwkowa. Łukanow wysłał syna Karła z listem do Mładenowa, który wieczorem wrócił z Moskwy (Pekinu).[311]
9 listopada żiwkow wezwał premiera Atanasowa na rozmowę o godz. 12 min. 40. Atanasow powiadomił go, że jest jednym z inicjatorów misji trójki czawdarców i że żiwkow musi ustąpić oraz zaproponował Mładenowa na nowego sekretarza generalnego, na co żiwkow nie chciał się zgodzić pod żadnym warunkiem.[312]
9 listopada od Staniszewa Dżurow dowiedział się o godz. 16 min 30, że kontrwywiad wojskowy ma informacje o krokach podjętych przez żiwkowa i dlatego sam zastosował „kontrkroki”,[313] żiwkow miał wówczas zrozumieć, iż jest sparaliżowany. Nie mogły być to informacje wiarygodne, bowiem jak już powiedzieliśmy żiwkow nie mógł uruchomić na tę skalę DS bez zgody doradców sowieckich, a znów jako szef państwa (Przewodniczący Rady Państwa) był głównodowodzącym armii. Dżurow potem przyznał, iż obawiał się akcji jednostek MSW i UBO (V Z DS) po stronie żiwkowa; gdyby do tego doszło, armia przeszłaby do działania. Po 26 października w wojskach MSW i UBO żadnego jednak ożywienia nie było.[314] Staniszew więc straszył Dżurowa.
Mładenow wykonał polecenie Łukanowa i 9 listopada rano spotkał się z Dżurowem i umówili się, że Dżurow z Jotowem i Staniszewem pójdą do żiwkowa i zażądają ustąpienia albo go odwołają na posiedzeniu Politbiura. Do drugiego spotkania czawdarców z żiwkowem doszło o godz. 16 min. 30, czyli na pół godziny przed otwarciem posiedzenia Polibiura. Dżurow wówczas zagroził żiwkowowi: „wiemy jakie kroki podjęliście ... i wiecie ... jakie wnioski z tego płyną dla nas i dla Was. Dokonajcie więc wyboru” i ten ustąpił: „Dobrze podam się do dymisji” – powiedział żiwkow.[315]
Dimityr Stojanow i Miłko Balew nic nie wiedzieli o dymisji żiwkowa, ani prawdziwym temacie obrad Politbiura,[316] co oznacza, że żiwkow ich o niczym nie powiadomił, a więc liczył jeszcze na odrócenie sią sytuacji.
9 listopada o godz 17 zebrało się Politbiuro. Zanim do tego doszło szef[317] rezydentury KGB, Fiodorow wezwał do siebie Miłuszewa i poinformował go o planowanym posiedzeniu i jego znaczeniu, a więc KGB było doskonale ponformowane i mających nastąpić zmianach i popierało je. żiwkow złożył dymisję ze stanowiska sekretarza generalnego ale chciał pozostać przewodniczącym Rady Państwa, któremu formalnie głównodowodzącym armią. Balew i Stojanow usiłowali doprowadzić do odłożenia kwestii zmiany na stanowisku sekretarza generalnego (powracając z Pragi Grisza Filipow wylądował w Sofii o godz. 22, a więc za późno). Prowadzący posiedzenie premier Atanasow zaproponował dokonanie zmiany na stanowisku sekretarza generalnego teraz; poparli go Łukanow, Kubadinski, Naczo Papazow, Jordan Jotow, Dobri Dżurow i Dymityr Staniszew. Dimisję przyjęto i Atanasow zaproponował kandydaturę Mładenowa na nowego sekretarza generalnego, przyjęto ją jednogłośnie.[318] Formlnie musiał ją przegłosować jeszcze KC. Po zebraniu przybył Szarapow na szóste i ostatnie spotkanie z żiwkowem, jak można sądzić, by sprawdzić czy wszystko odbyło się zgodnie z planem. Szarapow przyniósł pozdrowienia Gorbaczowa dla nowego sekretarza,[319] a więc powiadomił Moskwę o ustąpieniu żiwkowa jeszcze przed decyzją Plenum. Następnie Szrapow i Mładenow połączyli się z Gorbaczowem.[320]
10 listopada o godz 9-tej premier Atanasow spotkał się z pierwszymi sekretarzami komitetów obwodowych i poinformował ich o upadku żiwkowa.[321] żeliu żelew wiedział już o tym o godz. 11, kiedy poinformował go o tym doc. Nikoła Radew: „tym razem powiem Ci pewną nowinę: dziś plenum KC BKP zwolni Todora żiwkowa” i zachęcał żeby żelew powtórzył tę wiadomość na Uniwersytecie.[322] Plenum KC postanowiło zwołać zjazd. Żiwkow, Balew, i Filipow przekonywali jeszcze członków KC by poparli wniosek Iribadżakowa o odłożenie głosowania[323] ale dymisję żiwkowa przyjęto jednogłośnie, a wybór Mładenowa z jednym głosem sprzeciwu Maslarowa, który proponował kandydaturę Aleksandra Liłowa. żiwkowa nie zwolniono jeszcze ze stanowiska przewodniczącego Rady Państwa. Po obiedzie na polecenie Mładenowa, Stanko Todorow poinformował akademika Aleksija Szełudko o decyzji Politbiura. Gen. Fiodorow zadzwonił do gen. Miłuszewa żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Bojan Trajkow, dyrektor Bułgarskiej Agencji Telegraficznej, dzwonił do przyjaciół w II i VI Zarządach DS; wszystko było w porządku.[324] „Niektórzy z wyższych członków DS wiedzieli o rozwijającym się procesie w KC. Mieli wystarczająco dużo czasu na działanie, gdyby chcieli coś zrobić. ... dzwonili do mnie i aluzyjnie mnie pytali. Żaden z nich nie pragnął przeciwstawić się. Przeciwnie, dla nich samych była to długo oczekiwana zmiana, ponieważ nikt lepiej od nich nie znał jak przedstawiają się sprawy w naszym kraju i wyższych eszelonach władzy.”[325] Usunięcie żiwkowa „zostało przyjęte spokojnie i nawet z ulgą. Od dawna wszyscy funkcjonariusze wiedzieli, że niezadowolenie z jego rządów osiągnęło punkt szczytowy.”[326] Ale MSW było jak widzieliśmy od dawna podzielone i żiwkow mógł liczyć tylko na Stojanowa, a szef UBO gen. Miłuszew, w odróżnieniu od Kaszewa („samobójstwo” w 1986 rok sic!), nie był lojalnym obrońcą żiwkowa jak dowiodło jego zachowanie w Bukareszcie w lipcu 1989 roku.
Zdaniem Dajnowa w listopadzie 1989 roku Łukanow „był nosicielem niezadowolenia dyrektorów przedsiębiorstw, wyższych funkcjonariuszy państwowych oraz środowiska MSZ i handlu zagranicznego. Liłow, który się przyłączył, starał się reprezentować ... ludzi szukających bardziej nowoczesnego socjalizmu”, był ideologiem, natomiast w grupie tej „brakowało całkowicie reprezentacji tajnych służb, które w okresie przewrotu po prostu zostały ominięte” dzięki poparciu armii dla spiskowców i zmianie ochrony plenów od listopada 1989 roku.[327] Sytuacja jednak była bardziej złożona. Wprawdzie bezpieczeństwo nie uczestniczyło w spisku i nie miało powiązań poziomych z klanami Mładenowa-Łukanowa i Liłowa, a więc również ich zaufania, co stało się początkiem długotrwałego konfliktu z DS i czystek w jej szeregach bynajmniej nie płynących z dążeń dekomunizacyjnych tylko z polityki klanowej właśnie i poczucia braku bezpieczeństwa obu grup. Nie znaczy to jednak, że DS popierała żiwkowa (poza Dimityrem Stojanowem), jak widzieliśmy bezpieczeństwo realizowało plan Centrum stymulując powstanie opozycji – przyszłego partnera dla pieriestrojkowej ekipy, a wobec przygotowań spiskowców było neutralne, po prostu tolerowało je. Gdyby Centrum zachowało w latach 1990-1991 zdolność do pełnego kontrolowania sytuacji w Bułgarii, prawdopodobnie doprowadziłoby do porozumienia DS i nowej ekipy, korzystając ze swoich powiązań pionowych. Oparcie się spiskowców na armii oznaczało, iż w tym okresie wywiad wojskowy przejmie władzę nad DS. Klanowi Łukanowa-Mładenowa do pełnej kontroli nad sytuacją pozostały stosunki z opozycją czy raczej szerzej, z inteligencją. Można było je układać dość łatwo, gdyż zaraz po 10 w związku z plenum 16 listopada, a więc przed tą datą, DS przekazała pełny wykaz agentury wśród opozycji Mładenowowi, Łukanowowi i Liłowowi.[328]
13 listopada Łukanow spotkał się w domu pisarza Nikoły Chajtowa z kierownictwem Klubu: żeliu żelewem, Błagą Dymitrową, jej mężem Jordanem Wasilewem (TW „Monach”, „Emil” III Z DS), Petyrem Beronem (TW „Bonczo” I ZG DS), Edwinem Sugarewem, Dejanem Kiuranowem, jego ojcem Czawdarem Kiuranowem (TW III Z DS), Anżełem Wagensteinem (TW III ZG DS), Petko Simeonowem (TW II ZG DS), Stefanem Prodewem (TW III ZG DS), Tonczo żeczewem, Marko Ganczewem i Waleri Petrowem, widzimy więc kto w rzeczywistości kierował Klubem, który z kolei nadawał ton opozycji. Należy tu podkreślić, że kiedy na kilka dni przed 10 listopada żeliu żelew zaproponował by postawić kwestię zmiany ustroju pozostali działacze Klubu nie zgodzili się.[329] Jak wspomina Czawdar Kiuranow w listopadzie „Klub jeszcze nie podzielił się. Kierownictwo wypracowało pięć punktów, pod warunkiem których deklarowało, że może współpracować z siłami reformatorskimi w BKP. Oryginał dokumentu znajduje się u Welisławy Dyrewej. To była przyczna, dla której szukaliśmy kontaktu z Andrejem Łukanowem, który został wybrany członkiem Politbiura i sekretarzem KC i po wyborze Petyra Mładenowa na przewodniczącego Rady Państwa [17 listopada] odpowiadał za bieżącą działalność BKP.”[330] Żelew wspomina, że kiedy na spotkaniu 13 listopada „Beron zapytał Łukanowa czy zrezygnują z paragrafu 1. Konstytucji, Łukanow mu oświadczył, że tę kwestię zdecydowanie rozwiązali.”[331] Paragraf 1. gwarantował tzw. kierowniczą rolę partii czyli system jednopartyjny. Dodajmy, że 10 listopada Mładenow wspomniał już o możliwości wolnych wyborów, a więc zanim jeszcze o tym pomyślała opozycja. Jak później określił to Mładenow: „Najbliżej do naszej natury ekonomicznej i politycznej było reformatorstwo Gorbaczowa, jego znana pierestrojka.” Wyznał też, że chcieli połączyć konkurencyjność kapitalizmu i socjał socjalizmu.[332] Ekipa pieriestrojkowa obejmując władzę miała więc jasną koncepcję kontrolowanego systemu wielopartyjnego, a rzeczywiste decyzje o dopuszczeniu wielopartyjności i kooptacji nowej grupy do elity władzy zapadły o wiele wcześniej, podobnie jak w wypadku innych krajów, niż to nastąpiło później formalnie na oczach społeczeństwa. Rozpatrywano różne formy nowego ustroju, skoro w październiku 1989 roku, a więc jeszcze przed formalnym usunięciem żiwkowa, Dimityr Iwanow, szef 06 Departamentu VI Zarządu DS odwiedził następcę tronu cara Simeona II w Hiszpanii by omówić jego ewentualny udział w życiu politycznym.[333] Przypomnijmy, że latem 1989 roku Szopow polecił właśnie Iwanowowi przygotować program dla partii konserwatywnej. DS realizowała więc planowe przejście do systemu wielopartyjnego, choć raczej według wskazówek Centrum niż w porozumieniu ze spiskowcami. Gdyby nie przewidywała wprowadzenia systemu wielopartyjnego, trudno by było wyobrazić sobie inną formę udziału cara w życiu politycznym. Po Łukanowie również Mładenow spotykał się z przedstawicielami inteligencji (14 listopada 1989 r.).[334]
13 listopada Politbiuro wprawdzie mianowało jeszcze żiwkowa członkiem komisji konstytucyjnej,[335] ale w tym czasie okazało się, że przewodniczący Rady Państwa jako głównodowodzący armią usiłował „zmienić sytuację na swoją korzyść,” zaż Miłko Balew i Dimityr Stojanow, jak stwierdził Łukanow, „rozruszali się i postanowiliśmy działać,”[336] co spowodowało szybkie usunięcie żiwkowa ze wszystkich funkcji. „Ofiarą” prób żiwkowa stał się Miłuszew, którego 14 listopada zwolniono ze stanowiska, powierzając je Sawie Dżendowowi, która razem z Mładenowem ukończył uczelnię im. Suworowa. Zwolnienie Miłuszewa nie świadczy jednak o tym, iż był on zwolennikiem obalonego sekretarza, lecz o strachu spiskowców, którzy później przyznali się do błędu, bowiem nie chcieli uwierzyć, iż Miłuszew nic nie wiedział o działaniach żiwkowa i dlatego go usunęli. Gdy jednak okazało się, iż nie mieli racji, zaproponowali mu stanowisko ambasadora w Portugalii czyli lukratywną emeryturę. Miłuszew się nie zgodził i ostatecznie po kilku miesiącach wyjechał do Wietnamu jako zastępca doradcy ekonomicznego. W ten sposób spiskowcy pozbyli się niewygodnego świadka, nie czyniąc mu jednak krzywdy.[337]
16 listopada Plenum KC usunęło z Politbiura, Sekretariatu i Komitetu Centralnego oraz zaproponowało odwołanie z Rady Państwa: Miłko Balewa, Griszę Filipowa i Dimityra Stojanowa. Funkcję kandydata na członka Politbiura utracili: Petko Danczew i Stojan Owczarow, a sekretarzami przestali być: Wasil Canow i Emil Christow. Ze składu Komitetu Centralnego odwołano Władimra Żiwkowa, Nikołę Stefanowa, Christo Malejewa i Petko Danczewa. W pierwszym rzucie pozbyto się więc klanu żiwkowa i na krótko nagrodzono awansem do KC Naczo Papazowa, który razem z Łukanowem wszedł do Politbiura i Sekretariatu. Do Politbiura weszli sekretarze okręgowi, z którymi porozumiewał się premier Atanasow i gen. Szarapow: Jowczew i Paczow. Prodan Stojanow został nagrodzony miejscem w Sekretariacie. Plenum powołało też Komisję do zbadania deformacji poprzedniego reżymu i powierzono jej kierownictwo Łukanowowi. 17 listopada, zgodnie z propozycją plenum, Mładenow został przewodniczącym Rady Państwa przejmując w ten sposób obie funkcje po Żiwkowie. Mładenow twierdzi, że po wyborze na prezydenta „doszedł do wniosku”, że ma trzy zadania: „budowę warunków likwidacji totalitarytaryzmu, budowę społeczeństwa demokratycznego i ustroju wielopartyjnego. (...) „nasza młoda demokracja potrzebowała opozycji ... silnej, konstruktywnej i z rozwiniętym poczuciem odpowiedzialności za los ojczyzny ... jeśli rządzący są rozsądni, muszą sami współdziałać w tworzeniu takiej opozycji.”[338] Nowa ekipa jasno więc dążyła do wzmocnienia opozycji na tyle by była zdolna do odegrania roli partnera w koalicyjnym rządzie porozumienia narodowego. 17 listopada 1989 przed Zgromadzeniem Narodowym nowe KC zorganizowało wiec poparcia dla nowych władz partyjnych.
Od 13 listopada toczyły się dyskusje na temat zwołania wiecu opozycji. Anżeł Wagenstein (TW III Z DS) blokował realizację pomysłu do 16 listopoda,[339] po czym (a więc po decydującym plenum) przejął inicjatywę jako jeden z organizatorów.[340] Pierwsze zebranie w sprawie zwołania wiecu 18 listopada odbyło się u Wagensteina, tam było obecnych wielu aktywistów BSP, jak twierdzi Beron,[341] ale Wodeniczarow wymienia tylko: Anżeła Wagensteina, Iwana Nikołowa, Marko Ganczewa, Rumena Wodeniczarowa (TW II ZG DS) oraz Wiarę Nikołową i Stefana Gajtandżijewa (TW DS), którzy także użyczyli swoich mieszań. „Wiec został zwołany z inicjatywy rządzących „reformatorów” dla ich poparcia, po czym, rzeczywiście wymknął im się spod kontroli”. Ruch opozycyjny musiał być wsparty od zewnątrz i postawiono na jego czele dzieci nomenklatury, komsomolców.[342] Sam Beron był jednym z autorów rezolucji uchwalonej na wiecu 18 listopada.[343] Treść wiecu przygotowywali: Anżeł Wagenstein, Rumen Wodeniczarow, Czawdar Kiuranow, Iwan Nikołow, Stefan Gajtandźijew, Petyr Beron, Petko Simeonow, Stefan Prodew, Petyr Słabakow. Kiuranow i Beron byli w kontakcie z Łukanowem i Dżurowem i przekazywali ich życzenia w sprawie przebiegu mityngu.[344] Rumen Wodeniczarow przyznał, iż dwie osoby trzymały Ilię Minewa, z powodu jego radykalizmu, by uniemożliwić mu dostanie się do mikrofonu i zabranie głosu na wiecu. Po tym jak Wodeniczarow został wygwizdany za podjęcie sprawy tureckiej, żądanie przywrócenia nazwisk tureckich przeforsowane przez „Podkrepę”, wbrew stanowisku Czawdara Kiuranowa, Petyra Berona i Stefana Gajtandżijewa, zastało usunięte.[345] 100 tys. demonstrantów na placu przed cerkwią św. Aleksandra Newskiego domagało się usunięcia z władz wszystkich zwolenników żiwkowa i likwidacji zapisu o kierowniczej roli partii komunistycznej. W rzeczywistości więc wiec skierowany był przeciwko obalonemu kierownictwu partii, a także odegrał rolę mobilizacyjną, czemu służyło żądanie likwidacji kierowniczej roli partii, jak widzieliśmy już dawno postanowione ale żeby wzbudzić w masach poczucie entuzjazmu i współuczestnictwa w przemianach musiało ono wyjść od dołu. Tym samym celom służyła rozpoczęta 18 listopada fala manifestacji w całym kraju.
