PUTIN W KIJOWIE

W ubiegły weekand prezydent Rosji odwiedził Kijów, oficjalnie z powodu obchodów 350-lecia obrad Rady Pieriejasławskiej, która podjęła decyzję o przyłączeniu Ukrainy do Rosji. Obecność Władimira Putina miała też uświetnić zakończenie „Roku Rosji na Ukrainie”. Gość nagrodził także Oderderem Przyjaźni hierarchów Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (Patriarchatu Moskiewskiego) za umacnianie związków między Rosją i Ukrainą.

Prawdziwym powodem wizyty były jednak plany przejęcia ukraińskich gazociągów i użycia rurociągu Odessa-Brody o przepustowości 9-14,5 mln ton ropy rocznie do transportu ropy rosyjskiej nad M. Czarne, mimo niedawnej decyzji premiera Janukowycza o połączeniu tego odcinka z rafinerią w Płocku i używania go do tranzytu ropy kaspijskiej. Port “Południowy” w Odessie może przyjmować tankowce o wyporności 100 tys. ton i może być przebudowany tak by przepompowywać 40-45 mln ton ropy rocznie i przechowywać jednorazowo 600 tys. m3. Jeśli prawdą jest, że Putin i Kuczma parafowali w tajemnicy porozumienie o tranzycie rosyjskiej nafty, oznacza to, iż przekreślono umowę zawartą z Polską pod auspicjami Unii.

Od czerwca 2002 roku toczą się trójstronne rokowania w sprawie powołania z udziałem niemieckiego Ruhrgasu - udziałowca Gazpromu, konsorcjum, które miałoby przejąć linie tranzytowe do Europy Zachodniej, którymi obecnie przechodzi przez Ukrainę 110 mld m3 rosyjskiego gazu rocznie. Sieć ukraińska ma możliwość przyjmowania 170 mld m3 gazu rocznie i oddawania na wyjściu 130 do 140 mld m3. W listopadzie ubiegłego roku powołano spółkę Gazpromu i Naftohazu Ukrainy, do której następnie zaproszono Ruhrgas.

Innym teraz dyskutowanym pomysłem jest wybudowanie przez to konsorcjum nowego gazociągu z Łuhańska (Ołeksandriw Hai-Nowopskow) do Użhorodu o przepustowości 5,5 mld m3 rocznie. Na początku lutego przewidziane jest trójstronne spotkanie w sprawie ostatecznego powołania konsorcjum; do 15 kwietnia porozumienie miało by być gotowe do podpisu. Inwestycję o wartości 200 mln dolarów sfinansuje strona niemiecka. Ze względu na poufność rokowań nie jest jednak jasne czy konsorcjum miałoby zbudować i zarządzać tylko tym nowym gazociągiem czy również istniejąca już siecią.

W ubiegłym roku Gazprom podpisał umowę o nabyciu 16,3 proc. systemu transportu gazowego Słowacji. Wówczas jednak nie miał pieniędzy by zapłacić 900 mln euro. W tym roku mija termin kupna i jeśli Gazprom sfinalizuje umowę, będzie kontrolował całą trasę tranzytu gazowego do Niemiec.

Rosja ma też duże szanse na zakupienie za 100 mln dolarów 43 proc. akcji Ukrtatnafty, spółki, w której Tatarstan posiada 55 proc., a ukraińskiemu Funduszowi Mienia Państwowego po sfinalizowaniu transakcji pozostałoby tylko 1,9 proc. akcji. Podstawą Ukrtatnafty jest rafineria w Kremenczugu.

Jednocześnie umacniają się powiązania gospodarcze Ukrainy z Rosją; w roku ubiegłym obroty handlowe między obu krajami wzrosły o 30 proc. do 15 mld dolarów rocznie, co stanowi 30 proc. ukraińskiego handlu zagranicznego.

Autor publikacji
INTERMARIUM