NIEPODLEGŁOŚĆ

SYTUACJA POLITYCZNA

Do połowy lat osiemdziesiątych opozycja na Białorusi sowieckiej nie istniała. Jedyną osobą, która otwarcie przeciwstawiała się rusyfikacji i wysyłała na Zachód artykuły samizdatu, był robotnik Michaił Kukobaka, więziony w szpitalach psychiatrycznych i w łagrach w latach 1970-1976 oraz 1978-1987.

Dopiero w połowie lat 1980-tych Wincuk Wiaczorka i Ihar Hermeńczuk rozpoczęli wydawanie pierwszego nielegalnego pisma. Intelektualiści, którzy działali w obronie kultury i tożsamości narodowej (np. powieści historyczne Uładzimira Karatkiewicza), nie wykraczali poza ramy systemu.

Około roku 1975 pojawiły się: anonimowy poemat "Łysa Hara", krytykujący dobrowolne wynaradawianie się inteligencji oraz "List do rosyjskiego przyjaciela", przedstawiający system rusyfikacji i negacji białoruskiej odrębności narodowej. Gdy władze zakazały opublikowania książki Aleha Bembela, "Ojczyste słowa i postęp moralno-estetyczny" (Rodnaje słowa i moralna-estetyczny prahres, 1979), zaczęła ona krążyć w samizdacie, za co autora wyrzucono z partii komunistycznej.

W okresie "pieriestrojki" Białorusini znaleźli się pod silnym wpły- wem ruchów narodowych krajów bałtyckich, zwłaszcza litewskiego Sajudisu. Trzeba jednak pamiętać, że elita białoruska była jeszcze w tym czasie elitą sowiecką i dlatego wyrazu dla swej odrębności narodowej szukała początkowo wewnątrz tego systemu, czemu jeszcze bardziej sprzyjała "pieriestrojka" i gotowość "dobrej" Moskwy do interwencji i do przyjmowania skarg na lokalny, "Zły" aparat. Początek ruchowi odrodzenia narodowego dały wydarzenia z 20 kwietnia 1986 roku, kiedy to na polecenie władz na grupę młodzieży, która zorganizowała na Troickim Przedmieściu Mińska ludowe święto "poszukiwania wiosny", napadła bojówka tzw. afgańczyków, tj. byłych żołnierzy sowieckich wojsk interwencyjnych w Afganistanie. Wydarzenie to spowodowało zmianę atmosfery w Mińsku i położyło kres dotychczasowemu marazmowi.

Po dyskusji nad stanem języka białoruskiego, zapoczątkowanej przez organ Związku Pisarzy Białorusi "Literatura i Mastactwa" (wrzesień), 28 pisarzy i naukowców wystosowało do Gorbaczowa list, w którym domagali się wprowadzenia języka białoruskiego do życia publicznego (15.12.1986). Gorbaczow przesłał list do KC KP Białorusi "celem rozpatrzenia", a jednocześnie awansował do władz centralnych Mikołaja Sluńkowa, I sekterarza KPB. Jego miejsce zajął Jafrem Sakałou (styczeń 1987), który poczynił kilka symbolicznych zmian (25.03.). Wówczas 134 działaczy kultury skierowało drugi list do Gorbaczowa, protestując przeciwko rusyfikacji szkolnictwa, prasy i wydawnictw. Podobne stanowisko zajął Związek Pisarzy Białorusi (4.06.1987). Odrodzenie narodowe na Białorusi przybrało początkowo formę ruchu klubowego. Od jesieni 1985 roku istniał w Mińsku młodzieżowy klub "Talaka", który stawiał sobie za cel odrodzenie kultury i języka białoruskiego. Nieco później powstał w Grodnie klub "Pachodnia", propagujący historię Białorusi (12.03.1986).

Do wiosny 1988 roku działało już około 40 nieformalnych klubów typu "Talaki". Pierwszym zorganizowanym wystąpieniem narodowym była uroczystość "dziadów", ludowego obrzędu zadusznego poświęconego pamięci ofiar represji lat trzydziestych. W uroczystości zorganizowanej w Mińsku (1.11.1987) przez kluby młodzieżowe: "Tutejszyja", "Talaka" i "Niamiha", wzięło udział 200 osób, w tym wielu znanych przedstawicieli inteligencji twórczej. "Talaka" urządziła potem jeszcze inne manifestacje (20.03 i 15-16.05.1988). Na zebraniach i w prasie walczono o prawo do języka ojczystego, natomiast przywódcy "Talaki", Siarhiej Wituszka i Wincuk Wiaczorka, pierwsi podjęli kwestię białoruskich symboli narodowych. Najbardziej radykalna w tym czasie była "Talaka", która w swoim programie domagała się: wskrzeszenia Białoruskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej i Białoruskiej Cerkwi Katolickiej (unickiej), utworzenia białoruskich jednostek wojskowych z komendą białoruską, wprowadzenia obywatelstwa białoruskiego, do uzyskania którego uprawniałaby znajomość języka białoruskiego, oficjalnego uznania herbu i hymnu narodowego Białorusi, wolności informacji, usunięcia z kodeksu karnego artykułu 186 § 1 ("umyślne rozpowszechnianie oszczerstw, zniesławiających sowieckie państwo i porządek społeczny...").

Kolejny przełom przyniósł artykuł historyka sztuki i archeologa, Zianona Paźniaka, który opublikowała "Literatura i Mastactwa", główne w owym czasie pismo "pieriestrojki" (3.06.1988). Autor podał w nim, iż w latach 1937-1941 wymordowano na terenie uroczyska Kuropaty od 200 do 300 tysięcy mieszkańców wschodniej i zachodniej Białorusi. 19 czerwca 1988 roku w Kuropatach z inicjatyw "Talaki" i bez przeszkód ze strony władz odbyła się 25-tysięczna manifestacja potępiająca stalinizm. Jednocześnie powołano oficjalną komisję, która miała zbadać okoliczności zbrodni. Niezadowolenie z jej prac doprowadziło do utworzenia społecznego Komitetu "§ 58 kk", który następnie przekształcił się w "Martyraloh Biełarusi", odpowiednik rosyjskiego Memoriału, badającego represje stalinowskie. W kwietniu 1988 roku w Mińsku, uczestnicy prywatnego seminarium prowadzonego od 1968 roku przez Ł. Kriwickiego na temat "socjalizmu ludowego", założyli klub "Suczasnik", który uzyskał od władz lokal. W klubie posługiwano się językiem rosyjskim i dlatego nazywano go klubem rosyjskim. Na spotkaniu 10 października 1988 roku "Suczasnik" wezwał do założenia "Frontu Ludowego na rzecz Pieriestrojki".

19 października 1988 roku odbyły się wybory do zarządu "Martyralohu Biełarusi". Przewodniczącym 5 osobowej Rady Obywatelskiej Martyralohu został wówczas Zianon Paźniak. Zaproponował on utworzenie Grupy Inicjatywnej Białoruskiego Frontu Ludowego rzecz Przebudowy - "Odrodzenie" (BNF - "Adradżeńnie"). Powstał wówczas 34 osobowy komitet organizacyjny BNF, do którego weszło wielu pisarzy i artystów (historyk Michaś Tkaczou, pisarz Wassyl Bykau), zaś jego przewodniczącym wybrano Paźniaka. "Talaka" przekształciła się w grupę poparcia na rzecz Frontu, a jej przedstawiciel, Wiktar Iwaszkiewicz, wszedł do kierownictwa BNF. Front Ludowy i kluby: "Tutejszyja", "Talaka", "Suczasnik" "Martyraloh Biełarusi", który jednak później wycofał się, zwołały wiec na Cmentarzu Moskiewskim na dzień 30 października 1988 roku dla uczczenia pamięci ofiar stalinizmu. Mimo prewencyjnych zatrzymań, w manifestacji wzięło udział od 10 do 30 tysięcy ludzi, a części udało się nawet dotrzeć do lasu w Kuropatach (obecnie jest to dzielnica Mińska; dojazd trolejbusem nr 25 ze stacji metra Niamiha do końca). Policja wyjątkowo brutalnie zaatakowała zebranych i zatrzymała 72 osoby. Wypadki te przyspieszyły tworzenie się ogniw Frontu, władze zaś, pod naciskiem opinii publicznej, musiały zwolnić zatrzymanych.

Grupy poparcia "Adradżeńnia" powstawały głównie na Mińszczyźnie, w Homlu, Grodnie i Brześciu. Od grudnia 1988 roku organizujący się Białoruski Front Ludowy na rzecz przebudowy zaczął wydawać własne pismo "Nawiny" (nakład w 1991 roku -15 tysięcy egzemplarzy), które początkowo drukowano na Litwie, a później na Łotwie. Już w grudniu 1987 roku doszło z inicjatywy "Talaki" do konsultacyjnego spotkania klubów białoruskich. Na II zjazd do Wilna przybyli przedstawiciele 66 klubów (14-15.01,1989). Postanowili oni połączyć się w Konfederację Towarzystw Białoruskich - KBS, stawiając sobie za cel walkę o odrodzenie narodowe i suwerenność republiki (ogólne sprawy dotyczące obrony i polityki zagranicznej miałyby pozostać w gestii władz centralnych). Wybrano też Radę Koordynacyjną, na czele której stanęła Irina Dubianiecka. Konfederacja została później kolektywnym członkiem "Adradżeńnia".

