TW "ZNAK"

Pan Boni został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB w roku 1985 i odbył kilka spotkań z esbekami...
Dzisiaj ujawnia, że było to pod wpływem szantażu dotyczącego jego osobistych spraw.
Cóż, rodzi się wiele pytań do pana Boniego (kandydata na ministra rządu pana Tuska) np. dlaczego o tym mówi po 22 latach... Przecież wiele osób będąc w takiej samej sytuacji, zaraz po takim szantażu natychmiast rozpowiadało to wszystkim naokoło, w tym swoim przyjaciołom. Ówczesna prasa podziemna właśnie instruowała jak się zachować w takich sytuacjach i Boni w 100% wiedział co należało czynić. Nie zrobił tego... milczał przez tyle czasu, mało tego obejmował ważne stanowiska (ministerialne) w rządzie Mazowieckiego i był ważną persona Unii Wolności - dzisiaj obozu walczącego z Kaczyńskimi.

Myślę że laurkę ten pan sobie aż nadto wystawił, choć być może przeżywał osobista tragedie. Ale należy tez pamiętać, że właśnie szantażami "osobistymi" SB łowiła swoich agentów. I zapewne do dzisiaj niektórzy z nich są nadal szantażowani...

Ja chcę tylko dodać, że przez blisko 10 lat nie mogłem zrobić filmu o Więźniarkach - dziewczynach Solidarności uwięzionych w czasie stanu wojennego. Z tym filmem panowała tzw. zmowa milczenia i brak decyzji w telewizji publicznej. A właśnie jest to film mówiący o tragedii tychże dziewcząt, które się szantażom SB nie poddały - np. jedna była w wiezieniu w ciąży i mówiono jej, że kiedy dziecko urodzi się w wiezieniu... zostanie zabrane do domu dziecka lub oddane adopcji... Moja bohaterka się nie poddała... pan Boni tak. Kobieta się nie poddała, mężczyzna się poddał... jeśli musiał się poddać, bo może fakty mogły być zupełnie inne. Każda z moich siedmiu bohaterek się nie poddała... a takich jak one jest dużo więcej....

Jedno jest jednak pewne - władze po 89 roku promowały takich ludzi jak pan Boni, natomiast takie bohaterki jak opisana wyżej... musiały emigrować. I przez dziesiątki lat współczesnemu twórcy uniemożliwiano realizację filmów z jednej strony o osobistej tragedii i ale też odwagi.
Ciekawe prawda, tym bardziej że pan Tusk deklaruje kolejna gruba kreskę...

PS.
Film o Więźniarkach jest w fazie montażu i ma być gotowy pod koniec maja 2008 roku...

Autor publikacji