Zaraz po 10 listopada do 06 Departamentu przybyła grupa na czele z gen. Georgi Mładenowem przysłana przez Łukanowa i Mładenowa i zażądała od Iwanowa wszystkich teczek na członków KC prowadzonych po roku 1971, zwłaszcza materiałów kompromitujących nowe kierownictwo, w tym na gen. Diczo Ananasowa, byłego szefa I ZG DS, później ambasadora w Paryżu.[346] Nowa ekipa obawiała się materiałów gromadzonych przez 06 Departament i całą DS i to była jedna z przyczyn konfliktu z funkcjonariuszami resortu. Asenow podkreśla, że DS mogła zlikwidować całą opozycję w ciągu 4 godzin „Ale partia zmieniła swoją linię. Ruszyła inną drogą i jednym z celów, do których dążyła, było stworzenie swojej posłusznej opozycji (która ma służyć jej interesom).” W tej sytuacji DS uważana za bazę poparcia dla klanu żiwkowa, po wykorzystaniu była niepotrzebna, przeszkadzała i dlatego została rozwiązana.[347]
25 listopada 1989 roku Mładenow na spotkaniu z funkcjonariuszami DS w MSW zapowiedział rozwiązanie VI Zarządu DS. Na zebraniu obecny był W. Fiodorow, co oznacza, iż decyzja cieszyła się akceptacją KGB. Łukanow otwarcie powiedział do Iwanowa: „po 10 [listopada] musiałem poświęcić DS aby uratować partię, poradziłem się z Petyrem [Mładenowem] i zdecydowaliśmy działać radykalnie. Mianowaliśmy gen. Semerdżijewa ministrem spraw wewnętrznych, ponieważ wiedzieliśmy, że jest żołnierzem i wypełni nie zastanawiając się, cokolwiek mu się poleci.”[348] Łukanow nie dodał, że Semerdżijew bdzie dysponował poparciem Zarządu Wywiadu Sztabu Generalnego (MON), gdyby DS stawiało opór. 25 listopada Mładenow wprawdzie obiecywał: „na jego [tj. DS.] miejscu stworzymy coś innego z ludzi, którzy pracowali tutaj. Nikogo nie wygonimy. Wszystko pozostanie,” ale nie dotrzymał słowa i zantagonizował sobie funkcjonariuszy. Decyzję o rozwiązaniu VI Zarządu DS podjęło kolegium MSW bez wiedzy Politbiura i taki wniosek przedłożyło na radę ministrów.[349] 27 grudnia gen. Atanas Semerdżijew, kontrolujący jako szef Sztabu Generalnego wywiad wojskowy (RUMNO) objął MSW, jego zastępcą został gen. Luben Gocew, dotychczasowy wiceminister spraw wewnętrznych i zastępca naczelnika I ZG DS, a szefem sztabu mianowano gen. Christo Dobrewa.
Wkrótce odnowiły swą działalność: kierowany przez Milana Drenczewa Bułgarski Ludowy Związek Chłopski - BZNS, który przybrał imię Nikoły Petkowa, by odróżnić się od kolaboracyjnego BNZS-u (25.11.1989); Bułgarska Robotnicza Partia Socjaldemokratyczna - BRSDP (26.11.1989), kierowana przez Petyra Dertlijewa (TW DS[350]), który już reprezentował ją w parlamencie w 1947 roku i wypowiadał się wówczas za współpracą z komunistami i Stalinem (5 stycznia BRSDP zmieniła nazwę na Bułgarską Partię Socjaldemokratyczną - BSDP); Partia Radykalno-Demokratyczna (5.12.1989), na czele z Ełką Konstantinową; Partia Demokratyczna (19.12.1989), której przewodniczącym został Stefan Sawow.
1-2 grudnia Klub żelewa wezwał do wyborów do Wielkiego Zgromadzenia Narodowego (Weliko narodno sybranie – WNS) „które przyjmie nową konstytucję.”[351] W Bułgarii taką nazwę nosiła Konstytuanta, którą dotychczas zwoływano sześć razy. Pomysłodawcą był Stojan Ganew (były wieloletni wykładowca w szkole DS w Simeonowo), który pełnił funkcję eksperta Unii ds. konstytucji.[352] Koncepcja zwołania najpierw Konstytuanty, co odsunęło moment rozpoczęcia istotnych reform, okazała się później błędem SDS, z którego radykałowie starali się wycofać przez cały rok.
Od 1 do 7 grudnia odbyło się kilka nieformalnych spotkań na Uniwersytecie, na których uzgodniono powołanie Unię Sił Demokratycznych – SDS.[353] 7 grudnia w Instytucie Socjologii BAN ugrupowania opozycyjne utworzyły Unię. W jej skład weszły: Ekogłasnost, Klub żelewa, Podkrepa, BSDP Dertlijewa (TW DS), BZNS - NP, Ruch na rzecz Inicjatywy Obywatelskiej - DGI Sobadżijewa oraz Klub Bezprawnie Represjonowanych po 1945 roku, założony w listopadzie w Płowdiw przez Dimityra Batałowa (TW VI Z DS), NSOPCz Rumena Wodeniczarowa (TW DS) i Wasila Kostowa (TW „Nikołow” od 14 czerwca 1972 do 1990 r. VI Z DS[354]), Komitet Sybewa, Stowarzyszenie Wolności Sumienia i Wartości Duchowych, a później: reaktywowana Partia Demokratyczna (19.12.1989) i Radykałno-Demokratyczna (koniec 1989 roku) oraz założona przez Karakaczanowa (TW VI Z DS) Zielona Partia (28.12.1989), Nowa Partia Socjaldemokratyczna Petyra Markowa (9.01.1990), Zjednoczone Centrum Demokratyczne - ODC Stojana Genewa (wieloletni wykładowca w szkole DS w Simeonowo), Niezależne Stowarzyszenie Studentów przekształcone w Federację Niezależnych Stowarzyszeń Studenckich, Emila Koszłukowa (6.01.1990) i Bułgarskie Forum Demokratyczne - BDF Wasila Złatarowa (TW DS[355]) założone w Płowdiw w roku 1990.
Przewodniczącym SDS wybrano żelewa żelewa, jego zastępcą Simeonowa (TW II ZG), który przystąpił do Klubu w czerwcu 1989 roku, zaś sekretarzem Berona (TW „Bonczo” I ZG DS). Rzecznikami SDS zostali Georgi Spasow (TW DS) i Rumen Wodeniczarow (TW II ZG DS). Beron uważał, że Podkrepa i NSOPCz powinny opuścić Unię.[356] Władze w SDS w praktyce przejął Klub Popierania Głasnosti i Pieriestrojki, który zmenił nazwę na Klub Popierania Demokracji i po połączeniu się z podobnymi klubami powstającymi w całym kraju, utworzył Federację Klubów Poparcia Demokracji; jej kierownictwo objął Simeonow (21.01.1990). Na kongresie NTF Podkrepy przekształcono ją w Konfederację Pracy - KT Podkrepa, a jej przewodniczącym wybrana Konstantina Trenczewa (18.03.1990). „Wśród działaczy Unii Sił Demokratycznych byli agenci I, II, VI Zarządu, wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, terytorialnych jednostek w Płowdiw, Warnie, Ruse, Burgas, Kyrdżali itd. Inni spośród nich byli właścicielami mieszkań kontaktowych. Z wielu „nieformalnymi” w latach 1988-1989 ustanowiono stosunki zaufania aby zapobiec podejmowaniu ostrych działań antypaństwowych.”[357]
Beron twierdzi: „teraz wiemy o tych rozmowach, tych negocjacjach, tych układach zawartych przez żelewa z dygnitarzami komunistycznymi w przeszłości – oni złożyli obietnice i on złożył obietnice ... przed 10 listopada”. Beron (TW „Bonczo”), który teraz twierdzi, że był trzymany z daleka (był zastępcą żeliu żelew) od grupy kierowniczej SDS, określa ją jako „grupę wokół żelewa – wszyscy byli byłymi sekretarzami partyjnymi jak Iwajło Trifonow lub aktywnymi liderami Komsomołu - ... jak Łudżew [TW DS], Stojan Ganew [wykładowca w szkole DS Simeonowa] lub Petko Simeonow [TW DS]. W przeszłości wszyscy byli aktywnymi komunistami.[358] Powrót Aleksandra Liłowa do władz partii był interpretowana przez reformistów i Żelowa jako decydujący zwrot. Koprinka Czerwenkowa stwierdziła „najważniejsze już się stało – A. Liłow znów jest w kierownictwie partii”, a żelew zgodził się „Tak, tak, taj jest”.[359] Karakaczanow, zakładając Zieloną Partię, proponował by członkowstwo w niej można było łączyć z przynależnością do partii komunistycznej.[360] „W odróżnieniu od wielu dysydenckich grup, sformowanych wokół członków BKP, odnowione partie były w swej istocie antykomunistyczne.” SDS początkowo czuła się zobowiązana deklaracjami dysydentów, że „nie chcą władzy ale jej obywatelskiej korekty”, natomiast demonstranci chcieli widzieć SDS jako siłę antykomunistyczną.[361] W tej sytuacji demonstracje, które miały rozszerzyć bazę SDS czyniąc ją zdolną do odegrania roli partnera dla ekipy Łukanowa i zapewnić społeczeństwu poczucie współuczestnictwa w przemianach jednocześnie powodowały radykalizację samego społeczeństwa i Unii, co musiało doprowadzić do jej podziału i odpływu komunistów. Anżeł Wagenstein (TW), Czawdar Kiuranow (TW), Stefan Prodew (TW), Neszka Robewa zasilili kadry reformowanej partii komunistycznej; inni, jak Simeonow czy Karakaczanow rozstawali się z partią pod koniec 1989 roku, jeszcze inni przechodzili do opozycji antykomunistycznej, która miała się skonsolidować dopiero w 1991 roku. Rumen Wodeniczarow (TW) wrócił do BKP/BSP dopiero latem 1990 roku i stał się nacjonalistą.[362] Po wejściu Klub Popierania Głasnosti i Pieriestrojki do Unii około 30 członków opuściło jego szeregi i zorganizowało w ramach partii komunistycznej Alternatywne Zjednoczenie Socjalistyczne – ASO. W ten sposób w grudniu ze środowiska tworzącego Unię odeszła pierwsza fala reformistów. Jednocześnie w BSP w grudniu powstał Ruchu na rzecz demokratycznego socjalizmu wicepremiera Aleksandra Tomowa, usiłujący nadać partii oblicze socjaldemokratyczne i umocnić wpływy klanu Łukanowa.
Jeszcze w pierwszych dniach stycznia 1990 roku większość przywódców SDS była jeszcze członkami partii komunistycznej i nie miała jasnych celów antykomunistycznych.[363] Dodajmy, że do BKP należała 1/6 dorosłych obywateli Bułgarii. Nie można się jednak zgodzić z Dajnowem,[364] że żądanie usunięcia zapisu o kierowniczej roli partii zmusiło kierownictwo SDS do opuszczenia szeregów BKP (oprócz Czawdara Kiuranow, który z eksperta SDS stał się ekspertem BKP) i przezwyciężenia ostatnich wątpliwości odnośnie socjalizmu, ponieważ pierwszymi pomysłodawcami tego kroku był Łukanow i Mładenow jak widzieliśmy jeszcze przed 13 listopada 1989 roku. Jako członkowie partii przywódcy SDS byliby niewiarygodni dla społeczeństwa, strona społeczna zawierając koalicję z komunistami musiała być bezpartyjna, trudno bowiem by umowy okrągłego stołu zawierali członkowie BKP z członkami BKP. I drugi czynnik, agentura i członkowie opozycji antyżywkowoskiej związani z klanem Łukanowa uzyskując własną pozycję nagle zdali osbie sprawę, że mają również własne interesy, czego bezpieka i scenarzyści nie przewidzieli sądząc, iż agentura zawsze będzie posłuszna. Dlatego od wykonywania poleceć agentura przeszła do pozycji autonomicznej, tj. nie przekraczania pewnych granic, dopiero wyjście poza nie powodowało eliminację przez organy jak to później zobaczymy w wypadku Petyra Berona czy Georgi Markowa. Do owych własnych intersów należało liczenie się z radykalizującą się bazą, utrata nad nią kontroli zakończyłaby się wyłonieniem innych już przez układ (scenarzystę) nie kontrolowanych sił, stąd też powód akceptacji przez niego nowej, autonomicznej pozycji agentury. Jeśli przyjąć, że Łyczezar Awramach z Frontu Ojczyźnianego usunięcie tzw. kierownicy nazywając „działem wodnym” między BKP i SDS, rzeczywiście tak myślał, a nie była to jedynie wypowiedź propagando wa, to oznacza ona jak bardzo FO – inaczej niż na Węgrzech - nie był brany pod uwagę w scenariuszu, a więc jego kierownictwo nie miało żadnego pojęcia o zachodzących zmianach.
Paweł Pisarek, szef TV, otwarcie domagał się ukarania winnych śmierci Georgi Markowa, procesu odrodzenia narodowego, wyjaśnienia sprawy udziału w zamachu na papieża, handlu bronią itp. Wszystkie te kwestie uderzały w ekipę żiwkowa. 26 grudnia Podkrepa postawiła problem powołania rządu tymczasowego i wolnych wyborów. Do jak najszybszych wyborów dążyli również komuniści, sporna mogła być tylko kwestia rządu tymczasowego; komuniści nie mieliby nic przeciwko takiemu rozwiązaniu gdyby był to gabinet koalicyjny „porozumienia narodowego”. W tym czasie Unia nie chciała jeszcze nawet brać udziału w sprawowaniu władzy, nie mówiąc już o samodzielnych rządach. Program SDS w grudniu 1989 roku obejmował: społeczeństwo obywatelskie, pluralizm polityczny, system wielopartyjny, państwo prawa, gospodarkę rynkową, równoprawność wszystkich form własności, ale jednocześnie podkreślano: „celem naszego związku nie jest przejęcie władzy od komunistów.”[365] Dopiero trzeba było odrzucić ideę „kontrolowania władzy” i nie zastępować jej koncepcją samodzielnych rządów by program Łukanowa „gabinetu porozumienia narodowego” mógł zostać wielony w życie.
8 grudnia Plenum KC przyjęło dymisje ostatniego żiwkowisty Iwana Panewa oraz krótkotrwałych sojuszników klanu Mładenowa-Łukanowa: Jordana Jotowa, Naczo Papazowa i Penczo Kubadinskiego z Politbiura i Papazowa z Sekretariatu: Georgi Jordanow i Grigor Stoiczkow utracili stanowiska kandydatów na członków Politbiura, a z KC odwołano 17 członków, w tym gen. Szopowa i gen. Miłuszewa, natomiast do KC i Politbiura wszedł Aleksander Liłow. W ten sposób stary konflikt między klanem żiwkowa i Łukanowa miała zastąpić nowa rywalizacja między klanami Łukanowa i Liłowa, która odtąd rozsadzała BKP/BSP i okazała się decydująca dla rozwoju wypadków w następnej dekadzie.