Moskiewska "Prawda" poparła cel Konfederacji, zaś opiekunem "Talaki" został białoruski komsomoł. Pierwszy legalny wiec organizującego się "Adradżeńnia" zgromadził 19 lutego 1989 roku na stadionie mińskim od 30 do 50 tysięcy uczestników; żądano suwerenności i nowej konstytucji dla Białorusi oraz uznania symboli narodowych. Zjazd założycielski Frontu mógł jednak odbyć się tylko w Wilnie (24-25.06.1989) z powodu zakazu wydanego przez władze Białorusi (24.05.1989). Uchwalono wówczas, iż "Adradżeńnie" będzie działało na rzecz radykalnych przemian "zapoczątkowanych we wszystkich sferach życia społecznego przez lepsze siły KPZS; na tej podstawie zapewniać będzie nieodwracalność przebudowy, budzić inicjatywę demokratyczną i narodową świadomości ludu". Domagano się radykalnej reformy ekonomicznej, która miałaby polegać na wprowadzeniu w skali republiki rozrachunku gospodarczego (tzw. chozrasczot).

BNF zapowiedział też walkę o "odrodzenie leninowskich zasad polityki narodowej" i o rzeczywistą suwerenność głoszoną przez Konstytucję BSRS. Warto wyjaśnić, że w epoce pieriestrojki "suwerenność" republik rozumiano jako nadrzędność ustaw i praw republikańskich nad związkowymi. Pierwszy program "Adradżeńnia" realizował więc koncepcję frontów ludowych Aleksandra Jakowlewa jako instrumentu odnowienia imperium i zastąpienia niesprawnych już aparatów partyjnych przez organizacje autentyczne, narodowe, popularne i jednocześnie sterowalne z centrum. Najwyższy organ Frontu między jego zjazdami nazwano Sejmem (Sojm) i powołano doń 55 osób; przewodniczącym BNF został Zianon Paźniak, jego zastępcami wybrano: Michasia Tkaczowa i Jurja Chadykę, profesora nauk matematyczno-fizycznych i organizatora Muzeum Historii Kultury Narodowej, a na sekretarzy: Alaksieja Maraczkina i Wincuka Wiaczorkę. Od kwietnia 1989 roku pod egidą Frontu zaczęto organizować Związek Robotniczy Białorusi, co miało duże znaczenie ze względu na znaczny stopień rusyfikacji miast. We wrześniu przedstawiciele 70 zakładów pracy utworzyli komitet organizacyjny Związku na czele z Michasiem Sobalem; do komitetu weszli także W. Iwaszkiewicz i S. Muchin, członkowie Sojmu BNF. Celem komitetu było utworzenie związku zawodowego według modelu "Solidarności".

W drugiej połowie 1989 roku we Froncie ujawnił się nurt niepodległościowy, którego zwolennicy głosili, że jedynie wystąpienie z ZSRS rozwiązałoby problemy białoruskie, ale nurt reformistyczny wciąż jeszcze w ruchu białoruskim przeważał. Mimo, że "Adradżeńnie" nie zostało zarejestrowane, wzięło udział w wyborach do Rady Najwyższej Białorusi, zgłaszając poparcie dla kandydatów Bloku Demokratycznego grupującego organizacje związane z Frontem. Centralna Komisja Wyborcza unieważniła jednak wszystkie kandydatury zgłoszone przez Blok Demokratyczny i dopiero powszechne protesty spowodowały powtórne zarejestrowanie kilkunastu kandydatów popieranych przez BFN.

W pierwszej turze głosowania w lutym 1990 roku przeszedł Paźniak, ale dwaj jego zastępcy i sekretarze z Frontu przepadli w drugiej turze. Na wiec przeciwko nadużyciom Centralnej Komisji Wyborczej, zwołany przez "Adradżeńnie", przybyło 40 tysięcy osób; żądano ustąpienia rządu i KC KPB (25.02.1990). Do 10 maja wybrano 317 spośród 360 deputowanych RN i większość radnych sowietów lokalnych (wybory nigdy się nie zakończyły, gdyż w wypadku frekwencji poniżej 50% uprawnionych, należało powtórzyć głosowanie w danym okręgu). "Adradżeńnie" zdobyło mandaty przede wszystkim w Mińsku (20). Na kandydatów Frontu głosowało w sumie 5 milionów wyborców.

W lipcu 1990 roku uformowała się w Sowiecie Białorusi 22 osobowa grupa posłów "Adradżeńnia", która stanowiła trzon 67 osobowego Demokratycznego Klubu Deputowanych (później frakcja BNF powiększyła się do 26, a w końcu do 36 na 345 wybranych posłów). Przywódcą nurtu demokratycznego został Stanislau Szuszkiewicz, fizyk jądrowy i od 1986 roku prorektor Uniwersytetu Białoruskiego. Był on członkiem platformy demokratycznej w KPB i opowiadał się za współpracą z deputowanymi komunistycznymi, podczas gdy Zianon Paźniak, który stanął na czele grupy deputowanych Frontu, głosił potrzebę wyraźnego wyodrębnienia się frakcji demokratycznej. Szuszkiewicza wybrano głosami posłów komunistycznych (269 głosów za) I wiceprzewodniczącym Rady Najwyższej. Jej przewodniczącym został natomiast przedstawiciel aparatu partyjnego, członek Politbiura KPB, Mikałaj Dziemianciej (19.05.1990), który sprawował tę funkcję już w poprzedniej kadencji (od 28 lipca 1989 roku). Był on inicjatorem przyjęcia przez Sowiet Białorusi Deklaracji Suwerenności republiki w ramach federacji sowieckiej (27.07.1990). Akt ten nie miał jednak żadnych konsekwencji.

W kwietniu 1990 roku nowym premierem został członek Biura (politbiura) KPB i były wicepremier Wiaczasłau Kiebicz, który od 1980 roku pracował w aparacie partyjnym Mińska. Wciąż odczuwalne skutki katastrofy czarnobylskiej, zwłaszcza w rejonie Homla, wpłynęły na wzrost niezadowolenia. Przez Homel przeszła fala strajków i wieców, na których żądano usunięcia następstw katastrofy (23, 26, 28 marca, 26.04.1990). Jednocześnie zaczął się proces radykalizacji wewnątrz samego "Adradżeńnia" również pod wpływem wydarzeń w republikach bałtyckich i na Ukrainie. Spowodowało to, że Sojm Frontu wprowadził zmiany do programu (11-12.05.1990). Odtąd celem BNF stało się zdobycie niezależności państwowej Białorusi, która pozostałaby jednak członkiem przyszłego związku niezależnych państw oraz wprowadzenie systemu wielopartyjnego i gospodarki rynkowej. Spiritus movens tych zmian był Paźniak; uważa on, że Białorusini powinni nawiązać do tradycji Białoruskiej Republiki Ludowej.

Omówieniu nowego programu postanowiono poświęcić konferencję w czerwcu 1990 roku. Zaznaczyły się na niej trzy kierunki: za pozostaniem w składzie ZSRS na podstawie nowej umowy związkowej, za całkowitą niepodległością i za utworzeniem Konfederacji Bałtycko-Czarnomorskiej (J. Chadyka). Ta ostatnia propozycja nawiązuje do koncepcji Antona Łuckiewicza przedstawionej na konferencji narodów Rosji w Lozannie i zaaprobowanej wówczas przez wileński Białoruski Komitet Narodowy (11.06.1916). Według projektu Łuckiewicza Białoruś i Litwa miały stanowić jedną jednostkę polityczną, a Łotwa i Ukraina dwa pozostałe składniki konfederacji.

W 1989 roku ukazało się niezależne czasopismo białoruskie "Kantakt", w którym upomniano się o Białorusinów mieszkających poza granicami republiki: w Latgalii na Łotwie, na Wileńszczyźnie oraz na Białostocczyźnie w Polsce i w Rosji na Briańszczyźnie, Smoleńszczyźnie i Pskowszczyźnie. Podczas wspomnianej już majowej sesji Sojmu "Adradżeńnia" poruszono po raz pierwszy kwestię praw narodowych Białorusinów żyjących na wspomnianych ziemiach (W. Wiaczorka, A. Jemieljanau, Aleh Trusau).

Na konferencji BNF w Mińsku (30.06-1.07.1990) zapowiedziano, że Front zamierza doprowadzić do przyjęcia przez Sowiet deklarącji o niezależności państwowej Białorusi. Zaprzestano wyrażania podziwu dla "leninowskiej polityki narodowej" i uznano, że Rosyjska Komunistyczna Partia (bolszewików) realizowała na Białorusi politykę imperialną od 1917 roku oraz odmówiono układowi z 1922 roku o powołaniu ZSRS mocy prawnej. BNF stwierdził, iż suwerenność Białorusi można zrealizować "jedynie w formie niezależnej państwowości narodowej".

"Adradżeńnie" zaczęło przechodzić na pozycje antykomunistyczne i wyraźnie odcięło się od KPB. Zapowiedziano, iż Front sprzyjał będzie wyjaśnianiu "antynarodowej i antyhumanistycznej istoty systemu komunistycznego" oraz zażądano nacjonalizacji majątku KPZS, likwidacji jej kontroli nad mediami, sądami, wojskiem, szkolnictwem, wycofania komórek partii z zakładów pracy i wreszcie wezwano członków partii do występowania z niej.

