UJAWNIENIE REJESTRU AGENTURY

Słowenią wstrząsnęła publikacja w internecie ewidencji tajnych współpracowników policji politycznej (po słoweńsku - Slużba Drżavne Varnosti). Okazało się, że dla bezpieki pracowali obecni najwyżsi rangą politycy: przywódcy opozycji a lat 1988-1990 oraz komunistyczna czołówka, która wówczas wyprowadziła Słowenię z federacji jugosłowiańskiej.

Honorowy konsul Słowenii w Australii i Nowej Zelandii, Duszan Lajović zarejestrował w USA domenę, a następnie umieścił na serwerze w Bangkoku w Tajlandii zdigitalizowane 100 tys. kart Centralnej Ewidencji Alfabetycznej byłego MSW Słowenii. Strona www.udba.net zaczęła działać 17 kwietnia ale zaraz słoweńska tajna służba - SOVA zablokowała adres internetowy, oczywiście za łamanie praw człowieka, gdyż dane agentów zawierają ich daty urodzenia, imiona rodziców itp. a przecież w państwie prawa jednostka musi być chroniona. Gazety zdążyły jednak opublikować niektóre nazwiska.

Lajović w czasie wojny był członkiem „Niebieskiej Gwardii” uznającej rząd królewski w Londynie i w 1945 roku musiał uciekać do Triestu, skąd 5 lat później wyjechał do Australii. Jak sam twierdzi kartotekę posiadał od 1991 roku i zdecydował się ją opublikować dopiero po przyjęciu kraju do NATO i referendum w sprawie przystąpienia do Unii ale odmówił ujawnienia od kogo otrzymał kopię Ewidencji. Lajović jest też właścicielem 51 proc. akcji spółki wydającej „Demokrację”, organ głównego stronnictwa opozycyjnego - partii socjaldemokratycznej.

Ewidencja umieszczona w internecie jest rodzajem centralnego katalogu MSW, który informuje gdzie należy szukać konkretnej teczki. Przy każdym nazwisku widnieje kod oznaczający rodzaj współpracy lub nadzoru ze strony SDV. W sumie w internecie znalazło się 100 tys. nazwisk, w tym 17 tys. tajnych współpracowników policji. Jednocześnie mogliśmy dowiedzieć się o skali kontroli społeczeństwa i rozmiarach agentury w bez mała 2 mln republice. Ewidencja przedstawia dane z przełomu 1987/1988 roku. Komisja parlamentarna d/s służb specjalnych ustaliła, iż wszystkie archiwa SDV do 1986 roku zmikrofilmowano i to nieraz w kilku kopiach. Kilka tysięcy mikrofilmów zniknęło już po wolnych wyborach, kiedy szefem nowej służby bezpieczeństwa - SIV był Miha Brejc, jak teraz dowiadujemy się TW bezpieki.

W CEA przechowywano trzy grupy dossier: wykaz wykroczeń, rejestr skazanych i najbardziej nas interesujący rejestr bezpieczeństwa państwa. Obejmował on 60 tys. numerów charakterystyk pracowników i członków rezerwy SDV oraz 15.156 numerów teczek funkcjonariuszy SDV, co oznacza, iż w SDV pracowało ponad 75 tys. ludzi. Znacznie więcej zarejestrowano współpracowników; od 50 do 60 tys. aktualnych TW SDV oraz 55 tys. byłych TW, 20 tys. charakterystyk TW różnych służb wojskowych, 14-15 tys. teczek stałych źródeł informacji wśród urzędników, członków rezerwy i współpracowników SDV; 15 tys. rezydentów SDV w organizacjach gospodarczych i innych; 15.696 specjalnych współpracowników SDV; 13-13,5 tys. teczek specjalnych źródeł informacji (rezydentów) SDV; 13.790 współpracowników lub pracowników SDV sprawujących funkcje polityczne i wreszcie 13.606 stałych i okresowych źródeł informacji w Kościele katolickim. Okazuje się więc, że w najliberalniejszej republice stosunkowo liberalnej Jugosławii dla bezpieki pracowało 209 tys. TW czyli 10 proc. społeczeństwa (po szacunkowym odliczeniu osób znajdujących się w dwu kategoriach jednocześnie). Na bieżąco kontrolowano w latach 1980-tych ponad 30 tys. osób, w tym 13.820 osób związanych z Kościołem katolickim. Oznacza to, iż w praktyce w środowisku katolickim jeden agent przypadał na jedna osobę kontrolowaną.