11-13 grudnia 1989 roku kolejne Plenum KC usunęło z partii żiwkowa, jego syna Władimira i Miłko Balewa oraz odrzuciło zasadę kierowniczej roli partii komunistycznej i zaproponowało odpowiednie zmiany w Konstytucji wprowadzające system wielopartyjny[366] oraz usunięcie Art. 273 z kk. Trudno jednak uznać by zmiany te nastąpiły pod naciskiem demonstracji organizowanych przez Unię w dniach 10 – 14 grudnia, ponieważ stanowiły one realizację programu Mładenowa i Łukanowa, o którym mówili dokładnie miesiąc wcześniej. Akcja demonstracji faktycznie była wymierzona przede wszystkim w stare kadry partyjne i ułatwiła przejęcie kontroli nad aparatem grupie Łukanowa. Również nie pod naciskiem ulicy rozpoczęto rozmowy okrągłego stołu, gdyż lansowała je sama BKP, a konkretnie Łukanow. Po zmianie ekipy celem tandemu Łukanowa-Mładenowa, jak w wypadku pozostałych krajów, było zawarcie porozumienia z opozycją, jej kooptacja do elity władzy i tworzenia rządu koalicyjnego „porozumieni narodowego”, kontrolowanego przez komunistów. „Zaprosiliśmy opozycję do utworzenia rządu koalicyjnego w grudniu 1989, 2 lub 3 tygodnie przed Narodowym Okrągłym Stołem [Nacjonałnata Krygła Masa – NKM] powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi do podzielenia się władzą ... nalegałem cały czas, że tworzymy rząd koalicyjny i że powinniśmy zachować miejsca w rządzie dla opozycji” – wspominał Łukanow.[367] Oznacza to, że pierwsza propozycja została złożona na 14-21 dni przed 3 stycznia 1990 roku, a więc zaraz po utworzeniu 7 grudnia Unii Sił Demokratycznych. Trenczew zupełnie mylnie interpretuje więc wydarzenia i przypisuje sobie wyolbrzymioną rolę, gdy twierdzi: „rozpoczęliśmy strajk [23 grudnia] żądając likwidacji organizacji partyjnych w zakładach pracy, przywrócenia praw etnicznych Turkom, prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych, przerażony rząd zaproponował NKM, ale ta idea krążyła w opozycji już przedtem. Podkrepa chciała NKM nie z partią lecz z rządem.[368] Idea niewątpliwie krążyła ale jej źródłem były koncepcje tandemu Mładenowa-Łukanowa stanowiące integralną część pierestrojki w całym bloku. Trenczew ma natomiast rację, gdy wskazuje: „byliśmy ograniczani przez naszych kolegów z SDS.” Zdaniem Dajnowa przez kilka tygodni wydawało się, że opozycja z jej reformatorskim (jeszcze nie rewolucyjnym programem, tzn. proponującym zmianę ustroju i przejęcie władzy) zostanie dokooptowana „do jakiejś formy szerokiej oligarchii”. W tym celu BKP lansowała „narodową ugodę”, chodziło bowiem o niedopuszczenie do polemiki, która odrzuciłaby socjalizm i władzę komunistów.[369]
Największa, 50 tys. demonstracja odbyła się 14 grudnia pod parlamentem, kiedy jej uczestnicy żądali usunięcia z Konstytucji zapisu o kierowniczej roli partii, co już Plenum przegłosowało i pozostało jeszcze czysto formalne głosowanie w parlamencie. Był to więc typowy zabieg socjotechniczny. W czasie demonstracji Mładenow powiedział: „Lepiej/dobrze żeby nadeszły czołgi”, co nie wywołało wówczas żadnej reakcji.[370] Zdarzenie zostało jednak sfilmowane przez Ewgenija Michajłowa z SDS i dopiero po kilku miesiącach miało kosztować Mładenowa utratę prezydentury.
Gdy 15 grudnia, a więc po zakończeniu wspomnianego plenum, które zlikwidowało tzw. kierownicę, rozpoczęły się nieoficjalne rozmowy premiera Atanasowa i Łukanowa z Żelewem, Simeonowem (TW DS) i Georgi Spasowem (TW DS), opozycja na prośbę nowych władz wstrzymała demonstracje.
26 i 28 grudnia Turcy i muzułmanie demonstrowali przed parlamentem żądając przywrócenia nazwisk. 29 grudnia 1989 roku Aleksandyr Liłow w swoim referacie uzasadniał konieczność wycofania się z tzw. „procesu odrodzenia narodowego” kryzysem ekonomicznym. Plenum KC na jego wniosek potępiło antyturecką politykę żiwkowa i w przerwie obrad jeszcze tego samego dnia Rada Państwa przywróciła nazwiska tureckie[371], Mładenow dotrzymał wiąc obietnicy danej 30 wrzeżnia Bakerowi. Średni i niższy aparat bezpieczeństwa i partii obawiając się odpowiedzialności za udział w antytureckich represjach i konieczności zwrotu powracającym Turkom zagarniętego od nich mienia, popierany przez ludność bułgarską z terenów mieszanych, która też skorzystała na emigracji muzułmanów, rozpoczął serię demonstracji pod hasłami nacjonalistycznymi. 31 grudnia miał miejsce pierwszy wiec antyturecki w Kyrdżali, po którym nastąpiła seria demonstracji w całym kraju przeciwko przywróceniu nazwisk i powstały lokalne Komitety protestacyjne, „na czele których stanęli przeważnie funkcjonariusze tajnych służb”. Połączyły się one w Ogólnobułgarski Komitet Obrony Interesów Narodowych - OKZNI. Jednocześnie 4 stycznia Turcy utworzyli swoją partię – Ruch Praw i Swobód (Dwiżenije za Prawa i Swobodite - DPS), na czele której stanął Ahmed Dogan (TW „Sawa”). Główni założyciele, działacze i przywódcy DPS rekrutowali się spośród tajnych współpracowników DS: wiceprzewodnicząca Szerife Mustafa, Osman Oktai, rzecznik partii Yunal Lűtfi (TW VI Z DS), prof. historii Ibrahim Tatarły (oficer DS 1944-1949, następnie TW, skreślony w 1951), Iwan Pałczew (od 30 grudnia 1974 r. TW „Ceko” 01/VI Z DS), Bachri Jumer, Ismaił Ismaił, Husein Karamułła, Kadir Kadir, Mehmed Hoża, Rezmi Osman, Ilhan Weli Mustafa, Wedat Sakałły, Dimityr Sepetlijew, Płamen Simow, Mirosław Dyrmow (kapitan DS, zięć przewodniczącego Tureckiej Partii Komunistycznej Ismaila Helena), Hasan Ali, Julij Bachnew (TW I ZG DS), Kemal Ejup, Hasan Hasan.[372] 7 stycznia 1990 roku z inicjatywy płk. Cwiatko Cwetkowa de facto MSW[373] próbowało powołać społeczną radę z udziałem OKZNI i Turków oraz innych organizacji. Propaganda antyturecka osłabiła SDS postrzegane jako siła proturecka czyli obca.Protesty zakończyły się na przełomie lutego i marca 1990 roku bez konkretnych rezultatów.[374]
Manifestacja siły Unia, która zorganizowała symboliczne strajki ostrzegawcze (27-28.12.1989) także nie mogła mieć decydującego znaczenia i miała raczej postraszyć stary aparat. 27 grudnia 1989 roku, jednocześnie ze zmianami w rządzie, rzecznik BKP poinformował, że zgodzono się z SDS by przeprowadzić rozmowy Narodowego Okrągłego Stołu (Nacjonałnata krygła masa – NKM). Pierwszą kwestią, jak w wypadku pozostałych krajów, był spór czy negocjacje mają być dwu czy trójstronne. Szybko jednak zgodzono się, że tzw. trzecia strona uzyska miejsca w ramach kwoty komunistycznej (2 stycznia) i Łukanow zorganizował paralelną NKM trwającą do 24 stycznia z 20 organizacjami kontrolowanymi przez BKP.
Minister spraw wewnętrznych Semerdżijew zaraz po objęciu resortu nawiązał oficjalne kontakty z opozycją. 29 grudnia 1989 Semerdżijew utworzył w MSW departament ds. kontaktów z liderami politycznymi, a w kwietniu powołał w MSW radę ds. nie używania przemocy przy wyborach, dostarczył opozycji telefonów, samochodów itp.[375] „1 i 2 stycznia dokonaliśmy dużego wysiłku by wejść w kontakt ... z najbardziej aktywnymi członkami byłych organizacji dysydenckich i wyłaniającej się opozycji ... zaprosiliśmy ich na rozmowy do MSW.” Semerdżijew wymienia: Petyra Berona, Stefana Prodewa, Anżeła Wagensteina, Marko Ganczewa, Georgi Miszewa, prof. Nikołę Popowa rektora Uniwersytetu Sofijskiego, reżysera Christo Ganewa.”[376] W swych wspomnieniach jako uczestników narady z 2 stycznia w MSW poświęconej zmianom w DS wymienił jeszcze: Iwana Nikołowa i prof. Kiriła Wasilewa, natomiast pominął Georgi Miszewa i Christo Ganewa. Zaproszenie do żeliu żelewa i Petko Simeonowa nie dotarło.[377] Semerdżijew wspomina: „... powiedziałem o naszych pomysłach daleko idących reform ... te instytucje muszą być uwolnione od opieki partii rządzącej ... (...) 7 stycznia ... Rada Państwa rozwiązała organizacje partyjne i Komsomołu w MSW [odtąd mogli należeć w miejscu zamieszkania]. (...) 15 i 16 stycznia ogłosiłem reformy w MSW ... a 17 stycznia ... poszedłem na spotkanie z Radą Zarządzającą Bułgarskiego Związku Pisarzy.”[378]
W rokowaniach SDS koncentrował się na systemie politycznym opartym na ustroju wielopartyjnym, likwidacji komórek partyjnych w zakładach pracy, depolityzacji wojska, policji, sądów i prokuratury. Partnerzy zdecydowali skoncentrować się na narodowym porozumieniu i pojednaniu, systemie politycznym, prawnym, wyborczym i problematyce społeczno-ekonomicznej, kwestii dostępu do mediów, uzyskania przez SDS własnego dziennika. Jak to sformułował Łukanow, celem nie jest podział ale narodowa zgoda, „w żadnym wypadku nie chcemy dwubiegunowego charakteru bułgarskiego życia społeczno-politycznego.”[379] NKM miał więc doprowadzić do koalicyjnego rządu „porozumienia narodowego” w kontrolowanym systemie wielopartyjnym i podziału odpowiedzialności. 3 stycznia 1990 roku Łukanow i Żelewa uzgodnili, że opozycja otrzyma własny dziennik („Demokracja” ukazała się 12 lutego 1990 r.) i uzyska dostęp do TV oraz przyjęli proponowany przez Łukanowa porządek obrad NKM: 1 - system polityczny i przeprowadzenie wyborów, 2 - kwestie społeczno-ekonomiczne, 3 - system prawny, 4 – życie duchowe kraju, wolność słowa i prasy.[380]
3-4 stycznia odbyły się wstępne konsultacje z udziałem: Andrzeja Łukanowa, Aleksandra Liłowa, Georgi Pirinskiego, Bełczo Bełczewa, Todora Kiurkczewa, Iwana Angełowa z ramienia BKP, Wiktora Wyłkowa, Swetła Daskalowa, Swetosława Sziwarowa z BZNS, bezpartyjnych reprezentantów parlamentu: Błagowesta Sendowa i Lubena Kuliszewa oraz przedstawicieli SDS: żeliu żelewa, Milana Drenczewa, Konstantina Trenczewa, Lubomira Sobadżijewa, Emila Koszłukowa, Ełki Konstantinowej, Petyra Berona (TW), Petyra Dertlijewa (TW), Dimityra Batałowa (TW), Rumena Wodeniczarowa (TW), Georgi Awramowa (TW), Petko Simeonowa (TW), Georgi Spasowa (TW), i delegata Komitetu Sybewa - Petyra Kanewa. Tak więc co najmniej połowa reprezentantów opozycji była tajnymi współpracownikami właśnie rozwiązywanej DS. Przyjęto propozycję Łukanowa i utworzono 6 zamkniętych grup kontaktowych ds. przygotowania zmian i projektówe ustwa w sferze: prawa, bezpieczeństwa narodowego, gospodarki, wolności religinych, mediów, własności partii komunistycznej. Obradowały one przy drzwiach zamkniętych. „Nie ma jednak świadectw, że uczestnicy NKM poważnie dyskutowali publicznie kwestię własności i dochodów BSP.”[381] Po stronie opozycyjnej najważniejszą rolę odgrywał żelew a po stronie komunistycznej oprócz Łukanowa, jego wychowanek G Pirinski.[382] Jednocześnie 4 stycznia NKM poparła decyzję z 29 grudnia w sprawie przywrócenia nazwisk tureckich.
Oficjalnie DS zamknięto 5 stycznia 1990 roku.[383] 6 stycznia 1990 Aleksander Liłow spotkał się z jej funkcjonariuszami w MSW, którzy byli oburzeni jego referatem z 29 grudnia; później odbyła się narada w ścisłym gronie: Liłow, Palin, Mładenow. Palin i Liłow domagali się oczyszczenia DS z żiwkowistów tj. rozwiązania tej instytucji, na co zapewne wpłynęła również postawa pracowników DS w kwestii przyrócenia nazwisk tureckich i ich udział w fali demonstracji styczniowych w tej sprawie. 10 i 24 stycznia odbyły się narady w MSW w kwestii reorganizacji tajnych służb. Już na pierwszej naradzie przedstawiono projekt generałów Anaczkowa, Weliczkowa i Siljanowa utworzenia Narodowej Służby Ochrony Konstytucji. Gen. Władimir Todorow proponował rozczłonkowanie DS i wyjęcie nowych służb spod kontroli MSW. Gen. Luben Gocew ponaglał by u tworzyć nowe służby natychmiast, gdyż „jutro będzie za późno”. Do 20 stycznia miano opracować nowe struktury. Na drugiej naradzie gen. Todorow zaproponował wyłączenie z MSW Narodowej Służby Wywiadu i podporządkowanie jej prezydentowi lub premierowi, z tym, że pierwsze rozwiązanie traktował jako lepsze. Była to konsekwencja uznania prezydentury za gwarancje wpływów komunistycznych w nowym ustroju wielopartyjnym. Podjęto wtedy decyzję o rozwiązaniu UBO (V Z DS) i powołaniu na jego miejsce służby ochrony. Opracowaniem nowej struktury i zadań służb zajęła się grupa robocza kierowana przez Gocewa. Jej propozycje zostały przyjęte przez Kolegium MSW 27 lutego 1990 roku.[384] Przypomnijmy, że Gocew był nie tylko zastępcą szefa I ZG DS ale również człowiekiem Mładenowa, czego dowodzi m. in. fakt, że ok. 20 listopada z wiceministra awansował na I. wiceministra spraw zagranicznych, zanim został wiceministrem spraw wewnętrznych. Reorganizacja tajnych służb odbywała się więc pod kontrolą Mładenowa.
Jednocześnie przystąpiono do likwidacji archiwów. Już 9 stycznia gen. Stojan Sawow rozpoczął likwidację 20 tys. teczek z archiwów I ZG DS. [385] 25 stycznia wniosek w sprawie likwidacji archiwów DS (bez archiwum VI Zarządu zlikwidowanego przed rokiem) przygotowali Luben Gocew, Rumen Toszkow, Krasimir Samandżijew, Nanka Serkedżijewa i naczelnik inspektoratu gen. Czerkezow, Stojan Sawow i 29 stycznia zatwierdził gen. Semerdżijew (później oskarżeniem nie objęto Gocewa, Toszkowa, Samandżijewa i Czerkezowa). Palenie teczek rozpoczęto więc w przeddzień XIV Nadzwyczajnego Kongresu BKP, na którym Liłow został przewodniczącym partii, a Łukanowa upoważniono do utworzenia nowego rządu. Niszczenie archiwów było zatem związane z realizacją koncepcji rządu „porozumienia narodowego”, który miał być wynikiem toczących się od 3 stycznia negocjacji, a później obrad okrągłego stołu. Semerdżijew twierdzi, że poinformował o zamiarze niszczenia teczek Radę Koordynacyjną SDS za pośrednictwem Stefana Gajtandżijewa (TW DS), zaś 14 lutego, a więc już po rozpoczęciu palenia teczek, spotkał się z członkami Rady Koordynacyjnej SDS: Petyrem Dertlijewem (TW DS), Dimityrem Batałowem (TW DS), Georgi Awramowem (TW DS), Stefanem Gajtandżijewem (TW DS) i jeszcze kilku innymi osobami, i przekazał im informację o planie zniszczenia archiwów, na co nie było żadnej reakcji. Żelew odpowiada: „nic na ten temat nie wiem”. Biorąc pod uwagę współpracę z DS wymienionych osób, trudno się dziwić, iż zależało im na zniszczeniu teczek i możliwe, że nie przekazały informacji Żelewowi. Na spotkaniu z Radą Zarządzającą Związku Pisarzy Bułgarskich w dniu 17 stycznia Semerdżijew miał uzyskać poparcie dla decyzji o zniszczeniu teczek.[386] Wniosek z 25 stycznia przewidywał powołanie komisji składającej się z funkcjonariuszy DS, która po przejrzeniu wytypuje archiwa operacyjne i dotyczące agentury do zniszczenia. Zniszczyć trzeba teczki osobiste i teczki pracy tajnych współpracowników, ale niektóre można zachować na wniosek sekcji operacyjnych. Należy sporządzić wykaz pseudonimów i numerów rejestracyjnych tajnych współpracowników bez ich nazwisk. Kartotekę nr 4 tajnych współpracowników trzeba zmikrofilmować i zachować do stworzenia warunków jej szybkiego zniszczenia. Szczególnie cennych współpracowników miano jednak nie rejestrować.[387]
W oparciu o decyzje obu narad już 5 lutego 1990 roku wydzielono z MSW I ZG DS oraz Wywiad Naukowo-Techniczny (NTR) i przemianowano na Narodową Służbę Wywiadu (Nacjonałnata Razuznawatełna Służba – NRS), na czele której stanął gen Pilew.[388] 26 lutego 1990 roku z II ZG, IV Zarządu (ekonomicznego) oraz Kierunek „T” i Ochrona wartości kulturalnych i duchowych” z VI Zarządu DS utworzono Narodową Służbę Ochrony Konstytucji (Nacjonałna Służba za Zasztita na Kostitucija – NSZK), którą objął gen. Krasimir Samandżijew, wiceminister spraw wewnętrznych, poprzednio zastępca naczelnika II ZG DS (po roku, 25 lutego 1991 roku NSZK przemianowano na Narodową Służbę Bezpieczeństwa - Nacjonałna Służba „Sigurnost” – NSS, którą do 1993 roku kierował Arlin Antonow, w 1989 roku skierowany z armii do MSW na dowódcę oddziału antyterrorystycznego „beretite”). III Zarząd DS przekazano do MON, gdzie odtąd działały wojskowy kontrwywiad a wojskowy wywiad (dawne RUMNO). 5 sierpnia 1992 roku z V Zarządu DS (UBO) utworzono podporządkowaną prezydentowi Narodową Służbę Ochrony (Nacjonałna służba za ochrana – NSO). odpowiednik Boru. Z Głównego Zarządu śledczego utworzono samodzielną Narodową Służbę śledczą. Zarząd Naukowo-Techniczny (dawny IV) DS przekształcono w Służbę Informacji Operacyjno-Technicznej MSW. Ponadto w 1991 roku powołano Centralna Służba Walki z Przestępczością Zorganizowaną. W pierwszej połowie 1990 roku z MSW zwolniono w sumie 7352 funkcjonariuszy. Spośród generałów pozostali na służbie: Krasimir Samandżijew, Georgi Pilew i Petko Kiprow (archiwa), a spośród pułkowników: Petko Angełow, Ludmił Marinczewski, Christo Weliczkow, szef Głównego Zarządu śledczego Leonid Kacamunski, sekretarz MSW Todor Bojadżijew i inni.[389] Mimo tych zmian przy MSW bez przerwy funkcjonowało przedstawicielstwo KGB i MSW ZSRS do końca istnienia Układu Warszawskiego.[390]
12 stycznia 1990 roku po refarcie Łukanowa parlament anulował decyzję o delegalizacji BZNS z 1947 roku i zrehabilitował Nikołę Petkowa oraz wszystkich posłów BZNS. 15 stycznia parlament poprawił Konstytucję usuwając paragraf 2. i 3. art. 1. mówiący o kierowniczej roli partii w państwie; w art. 1 treść paragrafu 1. stwierdzającego: „Bułgarska Republika Ludowa jest państwem socjalistycznym” zastąpiono sformułowaniem: „Bułgarska Republika Ludowa jest demokratycznym państwem prawa.” W Konstytucji z 1991 roku wykreślono termin „Ludowa”. Rzecz w tym, że KC już w grudniu zgodziło się na likwidację paragrafu 2. i 3. (a Łukanow oficjalnie 13 listopada 1989 r.) więc miesiąc później można nad tym było dyskutować publicznie odgrywając przedstawienie dla społeczeństwa jak SDS masowymi demonstracjami poskramia partię komunistyczną zmuszając ją do rezygnacji z tzw. kierownicy.