Do próby sił między radykalizującą się opozycją i władzami doszło 7 listopada 1990 roku na mitingu antykomunistycznym, zwołanym przez Front na placu Lenina, nastąpiły wtedy starcia z milicją. W tym samym okresie zaczęły tworzyć się organizacje polityczne. 24 czerwca 1990 roku założono Narodowo-Demokratyczną Partię Białorusi - NDPB, która za główny cel uznała walkę o niepodległość bez żadnych ograniczeń, odrodzenie pamięci historycznej, języka i kultury białoruskiej. NDPB zapowiedziała walkę o wystąpienie Białorusi z ZSRS i utworzenie konfederacji bałtycko-czarnomorskiej obejmującej Państwa Bałtyckie, Białoruś i Ukrainę. NDPB jest przeciwna jakiejkolwiek współpracy z członkami partii komunistycznej i przyjmuje do swych szeregów jedynie Białorusinów władających językiem białoruskim. Na czele partii stanęli A. Jemieljanau, W. Łebiediew i W. Naumienka.

Białoruska, reformistyczna inteligencja partyjna skupiała się początkowo w mińskim klubie politycznym "Komuniści na rzecz pieriestrojki" (marzec 1989) i dążyła do stworzenia "Demokratycznej platformy w KPB" wzorem "Demplatformy" w KPZS. Podobne grupy powstały na prowincji: w Brześciu założono Republikańską Partię Białorusi (maj 1990), w Grodnie Partię Demokratyczną (16 maja 1990), oraz w stolicy, gdzie istniała już Demokratyczna Partia Białorusi (październik 1989). Środowiska te opowiadały się za suwerennością republiki w sowieckim rozumieniu tego terminu lub konfederacją trzech republik słowiańskich. W dniach 3 i 4 listopada 1990 roku doszło do zjazdu zjednoczeniowego i utworzenia Zjednoczonej Demokratycznej Partii Białorusi - ADPB (tylko grupa z Grodna do niej nie wstąpiła). Zjednoczeni demokraci głoszą program liberalny, w myśl którego "prawa i wolności osoby muszą dominować nad interesami grup spotecznoklasowych i narodowościowych oraz nad interesami państwa", natomiast niepodległość państwowa nie może być celem samym w sobie. ADPB uważa, iż trzeba "wstrzymać proces zanikania języka białoruskiego", ale jednocześnie białorutenizacja nie powinna naruszać interesów ludności nie mówiącej po białorusku. Zdaniem zjednoczonych demokratów język jest tylko jedną z cech tworzących naród, a więc nie można sprowadzać wszystkich cech narodowych Białorusinów do posługiwania się językiem białoruskim i dlatego uważają oni "za naturalne istnienie i jednoczesny rozwój zarówno białoruskojęzycznej jak też rosyjskojęzycznej kultury białoruskiej oraz kultur innych narodów Białorusi". Liberałowie z ADPB podkreślają przede wszystkim aspekty społeczne i demokratyczne reform, uważając iż idea niepodległości nie jest dość atrakcyjna dla społeczeństwa. Grupa witebska tej partii proponowała nawet przyłączenie swej abłasci do Rosji, za co została jednak usunięta z ADPB. W partii zaznaczyła się więc ewolucja, choć liberałowie popierają utworzenie przez byłe republiki sowieckie związku gospodarczego.

Program ekonomiczny ADPB przewiduje reformy rynkowe, prywatną własność ziemi i utworzenie gospodarstw farmerskich, szybką prywatyzację w różnych formach, w tym bezpłatną i powszechną. I Zjazd wybrał sześciu współprzewodniczących partii: W. Afanasjewa, S. Rajko, H. Samojlenka, N. Truhanowa, A. Żywotniuka i S. Husak. ADPB zarejestrowano 19 marca. 1991 roku, po czym odbył się jej II Zjazd (listopad 1991), na którym wypowiedziano się za suwerennością Białorusi we Wspólnocie Niepodległych Państw i nowym przewodniczącym wybrano Alaksandra Dabrawolskiego. Zjednoczeni demokraci podkreślają, że nie są partią komunistyczną, ale nie są też antykomunistyczną.

Środowisko reformistycznej inteligencji partyjnej, lecz zorientowane bardziej narodowo niż ADPB, stworzyło Białoruską Socjaldemokratyczną Hromadę - BSDH.

Jak stwierdził jej obecny przewodniczący, Aleh Trusau, latem 1990 roku stało się ostatecznie jasne, że nie można zreformować KPB/KPZS od wewnątrz i że przebudowa zakończyła się bez osiągnięcia swych celów. Wówczas narodowo uświadomiona inteligencja białoruska postanowiła odnowić Hromadę i założyła komitet organizacyjny BSDH (3.12.1990). Znalazła się w nim część posłów BNF i członków KPB/KPZS: M. Hil, S. Zakonnikow, wiceprzewodniczący Sojmu BNF Michaś Tkaczou, wiceprzewodniczący rady miejskiej Mińska A. Hurynowicz, pisarz Anatol Sidarewicz. Wkrótce przyłączyła się do nich Socjaldemokratyczna Partia Białorusi utworzona w październiku 1990 roku w Mohylewie.

Tkaczou uważał, że wobec silnego konfliktu między Frontem i partią trzeba stworzyć partię centrolewicową. Na I Zjeździe BSDH (2- 3.03.1991) przewodniczącym partii wybrano Tkaczowa, a jego zastępcami posłów Aleha Trusawa i Mikałaja Kryżanouskiego oraz radnego miejskiego z Mińska M. Czarniauskiego. Wkrótce władze zarejestrowały nową partię (21.05.1991). W tym czasie BSDH wypowiadała się za Związkiem Suwerennych Państw. O ile różnice między narodowymi-demokratami i zjednoczonymi demokratami dotyczą przede wszystkim stosunku do zagadnienia narodowego, o tyle między NDPB a Hromadą mają one charakter sprzeczności ideologicznych między prawicą antykomunistyczną i narodową a narodową lewicą gotową współpracować z częścią komunistów i nomenklatury.

Kwestia niepodległości różni Białoruski Związek Chłopski - BSS, powstały 16 listopada 1989 roku i wywodzącą się z niego Białoruską Partię Chłopską - BSP; BSS wypowiedział się za Konfederacją Suwerennych Państw, natomiast BSP za niepodległością. Komitet organizacyjny BSP powołano na I Zjeździe Związku Chłopskiego (luty 1990), ale do kongresu założycielskiego partii doszło dopiero 23 lutego 1991 roku. Przewodniczącym BSP został pułkownik w stanie spoczynku Jauhien Łuhin. BSP domaga się przeprowadzenia reformy rolnej polegającej na przywróceniu prywatnej własności ziemi i tworzeniu gospodarstw farmerskich o powierzchni od 100 do 200 ha oraz udzieleniu im po- mocy państwowej. Ludowcy nie uznają kolektywnej własności ziemi i żądają prawa do wyjścia z kołchozów z nadziałem ziemi i częścią majątku oraz przekształcenia kołchozów i sowchozów w stowarzyszenia farmerów. Partia przewiduje również prywatyzację własności państwowej w przemyśle, stworzenie zawodowej armii narodowej oraz neutralny status państwa bez broni jądrowej.

Przedstawiciele wszystkich partii należą do Frontu, jednak tylko NDPB jest jego członkiem zbiorowym. Wprawdzie formalnie władze nie zezwoliły na tworzenie partii politycznych, ale je tolerowały i zezwoliły obywatelom na wstępowanie do różnych partii (19.07.1990). Na tej podstawie zaczęto następnie rejestrować partie polityczne.

W czasie gorbaczowskiego referendum w sprawie nowej umowy związkowej (17.03.1991), przeciwko niej, a więc za niepodległością Białorusi wypowiedziało się 16% (960 tysięcy) głosujących. Lepszy wynik BNF osiągnął w miastach; w Mińsku - 32,7% głosujących, w Grodnie - 25,1 % wyborców. - W atmosferze rosnącego niezadowolenia odbył się II Zjazd BNF na rzecz Przebudowy - "Adradżeńnie" (23-24.03.1991). Delegaci przede wszystkim pozbyli się nazwy kompromitującej już teraz wzmianki o "pieriestrojce", gdyż - jak stwierdzili - zakończyła się ona fiaskiem, ponieważ ograniczyła się jedynie do "kosmetycznego remontu przeżytego systemu". BNF zażądał wprost zlikwidowania monopolu władzy KPZS.

"Adradżeńnie" przyjęło za swą dewizę hasła: "Wolność - Niepodległość - Odrodzenie" i wypowiedziało się przeciwko przynależności Białorusi do przyszłego związku niezależnych państw. W ten sposób zakończył się proces radykalizacji Frontu rozpoczęty w połowie 1990 roku. Zjazd uchwalił też zmiany organizacyjne; wprowadzono deklaracje członkowskie oraz nowy sposób wyłaniania Sojmu BNF. Odtąd dzieli się on na dwie części: 50 przedstawicieli Frontu wybieranych przez zjazd i 50 reprezentantów partii oraz organizacji obywatelskich i terytorialnych (obwody, ziemie, miasto Mińsk) delegowanych według kwot ustalonych przez zjazd. Pazniaka ponownie wybrano przewodniczącym BN F, a jego zastępcami zostali: Chadyka oraz posłowie Walancin Hołubieu i Uładzimir Zabłocki.

