WERYFIKACJA ZMARŁYCH PRZEZ ZUS

Pod koniec kwietnia zmarł po ciężkiej chorobie emeryt z kilkunastoletnim stażem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wdowa, także emerytka złożyła w ZUS wniosek o przyznanie świadczenia rodzinnego z uwagi na korzystniejszy wymiar po zmarłym mężu. Po miesiącu uprawniona otrzymała świadczenie niższe niż sobie skalkulowała, a w decyzji ZUS wyliczenie świadczenia na podstawie stażu pracy zmarłego męża pomniejszonego o prawie 5 lat pracy.

W decyzji zaznaczono, że decyzja z uwagi na staż pracy nie jest ostateczna. Na telefoniczną interwencję w Inspektoracie ZUS otrzymano odpowiedź, że sprawa jest w toku i będzie sprostowana przy najbliższym wypłaconym świadczeniu. Niestety, ponownie po miesiącu otrzymano świadczenie w tej samej niższej wysokości o około 100.-zł.

Zainteresowana wdowa pod opieką krewnego udała się do Inspektoratu ZUS w Cieszynie. Na informacji dla emerytów i rencistów bardzo grzeczna pani poinformowała, że istotnie według dokumentów przedstawionych przez wdowę (decyzja o przyznaniu emerytury dla zmarłego męża) jest rozbieżność w naliczonym stażu pracy. Jednak z uwagi na prowadzoną weryfikację dokumentów zmarłego, sprawa przekazana została na kolegium ZUS? Zapytana, dlaczego po śmierci emeryta odparła, że wynika to z weryfikacji dokumentów w przypadku jakichkolwiek zmian dotyczących świadczeniobiorcy. GDYBY MĄŻ PETENTKI ŻYŁ, NIE BYŁOBY WERYFIKACJI JEGO DOKUMENTÓW. Postępowanie wynika z nowych przepisów ZUS?? Wspomniane kolegium może uznać poprzedni staż pracy lub nie. Zależy to od decyzji trzech kierowników. Biedni nieświadomi przyszli świadczeniobiorcy po zmarłych członkach rodziny, którzy „po cichu” zostaną zweryfikowani zgodnie z planem Hausnera. Na domiar złego w otrzymanej decyzji z jednej strony uwaga o możliwej zmianie stażu pracy, a na odwrocie o możliwości odwołania od tej decyzji w terminie 30 dni, w przeciwnym wypadku decyzja jest ostateczna. Jaka bałamłutna polityka rządu, taki obraz dokumentów wystawianych społeczeństwu. A najpodlejsze to weryfikowanie dokumentów już odeszłych, by poprawić budżet państwa i na czas uregulować zobowiązania do eurokołchozu, znowu kosztem emerytów czy też rencistów...

Marian E. Gruszka, Strumień

Archiwum ABCNET 2002-2010