16 stycznia 1990 roku rozpoczęły się właściwe rozmowy NKM, zamknięte dla mediów; początkowo brało w nich udział po każdej z obu stron 37, następnie 43 i wreszcie 45 uczestników. Po stronie SDS po jednym przedstawicielu miała Zielona Partia Aleksandyra Karakaczanowa i Partia Demokratyczna Stefana Sawowa oraz delegację przysłał Komitet na rzecz Pojednania Narodowego (Michaił Iwanow (TW DS[391]), Turek Ibrahim Tatarły (TW DS) i Cygan Manusz Romanow); jako goście udział w rokowaniach wzięli: przedstawiciel Cerkwi i przewodniczący Rady Muzułmańskiej. Po stronie BSP zasiedli reprezentanci organizacji koncesjonowanych (BZNS), masowych, weteranów, Komsomołu, Frontu Ojczyźnianego i związków twórczych. Przyjęto zasadę consensusu.
Unia zgadzała się na wybory najwcześniej w listopadzie 1990 roku, natomiast BKP chciała ich przeprowadzenia najpóźniej w maju, ponieważ czas grał na korzyść opozycji. SDS domagała się własnej siedziby i uzyskania dostępu do prasy. Szybko podjęto decyzję o nadawaniu przez radio całości obrad plenarnych i obszernych sprawozdań w TV. 22 stycznia obie strony zgodziły się, iż nie będą uczestniczyły w wyborze materiałów dla telewizji, pozostawiając to zadanie dziennikarzom. BKP forsowała ustrój prezydencki, maksymalne prerogatywy i 5-7 letnią kadencję (propozycja Pirinskiego), jak najszybsze wybory bezpośrednie prezydenta, gdyż wtedy największe szanse miałby Petyr Mładenow (po 10 listopada miał 80 proc. poparcie), natomiast SDS preferowało republikę parlamentarną. BKP proponowała większościowy system wyborczy, SDS – proporcjonalny.[392] W obradach NKM nieobecne były dwa tematy: politycznej roli Cerkwi i etnicznej podstawy narodu, gdyż milcząco przyjęto koncepcję obywatelską.[393]
18 stycznia Łukanow zapowiedział przejście do „socjalistycznego państwa prawa”, natomiast SDS mówiło już o zmianie systemu. BKP musiała jednak posługiwać się językiem zrozumiałym dla własnej bazy, której wcześniej nie można było przygotować do zmian ustrojowych jak na Węgrzech czy w Polsce, stąd teatr socjalistyczny w sferze werbalnej.
23 stycznia Łukanow poparł utworzenie Trybunału Konstytucyjnego i deopolitazację armii, a w dniu następnym Politbiuro i Rada Państwa rozwiązały Główny Zarząd Polityczny Wojska. W praktyce np. gen. Sławczo Trynski wyobrażał sobie dekomunizację armii i MSW jako przyciąganie do pracy w tych strukturach bezpartyjnych; program ten miał być obliczony na 7-10 lat.[394]
Unia dość szybko ewoluowała w kierunku kapitalizmu. 29 stycznia SDS stwierdziło, że własność prywatna jest „jedyną rzeczywiście zdrową podstawą wolności” i uznało za jedno z głównych zadań prywatyzację własności państwowej.[395] W lutym SDS opowiedziało się za restytucją ziemi, co w styczniu było jeszcze nie do pomyślenia. BKP chciała natomiast dać „ziemię tym, którzy na niej pracują,”[396] co oznaczałoby w praktyce przekazanie gruntów dyrektorom kołchozów i spółdzieli. Rząd preferował reformy stopniowe, opozycja raczej terapię szokową.[397]
29 stycznia S. Daskalowa z koncesjonowanego BZNS wezwała do utworzenia rządu opartego na „consensusie narodowym”. Tego samego dnia na naradzie u Mładenowa z udziałem: Łukanowa, Stanko Todorowa, Dżurowa i prokuratora generalnego Ewtima Stoimenowa oraz Ananasa Semerdżijewa, czyli w ścisłym gronie spiskowców i ich aktualnych pomocników podjęto decyzję o aresztowaniu żiwkowa.[398] Iwanow twierdzi, iż do aresztowania doszło „pod wielkim naciskiem Mładenowa i Łukanowa”.[399] Miał więc to być moment przełomowy dla klanu Łukanowa, zamykający starą epokę i otwierający nową – kontrolowanego systemu wielopartyjnego, w którym formalną władzę sprawuje rząd koalicyjny.
W czasie gdy trwały obrady NKM, w dniach 30 stycznia – 2 lutego 1990 roku, odbył się XIV Nadzwyczajny Kongres BKP, na który zmieniono jej nazwę na Bułgarską Partię Socjalistyczną – BSP (formalnie po referendum partyjnym 3 kwietnia), przyjęto Manifest dermokratycznego socjalizmu i zrehabilitowano wszystkich komunistów usuniętych z BKP, w tym spiskowców z lat 1960-tych. Nowym przewodniczącym partii na miejsce Mładenowa wybrano Aleksandra Liłowa. W tym momencie BSP liczyła 250 tys. członków.[400] Zapowiedziano też zmianę rządu. Kongres oznaczał więc nie tylko nowy podział władzy wśród zwycięskiej ekipy ale także dalsze starania o powołanie rządu koalicyjnego, co od przewrotu było priorytetem Łukanowa.
Liłow nie chciał dopuścić do podziału partii i proponował formułę „nowoczesnej partii marksistowskiej” oraz przejście do „demokratycznego społeczeństwa socjalistycznego”. Ludzie Łukanowa, tworząc wewnątrz partii platformy, chcieli jej narzucię formułę socjaldemokratyczną. Na Kongresie obecne były: Ruchu na rzecz demokratycznego socjalizmu wicepremiera Aleksandra Tomowa, platforma „Droga do Europy”, Grupy Ocalenia Narodowego Georgi Tambujewa, Forum Demokratyczne oraz reformistyczne ASO, którego przywódcy widzieli w SDS sojusznika w walce przeciw oligarchii partyjnej. Do 2 marca 1990 roku koncepcja „przebudowy” znika z dyskursu partyjnego,[401] ale nie mogło być inaczej, jeżeli miał powstać rząd „porozumienia narodowego” oparty na systemie wielopartyjnym, nawet kontrolowanym.
ASO po półrocznej działalności w BKP/BSP uległo kolejnemu podziałowi; kluby ASO opuściły w lipcu 1990 roku partię komunistyczną i założyły odrębną partię - ASO - niezależne; od niego odeszły z kolei dwie grupy: lewicowa Alternatywna Socjalistyczna Partia Nikołaja Wasilewa (rezydent DS), która wstąpiła do Unii oraz radykalnie antykomunistyczny Związek Wolnych Demokratów Iwana Kałczewa. ASP zmieniła później nazwę na Alternatywną Partię Socjal-Liberalną. Jej czołowi działacze, jak Asen Miczkowski (TW DS[402]) i Ilia Szotłekow (TW DS[403]) współpracowali z Trenczewem. Stare ASO (Iwan Nikołow, Prodew, Kiuranow, Wagenstein), kierowane przez Manoła Manołowa, pozostało w składzie BKP/BSP.
6 luty NKM dyskutowała kwestię rozwiązania organizacji partyjnych w zakładach pracy. Żeliu Żelew domagał się rozwiązania DS, co formalnie nastąpiło przed miesiącem, zaś poprzedniego dnia zaczęto tworzyć nowe struktury służb, natomiast szef SDS nie zwrócił uwagi na przeprowadzone właśnie niszczenie archiwów DS. W dniach 6-12 lutego, kiedy rozstrzygał się charakter pierwszego gabinetu premiera Łukanowa, doszło do drugiej i zasadniczej rundy rozmów „okrągłego stołu”.
8 lutego 1990 opozycja odmówiła wejścia do rządu, ale komuniści nadal spodziewali się powołania gabinetu koalicyjnego np. z udziałem żeliu żelewa.[404] A. Łukanow był więc zmuszony utworzyć rząd jednopartyjny, ale jak sam wyjaśniał porozumienie było już gotowe: „w toku konsultacji doszliśmy do wstępnej umowy, która pozwala na utworzenie reprezentacyjnego rządu ..... przy rozszerzonym uczestnictwie BZNS i bezprecedensowego w ciągu ostatnich lat uczestnictwa bezpartyjnych,” ale przedstawiciele SDS nie zgodzili się, „podkreślając jednak swoją gotowość do stopniowego współdziałania z rządem na podstawie dialogu prowadzonego w ramach na NKM.”[405] W tej sytuacji 7 lutego wcofał się również BZNS. Fakt, iż 8 lutego nie udało się Łukanowowi powołać rządu koalicyjnego wynikał więc z wewnętrznych podziałów w SDS, którego kierownictwo nie mogło zgodzić się na natychmiastowe wejście do rządu ze względu na nacisk bazy ale jednak obiecało zrobić to w niedalekiej przyłości, gdyż tak można interpretować jego zgodę na „stopniowe”, a więc rozszerzające się „współdziałanie z rządem”. Dalszy rozwój wypadków wskazuje, iż należy przyznać słuszność twierdzeniu Trajkowa, iż Łukanow będąc u władzy pomagał tworzyć opozycję, ponieważ chciał ją wciągnąć do koalicyjnego rządu i w ten sposób rządzić wszystkimi: partią i opozycją.[406] Temu cełowi podporządkowane były bowiem wszystkie działania premiera. Według komisji Metodi Andrejewa w rządzie Łukanowa znalazło się 6 bezspornych TW i 7, co do których można dyskutować.[407]
10 lutego 1990 roku w drodze powrotnej z Moskwy James Baker zatrzymał się w Sofii,[408] gdzie najpierw spotkał się z przewodniczącym Rady Państwa Mładenowem i premierem Łukanowem, a następnie w towarzystwie Margaret Tutwiler, rozmawiał w Hotelu Sheraton z przedstawicielami opozycji: żelewem, Simeonowem, Beronem, Awramowem, Drenczewem, Dertlijewem, Wodeniczarowem, Trenczewem i Petyrem Gogowem spoza SDS. Baker przekonał obecnych aby zgodzili się na termin wyborów proponowany przez komunistów, mimo że ambasada USA wiedziała, że SDS nie ma żadnych szans w wyborach wiosennych. Awramow pamiętał, że spośród obecnych tylko Drenczew nie dał się przekonać. Baker „wpłynął na decyzję by wybory odbyły się w czerwcu”, gdyż „jego opinia odegrała rolę decydującą.” Nie była to jednak „niekompetencja” jak sugeruje Melone lecz polityka USA, które we wszystkich krajach bloku sowieckiego popierały progorbaczowowskich komunistów, widząc w nich, a nie opozycji, gwaranta trwałych zmian.
12 lutego na NKM przyjęto deklarację przygotowaną przez grupę kontaktową Pirinski-żelew w sprawie depolityzacji MSW. Jak jednak widzieliśmy Rada Państwa rozwiązała organizacje partyjne i komsomolskie w MSW już 7 stycznia, a więc przed ponad miesiącem, choć trzeba przyznać, iż tym razem zmiana była radykalniejsza, gdyż w ogóle zakazano przynależności do partii politycznych, nawet w miejscu zamieszkania. Jednocześnie uzgodniono, że bez uprzedniej zgody NKM parlament nie może przegłosować żadnych decyzji politycznych czy ustaw, zaś rząd nie może podjąć żadnej decyzji.[409]
23 lutego opozycja uzyskała prawo do udziału obserwatorów w przyszłych wyborach. Ten etap negocjacji zakończyła największa demonstracja Unii, w której wzięła udział około 0.5 mln osób (25.02).
8 marca 1990 roku polityczna grupa kontaktowa, czyli żelew i Pirinski, spotkała się i ustaliła treść porozumień podpisanych 12 marca przez Liłowa i Żelewa:[410] „Deklaracja o roli i statusie NKM jako instrumentu zgody narodowej”, „Narodowe Porozumienie o gwarancjach pokojowego rozwoju przejścia do demokratycznego systemu politycznego” oraz „Porozumienie o systemie politycznym”, ustalające podstawy przyszłej konstytucji, demokratyczne wybory parlamentarne, wprowadzenie samorządu lokalnego, trójpodziału władzy i gwarancji dla wszystkich form własności. Jednocześnie SDS zerwało z dotychczasową koncepcją kontroli władzy ale nie brania udziału w jej sprawowaniu. 12 marca żeliu żelew już otwarcie oświadczył: „jesteśmy demokratyczną alternatywą totalitarnego reżymu, który odchodzi.”[411]
15 marca NKM dyskutowała kwestię terapii szokowej i ustaliła, że eksperci przygotują odpowiednie porozumienie. Pod koniec marca pozostawały jeszcze do uzgodnienia dwa problemy: wybory parlamentarne i rola prezydenta. Liłow zaproponował kompromis polegający na systemie mieszanym: 200 okręgów większościowych i 200 proporcjonalnych przyz 4 proc. progu wyborczym. Kompromis został przyjęty i wtedy BSP przestało nalegać na powołanie rządu koalicyjnego jeszcz e przed wyborami parlamentarnymi. Zadanie to pozostawiono Komsomołowi i OKZNI. BSP chciała przeforsować wybory prezydenta przez parlament, co oddałoby ten urząd Mładenowowi, natomiast SDS chciało by najpierw przyjąć nową Konstytucję i dopiero zgodnie z jej ustaleniami dokonać wyboru prezydenta, nie przesądzając na razie czy będą to wybory pośrednie czy bezpośrednie. Wtedy BSP zaproponowała kompromis polegający na tym, iż obecny parlament wybierze prezydenta z mandatem na następną kadencję parlamentu.
30 marca uczestnicy NKM podpisali: „Porozumienie o zasadach i podstawowych warunkach ustawy o wyborze Wielkiego Zgromadzenia Ludowego” (Weliko Narodno Sybranie – WNS) wprowadzające system mieszany: 200 mandatów uzyskiwanych w okręgach większościowych i 200 mandatów dzielonych w okręgach proporcjonalnych, obowiązek zebrania 500 podpisów przez kandydata, równy dostęp do mediów, zasadę finansowania kampanii wyborczej ze środków państwowych; „Porozumienie o podstawowych koncepcjach i zasadach ustawy o partiach politycznych”, które przewiduje zakaz tworzenia partii na zasadach religijnych i etnicznych oraz posiadających organizacje młodzieżowe, zakaz tworzenia komórek partyjnych w zakładach pracy, partii wywrotowych itp.; „Porozumienie o podstawowych koncepcjach i zasadach ustawy o poprawkach i uzupełnieniach do Konstytucji BRL” decydujące o wpisaniu do konstytucji wolności obywatelskich oraz o statusie samorządów. Zdecydowano zlikwidować Radę Państwa i wprowadzić urząd prezydenta. Ostatecznie zgodzono się, że prezydenta po raz pierwszy wybierze obecny komunistyczny parlament (następne wybory prezydenckie odbyłyby się już w głosowaniu powszechnym po przyjęciu nowej konstytucji w 1991 roku), co gwarantowało urząd prezydenta komunistom, a konkretnie Petyrowi Mładenowowi, zaś funkcje i mandat tak wyłonionego prezydenta miało określić WNS[412] (czyli Konstytuanta), datę wyborów do którego wyznaczono na 10 i 17 czerwca 1990 roku i stworzono grupę roboczą do przygotowania „Porozumienia w sprawie Gwarancji Wolnych i Demokratycznych Wyborów”.