W 1991 roku zaczął się kształtować blok prawicowo-niepodległościowy opowiadający się za białorutenizacją. Objął on oprócz BNF, NDPB i BSP utworzoną w czerwcu Białoruską Wspólnotę Chrześcijańsko-Demokratyczną - BChDZ. Nawiązała ona do partii o tej sa- mej nazwie założonej przez katolików w maju 1917 roku, ale obecnie połączyła przedstawicieli wszystkich wyznań. Dlatego BChDZ ma pięciu współprzewodniczących: P. Siłka pełni funkcję koordynatora, Michaś Arieszkau reprezentuje prawosławnych we władzach, I. Bahdanowicz - grekokatolików, E. Sabiła - protestantów i F. Januszkiewicz - rzymskich katolików. Organem partii jest "Biełaruskaja Krynica". BChDZ domaga się oddania ziemi w prywatne i dziedziczne użytkowanie i popiera odrodzenie narodowe Białorusinów i innych narodów Białorusi. W BSDH również nastąpiło wzmocnienie tendencji niepodległościowych.

11 maja 1991 partia zaprotestowała przeciwko projektowi nowej umowy związkowej, którą chciał narzucić Gorbaczow. Rosła też liczba posłów - członków Klubu Demokratycznego, wstępujących do Hromady; w 1991 jej frakcja liczyła 10, a w 1993 roku 11 osób. Już od marca 1991 roku działacze BNF, m.in. Siarhiej Antonczyk, zaczęli organizować niezależne związki zawodowe. Po wejściu w życie drastycznej podwyżki cen (2.04.1991), Białoruś ogarnęła fala strajkowa (3-4, 10-11, 23-25 kwietnia 1991). Wysunięto nie tylko żądania ekonomiczne, ale przede wszystkim domagano się ustąpienia Gorbaczowa.

13 kwietnia utworzono Republikański Komitet Strajkowy, który jednak na pierwszy plan wysunął postulaty polityczne: usunięcie KPB z zakładów pracy i nacjonalizację jej majątku, realizację postanowień Deklaracji Suwerenności, wolności dla środków masowego przekazu, prywatnej własności ziemi, wielopartyjnych wyborów do Rady Najwyższej oraz rozpoczęcia rozmów okrągłego stołu między siłami politycznymi na Białorusi. Ostatnia fala strajkowa (23-25.04) jednak załamała się, gdyż aparat popierający Jelcyna, którego celem był jedynie atak na Gorbaczowa, wycofał się z akcji w związku z czasowym rozejmem między obu politykami, zaś sam ruch białoruski był zbyt słaby by zmobilizować załogi. Bezpośrednim skutkiem strajków było osłabienie pozycji przewodniczącego Sowietu Dziemiańcieja. Na pierwszy plan zaczął wysuwać się związany z grupą Jelcyna, wiceprzewodniczący Rady Najwyższej Szuszkiewicz.

Próbą wyznaczenia granic politycznych dla opozycji było aresztowanie radykalnego działacza BNF W. Siadowa (7. 05-15. 07.1991) pod pretekstem uszkodzenia pomnika Lenina podczas demonstracji z listopada 1990 roku.

Kolejny Sojm BNF zażądał utworzenia białoruskich sił zbrojnych i wycofania z Białorusi jednostek Armii Sowieckiej, których liczebność BNF oceniał wówczas na 700 tysięcy (7.08. 1991). BNF sprzeciwił się skoszarowaniu w Republice oddziałów wycofywanych z Europy i żądał zniszczenia pod kontrolą międzynarodową broni nuklearnych stacjonowanych na Białorusi. Na wiadomość o sierpniowym puczu w Moskwie BNF i BSDH zorganizowały wiec przed siedzibą rządu (20. 08. 1991), ale poza tym na Białorusi panował spokój. Pucz przyniósł nadanie statusu konstytucyjnego Deklaracji Suwerenności (25. 08), ale obie uchwały pozostały na papierze, oraz zawieszenie działalności partii komu stycznej. Na stanowisku przewodniczącego Sowietu zastąpił Dziamiancieja Szuszkiewicz, który pokonał Wiaczesława Kiebicza dopiero w trzeciej turze głosowania (18. 09. 1991). Szuszkiewicz rozpoczął politykę lawirowania między Białoruskim Frontem Ludowym i komunistami. T
ymczasem działacze BNF nie chcieli zadowolić się powrotem do "budownictwa narodowego i językowego opartego na modelu leninowskim" z połowy lat 1920-tych, kiedy to ZSRS był "związkiem suwerennych państw narodowych", jak pisał jeszcze w 1989 roku Piotr Sadouski, obecnie przewodniczący komisji zagranicznej Rady Najwyższej. Dlatego Szuszkiewicz, opowiadający się za współpracą z Rosją, choć na zasadach konfederacyjnych, w oczach niepodległościowców skompromitował się i zdradził BNF.

Według sekretarza Frontu, Wiktara Iwaszkiewicza, po puczu sierpniowym do "Adradżeńnia" wstąpiło wielu oficerów, natomiast inteligencja nadal pozostała bierna. W samym Froncie nurt narodowy zaczął dominować nad silniejszym poprzednio nurtem społeczny. 20 sierpnia 1991 roku powstało w Mińsku Białoruskie Zrzeszenie Wojskowych - BZW, które szybko doprowadziło do zjazdu założycielskiego (12-13. 10. 1991). 120 delegatów reprezentowało grupy białoruskie w Armii Sowieckiej z terenu całego ZSRS. Celem BZW jest doprowadzenie przy użyciu środków konstytucyjnych, do utworzenia Białoruskich Sił Zbrojnych oraz obrona demokracji i suwerenności państwowej Białorusi. Przewodniczącym Związku wybrano płk. Mikałaja Statkiewicza. Zezwolono też by organizacje polityczne i społeczne należały grupowo do BZW. Rada Najwyższa zniosła podległość KGB rządowi i podporządkowała go sobie. Miał to być pierwszy krok na drodze do zreformowania służby bezpieczeństwa. Nie przeszkodziło to jednak w podpisaniu w Mińsku przez byłe republiki sowieckie, w tym przez Białoruś porozumienia o współpracy w dziedzinie wywiadu i kontrwywiadu (29.10.1991).

Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt nowej konstytucji, która przewiduje wprowadzenie na Białorusi ustroju prezydenckiego, czemu sprzeciwia się "Adradżeńnie". Konstytucję omawiano przez dwa lata, do maja 1993 roku nie przegłosowano jeszcze ostatecznego tekstu. W oświadczeniu z 9 listopada 1991 roku Białoruski Front Ludowy stwierdził: "deklaracja niepodległości pozostała na papierze. Republika nie posiada własnej polityki państwowej, nie wprowadza się własnej waluty - jedynego środka obrony przed falą pustych rubli napływającą z obszaru byłego ZSRS, granice nie są chronione i nie tworzy się sił zbrojnych.

Dawna zależność od imperium sowieckiego przekształca się na naszych oczach w zależność od Rosji, gdzie rośnie niestabilność polityczna i ekonomiczna Przewodniczący Sowietu Szuszkiewicz odmawia podjęcia kroków nawet celem obrony suwerenności Republiki i ochrony jej rynku żywnościowego. Przewodniczący Sowietu poprzez swoją bierność dostarcza alibi rządowi. Szuszkiewicz dezorientuje ludzi rozważając sytuację rzekomo bez wyjścia dla Białorusi, która musi przystąpić do związku gospodarczego i politycznego, stanowiącego przecież jedynie formę odnowionego imperium. Ratunkiem politycznym dla Białorusi jest natomiast całkowita niepodległość i zawarcie dwustronnych układów z dawnymi partnerami ZSRS". Front zażądał natychmiastowej dymisji rządu Kiebicza, przyjęcia nowej ordynacji wyborczej, umożliwiającej wielopartyjne wybory i samorozwiązania się Rady Najwyższej.

W przeciwnym wypadku BNF będzie dążył, na podstawie ustawy o referendum, która nabrała mocy z dniem 1 stycznia 1992 roku, do zorganizowania referendum w sprawie nowej ordynacji wyborczej, dymisji rządu, nowych wyborów i nacjonalizacji majątku partii komunistycznej. Działacze BNF spodziewali się, że zdołają skierować narastające niezadowolenie społeczne, wywołane pogarszającą się sytuacją gospodarczą, przeciwko promoskiewskiemu kierownictwu Republiki i doprowadzą do nowych wyborów, dzięki którym zyskają znaczną reprezentację w parlamencie.

