A. ZŁENKO W MOSKWIE

Rosyjski dziennik “Niezawisimaja Gazieta” z 24 października 2000, Wiktor Timoszenko; Moskwa-Kijów: zmiany w kontaktach. W swoją pierwszą zagraniczną wizytę nowy minister spraw zagranicznych Ukrainy pojechał do Rosji.

>“Niezawisimaja Gazeta” poinformowała o jednodniowej roboczej wizycie w Moskwie nowego ministra spraw zagranicznych Ukrainy, Anatolija Złenko, która miała miejsce 23 października. Jak napisała gazeta, Kreml nie ukrywa nadziei, że wraz z nominacją Złenki obustronne kontakty Rosji i Ukrainy staną się bardziej przewidywalnymi i konstruktywnymi. Poprzedni minister spraw zagranicznych Borys Tarasiuk w Moskwie jest nazywany “Zapadnikiem do granic przyzwoitości” [ros. zapad – zachód], zarzucając mu zamrożenie stosunków z Moskwą na niezwykle niskim poziomie.

Jak napisała “Niezawisimaja gazieta”, przedstawiając nowego ministra spraw zagranicznych Leonid Kuczma podkreślił konieczność nawiązania bliższych kontaktów z Moskwą, znalezienia “pozytywnego algorytmu w stosunkach z FR”, które nie będą ukierunkowane na konfrontację, ale pozwolą na osiągniecie obustronnych korzyści. Co więcej, Leonid Kuczma powiedział, że obecnie nie ma żadnej alternatywy dla kontaktów z Rosją, gdyż na Ukrainę, jak twierdzi, nikt w Europie nie czeka. Premier Ukrainy, Wiktor Juszczenko wyraził opinię że “byłoby szczytem bezmyślności budowanie między Rosją a Ukrainą ekonomicznej bariery”. Jak podała “Niezawisimaja gazieta” Moskwa otwarcie demonstruje swoje zainteresowanie w zacieśnieniu kontaktów z Kijowem. Moskwa jest zaniepokojona oświadczeniem prezydenta Leonida Kuczmy o chęci przystąpienia Bułgarii i Rumunii do GUUAM-u, organizacji, którą Rosja postrzega jako przeciwwagę dla WNP i Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej.

Lwowska codzienna gazeta “Postup”, z dnia 17-18 października 2000, Dmytro Jacenko, Kuczma i Putin znowu się dogadali. Ukraiński dług za rosyjski gaz teraz będzie państwowym.

Spotkanie prezydentów Kuczmy i Putina w Soczi skończyło się już tradycyjnym osiągnięciem nowych porozumień w sprawie dostawy rosyjskiego gazu i spłaty ukraińskiego długu za niego. Rosja zgodziła się przepuścić turkmeński gaz przez swoje terytorium, a oprócz tego sama ma zamiar dostarczać Ukrainie zasobów energetycznych. Co do ukraińskiego długu, to Putin oświadczył: “Rozumiemy, że Ukrainie trzeba o wiele więcej energii, od tej, którą może ona wyprodukować i, że za tę całą ilość potrzebnych jej zasobów energetycznych Ukraina nie może zapłacić “żywymi” pieniędzmi.” Prezydenci umówili się, że różnica między sumą pieniędzy, którą Ukraina może zapłacić, a ogólną sumą za rosyjski gaz będzie potraktowana jako dług państwowy Ukrainy wobec Rosji. Takie rozwiązanie wydaje się najrozsądniejszym dla interesów obu stron, bo inaczej państwo ponosi straty, a zyski czerpią pośrednicy. Ukraina zaproponowała stronie rosyjskiej wzięcie udziału w prywatyzacji 49% własności ukraińskiego systemu transportu gazu, a Putin opowiedział się za wejściem Ukrainy do współpracy gazowej Rosja - Europa Zachodnia.

Najpierw “Gazprom” podejmuje decyzje zbudowania nowego gazociągu omijającego Ukrainę, i otrzymuje poparcie Unii Europejskiej. Potem Ukraina podpisuję umowę o dostawach gazu turkmeńskiego. Oceniając obiektywnie oba wydarzenia, ani Ukraina, ani Rosja ekonomicznego zysku z tych posunięć nie czerpią. W kontekście spotkania w Soczi jako niespodziankę można odczytać fakt, że zespół kwestii humanistycznych, a przede wszystkim językowych nie był omawiany. Mimo, że powody nasuwały się same: w zeszłym tygodniu w Kijowie Ukraińska Narodowa Konserwatywna Partia (UNKP) pikietowała ambasadę rosyjską, domagając się wprowadzenia w Rosji języka ukraińskiego na poziomie państwowym, otwarcia ukraińskich teatrów i zaprzestania wtrącania się w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Tymczasem można to wytłumaczyć na dwa sposoby: albo na Kremlu już uświadomili sobie wartość swoich pretensji, które za każdym razem wywołują coraz to większą reakcję antyrosyjską na Ukrainie, albo Kijów znalazł zbyt silne środki nacisku na stronę rosyjską.

Archiwum ABCNET 2002-2010