3 kwietnia Petyr Mładenow został wybrany prezydentem. Jego dyrektorem gabinetu został Ewgeni Aleksandrow, który obronił doktorat z nauk wojskowych w ZSRS.[413] 4 kwietnia Unia bezskutecznie protestowała przeciwko decyzji komunistycznego parlamentu, który łamiąc ustalenia z 30 marca, przyznał prezydentowi prawa ogłaszania stanu wojennego lub wyjątkowy oraz prawa veta. Tak więc komuniści uzyskali prezydenturę wyposażoną w środki nadzwyczajne.
W końcu marca 1990 rok premier Łukanow ogłosił moratorium na spłatę zagranicznych kredytów, co spowodowało załamanie handlu i w konsekwencji puste półki w sklepach. 29 marca premier przedstawił w parlamencie swój program reform gospodarczych.
14 maja uczestnicy NKM podpisali „Porozumienie w sprawie gwarancji wolnych i demokratycznych wyborów”; jego realizację miała nadzorować 21 osobowa Rada Publiczna.
15 maja uczestnicy NKM podpisali „Porozumienia w sprawie podstawowych zasad i statusu TV”, „Porozumienia w sprawie kampanii wyborczej w RTV” oraz „Deklarację w sprawie amnestii dla emigrantów politycznych”.
Porównanie dat decyzji podejmowanych w czasie obrad NKM i dat decyzji powziętych w gronie partyjnym lub grupie Łukanowa powoduje, iż nie można się zgodzić z Dajnowem, według którego nacisk demonstracji ulicznych zmusił BKP do wyjścia w debacie poza przebudowę, tj. do usunięcie tzw. kierownicy, likwidacja organizacji partyjnych w miejscu pracy, depolityzacja armii, policji, sądów, prokuratury, zgody na rzeczywisty system wielopartyjny, trójpodział władz, wolne wybory, własność prywatną (3 styczeń pierwszy mówił o tym Petyr Beron), a sama BKP utraciła inicjatywę.[414] W rzeczywistości bowiem klan Łukanowa po prostu realizował swoją koncepcję, jedyne odstępstwo od niej polegało na przeciągnięciu się okresu tworzenia rządu „porozumienia narodowego”, który udało się komunistom powołać, choć dopiero po prawie rocznej grze politycznej.
Już 19 maja jednocześnie w „Demokracji” i „Dumie” ukazało się wezwanie profesorów Uniwersytetu Sofijskiego o porozumienie,[415] czyli utworzenie rządu koalicyjnego, co powinno być jak w pozostałych krajach satelickich, z wyjątkiem Węgier, zwieńczeniem umów okrągłego stołu i zapewnić komunistom bezpieczeństwo i kontrolę nad sytuację w okresie transformacji politycznej.
Grupa Minewa weszła w konflikt z większością Rady Koordynacyjnej SDS i opuściła ją. W Radzie i SDS władzę wzięły Kluby na rzecz Demokracji.
Na 20 dni przed wyborami sondaże wykazywały 40 procentowe poparcie dla BSP i 30 procentowe dla SDS. Trzy czwarte wyborców chciało utworzenia po wyborach rządu koalicyjnego, a 16 proc. jednopartyjnego. BSP zapowiedziało, że jeśli wygra wybory, będzie rządziło tylko w koalicji z BZNS, a nawet z SDS. Łukanow chciał stworzyć największy klub parlamentarny ale bez absolutnej większości,[416] co by narzuciło konieczność utworzenia gabinetu „porozumienia narodowego”. Wyborcy postrzegali BSP jako siłę wypowiadającą się za socjalizmem i kontynuacją, natomiast SDS jako zwolenniczkę kapitalizmu i ziszczenia starego ustroju.
W czasie kampanii wyborczej komuniści zastrzelili 5 osób i dlatego Unia zażądała od MSW i MON odebrania broni cywilom oraz funkcjonariuszom poza ich miejscem pracy i służby, odmawiając ostatecznego podpisania umów okrągłego stołu (połowa maja 1990). Wybory odbywały się pod nadzorem Stowarzyszenia na rzecz Uczciwych Wyborów, założonego i kierowanego przez Keworka Keworkiana (TW „Dimityr” zwerbowany w 1974 roku przez 01 Deparatemnt VI Z DS[417]). Mimo że DS została dawno rozwiązana tajne służby pod nowymi nazwami kierowane przez komunistów nadal ingerowały w życie polityczne, skoro wspomniany już orientalista Junal Lütfi, jeden z założycieli i przywódców DPS, z-ca redaktora naczelnego pisma „Bibliotekar” (1983-1990) i za Ludmiły żiwkowej członek Komitetu Kultury (1972-1983), 14 czerwca, a więc między I. i II. turą głosowania, pobrał wynagrodzenie jako TW „Sider” w wysokości 100 lewa. Nie mógł otrzymać stosunkowo wysokiej sumy, jak na ówczesne warunki, za nic, tym bardziej, że zajmował odpowiedzialne stanowisko w sztabie wyborczym DPS.
Wybory (10 i 17 czerwca 1990), przy blisko 90% frekwencji, przyniosły zwycięstwo partii komunistycznej 211 (52,75% głosów), tymczasem przemianowanej na socjalistyczną - BSP (3.04). Zdobyła ona 211 mandatów. Unia Sił Demokratycznych, pod której sztandarami wystąpiła cała opozycja bułgarska, mimo znacznej pomocy finansowej USA (1,3 min $), uzyskała tylko 144 mandaty (36% głosów). Dotychczasowi kolaboranci z Bułgarskiego Ludowego Związku Chłopskiego otrzymali jedynie 16 mandatów (4% głosów) i turecki Ruch Praw i Wolności - 23 mandaty (5,75% głosów), Związek Ojczyźniany 2 (0,5), 2 niezależnych, Partia Ojczyźniana 1, SDP niemarksiści 1. W czasie kampanii wyborczej i samego głosowania władze, zwłaszcza poza Sofią, dopuściły się licznych nadużyć. Późniejsze badania wykazały dosypanie około 0,5 mln kart wyborczych, które zwiększyły liczbę oddających głosy na BSP; na tej podstawie szacowano, iż 100 czyli jedna czwarta mandatów została przyznana bezprawnie.[418] Później odpowiedzialnością za porażkę obciążono Petko Simeonowa (TW DS), szefa kampanii wyborczej Unii. Jak uważa Konstantin Trenczew: „SDS była masowo infiltrowana przez byłych komunistów i ludzi służb specjalnych. Tak że pewne bojowe zachowania były blokowane od wewnątrz.”[419]
Do czasu zmiany ustawy lustracyjnej w 2002 roku Komisja lustracyjna opublikowała 260 nazwisk agentów DS i Zarządu Wywiadu MON: ministrów, posłów i kandydatów na posłów, natomiast nie zdąrzyła podać do wiadomości publicznej kolejnych 550 nazwisk TW – przedstawicieli władz, sądownictwa, biznesu, mediów i wykładowców uniwersyteckich.[420] 21 maja 2001 roku komisja lustracyjna Metodija Andrejewa opublikowała listę 124 posłów (5 nazwisk nie ujawniono) z lat 1990-2001- współpracowników DS i RUMNO (RUGSz) na 1225 deputowanych z tego okresu. Zgodnie z decyzją Sądu Konstytucyjnego za TW nie można było uznać osoby, w wypadku której zachowała się tylko karta w rejestrze. Zdaniem Bonczo Asenowa dziesiątki agentów działało w SDS i WNS w 1990 roku. Funkcjonariusze DS wiedzieli, że wśród posłów jest wielu TW z wywiadu i kontrwywiadu, ale tylko agentów VI Zarządu DS w WNS Asenow oceniał na 80-100. Tambujew też podał taką liczbę, powołując się na urzędnika archiwum MSW Dimityra Bakałowa, ale sam Bakałow zdementował, iż taką informację przekazał Tambujewowi. Agenci-posłowie „kontynuowali swoją działalność polityczną, a niektórzy z nich zrobili godną uwagi karierę polityczną w następnych miesiącach i latach.”[421]
Po wyborach SDS stanął przed alternatywą: sprowokować nowe wybory lub przyjąć konstytucję i utworzyć z komunistami rząd koalicyjny „porozumienia narodowego”. Radykalne skrzydło Unii opowiadało się za pierwszym, natomiast żelew i reformiści opowiadał się za drugim rozwiązaniem. Wraz z objęciem prezydentury przez żelewa wybór stał się jasny, ale najpierw trzeba było oddać szefowi SDS urząd prezydencki sprawowany przez Mładenowa.
Już po pierwszej turze wyborów, 11 czerwca rozpoczął się bunt młodzieży w Sofii w odpowiedzi na fałszerstwa wyborcze; na placu pomiędzy Radą Państwa, KC i Bankiem Narodowym zorganizowano strajk siedzący i rozbito namiotowe „miasteczko prawdy”. 19 czerwca studenci opublikowali listę żądań: przyznanie się do manipulacji wyborczych, zdymisjonowanie dyrektora TV, powtórne przeliczenie wyników wyborczych, wyjaśnienie dlaczego żołnierze bułgarscy zostali wysłani w 1968 roku do Czechosłowacji, ujawnienie prawdy o obozach śmierci okresu stalinowskiego itp. W tym czasie powstała w Sofii Inicjatywa Obywatelskiego Nieposłuszeństwa; na jej czele stanęła Ewgenija Saman, córka byłego partyzanta i funkcjonariusza DS, która po wydarzeniach sierpniowych znikła ze sceny politycznej.
Do wyborów nikt nie wspominał o filmie Eugenii Michałowa z 14 grudnia 1989 roku. Według Trenczewa „żelew i szef kampanii wyborczej Petko Simeonow zrobili wszystko aby zapobiec pokazaniu taśmy; prosili naszych ludzi abyśmy okazali powściągliwość. Zawartość tej kasety ostatecznie stała się znana publiczności tuż po wyborach”.[422] Pozostaje jednak kwestią otwartą dlaczego taśmy nikt nie chciał upublicznić między grudniem i majem i dopiero przypomniano sobie niej w czerwcu, przecież Mładenow był przewodniczącym Rady Państwa od 17 listopada 1989 roku, a prezydentem od 3 kwietnia 1990 roku. W ciągu dwu pierwszych miesięcy jego prezydentury nikt się jakoś filmem z 14 grudnia nie interesował, a wypowiedź prezydenta z 14 grudnia 1989 roku nikomu nie przeszkadzała. Teraz taśma miała się stać instrumentem w rękach SDS umożliwiający, usunięcie Mładenowa, ale czy SDS samo nie było instrumentem polityki innych sił? Ktoś zatem zadecydował o użyciu przez Unię nagrania właśnie teraz.
14 czerwca, a więc po I turze wyborów, w TV pokazano film „Dobrze żeby nadeszły czołgi.”[423] Unia zaczęła się wówczas domagać ustąpienia Mładenowa, zarzucając mu iż 14 grudnia chciał wezwać czołgi przeciwko demonstrantom. Już po II. turze, 18/19 czerwca gen. Kacamunski, szef Głównego Zarządu śledczego, wszczął śledztwo w sparwie wypowiedzi prezydenta, wbrew stanowisku Petyra Mładenowa i prokuratora generalnego Stoimenowa. Inicjatywa zatem należała w tej sprawie do przedstawiciela obozu władzy. Powołano 31 osobową komisję ekspertów, która miała orzec czy taśma jest autentyczna, ponieważ Mładenow twierdził, iż stanowi ona kompilację jego wypowiedzi. 3 lipca komisja jednogłośnie zgodziła się, że zapis wypowiedzi o czołgach jest autentyczny, choć wystąpiły problemy synchronizacji. Jedynie dobrze synchronizowane i pewne były słowa: „Dobrze żeby nadeszły czołgi”. Inni słyszeli „Najlepiej, żeby nadeszły czołgi”. Ekspertyzę bułgarską potwierdzono w Warszawie i KGB w Moskwie. 3 lipca Swetlin Rusew stwierdził, że Mładenow powiedział do Dżurowa już w budynku: „Czego oni chcą, żeby nadeszły czołgi?” Semerdżijew ujawnił, iż Dżurow chciał by postawił on brygadę czołgową w stan podwyższonej gotowości ale minister spraw wewnętrznych odmówił.[424] Sam Mładenow oświadczył, iż powiedział: „żeby nadeszły czołgi, czy tak?”[425] 14 grudnia 1992 roku, a więc już gdy wszyscy o całej sprawie zapomnieli, w czasopismie „Postfaktum” opublikowano alternatywną ekspertyzę, według której po odłożeniu mikrofonu przez Mładenowa ktoś stojący obok niego powiedział: „Najlepiej żeby nadeszły czołgi”, w odpowiedzi na co prezydent wypowiedział inkryminowane słowa: „Dobrze żeby nadeszły czołgi”, ale wystąpił brak synchronizacji w zdaniu Mładenowa, który poruszał ustami po słowie „dobrze”, ale nic nie było słychać przed resztą zdania. 6 lipca 1990 roku prezydent Petyr Mładenow podał się do dymisji i na kilka dni zapanował spokój. Cała sprawa była niewątpliwie prowokacją i do dziś pozostaje nie wyjaśniona. Bajewa ostrożnie mówi o wątpliwościach, Beron sądzi, że Mładenow został „sprzedany przez swoich, którzy porozumieli się z żelewem”.[426] W wywiadzie udzielonym w 1992 roku Mładenow stwierdził, iż obalili go generałowie, później w liście do Semerdżijerwa uściślił, że chodziło mu o generałów DS.[427]
7 lipca przewodniczącym WNS wybrano Nikołaja Todorowa (TW I ZG DS[428]), byłego ambasadora w Grecji (1979-1983) i wiceprzewodniczący BAN (1983-1988) oraz przedstawiciela Bułgarii w UNESCO; uzyskał on 217 głosów wobec 172 uzyskanych przez Stefana Sawowa, kandydata Unii.
15 lipca rozpoczęły się wybory prezydenta i wiceprezydenta: kandydatami Unii byli Petyr Dertlijew i Petry Beron, BSP – Czawdar Kiuranow i Wełko Wyłkanow oraz BZNS - Wiktor Wyłkow. Czawdar Kiuranow przyjął rolę figuranta wyznaczoną mu przez BSP jako kandydata pro forma komunistów w wyborach prezydenckich. 30 lipca po ogłoszeniu przez Liłowa wycofania kandydatury Kiuranowa, Wiktor Wyłkow (TW DS) otrzymał 257 głosów zaś Dertlijew (TW DS) 130 głosów, głównie posłów SDS, choć już zdecydowano wysunąć kandydaturę żelewa, na rzecz której „skrycie i tajnie” działali Stefan Gajtandżijew (TW DS), Dimityr Łudżew (TW DS) i Milan Drenczew.[429] Petyr Dertlijew nie stanowił zagrożenia radykalnego dla komunistów ale obawiali się, że jego partia socjaldemokratyczna i populistyczna propaganda odbiorą im bazę wyborczą,[430] a prezydentura zdecydowanie wzmocniłaby jego pozycję i popularność, dlatego głosowali przeciw niemu.
31 lipca 1990 roku według Dragomira Draganowa (TW VI Z DS[431]) Łukanow w obecności Liłowa postawił Żelewowi 7 warunków na jakich komuniści zgodziliby się na wybranie go prezydentem: potwierdzenie ugody „okrągłego stołu” o współdziałaniu, wprowadzenie zarządów tymczasowych i rozpisanie wyborów samorządowych, przyjęcie nowej konstytucji w parlamencie na drodze consensus, utworzenie rządu programowego i jego poparcie przez cały WNS, a więc rząd koalicyjny „porozumienia narodowego”, wysunięcie jednego kandydata, wybranie wiceprezydentem przedstawiciela BSP, wspólne podejmowanie decyzji o znaczeniu narodowym. Żelew przyjął warunki i zobowiązał się na piśmie zgłosić gen. Semerdżijewa na stanowisko wiceprezydenta,[432] co potwierdził na zobowiązaniu własnoręcznie Stojana Ganewa.[433] I. Bajewa też mówi o warunkach ale wymienia tylko odrzucenie przez SDS „skrajności w polityce”.[434] Żelewowi zarzucano, iż nie miał upoważnienia do prowadzenia rokowań i zawarcia porozumienia w sprawie swojej prezydentury.[435] Przedstawiciele BSP mieli „przejrzeć” exposé żelewa przed jego wygłoszeniem. Kiedy 31 sierpnia obradowało BSP, głosowanie w WNS przełożono na 1 sierpnia po włączeniu do exposé prezydenta wszystkich warunków Łukanowa. Exposé do przejrzenia przyniósł Łudżew.[436]
Kandydatury Petyra Dertlijewa i Wiktora Wyłkowa wycofano; 1 sierpnia 1990 roku na ich miejsce wysunięto jako jedynego kandydata Żelewa i wybrano go prezydentem Bułgarii 284 głosami, przy 2 głosach sprzeciwu i 7 wstrzymujących się, a więc z poparciem części komunistów, wiceprezydentem został gen. Atanas Semerdżijew, 27 lipca zmuszony przez demonstrantów do ustąpienia ze stanowiska szefa MSW.