8 grudnia 1991 roku Szuszkiewicz podpisał wraz z Borysem Jelcynem i Leonidem Krawczukiem umowę o powołaniu Wspólnoty Niepodległych Państw. Przewiduje ona "wspólną przestrzeń ekonomiczną", otwarte granice i swobodny ruch siły roboczej oraz pozostawia na Białorusi "siły strategiczne", tj. dotychczasowe wojska sowieckie, a także nakłada obowiązek współpracy przy prowadzeniu polityki zagranicznej. "Adradżeńnie" wypowiedziało się zdecydowanie przeciwko tej nowej umowie związkowej. Zianon Paźniak na grudniowym posiedzeniu Sojmu Białoruskiego Frontu Ludowego stwierdził, iż Białoruś powinna przyłączyć się do Europy. Jego zdaniem ratyfikacja umowy o powołaniu Wspólnoty Niepodległych Państw była konieczna, gdyż tylko w ten sposób można było przekreślić układ o utworzeniu ZSRS z 1922 roku i faktycznie zlikwidować ZSRS i jego organy. Był to jednak tylko pierwszy etap, gdyż "zawsze powinniśmy pamiętać czym jest Rosja... (i)... nigdy, w żadnych okolicznościach nie powinniśmy wstępować z Rosją w jakiekolwiek umowy polityczne, ani w żadne związki polityczne". Na grudniowym posiedzeniu mianowano też Uładzimira Anculewicza koordynatorem grupy inicjatywnej d/s referendum, rozpoczynając konfrontację z Kiebiczem i Szuszkiewiczem. Paźniak ostrzegł, że jeśli Sowiet uniemożliwiłby przeprowadzenie referendum, opozycja utworzy paralelne organy władzy państwowej.

Front zaproponował, by wybrać 80 posłów w jednomandatowych okręgach liczączących po 100 tys. wyborców oraz dalszych 80 w głosowaniu na listy partii politycznych, organizacji społecznych i grup obywateli. Wszystkie partie polityczne związane z Frontem poparły ideę referendum, z wyjątkiem najsilniejszej Hromady, która początkowo tylko odmówiła współpracy w zbieraniu podpisów (11.01.1992), utworzyła nowy blok społeczno-polityczny "Nowaja Biełaruś" , który miałby być nadrzędny w stosunku do BNF. Miał on na gruncie uznania suwerenności Republiki wypracować razem z opowiadającą za kapitalizmem częścią nomenklatury, "realny" program wyjścia z kryzysu (18.01.1992). Idea ta znalazła poparcie w kołach rządowych, np. ze strony ministra spraw zagranicznych Piotra Krauczanki, dawnego II sekretarza komitetu miejskiego KPB w Mińsku. Utworzenie drugiego centrum politycznego obok Frontu oznaczało w praktyce rozłam w "Adradżeńniu" i tak zostało odebrane. Zarząd BNF określił inicjatywę Hromady jako faktyczne cofnięcie się do przestarzałej już i nieżyciowej idei "okrągłego stołu", z komunistami. Była ona aktualna w czerwcu 1991 roku, ale nie w sytuacji gdy pozycja partii komunistycznej została wprawdzie osłabiona - w konsekwencji sierpniowego puczu, ale władzę zachowała komunistyczna nomenklatura.

"W takich warunkach stworzenie bloku, do którego otwarty wstęp mają przedstawiciele nomenklatury pozostającej u władzy i prokomunistyczne organizacje, stanowiłoby próbę uratowania jej od ostatecznego bankructwa" (27.01.1992). Do Rady Koordynacyjnej bloku "Nowa Białoruś" weszły reformistyczna Hromada i komunistyczna Federacja Związków Zawodowych Białorusi (2.02.1992), których współpraca została następnie uwieńczona podpisaniem wspólnego porozumienia (2.10.1992). Związek Robotników Mińska, dawny Komitet Strajkowy i Wolne Związki Zawodowe Gienadija Bykowa współpracowały natomiast z Frontem, podczas gdy Konfederacja Pracy Białorusi Michasia Sobala starała się zachować apolityczność. Została ona założona jeszcze w 1989 roku i swój pierwszy zjazd zorganizowała dopiero po trzech latach (27.06.1992). Utworzenie bloku "Nowa Białoruś" miało stworzyć polityczne zaplecze dla Szuszkiewicza i narodowo nastawionej części uwłaszczającej się nomenklatury, ale akcja ta nie powiodła się i ostatecznie Hromada przyłączyła się do BNF by zbierać podpisy na rzecz rozpisania referendum w sprawie nowych wyborów.

Stosunki między obu rywalizującymi organizacjami pozostają jednak nadal napięte. 14 marca 1992 roku Paźniak zgodził się wejść do Komitetu Antykryzysowego razem ze zwolennikami konfederacji (WNP) Szuszkiewiczem oraz propagatorami związku państwowego z Rosją, Kiebiczem i szefem KGB Eduardem Szyrkouskim, gdyż - jak później wyjaśnił - liczył, że poprzez Komitet BNF uzyska od struktur państwowych gwarancje obrony suwerenności Białorusi przed Rosją. Powołanie Komitetu nie zmieniło stosunku sił na Białorusi między zwolennikami jej przyłączenia do Rosji i obozem niepodległościowym, choć zostało później ocenione przez Trusawa, wybranego na II Zjeździe BSDH (18-20.12.1992) nowym przewodniczącym partii, jako praktyczna realizacja idei bloku "Nowaja Biełaruś".

W 1992 roku pogłębił się rozpad nomenklatury i to nie tylko według kryterium narodowego na grupy bardziej sprzyjające białorutenizacji i prorosyjskie, ale także na komunistów klasycznych i nowoczesnych, opowiadających się za budową kapitalizmu, w którym widzą swoją wielką szansę zachowania władzy oraz na poszczególne grupy zawodowe: nomenklaturę partyjną, państwową, kołchozową, przemysłową, związków zawodowych.

Te trzy kryteria - narodowe ustrojowe i zawodowe - nie pokrywają się, co nie przeszkadza, że członkowie różnych grup spotykają się w tych samych partiach. Jeszcze przed zawieszeniem KPB, założyła ona Ruch na rzecz Demokracji, Postępu Społecznego i Sprawiedliwości - DSPS, który później stał się centrum kierowniczym dla kolejnej organizacji - Partii Komunistów Białorusi - PKB, którą Sąd Najwyższy, mimo protestów wkrótce zarejestrował (9.06.1992).

Na czele DSPS i PKB stanął Viktar Czykin, były II sekretarz mińskiej organizacji partyjnej KPB oraz Iwan Karaczenia. Oprócz działalności jawnej tych dwu organizacji, część członków KPB nadal działała nieoficjalnie, nie niepokojona przez władze. Nomenklatura kołchozowa utworzyła Zjednoczoną Agrarną Demokratyczną Partię Białorusi (czerwiec 1992). Zwalcza ona prywatyzację rolnictwa pod pretekstem uznania trzech równorzędnych form własności: kolektywnej, państwowej i prywatnej. Partia składa się z przewodniczących kołchozów i dyrektorów sowchozów, którzy chcieliby zachować dotychczasowy sposób gospodarowania na wsi, a w wypadku prywatyzacji rolnictwa uzależnić od siebie gospodarstwa rodzinne i wykorzystywać je. Nomenklatura związków zawodowych powołała komitet organizacyjny Demokratycznej Partii Pracy Białorusi (lipiec 1992), ale do jej ukonstytuowania się jeszcze nie doszło. Reformatorska grupa średniej nomenklatury i posłowie KPB z Mohylewszczyzny, utworzyli Partię Zgody Narodowej - PNZ (11.04.1992). Jej przewodniczącym został Hienadź Karpienka.

PNZ w odróżnieniu od wcześniej wymienionych grup neokomunistycznych, skupia komunistów białoruskich wypowiadających się za kapitalizmem i sprzyjających powolnej białorutenizacji. W program swym PNZ podkreśla, że wszystkie narody Białorusi powinny mieć warunki do odrodzenia narodowego i tworzenia inteligencji narodowej. Od jesieni 1992 roku organizowała się nomenklatura przemysłowa, zwłaszcza wielkich przedsiębiorstw kompleksu wojskowego.

Wiosną 1993 utworzyła ona Białoruski Kongres Naukowo-Przemysłowy, który wypowiada się wprawdzie za gospodarką rynkową, ale potępia rozpad byłego ZSRS. Kongres opowiada się za suwerennością, ale jest przeciwny niepodległości, gdyż ratunek dla przemysłu ciężkiego widzi, podobnie jak premier Kiebicz, w zacieśnieniu więzi kooperacyjnych z Rosją. Grupa ta jest też przeciwnikiem prywatnej własności ziemi i proponuje dożywotnie i dziedziczne użytkowanie gruntów. Współprzewodniczącymi Kongresu zostali A. Sanczukowski i prof. W. Koleszko. W marcu 1992 roku powstała w Sowiecie frakcja "Białoruś", grupująca elastyczniejszą część nomenklatury, natomiast frakcję "Sajuz" utworzyli najbardziej "twardogłowi" komuniści. Sierpniowy pucz, zainscenizowany przez służby specjalne ZSRS, by pozbyć się partii komunistycznej, stanowiącej balast w procesie uwłaszczania się nomenklatury, na Białorusi nie doprowadził do całkowitego rozbicia starych struktur.

