SŁOWACJA WRACA DO EUROPY (1998)

Nowy rząd Słowacji nie traci czasu. Premier Mikulasz Dziurinda
udał się do Brukseli, gdzie zaproponowano mu powołanie
słowacko-europejskiej grupy roboczej do spraw integracji Słowacji z
Unią. Austriacki kanclerz, Viktor Klima, który spotkał się
z Dziurindą, gdy ten wracał do Bratysławy, sugerował, iż Austria
mogłaby stać się orędownikiem interesów Słowackich w
Unii.

W ciągu pierwszych 10 dni nowy rząd koalicyjny okazał się
bardzo sprawny, choć sam składa się z dwu koalicji narodowych,
słowackiej i węgierskiej, i dwu partii postkomunistycznych. 43
letni Dziurinda jest chadekiem i szefem Słowackiej Koalicji
Demokratycznej - SDK, ugrupowania, które połączyło
wszystkie słowackie partie niekomunistyczne. Przewodniczącym
parlamentu został Jozef Migasz, przewodniczący Stronnictwa Lewicy
Demokratycznej, reprezentującej tę część dawnej nomenklatury,
która została niedopuszczona do podziału łupów przez
grupę Mecziara.

Były członek KC Komunistycznej Partii Słowacji i niedawny
burmistrz Koszyc, Rudolf Schuster, który założył Partię
Porozumienia Obywatelskiego - SOP (coś pośredniego między Unią
Wolności a Unią Pracy), został kandydatem rządzącej koalicji na
urząd prezydenta. Na początku listopada ustaliła ona, że wybory
prezydenta odbędą się w głosowaniu powszechnym na początku roku
1999. Odpowiednia ustawa jest już gotowa. Elekcję prezydenta przez
parlament koalicja odrzuciła, gdyż dysponuje w nim tylko 4
mandatową przewagą nad stronnictwami popierającymi byłego
premiera Mecziara (93 do 89), podczas gdy w wyborach wyniosła ona
740 tys. głosów. Wybór Schustera jest więc raczej
pewny, choć wewnątrz SDK grupa chadecka jest mu przeciwna.
Frantiszek Mikloszko oświadczył, iż nie może polecać obywatelom
głosowania na byłego członka KC. W 12 osobowym kierownictwie
koalicji przeciwko kandydaturze Schustera, zaproponowanej przez
Stronnictwo Lewicy Demokratycznej, wypowiedział się jedynie chadek
V. Palko. Dziurinda, po konsultacji z kierownictwem SDK, również
głosował za Schusterem.

W ciągu pierwszych 10 dni nowy rząd wymienił 22 sekretarzy
stanu i znowelizował ustawy o telewizji i radiu, co umożliwiło
wybór nowych rad. Zaproponują one parlamentowi nowych
kandydatów na dyrektorów tych instytucji.

Datę wyborów samorządowych wyznaczono na 19 grudnia tego
roku i znowelizowano ordynację wyborczą. Mecziar wprowadził bowiem
zasadę proporcjonalności mandatów w okręgach mieszanych
narodowo; węgierscy i słowaccy wyborcy mogli wybrać jedynie taką
liczbę radnych, która odpowiadała proporcjonalnemu udziałowi
ich grup narodowych w ogólnej liczbie mieszkańców
danej gminy.

Vladimir Mitro, nowy kierownik Słowackiej Służby Informacyjnej
- SIS (odpowiednik naszego UOP), nie wykluczył, że oprócz
SIS istnieje jeszcze jedna, paralelna tajna służba, stworzona przez
byłego szefa SIS i prawą rękę Mecziara, Ivana Lexę. Ladislav
Pittner, minister spraw wewnętrznych (SDK), dodał, iż trzeba teraz
wyjaśnić, czy taka służba powstała tylko za zgodą Lexy, czy też
z jego udziałem i czy może ona "powodować niestabilność i
używać półświatka do wykonywania brudnej roboty przeciw
obywatelom i aktualnej władzy".

Szybkie wybory prezydenckie i samorządowe umocnią koalicję w
stosunku do obozu mecziarowskiego, ale dopiero odwieszenie ustawy
lustracyjnej oznaczałoby powrót na drogę zapoczątkowaną
jeszcze w czasach Czechosłowacji. Przyjęcie paragrafów
dekomunizacyjnych jest na razie niemożliwe, przynajmniej dopóki
rozpadowi nie ulegnie partia Mecziara, co uczyniłoby możliwym
powrót do normalnych podziałów politycznych na
Słowacji, odsuniętych na dalszy plan właśnie przez wspólną
walkę przeciw "Doktorowi", gdyż pod takim pseudonimem
występował Mecziar w czasach komunizmu, gdy był tajnym
współpracownikiem służby bezpieczeństwa.

Autor publikacji
INTERMARIUM