ZAKOńCZENIE
Po wyborze żelewa, któremu radykałowie byli przeciwni, studenci wysunęli żądanie likwidacji symboliki komunistycznej. 6 sierpnia 1990 roku członkowie Inicjatywy Obywatelskiego Nieposłuszeństwa rozpoczęli strajk głodowy, domagając się usunięcia symboli obcych państw (komunistycznej symboliki ZSRS) z Domu Partii i budynków publicznych. Był to klasyczny konflikt zastępczy rozgrywający się w sferze symboliki.
7 sierpnia Łukanow podał się do dymisji i rozpoczął negocjacje w sprawie wejścia opozycji do nowego rządu komunistycznego. W nowym gabinecie Łukanow zaproponował równą liczbę miejsc dla BSP i SDS. W sytuacji trwających demonstracji, gdy radykalne skrzydło SDS odmawiało legalności WNS (a więc i posłom SDS), żelew nie mógł przeforsować w Unii zgody na koalicję i SDS ponownie odmówiła wejścia do gabinetu. Beron (TW) przyznał, iż razem z żelewem był za wejściem do rządu Łukanowa, „ale nie mógł wpłynąć na pozostałych, którzy byli przeciw”.[437] Kiedy Beron wzywał do wejścia do rządu koalicyjnego, został wygwizdany.[438] Większość absolutna uzyskana przez BSP w wyborach w praktyce uniemożliwiła zawarcie koalicji i nawet BZNS wycofał się.[439]
16 sierpnia Płamen Stanczew zagroził samospaleniem, jeśli do godz. 20 min 30 w dniu 18 sierpnia nie będzie odpowiedzi w sprawie zdjęcia symboli komunistycznych z frontu Domu Partii.[440] 21 sierpnia WNS uchwalił zdjęcie z budynków symboli obcych państw i 24 sierpnia usunięto sierp i młot, pozostała natomiast gwiazda. Demonstranci mieli jednak pretensje o zbyt powolną realizację uchwały parlamentu. 25 sierpnia członkowie Inicjatywy Obywatelskiego Nieposłuszeństwa zaczęli demontować metalowe kratki z gwizdami ochraniające szklane drzwi do Domu Partii. Kiedy Żelew był w Warnie a Łukanow zagranicą, 26 sierpnia o godz. 00 min 30 zdjęto gwiazdy, a wieczorem, o godz. 19 min 12 ojciec Ambarew zapowiedział w TV sztafetowe samospalenia jeżli gwiazda nie zostanie natychmiast zdjęta; przed Domem Partii zaczęli zbierać się ludzie. O godz. 20 min 15 Stanczew oblał się benzyną i zapowiedział, że się ma się podpali o godz. 21 min 30. Trenczew miał wówczas wezwać ludzi do szturmu na budynek. Na 10 min przed zapowiedzianym samospaleniem Stanczewa pod Dom Partii przybył i ustawił się za kordonem milicji pluton oddziału antyterrorystycznego. O godz. 21 min 30 przez okna do Domu Partii dostali się pierwsi demonstranci i zaczęły się pierwsze podpalenia. Pół godziny później w TV przerwano wyświetlanie filmu i wystąpili Radoj Ralin oraz Josif Petrow, którzy wezwali obywateli na plac przed Dom Partii, żeby ratowali Płamena Stanczewa. Wkrótce tłum rozerwał kordon, wdarł się do budynku i pożar się rozszerzył. Wielu demonstrantów było uzbrojonych w metalowe pręty. Batalion antyterrorystyczny przybył o godz 22 min 10, a więc już za późno by zapobiec masowemu wtargnięciu demonstrantów do budynku. Batalion antyterrorystyczny przywrócił porządek, zlikwidował miasteczko namiotowe (jednocześnie w kraju zlikwidowano podobne miasteczka), plac oczyszczone i pożar ugaszony. Od razu zapanował spokój. A. Semerdżijew oskarżył Trenczewa i radykałów z SDS o próbę zamachu stanu, natomiast Liłow MSW o brak działania.
Nie ulega wątpliwości, iż podpalenie Domu Partii było prowokacją. O przerwaniu programu TV musiała zadecydować dyrekcja, zresztą to nie apel był decydującym wydarzeniem, gdyż w ciągu dziesięciu minut, który dzielił go od przybycia batalionu antyterrorystycznego, który przywrócił porządek, ludzie nie zdążyliby zebrać się pod Domem Partii. I najważniejsze, podpaleniu znaczą rolę odegrał zespół klubu piłki nożnej Lewski,[441] zapomniano jednak, że „Lewski” podlegał DS.
18 lipca 1990 roku SDS postawiło wniosek o ujawnienie współpracowników DS w WNS. 31 sierpnia parlament powołał komisję weryfikacyjną pod przewodnictwem Georgii Tambujewa, która miała ujawnić posłów – tajnych współpracownów jedynie VI Zarządu DS, bez tzw. jawoczników i informatorów więziennych. 5 grudnia 1990 roku zdecydowano, że nazwiska tajnych współpracowników zostaną ujawnione. 23 kwietnia 1991 roku Komisja Tambujewa podała do wiadomości parlamentu 32 nazwiska (pierwotnie lista liczyła 44 nazwiska[442]), w tym dużą grupę działaczy BZNS zmuszony torturami w stalinowskich więzieniach do podpisania deklaracji współpracy oraz działaczy SDS skrzydła radykalnego. Dzień wcześniej listę opublikował dziennik „Faks”.
Łukanow jako obywatel sowiecki, do czego się nie przyznawał, nie mógł być premierem ale to nie przeszkadziło mu w powołaniu drugiego gabinetu 20 września 1990 roku. Drugi rząd Łukanowa nie zrealizował żadnego punkt swego programu. We wrześniu 1990 roku wprowadzono w Sofii kartki na żywność. Nadchodziła tzw. zima Łukanowa, gdy wyłączano elektryczność, nie ogrzewano mieszkań i brakowało żywności.
W listopadzie 1990 roku sondaże wskazywały 31 procentowe poparcie dla BSP i 48 procentowe dla SDS. 2 listopada Unia wszczęła demonstracje, żądając dymisji Łukanowa; 18 listopada 120 tys. demonstrantów znów domagało się jego ustąpienia. 20 listopada 1990 roku żelew oświadczył w „Dumie”, iż dla dobra kraju zgadza się na powołanie rządu koalicyjnego, ponieważ w przeciwnym wypadku nastąpiłby kryzys parlamentarny i nowe wybory co stanowiłoby „najbardziej pesymistyczny wariant,” przez co żelew rozumiał chaos itp. Jak wynika z jego wypowiedzi taki rząd należało powołać zaraz po wyborach.[443] żelew po raz pierwszy zaczął więc rozmijać się tak wyraźnie z radykalną częścią Unii. Dopiero teraz mógł też oficjalnie poprzeć koncepcję Łukanowa „rządu porozumienia narodowego,” której był od początku zwolennikiem. Dla członków Unii żelew przedstawił koncepcję wielkiej koalicji w formie radykalnej: „SDS jest za nowym rządem gwarantującym zmianę systemu, rządem zaufania i ocalenia narodowego. Proponujemy aby rząd ten był zdominowany przez SDS...”[444]
Demonstracje SDS były więc w istocie wstępem do wejścia do rządu koalicyjnego, którego powołanie chciano w ten sposób przedstawić jako wynik nacisku Unii. 26 listopada Podkrepa, wbrew stanowisku grupy reformistycznej w Unii, rozpoczęła strajk powszechny, jej akcja nie spotkała się jednak z masowym poparciem i dopiero gdy 28 listopada do strajku przyłączyły się prokomunistyczna Konfederacja Niezależny Związków Zawodowych Bułgarii – KNSB, kierowanych przez prof. Krysiu Petkowa (TW RUMNO[445]), następnego dnia premier podał się do dymisji. W rzeczywistości więc słabe strajki były tylko pretekstem[446] i bez akcji Petkowa związanego z wywiadem wojskowym, nie wystarczyłyby do uzasadnienia decyzji Łukanowa.
Łukanow tylko czekał odpowiedniego momentu by podać się do dymisji,[447] czego prawdziwym powodem była umowa w sprawie powołania rządu „porozumienia narodowego”, co zresztą Łukanow[448] sam przyznał, przypominając, iż miał ustąpić jeśli jego program i inne kroki „nie uzyskają szerokiego poparcia w parlamencie i w społeczeństwie”, zaś drugą, decydującą przyczyną były „porozumienia osiągnięte między siłami politycznymi na wczorajszej naradzie”[449] w Politycznej Radzie Konsultacyjnej przy prezydencie (utworzonej 14 sierpnia), a więc porozumienia między Łukanowem i żelewem zawarto 28 listopada. Tyle czasu trwało zanim żelew mógł wywiązać się ze zobowiązania powołania rządu koalicyjnego – jednego z 7 warunków jego prezydentury. 1 grudnia Łukanow potwierdził, iż jego ustąpienie umożliwi utworzenie rządu porozumienia narodowego.[450] Zdaniem Berona Łukanow sam się obalił by wciągnąć SDS do rządu: „bardzo się cieszyliśmy, że narzuciliśmy rząd koalicyjny, a Łukanow tego właśnie chciał. Według mnie to jest wielki okup za władzę prezydencką” żelewa. „Umowa z komunistami została zawarta zaraz po wyborach czerwcowych 1990 roku i żeliu żelew wiedział, że zostanie prezydentem, postawili mu warunki i te zostały przyjęta, inni kandydaci Petyr Dertlijew, Petyr Beron, Czawdar Kiuranow, Wiktor Wyłkow to był teatr.”[451]
Petyr Beron przyznaje: „miałem dwukrotną możliwość uczestniczenia w rządzie Łukaniowa, za drugim razem zaproponował mi stanowisko wicepremiera” ale zdecydował, iż Unia nie wejdzie do koalicji,[452] był bowiem zwolennikiem utworzenia przez SDS rządu mniejszościowego, co uderzało w plany Łukanowa wciągnięcia Unii do koalicji „porozumienia narodowego”, nawet bowiem jeśli zamiar był nierealistyczny, opóźniał całą operację „zgody narodowej”. Dlatego Łukanow zdecydował się go usunąć ujawniając teczkę, natomiast w SDS popularny Beron zagrażał pozycji samego żelewa,[453] natomiast w SDS naraził się reformistom, ponieważ rozwiązywał sekcje Ekogłasnosti opanowane przez BSP.[454]
Łukanow i Liłow poradzili żelewowi przeczytanie teczki Berona i szef MSW Penczo Penew zażądał teczki Berona od szefa archiwum gen. Petko Kiprowa i zaniósł ją żelewowi.[455] D. Iwanow miał za złe gen. Krasimirowi Samandżijewowi, że mimo, iż był uprzedzony by tego nie robić, dopuścił do dekonspiracji Berona,[456] co oznacza, iż komuniści nie byli jednomyślni w tej grze. Sam Beron uważa, iż Żelew „zrobił numer z teczką” żeby uniemożliwić mu zostanie premierem.[457]
4 grudnia 1990 roku Petko Simeonow (TW DS) złożył wniosek o przegłosowanie dymisji Berona (TW DS) ze stanowiska przewodniczącego SDS pod jego nieobecność. 6 grudnia Beron sam podał się do dymisji i przewodniczącym Rady Koordynacyjnej SDS wybrano z polecenia Żelewa jego ówczesnego współpracownika i przyjaciela z Zielonej Partii, Filipa Dimitrowa („jawocznik” DS). Grupa złożona z Michaiła Nedełczewa, Iwana Kostowa oraz Stojana Ganewa (wykładowca w szkole DS), Iwana Puszkarowa (TW DS), Georgi Markowa (TW DS) i Wencesława Dimitrowa (TW DS) udała się do Żelewa z listą 20 kandydatów – prawie wszystkich szefów partii wchodzących w skład Unii; wówczas Żelew podkreślił nazwiska Aleksandra Jordanowa i Filipa Dimitrowa i powiedział, że jest pewny, iż nie mają oni teczek współpracowników DS: „tych dwu sprawdziłem, ponieważ istniały sygnały.”[458] Teczki być może nie istniały albo je prezydentowi nie pokazano, gdyż oboje byli związani z DS., choć w różnym stopniu; pierwszy jako TW,[459] drugi jako tzw. jawocznik (patrz dalej).
Po usunięciu Berona rząd koalicyjny mógł już powstać. Po stronie Unii jego głównymi architektami rządu byli żeliu żelew, Petyr Dertlijew (TW), Petyr Kornażew (TW „Juri” DS[460]) i Dimityr Łudżew (TW).[461] Alternatywą dla wejścia do koalicji było opuszczenie przez posłów SDS parlamentu i sprowokowanie przedterminowych wyborów. Wówczas, 6 grudnia o godz 21 do parlamentu przybył żelew i przekonywał, że jeśli Unia nie wejdzie do rządu Popowa, grozi jej wojna domowa. Beron ujawnia, iż od pocztku rokowań „wiadomo było, że ekipa będzie kierowana przez Dimityra Popowa”, zaś przedstawienie jego samego jako kandydata Rady Koordynacyjnej SDS było tylko grą na pokaz.[462]
7 grudnia 1990 roku za zgodą SDS, BSP, BZNS i DPS Dimityr Popow (TW DS[463]) otrzymał od prezydenta żelewa misję sformowania rządu i 19 grudnia jego gabinet uzyskał poparcie parlamentu. Zgodnie z planami Łukanowa był to rząd koalicyjny; z ramienia SDS ministrem finansów został Iwan Kostow, resort przemysłu i handlu objął Iwan Puszkarow (TW DS), wicepremierem kontrolującym ministerstwa siłowe mianowano Dimityr Łudżewa (TW DS), resort sprawiedliwości objął Petyr Kornażew (TW) natomiast ministrem nauki i szkolnictwa wyższego został bezpartyjny prof. Georgi Fotew. Komuniści chcieli by drugim wicepremierem został Georgi Pirinski (TW DS[464]), wychowanego Łukanowa, ale Łudżew przeforsował kandydaturę Aleksandra Tomowa (TW II ZG DS[465]), człowieka byłego premiera Georgi Atanasowa. Drugim wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych został Wiktor Wyłkow (TW I ZG DS[466]), przewodniczący koncesjowanego BZNS. Christo Danow objął MSW, wbrew opinii nie by on bliski SDS skoro nie chciał oczyszczać MSW z funkcjonariuszy DS[467] i ministrem obrony narodowej gen.-płk. Iordan Mutafczijew (BSP). Według komisji Metodi Andrejewa w rządzie Dimityra Popowa znalazło się 5 bezspornych TW i 11, co do których można dyskutować.[468] Rząd koalicyjny oparł się na podpisanym 3 stycznia 1990 roku porozumieniu o pokojowym przejściu do demokracji. SDS zobowiązało się, iż nie będzie strajków i manifestacji, a BSP, że nie będzie blokowało ustaw gospodarczych.[469]
Dimityr Popow (ur. 1927) ukończył prawo na Uniwersytecie Sofijskim (1950), do 1971 pracował jako radca prawny w różnych firmach, następnie był sędzią sofijskiego sądu miejskiego (1972-1990) i sekretarzem CKW w 1990 roku.
Aleksander Tomow (ur. 1954) ukończył ekonomię polityczną na Uniwersytecie Leningradzkim (1978), następnie pracował jako asystent w Wyższym Instytucie Ekonomii w Sofii (1979), specjalizował się w ZSRS, habilitował się w 1988 roku, był ekspertem i doradcą premiera Atanasowa (1985-1989), na XIV kongresie BKP, reprezentując ruch demokratycznego socjalizmu, wszedł do kierownictwa partii, na 39 kongresie BSP został wiceprzewodniczącym i sekretarzem organizacyjnym partii.
24 stycznia 1991 rząd zapowiedział liberalizację części cen, likwidację subsydiów, rozbicie monopoli, prywatyzację i restytucję. Od 1 lutego 1991 roku wprowadzono mechanizm rynkowy i nastąpiła liberalizacja 40 proc cen, subsydiowane pozostały zwłaszcza ceny paliw. Do kwietnia opanowano inflację kosztem likwidacji oszczędności ludności i nawiązano współpracę z MFW. Rząd Dimityra Popowa przyjął szereg istotnych ustaw: 22 lutego o własności ziemi (rady likwidujące gospodarstwa kolektywne, rozgrabiły je), 2 maja o ochronie konkurencji, 16 maja o handlu, 17 maja o obcych inwestycjach (zniechęcającą do nich), 6 czerwca o inwestycjach, 19 lipca o spółdzielniach, 30 lipca o Trybunale Konstytucyjnym, 12 sierpnia ustawę o podziale terytorialnym i administracyjnym kraju, 14 sierpnia o wyborach samorządowych, 17 września ustawę o wyborze prezydenta i wiceprezydenta. Parlament nie uchwalił jednak ustawy prywatyzacyjnej, ani kodeksu handlowego, zamiast restytucji ziemi kooperatywy zmuszały do oddawania właśnie odzyskanych gruntów, a 95 proc. podmiotów gospodarczych pozostało nadal w rękach państowa.[470]
Powołanie rządu „porozumienia narodowego” Popowa było jednak różnie interpretowane w Unii i przez prezydenta. Zdaniem Filipa Dymitrowa nowy rząd jako służbowy powinien trwać 2-3 miesiące do nowych wyborów[471] i nie oznacza to zgody na rządy koalicyjne,[472] natomiast BSP chciała rzecz jasna by funkcjonował jak najdłużej. Podobnie uważał prezydent Żelew, który oświadczył 23 stycznia 1991 roku, iż powinien to być „silny rząd”, a „data waborów nie może być bardzo bliska.” [473] 3 stycznia 1991 roku SDS zawarła porozumienie polityczne w sprawie przeprowadzenia przedterminowych wyborów w maju 1991 roku ale Dertlijew (TW DS) uniemożliwił jego realizację.[474] Wybory miały się odbyć po przyjęciu Konstytucji ale pracę nad nią powoli zaczynały się od stycznia, a na pełną skalę dopiero od marca 1991 roku.