Słoweńska bezpieka posiadała w sumie milion teczek z okresu 1945-1989, nie wiemy jednak ile spośród nich dotyczyło mieszkańców republiki, a ile obcokrajowców czy osób z innych republik, ale oznacza to, iż zwłaszcza w okresie zerwania Tity z Moskwą bezpieka zbierała informacje o prawie każdym mieszkańcu Słowenii.

Tajni współpracownicy tłumaczą się obecnie, że ewidencja SDV jest niewiarygodna, gdyż obejmowała zbyt wielu funkcjonariuszy i donosicieli a za mało osób kontrolowanych i usiłują przekonywać, że to oni właśnie znajdowali się pod nadzorem i przede wszystkim żądają utajnienia danych.

Byłym stałym współpracownikiem SDV okazał się obecny prezydent Janez Drnovszek, w okresie 1988-1990 członek komunistycznego kierownictwa; Borut Pahot aktualny szef partii postkomunistycznej i przewodniczący parlamentu; Rado Bohinc kierujący MSW i wielu innych postkomunistów.

Znacznie ciekawsze z punktu widzenia historii jest ujawnienie faktu, iż prawie wszyscy główni przywódcy opozycji z lat 1987-1990 pracowali dla SDV. Lojze Peterle, pierwszy niekomunistyczny premier i szef partii chadeckiej, poprzednio donosił na Kościół. Podobnie stałym źródłem informacji był Ivo Bizjak, obecny minister sprawiedliwości z katolickiej partii ludowej oraz jeden z jej leaderów Janez Podobnik. Potwierdziły się również podejrzenia dotyczące przewodniczący partii nacjonalistycznej, Zmago Jelinčiča.

Igor Bavczar okazał się stałym źródłem informacji (rezydentem) oraz członkiem rezerwy SDV (jego kod wskazuje na etatowego pracownika MSW), a France Buczar stałym współpracownikiem SDV. Otóż Igor Bavczar, Alojz Peterle i France Buczar założyli Komitet Obrony Praw Człowieka, do którego przystąpiło w 1988 roku 100 tys. obywateli. Komitet ten dał początek partiom opozycyjnym w Słowenii, które jako koalicja DEMOS w wolnych wyborach w 1990 roku pokonały komunistów i utworzyły pierwszy demokratyczny rząd.

Fakt, że wszyscy leaderzy Komitetu pracowali dla SDV wskazuje, iż opozycja w Słowenii była tworzona z inspiracji i z poparcia kierownictwa komunistycznego, które w 1986 roku podjęło decyzję o wyprowadzeniu republiki z federacji i transformacji ustrojowej, do czego potrzebowano partnera reprezentującego społeczeństwo. Dodajmy, iż przed 1986 roku w Słowenii żadnej opozycji nie było. Komu się komunizm nie podobał, po prostu emigrował. Decyzję o opuszczeniu Jugosławii komuniści słoweńscy podjęli prawdopodobnie jako odpowiedź na opowiedzenie się komunistów serbskich w 1986 roku za nacjonalizmem i budową Wielkiej Serbii. W ten sposób kiedy w Belgradzie myślano o zastąpieniu komunizmu przez nacjonalizm, w Ljublanie przygotowywano się do wprowadzenia reform rynkowych i systemu wielopartyjnego.

Opozycja w Słowenii zaczęła kształtować się wiosną 1987 roku po legalnym opublikowaniu 57 numeru „Nowej Reviji”. Zawierał on program niepodległościowy. Artykuły, które wskazywały na konieczność likwidacji komunizmu w ramach Jugosławii, nie zostały natomiast dopuszczone do druku przez redaktora Dimitrij Rupela, obecnego szefa MSZ. Dodajmy, iż wspomniany Buczar był również jednym z autorów numeru. Ewidencja SDV przy nazwisku Rupela zaznacza, iż został on przeniesiony ale nie wskazuje z jakiej kategorii do jakiej. W 1988 r. Rupel założył Partię Demokratyczną, którą po kilku latach przyłączył do liberalnych postkomunistów zapewniając im w wyborach 1996 roku powtórne zwycięstwo nad partiami antykomunistycznymi.

Komuniści słoweńscy stawiając na niepodległość i walkę z komunistami serbskimi zapewnili sobie trwałą bazę w społeczeństwie i powszechną amnezję, która sprawiła, iż niewielu już pamięta, że to właśnie oni przez ponad 40 lat prześladowali naród słoweński.

Józef Darski

Autor publikacji
INTERMARIUM