Powodem tego była słabość opozycji, stopień sowietyzacji społeczeństwa i kluczowa rola Republiki w systemie wojskowym ZSRS. W konsekwencji prócz stosunkowo słabych komunistów-kapitalistów, znaczne wpływy zachowała stara, tradycyjna nomenklatura. Reprezentant tej grupy, Rosjanin Wiaczesław Kuzniecow, został wybrany w kwietniu 1992 roku nowym wiceprzewodniczącym Sowietu, co zachwiało pozycją Szuszkiewicza. Pod jednym wszakże względem stara i nowoczesna nomenklatura oraz wywodząca się z opozycji część "Nowej Białorusi", Szuszkiewicz, Krauczanka i Kiebicz pozostają zgodni. Ich stosunek do Rosji został najlepiej ujęty w stwierdzeniu Michaiła Miasnikowicza, wiceprzewodniczącego Sowietu, który podkreślił, iż nie widzi w Rosji żadnych dążeń dyktatorskich. W styczniu 1992 utworzono wprawdzie Ministerstwo Obrony Narodowej i pełniącym obowiązki ministra mianowano Piotra Czawusa, związanego z Szuszkiewiczem zwolennika armii narodowej, ale jednocześnie potwierdzono na stanowisku komendanta Białoruskiego Okręgu Wojskowego gen. płka Anatola Kastenkę, którego komisja parlamentarna badająca przebieg puczu na Białorusi, nakazała aresztować za przekazywanie rozkazów puczystów w 1991 roku.

W połowie marca Sowiet zdecydował o utworzeniu Białoruskich Sił Zbrojnych, ale nie dość tego, że zalecenia komisji w sprawie Kastenki nie wykonano, to jeszcze zaakceptowano jego kandydata na stanowisko szefa MON. Został nim Pawieł Kazłouski, naczelnik sztabu obron powietrznej BOW, natomiast Czawusa w praktyce zdegradowano do stanowiska wiceministra (kwiecień 1992). W maju zlikwidowano BOW i wszystkie jednostki podporządkowano MON, w którym Kastenkę mianowano I wiceministrem i dopiero w styczniu 1993 zwolniono go z funkcji. 20 lipca 1992 roku na wspólnej sesji rządów białoruskiego i rosyjskiego podpisano 21 umów wojskowych, gospodarczych i innych Premier Kiebicz określił je jako "mały krok w kierunku konfederacji" zaś premier Rosji Jegor Gajdar uznał je za wzór dla pozostałych państw WNP, gdyż "oznaczają silną integrację we wszystkich sferach życia". Wywołało to protesty nawet Szuszkiewicza. Białoruś m.in ratyfikowała umowę o współpracy wojskowej z Rosją i zgodziła się na stacjonowanie rosyjskich strategicznych sił jądrowych. W praktyce wycofanie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej zakończono w lipcu 1992 roku, natomiast siły strategiczne mają opuścić Białoruś do 1 stycznia roku 2000.

Ustawa o doktrynie obronnej (4.11.1992 stwierdza bowiem, że Białoruś dąży do statusu państwa neutralnego nie posiadającego broni jądrowej. Zgodnie z nią Sowiet ratyfikował już układ START 1 (4.02.1993). Dążenie do statusu neutralnego jest raczej teoretyczne wobec przewagi w rządzie zwolenników sojuszu wojskowego z Rosją. Opowiada się za nim nie tylko premier Kiebicz, ale i minister Kazłouski, dla których przystąpienie Białorusi do umowy taszkienckiej o bezpieczeństwie zbiorowym członków WNP ma być pierwszym krokiem na drodze do związku wojskowego z Rosją. Sowiet przyjął program reorganizacji sił zbrojnych (15.12.1992) do 1 stycznia 1995 roku.

W latach 1992-1993 Białoruś miała130 tysięczną własną armię i utrzymywała dodatkowo od 120 do 100 tysięcy żołnierzy rosyjskich. Obecny program przewiduje zmniejszenie wojska białoruskiego w ciągu 5-7 lat do 70-75 tysięcy ludzi, w tym 61 tysięcy wojskowych. Spośród oficerów Białorusinów stacjonujących poza Białorusią już 13 tysięcy zgłosiło chęć służenia w armii narodowej, a z tego do wiosny 1993 roku powróciło do kraju 5 tysięcy. BZW domaga się umożliwienia przeniesienia się do kraju wszystkim chętnym oficerom narodowości białoruskiej. Członkowie BZW złożyli przysięgę na wierność narodowi już 8 września 1992 roku, ale oficjalnie uroczystość ta odbyła się w MON dopiero 31 grudnia. Ostatecznie 92% kadry oficerskiej złożyło przysięgę na wierność "narodowi Białorusi", co nie jest tożsame z wiernością "narodowi białoruskiemu". Między ministrem Kazłouskim, który związany jest z rosyjskim MON oraz rosyjskim Związkiem Oficerów, a oficerami białoruskimi reprezentowanymi przez BZW istnieje silny konflikt. Jego istotą jest nie tylko walka o niezależność białoruskiego MON od Moskwy (Czawus chciał poddać jurysdykcji białoruskiej rosyjskie strategiczne nuklearne bronie ofensywne w Republice), ale także rywalizacja między oficerami białoruskimi i rosyjskimi o to, kto pozostanie w zredukowanej armii i rzeczywista jej wielkość. Wojskowi z MON planowali nawet powiększenie armii kosztem wojsk ewakuowanych z Niemiec oraz Polski i w tym celu sabotowali redukcje, powołując się nawet na zagrożenie ze strony Warszawy (początek listopada 1992). Jesienią 1992 roku zaczęła się zwycięska ofensywa antykapitalistycznej i prorosyjskiej nomenklatury.

15 partii i organizacji założyło Ruch Ludowy Białorusi, nawiązujący swą nazwą do BNF. W Ruchu znalazły się: Słowiański Sobór "Biała Ruś", DSPS, Fundacja Obrony Socjalnej Wojskowych, PKB, organizacje weteranów i matek żołnierzy, frakcja "Sajuz", Polissie i inne "zdrowe siły", które pragną wyprowadzić Białoruś z głębokiego kryzysu "bez konfrontacji socjalnej i narodowej oraz bez obniżenia poziomu życia", a za to wykluczając wpływ na życie polityczne i kulturalne nacjonalizmu (BNF) i proponują odrodzenie narodowe wszystkich narodów i mniejszości narodowych Białorusi (tj. Rosjan).

Przewodniczącym komitetu koordynacyjnego Ruchu został Siarhiej Hajdukiewicz. Ośrodki Ruchu Ludowego znajdują się przede wszystkim w Witebsku, Homlu i Brześciu, tj. w południowo-wschodnich regionach kraju. 17 września 1992 roku Ruch zorganizował wiec pod Urzędem Rady Ministrów, żądając przywrócenia centralnego planowania w gospodarce narodowej i sektorze publicznym, zapewnienia mu surowców, zrezygnowania z narzucania form własności w gospodarce (tj. prywatyzacji), przyznania językowi rosyjskiemu statusu zrównującego go z białoruskim, zaniechania - jak określono - przymusowej białorutenizacji i uznania języków mniejszości narodowych za urzędowe w miejscach ich zwartego zamieszkania. Spośród 442 tysięcy złożonych podpisów zebranych przez BNF na rzecz rozpisania referendum w sprawie przedterminowych wyborów (13.04.1992), Sowiet zatwierdził 383 tysiące (12.05.), co jednak było liczbą wystarczającą wobec wymaganego minimum 350 tysięcy. Referendum miało zawierać dwa pytania; jedno zgłoszone przez Front, a drugie przez komunistyczną Radę Najwyższą.

29 października 1992 roku Sowiet zabronił jednak przeprowadzania referendum i skrócił swoją kadencję o rok, co oznacza, że wybory po- winny odbyć się w marcu 1994 roku. W styczniu 1993 roku omawiano w Radzie Najwyższej projekt ustawy prywatyzacyjnej, ale jej nie uchwalono, tylko odesłano do komisji (19.01.). Podobny los spotkał projekt ustawy "O prawie do własności ziemi" (25.01). Był to wprawdzie połowiczny sukces opozycji, gdyż w pierwszym czytaniu ustawa przewidywała równorzędność trzech form własności: kolektywnej, państwowej i prywatnej. Gdyby projekt przyjęto od razu, w momencie wejścia w życie ustawy ziemie kołchozów i sowchozów stałyby się własnością kolektywną i o wydzieleniu prywatnych udziałów teoretycznie decydowałoby ogólne zgromadzenie kołchoźników lub sowchoźników, a w praktyce zebranie ich pełnomocników, czyli pracowników służby rolnej, których zatrudnia przewodniczący kołchozu lub dyrektor sowchozu. Opozycja zorganizowała "okrągły stół w kwestii rolnej" (26.09.1992), który całkowicie poparł program BSP w tej sprawie. Pod tym naciskiem ostatecznie w styczniu Prezydium Sowietu i rząd zgodziły się na wykluczenie kolektywnej własności ziemi z projektu ustawy, której jednak na razie nie uchwalono. Jeszcze w sierpniu 1992 roku podjęto decyzję o druku własnych pieniędzy, białoruskich rubli a nie talarów, jak proponował BNF.