W Unii Sił Demokratycznych nastąpił podział na dwa nurty: pierwszy dążył do lojalnej współpracy z większością parlamentarną i uchwalenia konstytucji zgodnie z porozumieniem żelew-Łukanow z lipca 1990 roku, zaś w wypadku wyborów ustalenia kwot dla poszczególnych partii-członków Unii na wspólnej liście kandydatów. Do grupy tej należeli głównie reformiści, którzy po grudniu 1989 roku nie odeszli z komunistami z Unii do BKP, ale widzieli możliwość współpracy z „socjaldemokratami” z obecnej BSP. Byli to przywódcy umiarkowanych partii i organizacji: Dertlijew (TW), Karakaczanow (TW), Simeonow (TW), Słabakow. Zwolennicy drugiego nurtu chcieli zerwać porozumienie Żelew-Łukanow i doprowadzić do przedterminowych wyborów, a także nie zgadzali się złożyć przysięgi na przygotowaną przez komunistów i reformistów Konstytucję oraz domagali się wyłonienia listy kandydatów Unii w drodze prawyborów, niezależnie od ich przynależności partyjnej.
Pomysłodawcą opuszczenia parlamentu i poprzez spowodowanie braku quorum wymuszenia przedterminowych wyborów był wiceprzewodniczący Partii Demokratycznej, Georgi Markow (TW „Nikołaj” 02 Departament VI Z DS[475]). 8 kwietnia 1991 roku w „Demokracji” Georgi Markow postawił tezę, iż zmiana systemu wymaga dekomunizacji, by rozerwać splot nomenklatury z administracją państwową i własnością państwową, co gwarantuje obecny system prawny, dlatego trzeba wyjść z WNS i wygrać następne wybory. Tego samego dnia kierownictwo SDS podjęło decyzję o opuszczeniu przez jego posłów parlamentu w dniu 19 kwietnia celem sprowokowania wyborów. Tymczasem większość posłów Unii odmówiła wyjścia z WNS. Pierwotnie SDS chciało żeby nową konstytucję uchwalić w maju i w czerwcu przeprowadzić wybory, tymczasem nad konstytucją zaczęto pracować dopierow w końcu marca.[476] W kwietniu uformowała się grupa 39 posłów SDS gotowa opuścić WNS, która później stała się trzonem SDS – Ruch Narodowy. 24 kwietnia 1991 roku jako pierwsi złożyli mandaty: Stefan Sawow, Georgi Markow, Jordan Wasilew i Złatka Rusewa, po czym nastąpiła przerwa w obradach i pozostali członkowie grupy 39 posłów[477] mogli to zrobić 14 maja 1991 roku. Wypowiedzieli się oni przeciwko przyjęciu Konstytucji.
Procesy zapoczątkowane 24 kwietnia 1991 roku doprowadziły przede wszystkim do dekomunizacji samego SDS, stopniowo przecinając w ten sposób pępowinę łączącą go z bezpieką i przekreślając pierwotny scenariusz rządu koalicyjnego cieszącego się poparciem społeczeństwa.
„Grupa 39”, ciesząc się poparciem Podkrepy, rozpoczęła kampanię na rzecz złożenia mandatów prze wszystkich posłów opozycji. Przeciwstawili się temu umiarkowani członkowie władz Unii; Petyr Dertlijew (TW DS) oskarżył radykałów o „jednoczenie się z siłami skrajnymi partii komunistycznej”. Karakaczanow (TW), Simeonow (TW), Słabakow, Dertlijew i przewodniczący BZNS – Nikoła Petkow, Milan Drenczew, zgadzali się opuścić parlament i sprowokować rozpisanie przedterminowych wyborów, ale dopiero po uchwaleniu Konstytucji. 7 czerwca 20 posłów DPS opuściło parlament, zaś Jaszara Szabana i Huseina Jumera, którzy pozostali, wykluczono z partii. Do 5 lipca do 39 posłów dołączyło 45 dalszych, co jednak było za mało, by zablokować proces konstytucyjny. Około 80 posłów Unii pozostało w parlamencie,[478] choć 39 miało poparcie większości członków swych organizacji. Pierwszą oznaką zasadniczych podziałów w Unii była propozycja Dertlijewa utworzenia w ramach Unii odrębnej struktury – Unii-Centrum, której ośrodek miałaby stanowić BSDP (kwiecień 1990). „Grupa 39” utworzyła konkurencyjną strukturę, którą określiła jako grupę parlamentarną „Unia - Ruch narodowy” (29.05.1991). Organizacje popierające radykałów występowały odtąd jako Unia - Ruch narodowy.
19 maja Konferencja Unii zażądała samorozwiązania się parlamentu i przedterminowych wyborów. Tego samego dnia wieczorem Dertlijew, Karakaczanow, Drenczew, Słabakow i Simeonow spotkali się w tajemnicy przed pozostałymi członkami Rady Koordynacyjnej Unii i uchwalili odwołanie poprzedniej deklaracji. Następnie zorganizowali spotkanie Rady w ograniczonym składzie i usunęli z Unii Podkrepę. Przejęcie władzy przez przeciwników opuszczenia WNS jednak nie powiodło się. 22 czerwca kolejna Krajowa Konferencja Unii Sił Demokratycznych przyjęła do swego składu komitety obywatelskie i ogłosiła się ruchem narodowym – SDS - Ruch narodowy. Zaakceptowano też wcześniejsze propozycje „Grupy 39” w sprawie nominacji kandydatów. Następnie Rada Koordynacyjna Unii potwierdziła zmiany (1.07), co oznaczało, iż Centrum i proponowana przez Karakaczanowa „platforma liberalna” nie będą mieli odrębnych list w ramach Unii. Wreszcie 8 lipca Rada zdecydowała, że Unia nie będzie uczestniczyła w głosowaniu nad Konstytucją, zaś organizacje, które podpisałyby ją, równocześnie opuszczą Unię – Ruch narodowy. W istocie od 19 maja trwał już proces rozłamów wewnątrz organizacji wchodzących w skład SDS.
Niezależne Stowarzyszenie „Ekogłasnost” w Sofii zażądało od swych posłów opuszczenia parlamentu i wycofało swoje poparcie dla tych, którzy pozostaliby w nim po 7 czerwca. Z kierownictwa usunięto G. Awramowa (TW), B. Kolewa, P. Berona (TW), Petyra Stajkowa, zas przewodniczący Słabakow sam opuścił zebranie (1.06.1991). Nowym przewodniczącym wybrano Dimityra Korudżewa (12.06), a następnie przekształcono sofijską „Ekogłasnost” w organizację ogólnokrajową; jej kierownictwo objął Korudżew, a sekretarzem został Edwin Sugarew, którzy pokonali w wyborach Słabakowa i Berona (15.06). Reformiści, po utracie władzy w „Ekogłasnosti”, założyli własny, Klub Polityczny „Ekogłasnost”, a jego przewodniczącym wybrali Słabakowa.
W Zielonej Partii doszło również do rozłamu, gdy część organizacji zażądała od swych posłów by opuścili parlament. 50 delegatów na konferencję krajową wyszło, domagając się wprowadzenia na trzy lata zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w partii dla byłych członków BKP, a więc m. in. dla Karakaczanowa. Założyli oni Klub Zielonych Liberałów (2.06). Karakaczanow i Słabakow wraz ze swymi zwolennikami ogłosili na początku lipca powstanie wewnątrz Unii – „platformy liberalnej”. Na nadzwyczajnej konferencji, na której była reprezentowana połowa członków Zielonej Partii, jej nowym przewodniczącym wybrano Christo Biserow, zaś Karakaczanowa (TW) usunięto (24.09).
Krajowa konferencja Federacji Klubów Popierania Demokracji potwierdziła wprawdzie Simeonowa na stanowisku przewodniczącego (20-21.06), ale 41 z 137 delegatów odmówiło udziału w głosowaniu. Opozycja (m. in. Błaga Dimitrowa, Edwin Sugarew) wezwała do zorganizowania nowej konferencji i złożenia Simeonowa z urzędu (5.07). Delegaci 51 spośród 109 klubów wykluczyli Simeonowa (TW) z Federacji i poparli nową, antykomunistyczną linię Unii (16.07). Grupa Simeonowa założyła własny Klub na rzecz Demokracji Liberalnej (17.07). Powstały dwie federacje o mniej więcej równej sile. 27 lipca przewodniczący Federacji radykalnej został wybrany Jordan Wasilew (TW).
17 czerwca rozpoczął się ruch na rzecz zwołania nadzwyczajnego kongresu BSDP. Dysydenci skupieni w sofijskim klubie im. Krystiu Pastuchowa poparli politykę Unii (2.07), za co zostali usunięci z partii. Utworzyli oni komitet inicjatywny (8.07), który zorganizował kongres nadzwyczajny BSDP (17-18.08). Zwolennicy Dertlijewa nie wzięli w nim udziału. Delegaci 138 grup wybrali nowym przewodniczącym partii Iwana Kurtewa.
Milan Drenczew, szef BZNS – N.P., przyjął taktykę chwiejną; wprawdzie wraz z 10 posłami opuścił parlament (2.07), ale wystąpił przeciwko „Grupie 39”. Jednocześnie od kwietnia toczyły się zabiegi w sprawie zjednoczenia dawnego kolaboranckiego BZNS, na czele którego stanął przybyły z emigracji Cenko Barew i „Petkowców”. Drenczew zajmował w tej sprawie chwiejne stanowisko, ale w końcu wypowiedział się przeciw zjednoczeniu (17.06). Mimo to kongres zjednoczeniowy odbył się, choć delegaci BZNS – N.P. opuścili salę (28.07). Do BZNS (zjednoczonego) przyłączyli się posłowie „petkowców”, którzy nie opuścili z Drenczewem parlamentu.
Mimo akcji „Grupy 39” Konstytucję przyjęto 9 lipca. Jednocześnie Dertlijew, Simeonow i Słabakow podjęli próbę wykluczenia z Unii grup radykalnych i razem z Gajtandżijewem oraz ugrupowaniem Karakaczanowa usiłowali utworzyć nowe kierownictwo. Gdy jednak zebrała się Rada Unii w pełnym składzie, usunęła z niego Dertlijewa, Simeonowa i Karakaczanowa za podpisanie Konstytucji (15.07) i wezwała reprezentowane przez nich organizacje do przysłania nowych przewodniczących, dla których pozostawiono wolne miejsca w radzie. Ostateczny rozłam stał się faktem; do SDS – Liberałowie weszły: Zielona Partia Karakaczanowa, Kluby Simeonowa i politycy liberalni (18.07), natomiast do Unii – Centrum: BSDP i PK Ekogłasnost.
Parlament jednak nadal dysponował quorum a Unia traciła grunt pod nogami, co gorsza WNS uchwaliło, iż posłowie złożą przysięgę na nowł Konstytucję, co automatycznie pozbawiłoby mandatów deputowanych, którzy opuścili parlament i 10 lipca 23 członków grupy 39 rozpoczęło strajk głodowy, którego pomysłodawcą był Stojan Ganew,[479] zaś Podkrepa i Unia zażądały rozpisania referendum, w którym społeczeństwo większością 2/3 przyjęłoby lub odrzuciło Konstytucję (statecznie sprawę skierowano do parlamentu, który odrzucił wniosek o jego rozpisanie 18 lipca).
12 lipca 1991 posłowie WNS uchwalili Konstytucję; podpisało się pod nią 309 deputowanych (później jeszcze 4). Prezydent Żelew zaapelował o uznanie Konstytucji i gdy ją podpisywał, przed parlamentem 40 tysięcy demonstrantów wyrażiło swoje poparcie dla głodujących. Interweniowała policja, która pobiła protestujących posłów.
Konstytucja ustaliła, iż prezydent jest szefem sił zbrojnych, ogłasza stan wojenny i wyjątkowy oraz dysponuje prawem veta, które jednak parlament może odrzucić zwykłą większością głosów.
Według Iwana Głuszkowa (TW „Iwanow” 12.1973 r. II ZG, 1988 r. 05/VI Z, od 19.01.1989 II ZG DS[480]), wiceprzewodniczącego WNS i przewodniczącego BZNS, BSP chciała by po przyjęciu Konstytucji, kadencja parlamentu trwała jak najdłużej.[481] Głodówka grupy 23 radykalnych posłów przekreśliła te plany, ponieważ zgodzili się oni powrócić do parlamentu pod warunkiem rozpisania jesienią przedterminowych wyborów. WNS się rozwiązało i do wyborów, których datę ustalono na 29 września 1991 roku (później przesunięto na 13 października) miało funkcjonować jako Zwykłe Zgromadzenie Ludowe (Obyknoweno narodno wybranie - ONS).
16 lipca Żelew w rozmowie z posłami Unii poparł akcję ministra Danowa sprzed 4 dni i określił Konstytucję jako demokratyczną, a jej przyjęcie jako wielkie osiągnięcie. Konflikt zakończono kompromisem; protestujący posłowie, mimo iż nie złożyli przysięgi na nową Konstytucję, mogli powrócić do ONS i 19 lipca głodówkę zakończono. 23 lipca posłowie, którzy nie podpisali Konstytucji, powrócili do parlamentu.
25 czerwca 1991 roku WNS podjęło decyzją o wystąpieniu Bułgarii z RWPG i 28 czerwca wicepremier Aleksandyr Tomow podpisał w Moskwie protokół likwidacyjny. Jeszcze 25 lutego 1991 roku na nadzwyczajnym spotkaniu Politycznego Komitetu Konsultacyjnego Układu Warszawskiego zwołanym w Budapeszcie z inicjatywy rządu premiera Antalla, podjęto uchwałę o „rozwiązaniu organów i struktur wojskowych Układu Warszawskiego” oraz o „podpisaniu Protokołu o zaprzestaniu działalności układów wojskowych zawartych w ramach Układu warszawskiego i likwidacji jego struktur i organów wojskowych”. Odpowiednie dokumenty podpisano w pradze 1 lipca 1991 roku. Konkluzja spotkania w Budapeszcie dowodzi, iż pierwotnie planowano likwidację jedynie struktur wojskowych, a nie politycznych Układu, co zgadzało się z koncepcją przedstawioną przez Gorbaczowa we wspomnianej już rozmowie z Dżurowem. Na żądanie strony sowieckiej Protokół z 25 lutego pozostał tajny do 1 lipca 1991 roku.[482]
Układ z Sowietami wygasał w 1992, jeśli nie zostałby wymówiony do 4 sierpnia 1991 roku, automatycznie byłby przedłużony na 5 lat. żelew zaproponował wypowiedzenie z powodu klauzul wojskowych, co WNS przegłosowało 1 sierpnia 1991 roku,[483] co jak zobaczymy, było wynikiem przejścia żelewa i Łukanowa do obozu Jelcyna.
19 sierpnia żelew dowiedział się o „zamachu” Janajewa o goddz. 7 min 10 rano od żony, co oznacza, iż nie kontrolował władz państwowych, które wykonywały polecenia innego centrum władzy. Sam prezydent pisze, iż w tym momencie stracił zaufanie do wiceprezydenta, gen. Semerdżijewa, ale milczał nie tylko on lecz wszystkie organy władzy. żelew polecią napisać maksymalnie ostre oświadczenie określające przewrót jako „prokomunistyczny” i „stalinowski” i „kategorycznie solidaryzował się” z wezwaniem Borisa Jelcyna do oporu. 20 sierpnia żelew próbował skontaktować się z Jelcynem. Gdy to się nie udało, prezydent skontaktował się z dyrektorem „Sofia pres”, Wencełem Rajczewem, który przyprowadził ludzi z okrężenia prezydenta Rosji i wtedy powiodło się o godz. 20 min 30 dodzwonić do Jelcyna. Prezydent Rosji podziękował za poparcie żelewowi, zapewnił, iż zwycięża i zaprosił go do Rosji. Wenceł Rajczew odgrywał wiąc rolę łącznika między żelewem a Jelcynem. Rajczew wszedł następnie w skład delegacji żelewa do Rosji.
19 sierpnia BSP milczało. 20 sierpnia 1991 roku Liłow zajął postawę wyczekującą stwierdzając w ”Dumie”: sytuację „ocenimy całościowo .. gdy uzyskamy wystarczającą informację”. W sierpniu Jelcyn wysłał żelewowi kopię tajnych porozumień między BSP i KPZSS.[484] 21 sierpnia Filip Dymitrow natomiast oświadczył: „Nasze gwarancje znajdują się przede wszystkim w strukturach europejskich.”
W 1991 roku Jelcyn zaprosił żelewa do Moskwy, ale prezydent Bułgarii w czasie wizyty trwającej od 21 do 23 października „nie zdążył” spotkać się z Gorbaczowem, nadal prezydentem ZSRS. Żelew tłumaczył, iż to Gorbaczow tak manewrował, by postawić go przed wyborem: albo spotkanie z prezydentem ZSRS albo z prezydentem Rosji i dlatego Żelew wybrał Jelcyna. Na propozycję Jelcyna, żelew natychmiast zadzwonił do Sofii i uzyskał zgodę premiera Dimityra Popowa na uznanie Rosji i ustanowienie stosunków dyplomatycznych,[485] co bez aprobaty komunistów byłoby niemożliwe. Sam prezydent Bułgarii wspomina: „Rozumiałem, że Związek Sowiecki odchodzi i jego przejście w niebyt jest kwestią bliskich tygodni i miesięcy.” Jelcyn zrozumiał, zdaniem żelewa, że rozbicie Związku Sowieckiego jest warunkiem likwidacji komunizmu w Rosji.[486] „W rzeczywistości żelew pomagał Jelcynowi w walce przeciwko Gorbaczowowi, kiedy zgodził się by Bułgaria uznała Rosję, jako niezależne i niepodległe państwo.”[487] Wypowiedzenie układu z Sowietami, przy jednoczesnym podpisaniu 22 października 1991 roku układu z Rosją, uznającego ją za „niezależne i niepodległe państwo”, było zatem skierowane przeciwko Gorbaczowowi. Należy więc postawić pytanie kiedy żelew przeszedł do obozu Jelcyna?
27 września 1990 roku Eduard Szewardnadze na spotkaniu z żelewem w Nowym Jorku, a więc na trzy miesiące przed podaniem się do dymisji (20 grudnia 1990) „ostro krytykował Gorbaczowa i jego otoczenie. Oskarżał Gorbaczowa i jego bliskich o brak konsekwencji i niezdecydowanie w sprawie rozpoczęcia prawdziwych reform.”[488] Oznacza to w praktyce, że minister spraw zagranicznych ZSRS szukał sojuszników przeciwko Gorbaczowowi i znalazł w żelewie pozytywnego interlokutora. Decyzja parlamentu Bułgarii z 16 stycznia 1991 roku w obronie prawa narodów bałtyckich do samookreślenia,[489] wskazuje, że zarówno żelew jak też większość kierownictwa i posłów BSP popierali już Jelcyna, który właśnie kończył wizytę w republikach bałtyckich, udzielając im poparcia przeciwko Gorbaczowowi. BSP zgodziła się na propozycję SDS wysłania delegacji, wprawdzie nie parlamentu lecz grup parlamentarnych, na Litwę z wyrazami poparcia. Bułgarzy przybyli do Wilna 27 stycznia, co wywołało protesty sowieckiego MSZ.
Można więc zaryzykować tezę, iż najpóźniej jesienią 1990 roku żelew przeszedł do obozu Jelcyna, o ile nie był tam wcześniej z Łukanowem, natomiast Liłow pozostał w obozie Gorbaczowa. W sierpniu 1992 roku w Sofii żelew i Jelcyn podpisali układ o współpracy Bułgarii z Rosją. Zwolennikiem linii proamerykańskiej był premier Dimitrow,[490] którego orientację równoważył prorosyjski prezydent.
Pierwszy podniósł kwestią przystąpienia Bułgarii do NATO deputowany SDS Solomon Pasi 2 sierpnia 1990 roku. W końcu października już 135 posłów WNS ze wszystkich grup parlamentarnych poparło wniosek o złożenie próby o przyjęcie do Sojuszu. Projekt uchwały w tej sprawie wniosło ośmiu posłów: Aleksandyr Sambolijski (BZNS), Dragomir Draganow (TW DS) z BSP, Junak Lütfi (TW DS.) z DPS oraz z SDS: Solomon Pasi, Iwan Kostow, Michaił Nedełczew, Lubomir Iwanow i Iwan Puszkarow (TW DS). Prezydium WNS jednak nie dopuściło do głosowania nad wniuoskiem ani 14 listopada, ani 22 grudnia 1990 roku. Następnie sprawa przeszła do Komisji bezpieczeństwa narodowego, która 14 marca 1991 roku przyjęła projekt uchwały nakazującej rozpoczęcie konsultacji z NATO. Projekt przygotowali: Dimityr Ionczew i Elena Poptodorowa (TW I ZG DS[491]) z BSP, Iwan Iwanow, Mirosław Dyrmow (kapitan DS[492]) z DPS i Solomon Pasi z SDS.[493]
Przed wyborami BZNS – N.P. opuścił Unię, gdyż Drenczew był niezadowolony ze zbyt małej, jego zdaniem, liczby kandydatów ludowych na wspólnej liście. Drenczew odmówił jednak wejścia w sojusz z kolaboranckim BZNS (zjednoczony) Barewa, z Unią – Centrum, czy z Unią - Liberałami i stanął do wyborów samodzielnie.
13 października 1991 roku odbyły się wybory do 36 Zwykłego Zgromadzenia Ludowego - ONS; przy frekwencji około 75%, komuniści uzyskali 33,14% (1,8 mln. głosów) i 106 mandatów, Unia – 34,36% (o 57 tys. głosów więcej) i 110 mandatów, DPS – 7,55% (418 tys.) i 24 mandaty. 1 380 głosów padło na partie, które nie pokonały 4% bariery: BZNS (zjednoczony) uzyskał – 214 tys. głosów, BZNS – N.P. – 190 tys., Unia-Centrum – 177 tys. Nacjonalistom z Bułgarskiej Partii Narodowo-Radykalnej – BNRP udało się zebrać 62 tys. głosów, a Konfederacji „Carstwo Bułgaria” – 100 tys. W jednoczesnych wyborach samorządowych merami w 24 spośród 27 stolic starych okręgów zostali niekomuniści, w tym w 22 kandydaci Unii – Ruchu Narodowego. Po przegranej wyborczej Unia-Centrum utworzyła Bułgarskie Centrum Demokratyczne – BDC (27.10.1991), do którego później i niechętnie przyłączyła się Unia-Liberałowie. Celem Dertlijewa było też przyciągnięcie obu ugrupowań ludowych. BDC wypowiedziało się za rozpisaniem przedterminowych wyborów parlamentarnych, przeciwko „niebieskiej dyktaturze” (od koloru przyjętego przez Unię) oraz za zbliżeniem do reformatorów z BSP.
8 listopada rząd utworzyła Unia z poparciem DPS, który jednak do niego nie wszedł z obawy przed reakcją społeczeństwa wrażliwego na nacjonalistyczną propagandę komunistów. Dimitrow pozostał on nadal przewodniczącym Unii, choć główną rolę w niej zaczął de facto odgrywać Aleksandyr Jordanow (TW DS), przewodniczący grupy parlamentarnej SDS. Przewodniczącym parlamentu wybrano Stefana Sawowa. Gabinet Filipa Dimitrowa składał się z trzech grup: samego Dimitrowa (jawocznik DS.), Stojana Ganewa (wieloletniego wykładowcy w szkole DS w Simeonowo) popieranego przez Partię Demokratyczną (Stefan Sawow, Georgi Markow – TW „Nikołow” 02 Departament VI Z DS, Wencesław Dimitrow – TW DS) i Dimityra Łudżewa (TW DS). Ganew został ministrem spraw zagranicznych, Łudżew ministrem obrony. D. Iwanow twierdzi, iż przez Maję Popową córkę żeni Popowa, poznał w czerwcu 1991 roku Stojana Ganewa, z którym utrzymywał półkonspiracyjny charakter kontaktów. O tyle jest to dziwne, że Ganewa powinien znać jako wykładowcę szkoły DS. w Simeonowo. Ganew konsultował się z Iwanowem przy tworzeniu gabinet F. Dimitrowa; Iwanow zaproponował wówczas Iwana Sokołowa na szefa MSW, a na szefa MON zamiast Łudżewa, Walentyna Aleksandrowa. MON objął jednak Łudżew, a Aleksandrow został sekretarz stanu w MON.[494] Według komisji Metodi Andrejewa w rządzie Filipa Dimitrowa znalazło się 5 bezspornych TW i 4, co do których można dyskutować.[495]
Na 40-tym Kongresie BSP (14-19 grudnia 1991 r.) przewodniczącym partii wybrany został człowiek Liłowa, żan Widenow (TW II ZG DS[496]), który pokonał Georgi Pirinskiego, reprezentującego opozycyjne skrzydło Łukanowa. Aleksandyr Tomow, Georgi Atanasow, Andrej Łukanow i inni członkowie „reformatorskiego” skrzydła partii zapowiedzieli założenie Związku na rzecz Socjaldemokracji w ramach BSP (20.12.1991). Rozpoczął się okres zaciętej walki w partii, która zakończyła się zabójstwem Łukanowa 2 października 1996 roku[497] i przejęciem władzy w BSP przez Georgi Pyrwanowa z klanu Łukanowa w grudnia 1996 roku.
Konflikt wokół Konstytucji miał charakter zastępczy (później już do sprawy Konstytucji nie powrócono), ale ujawnił głęboki podział w Unii na reformistów i antykomunistów, cieszących się poparciem Pokrepy. Sympatia tworzącej się „grupy prezydenta” była w tym konflikcie po stronie reformistów. Prezydent, choć doprowadził do uchwalenia konstytucji, starał się nie zrywać z nurtem antykomunistycznym, który zyskiwał większość w Unii i balansował między obu obozami politycznymi. Względy ideologiczne zbliżały Żelewa do grupy Dertlijewa i Karakaczanowa, z drugiej strony PD, PRD, ASP, „Grupa 39” i Sybew rozważali możliwość wysunięcia Stefana Sawowa na kandydata Unii w wyborach prezydenckich, ale obie strony wiedziały, iż są skazane na siebie; Żelew mógł wygrać wybory jedynie jako kandydat Unii – Ruchu narodowego, a jednocześnie był on jedynym kandydatem Unii, który mógł wygrać wybory. Dlatego konflikt między Żelewem a Unią został odsunięty. Jedynie Pokrepa odmówiła poparcia Żelewa i jednocześnie wycofała się z Unii, by nie ponosić współodpowiedzialności za rządzenie (6.12.1991).
W I turze wyborów prezydenckiech już na podstawie nowej Konstytucji (12.01.1992), przy frekwencji 73%, Żeliu Żelew i kandydatka Unii na wiceprezydenta, Błaga Dimitrowa, uzyskali 44,2% (2,2 mln) głosów; dwójka kandydatów popieranych przez komunistów, Wełko Wyłkanow (TW DS) i Rumen Wodeniczarow (TW DS), otrzymała 30,1% (1,5 mln) głosów. Na trzecim miejscu uplasował się duet Żorż Ganczew (TW „żorż” 02/II ZG DS),[498] bułgarski biznesmen przybyły z USA i Petyr Beron (TW DS) z 16,6% (850 tys.) głosów. W drugiej turze (19.01), przy frekwencji 75,9%, Żelew i Dimitrowa uzyskali 52,88% głosów (2,7 mln, o 300 tys. więcej od przeciwników). Szefem kampanii wyborczej żelewa był Christo Iwanow (TW „Aleksandyr” zwerbowany 11 listopada 1980 roku przez I ZG DS[499]), następnie szefem kancelarii prezydenta został wpomniany już Iwajło Trifonow (TW DS i kontakty z KGB), zaś doradcą do spraw bezpieczeństwa Rumen Danow (TW DS[500]). Jeśli wziąć pod uwagę charakter otoczenia prezydenta, jego dotychczasową politykę i fakt, iż komuniści wystawili dwójkę kandydatów skazanych na przegraną, konkluzja narzuca się sama – żeliu żelew miał zostać wybrany prezydentem po raz drugi, gdyż w okresie przejściowym stanowią najlepszą gwarancję zachowania wpływów i przeciwwagi dla coraz bardziej wymykającego się spod kontroli SDS oraz jako wierny sojusznik klanu Łukanowa równoważył wpływy klanu Liłowa.
Rząd Filipa Dimitrowa[501] wprowadził w życie 5 ustaw dotyczących: reformy agrarnej (restytucja ziemi) i restytucji majątku (3.04.1992), prywatyzacji (23.04.1992), inwestycji zagranicznych (16.01.1992) i reformy sądowej. 12 grudnia 1991 roku odebrano dużą część własności BSP, do maja 1992 roku przeprowadzono czystkę w firmach państwowych; z 8 tys. dyrektorów wymieniono 2 tys., w MSZ zwolniono 320 urzędników, z URM 200 osób, z armii musiało odejść 12 generałów i tysiąc oficerów, i na tym dekomunizację w praktyce zakończono. Sąd Konstytucyjny ogłosił za nielegalny w ustwie bankowej 5 letni zakaz sprawowania funkcji kierowniczych przez członków komunistycznej nomenklatury, co pozostawiło bankowość w rękach komunistów. Na przyjęcie ustawy o MSW zabrakło już czasu. Ustawa Panewa wprowadziła zakaz zajmowania funkcji kierowniczych w nauce i na uniwersytetach przez wyższe kadry BKP.[502]
Scenariusz kontrolowanego systemu wielopartyjnego nie powiódł się w Bułgarii z czterech przyczyn:
- walki wewnętrzne w partii komunistycznej między klanami Łukanowa i Liłowa, które jednak były nieuniknione jako wynik klanowo-feudalnego systemu zależności w komunizmie;
- brak zrozumienia dynamiki procesu politycznego: można go uruchomić wedle scenariusza ale w miarę jego rozwoju jest coraz trudniej nim sterować, gdyż pojawiają się nowe interesy, które uczestnikom każą zachowywać się w sposób zgodny z nimi a nie przewidziany na początku planowania. Gdy agentura nie chce się słuchać bazy, a ta ma własnych przywódców, jest eliminowana. Jeżli się słucha, pozostaje, ale jej przydatność dla scenarzysty jest znikoma, bowiem nie może realizować jego planu;
- można wpuścić do życia politycznego nieograniczoną ilość agentów, ale wraz ze zmianami uzyskują oni własną pozycję, która każe im kierować się swoimi interesami, nie można im już wtedy wydawać poleceń i pozostaje jedynie pilnować by nie przekraczali warunków granicznych działania, a gdy tego dokonają, np. myśląc, że teczki zostały zniszczone, przejdą na pozycje antykomunistyczne by budować własną siłę polityczną, skompromitować ujawniając przeszłość, to znacza jednak utratę nad nimi kontroli;
- nie wyeliminowano wszystkich przywódców opozycji niezależnych od DS, a co najważniejsze, dopuszczono do wyłonienia się nowych.
Według innej wersji Spasow był wiceministrem spraw wewnętrznych (1957- marzec 1963), a następnie z-cą szefa KDS i I. wiceministrem (1965-1973): Christo Christow, Премълчаното за лагерите в Ловеч и Скравена, Demikracija 21/25.01.1999. Ale Spasow jako I. Wiceminister za Sołakowa i Canewa musiał być szefem KDS. Anton Musakow twierdzi, iż od momentu powołania VI Zarządu był on podporządkowany G. Szopowowi, a nigdy M. Spasowowi, co by oznaczało, iż Spasow nie był szefem DS: A. Musakow, Шесто, София 1991, s. 117.
Dimityr Stojanow objął MSW po Anegele Canowie (9 lipca 1971 – 7 kwietnia 1973). Angeł Canew zanim objął resort MSW (9.07.1971-7.04.1973) był naczelnikiem Wydziału Wojskowo-Administracyjnego KC, któremu MSW podlegało.
Czawdar Tepeszanow pochodził z rodziny komunistycznej. W 1970 r. ukończył architekturę, do DS. został przyjęty 28.08.1972. Najpierw pracował w 05 Departamencie VI Zarządu, rekrutował agenturę w tym obcokrajowców, około 1980 r. przeszedł do pracy w 01 Departamencie VI Zarządu (s. 30) i jesienią 1986 roku został odkomenderowany do Asenowgradu na kierunku „T” [terroryzm] (s.140); w 1988 chciał się przenieść – ale mu nie zezwolono; w listopadzie 1989 roku przyjął prace w wydziale płk. Jordana Ormakowa; od 1 kwietnia 1990 r. do 30.10.1991 pracował w straży granicznej, od 1.09.1991 jest na emeryturze.
http://www.pro-anti.net/show.php?issue=635&article=3
http://bmagency.com/cgi-bin/list_archive_comments.pl?act=view_news&nid=71
Bajewa mylnie podaje, że Ukaz 56 wszedł w życie 9 stycznia 1989 roku, co jest niemożliwe, skoro uchwalono go 13 stycznia; I. Bajewa, Българските преходи ... s. 287.
http://www.pro-anti.net/show.php?issue=635&article=3 Semerdżijew pisze, że kolegium MSW po zebraniu po prostu podjęło decyzję o rozwiązaniu VI Zarządu DS i nie wspomina nic o radzie ministrów. Oznacza to, iż kolegium MSW wykonało polecenie Mładenowa, zaś ani rada ministrów, ani Politbiuro nie były już do tego potrzebne czyli nie one miały pełnię władzy ale tandem Mładenow-Łukanow. Rozwiązanie VI Z DS w żadnej mierze nie wynikało też z nacisku opozycji, z którą w sprawie reorganizacji MSW Semerdżijew spotkał się dopiero 2 stycznia 1990 roku; A. Semerdżijew, op. cit., s 354.