W lutym 1993 roku ruble zostały już wydrukowane w Monachium, ale nie można ich wprowadzić na Białorusi, gdyż Szuszkiewicz wypowiada się za jednym systemem pieniężnym w WNP i tymi samymi zasadami podatkowymi, co całą reformę walutową czyni zależną od decyzji moskiewskich. Tymczasem w Mińsku podpisano kolejnych 25 dokumentów WNP, 1 m.in. dotyczących powołania wspólnego Banku i Statut WNP (22.01.1993). 3 lutego 1993 roku Sowiet zezwolił na wznowienie działania przez poprzednio zawieszoną KPB oraz potwierdził decyzję o nacjonalizacji jej majątku z 10 grudnia 1991 roku. Już 10 lutego zebrało się 17 spośród 24 członków dawnego politbiura. Nieobecni byli m.in. Kastenka i Kiebicz, gdyż po sierpniowym puczu zawiesili swe członkostwo. Następnie Plenum KPB zdecydowało o połączeniu się obu partii PKB i KPB. Był to sygnał do ataku dla zwolenników formalnych i bezpośrednich związków z Rosją. 18 marca premier Kiebicz na naradzie przewodniczących rad miejskich i rejonowych stwierdził, że tylko bezpieczeństwo zbiorowe może zagwarantować niezależność republiki i dlatego zaproponował aby Białoruś weszła do systemu bezpieczeństwa zbiorowego WNP oraz zawarła związek ekonomiczny z Rosją, co miałoby uratować przemysł białoruski przed katastrofą.

20 marca grupy komunistyczne, popierane przez frakcję "Białoruś", zorganizowały manifestacje dla uczczenia ofiar hitlerowskiej masakry w Chatyniu i na znak poparcia dla rządu Kiebicza. Domagano się utworzenia bloku wojskowego z Rosją i zerwania z dotychczasową polityką językową. Komuniści oskarżyli "hitlerowców i faszystów białoruskich" o mord dokonany w Chatyniu, co było atakiem na białoruską tradycję narodową. Na demonstracji zebrało się około 3 tysięcy osób. 21 marca BNF i BSDH zorganizowały obchody 74-lecia Białoruskiej Republiki Ludowej (BNR), które zgromadziły około 6 tysięcy osób, w tym tysiąc wojskowych.

Protestowano przeciwko "reanimacji ZSRS", co oznacza propozycja Kiebicza związku gospodarczego i wojskowego z Rosją i domagano się jego dymisji. Zwolennicy BNF milczeli natomiast na temat Szuszkiewicza, który w tej sytuacji traktowany jest nie tylko jako mniejsze zło, ale także jako ostatnia bariera na drodze do formalnego związku z Rosją. 26 marca na rozpoczętej właśnie sesji Sowietu Szuszkiewicz wypowiedział się jeszcze raz za konfederacją, tj. WNP w jej aktualnej postaci oraz zaproponował konwersję przemysłu zbrojeniowego zamiast jego podtrzymywania przez związki z Rosją, natomiast Kiebicz przedstawił je jako jedyny sposób na uratowanie tego sektora gospodarki.

31 marca Sowiet, głownie głosami frakcji "Sajuzu" i "Biełarusi", polecił premierowi i przewodniczącemu rozpocząć rozmowy w sprawie zawarcia związku gospodarczego z zainteresowanymi krajami. Miałby on obejmować wspólną politykę gospodarczą, zbliżenie ustawodawstw i stworzenie instytucji koordynujących. Tego samego dnia Kiebicz poinformował, że już prowadzi rozmowy z wicepremierem Rosji Siergiejem Szachrajem. Szuszkiewicz natomiast wypowiedział się przeciwko wojskowo-politycznemu sojuszowi z Rosją i jeszcze raz bronił idei państwa neutralnego i nie posiadającego broni jądrowych na swym terytorium. 7 kwietnia Prezydium Sowietu 13 głosami przeciw 6 (Szuszkiewicz, Nił Hilewicz, Alaksandr Sasnou, Piotr Mićko, Michaił Slamniou i Barys Sawicki) polecił poddać pod głosowanie kwestię sojuszu wojskowego z Rosją. Wówczas Szuszkiewicz zaproponował przeprowadzenie w tej sprawie referendum, ale uzyskał tylko 10 głosów, co było za mało by jego wniosek przeszedł.

Wcześniej ideę referendum wysunęła opozycja BNF (Siarhiej Nawumczyk, koordynator grupy BNF w Sowiecie), zebrała tylko 76 podpisów posłów za swoim wnioskiem wobec wymaganych 115. W mowie parlamentarnej z 8 kwietnia Szuszkiewicz zagroził dymisją, jeśli naród w referendum głosowałby za związkiem wojskowym z Rosją. Następnego dnia Sowiet głosami 188 posłów (kwalifikowana większość wynosiła 173) zobowiązał swego przewodniczącego do podpisania układu o zbiorowym bezpieczeństwie WNP. Jednocześnie osiągnięto pewien kompromis z Szuszkiewiczem, który groził dymisją w wypadku przystąpienia Białorusi do układu. Przewodniczący Rady Najwyższej wniósł wniosek o referendum w sprawie pozostania przez Białoruś państwem neutralnym i bezatomowym. Ostatecznie 231 głosami uchwalono, że referendum o kluczowych problemach życia politycznego, w tym w sprawie umowy wojskowej z Rosją, zostanie przeprowadzone po podpisaniu układu o zbiorowym bezpieczeństwie WNP, ale przed jego ratyfikacją przez Radę Najwyższą Białorusi, aby miała ona możliwość wycofania się z tego posunięcia, gdyby taka była wola społeczeństwa. Jednocześnie upadło votum nieufności dla Szuszkiewicza, gdyż wypowiedziało się za nim jedynie 88 deputowanych z frakcji "Biełaruś".

Szuszkiewicz, mimo, że jest zwolennikiem związków konfederacyjnych z Rosją i orientuje się na Jelcyna dzięki swemu przywiązaniu do idei neutralności, zdołał na razie pohamować obóz popierający rosyjskich centralistów. Wybitny pisarz i działacz BNF, Wasil Bykau, zaproponował, by "zamiast zbankrutowanej orientacji na Wschód, na Rosję, na Centrum", rozpatrzyć inne warianty, jak "Związek Bałtycko-Czarnomorski lub Wspólnotę Wschodnioeuropejską w składzie Nadbałtyka, Białoruś, Ukraina, Mołdowa, Polska, Słowacja i inne kraje". Tymczasem ośrodek promoskiewski realizuje swoje plany metodą małych kroków. 28 kwietnia premierzy WNP w Mińsku postanowili powołać organ koordynacyjny - stały Sekretariat Wykonawczy WNP, mimo iż pierwotnie nie przewidywano utworzenia żadnych wspólnych instytucji.

18 maja 1993 roku minister Pawieł Kazłouski przeniósł do rezerwy przewodniczącego BZW, płk. Mikałaja Statkiewicza, pod zarzutem dyskredytacji honoru oficerskiego przez naruszenie zakazu zajmowania się działalnością polityczną w wojsku. Statkiewicz podpisał wraz z innymi partiami protest przeciwko przyłączeniu się Białorusi do układu o bezpieczeństwie zbiorowym WNP. Może to być wstępny krok Ministerstwa na drodze do rozbicia BZW, co jest warunkiem pełnego podporządkowania armii białoruskiej moskiewskiemu centrum. 1 maja 1993 doszło do kolejnych nieporozumień między białoruską prawicą i lewicą narodową; podczas gdy Hromada wzięła udział we wspólnym wiecu z komunistyczną Federacją Związków Zawodowych, BNF i popierające go partie zbojkotowały uroczystości pierwszomajowe. Jeszcze w 1992 roku Pazniak nawiązał kontakty z Międzynarodówką Chadecką, w której Białoruś była już reprezentowana przez BCHDZ. Dlatego Międzynarodówka nie mogłaby przyjąć do swego składu BNF, nawet gdyby przekształcił się on w partię chadecką, co leży w planach Paźniaka.

Na III Zjeździe BNF (30-31.05.1993) podjęto decyzję kompromisową; Front pozostanie nadal ruchem obywatelskim, natomiast założona przez delegatów partia chadecka o tej samej nazwie rozpocznie działalność tylko w wypadku, gdyby przyszła ordynacja wyborcza pozwoliła na zgłaszanie kandydatów wyłącznie partiom politycznym. Obecni na zjeździe Vytautas Landsbergis i Wiaczesław Czornowił przekonywali zebranych o nieuchronności przekształcenia Frontu w partię polityczną. Paźniak, którego ponownie wybrano przewodniczącym BNF, założenie partii nazwał "parasolem prawnym", który uniemożliwi pozbawienie BNF prawa do udziału w wyborach w marcu 1994 roku. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że taka formuła przekształcenia ruchu obywatelskiego w partię była bardziej strawna dla zebranych. Członkami partii BNF zostali dotychczasowi bezpartyjni indywidualni członkowie Frontu.

"Adradżeńnie" opowiedziało się za państwem suwerennym i wolnym od broni jądrowej, demokratycznym i gospodarką rynkową z prywatną własnością ziemi oraz białoruskim jako jedynym językiem państwowym, choć z gwarancjami dla mniejszości narodowych. "Adradżeńnie" po blisko pięciu latach działalności liczy jedynie około 5 tysięcy członków.

Od roku zanotowało też pewien odpływ swych zwolenników do konkurencyjnej Hromady. Jednocześnie ze zjazdem BNF odbył się kongres zjednoczeniowy komunistów; odwieszona KPB zlała się z PKB. Wybrano nowe KC i siedmiu sekretarzy, w tym Wiktara Czykina. PKB opowiedziała się za społeczną własnością środków produkcji realizowaną poprzez kolektywy pracownicze, przeciwko prywatnej własności ziemi oraz za założeniem przez republikańskie partie komunistyczne nowego Kominternu. PKB twierdzi, iż liczy 40 tysięcy członków.

Szanse BNF w wiosennych wyborach w 1994 roku są raczej skromne, ze względu na strach społeczeństwa przed kosztem reform oraz stopień jego sowietyzacji. Jest on tak głęboki, że gdy względnie niezależna gazeta "Zwiazda" opublikowała artykuł Paźniaka rozprawiający się z leninizmem i jego twórcą, wywołało to powszechne oburzenie czytelników. Wydaje się więc, że główna walka rozegra się pomiędzy różnymi ugrupowaniami nomenklatury bardziej lub mniej prokapitalistycznymi i probiałoruskimi lub prorosyjski mi. Opozycja będzie zaś odgrywała jedynie rolę ozdobnika tych zmagań.

GDZIE GŁOSOWANO NA Paźniaka w 1994 roku

SYTUACJA WYZNANIOWA

Rosyjska Cerkiew Prawosławna spełniła wprawdzie żądanie "Adradżeńnia" powołania egzarchatu na Białorusi, przywracając diecezje: połocką, mińską i mohylewską (w 1989 roku było już 78 nowych parafii), ale nadal w cerkwiach używa się języka rosyjskiego. W 1993 roku egzarchat białoruski Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej posiadał 10 eparchii.

25 lipca 1989 papież Jan Paweł II mianował na Białorusi biskupem Tadeusza Kondrusiewicza, a 20 października 1989 przywrócił prowincję białoruską i mianował biskupa Kondrusiewicza administratorem apostolskim Mińska i Białorusi. W kwietniu 1991 roku papież ustanowił diecezję Kościoła rzymskokatolickiego w Grodnie i połączył stolicę arcybiskupią w Mohylewie ze stolicą biskupią w Mińsku, tworząc nową metropolię mińsko-mohylewską oraz mianował arcybiskupem Kazimierza Świątka, natomiast biskup Kondrusiewicz został przeniesiony do Rosji. Administratorem diecezji pińskiej mianowano również arcybiskupa mińsko-mohylewskiego. Wreszcie, 11 li-stopada 1992 roku Białoruś nawiązała stosunki dyplomatyczne z Watykanem. W Mińsku powstała grupa młodzieży katolickiej, kierowana przez księdza Jana Matusiewicza, który używa języka białoruskiego w liturgii oraz rozpoczęto wydawanie mińsko-smoleńskiego magazynu katolickiego "Wiera".

16 czerwca 1990 roku katolicy-Białorusini Mińska wybrali Komitet Organizacyjny Białoruskiej Katolickiej Hromady - BKH. Podstawowym celem BKH jest doprowadzenie do białorutenizacji Kościoła katolickiego na Białorusi. Przewodniczącym Hromady jest Feliks Januszkiewicz, współprzewodniczący BChDZ, a jej duchowym przywódcą ksiądz Adam Sapiela. Pierwsze nabożeństwa w języku białoruskim wprowadzono w Mińsku w Kościele Św. Rocha na Złotej Górce 13 kwietnia 1991 roku. Środowisko to wydaje swoje pismo "Chryścijanskaja Dumka", którą redagują Józef Januszkiewicz i Aleh Bielacki, dyrektor Muzeum im. M. Bahdanowicza w Mińsku. Latem 1989 roku zaczęła działać pierwsza grupa neounitów, kierowana przez Irinę Dubianiecką, koordynatorkę Konfederancji Towarzystw Białoruskich. Radę Kościelną unici wybrali 21 września 1990 roku, ale pierwszą wspólnotę grekokatolicką władze zarejestrowały w Mińsku dopiero 14 listopada 1991 roku. Dotychczas nie posiada ona swego kościoła; taka sama sytuacja panuje jeszcze w ponad 10 miastach i miasteczkach Białorusi. Wspólnoty unickie powstają na podstawie grup poparcia BNF, zaś wśród ideologów neounii znaleźli się Jury Chadyka (BNF), Anatol Sidarewjcz (BSDH), Michaś Dubianiecki i ks. Jan Matusiewicz, który odprawił pierwsze nabożeństwo 12 listopada 1989 roku we wsi Baruny na grodzieńszczyźnie.

Wspólnoty unickie powstały w Mińsku, Witebsku, Połocku, Nowopołocku, Mołodecznie, Homlu, Grodnie i Mohylewie. W 1993 roku oceniano liczbę grekokatolików na 5-7 tysięcy, a ich zaplecze rekrutacyjne na 100 tysięcy. Od 1990 roku grekokatolicy. wydają pismo "Unija". Unici, którzy w większości rekrutują się spośród rzymskich katolików, odmawiają ustanowienia związków kanonicznych z Kościołem rzymskokatolickim, ponieważ zarzucają mu zamiary polonizacyjne. Unici mińscy podporządkowali się metropolicie kijowsko-halickiemu Wołodymyrowi Sterniukowi (19.10.1990), a gdy to samo uczynili również unici z Homla (30.10.1990), na Białorusi powstał dekanat metropolii kijowsko-halickiej, kierowany przez księdza Piotra Kuźmicza. Wówczas pojawiły się zarzuty, że Unia stanowi "misję Ukrainy na Białorusi". Kościół grekokatolicki na Białorusi nie posiada jeszcze swego episkopatu i na razie (1993) nie jest oficjalnie uznawany przez Watykan. W maju 1991 roku unici zaczęli zbierać podpisy pod petycją do papieża o wyświęcenie księdza Alaksandra Nadsona na biskupa Kościoła grekokatolickiego na Białorusi. Białoruscy działacze narodowi mają nadzieję, że w przyszłości stanie się możliwe zjednoczenie emigracyjnej Białoruskiej Autonomicznej Cerkwi Prawosławnej, Kościoła grekokatolickiego na Białorusi i białoruskich parafii Polskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej oraz przyciągnięcie białoruskich parafii egzarchatu białoruskiego Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Unia stałaby się wówczas białoruskim Kościołem narodowym, o czym marzy Paźniak i przeciwwagą dla zdominowanego przez Polaków Kościoła rzymskokatolickiego oraz wyparłaby Cerkiew rosyjską.

W 1992 roku na 1428 wspólnot religijnych przypadało 744 wspólnot prawosławnych (253 w Brzeskiem), 348 protestanckich (w tym 145 w Brzeskiem), 278 katolickich (z tego połowa w Grodzieńskiem i prawie brak w Homelskiem (9) i Mohylewskiem (4). W dniu 1 stycznia 1993 roku działało 1106 zarejestrowanych i 412 nie zarejestrowanych wspólnot, w tym prawosławnych odpowiednio 630 i 158, katolickich - 225 i 80, protestanckich - 226 i 139 oraz grekokatolickich - 7 i 2. W marcu 1993 działało już 12 wspólnot unickich. Najbardziej religijne są obwody grodzieński, brzeski i miński, najmniej - mohylewski i homelski. Dla białoruskiego ruchu narodowego najważniejszy jest proces białorutenizacji. Można obecnie uznać, iż objął on około jednej trzeciej społeczeństwa, choć w wielkich miastach, a zwłaszcza w stołecznym Mińsku, odsetek ten może nie przekraczać jednej piątej mieszkańców. Jeśli białorutenizacja będzie kontynuowana, dopiero po roku 2000 wkroczy ona w końcową fazę. Oznacza to, że przez najbliższą dekadę masa ludności rosyjskojęzycznej będzie nadal bardzo ważnym czynnikiem politycznym.

Dla społeczeństwa najważniejszy problem stanowi przejście do gospodarki rynkowej. Zachowanie przez Białoruś gospodarki planowej zapewniło wprawdzie społeczeństwu pewną równowagę niedostatku, ale w 1992 roku dał o sobie znać pierwszy symptom katastrofy - spadek produkcji o 11 %. Było to o wiele mniej niż w państwach sąsiednich i duża część społeczeństwa może być przekonana, że obciążenia wynikające z przejścia do gospodarki rynkowej są zbyt duże w porównaniu z zyskami. Na Białorusi dotychczas zwycięską okazywała się nomenklatura antykapitalistyczna. Może ona liczyć na znaczne poparcie społeczeństwa i jeśli jeszcze połączy je z walką o uprzywilejowaną pozycję ludności rosyjskojęzycznej, w tym rosyjskojęzycznej inteligencji, nie jest wykluczone, że na Białorusi nastąpi próba przywrócenia gospodarki socjalistycznej. Wkrótce rozstrzygnie się czy walka nomenklatury prokapitalistycznej z antykapitalistyczną, co stanowi największy problem tego kraju, zakończy się zwycięstwem komunistów przekształcających się w kapitalistów. Dopiero ich sukces otworzy kwestię niepodległości Białorusi i jej stosunku do Rosji. Opozycja narodowa jest zbyt słaba, by mogła w ciągu najbliższych lat odegrać jakąkolwiek samodzielną rolę. O przyszłości Białorusi zadecyduje nomenklatura i zmiany w niej.

Autor publikacji: 
INTERMARIUM: