KONKURENCJA MORSKA ROSJI Z BAŁTAMI

Rosyjski dziennik “Niezawisimaja Gazieta” z 6 października 2000, Konstantin Woronow; Rosja i Państwa bałtyckie: kolejny etap - od polityki ku gospodarce. Budowa portów na północnym zachodzie Rosji jako dyplomatyczny atut Kremla.

Jak podaje rosyjska gazeta, rozwój sytuacji w regionie nadbałtyckim, a dokładnie charakter kontaktów Rosji z nowymi niepodległymi państwami: Estonią, Łotwą i Litwą wskazuje, iż rozpoczął się nowy etap współpracy między tymi państwami. Dynamika dyplomatycznych zabiegów Moskwy, która do tej pory wykazywała dość duża statyczność może już wkrótce się zmienić. Jak pisze autor artykułu, wyraźnie zaakcentowany przez państwa bałtyckie pro-zachodni kurs, ukierunkowany na jak najszybszą integrację z NATO, nie stanowi przeszkody dla dyplomatycznych zabiegów Rosji.

Ostatnio, jak podaje rosyjski dziennik, pewne kręgi w Moskwie rozważają sposoby zatrzymania procesu integracji państw bałtyckich z NATO, poprzez przerzucenie punktu ciężkości z wojskowo-politycznej sfery na poziom współpracy ekonomicznej. Według zwolenników tej koncepcji, wzrost rosyjskiego eksportu ropy przez bałtyckie państwa i niepokojące wewnątrzpolityczne problemy etnicznych Rosjan wydają się być dostateczną podstawą dla wymuszenia “wzajemnego porozumienia” pomiędzy Rosją i państwami bałtyckimi. Moskwa zdaje sobie sprawę, że dochody pochodzące z opłat za tranzyt rosyjskiej ropy, gazu i innych surowców naturalnych stanowią w budżecie Łotwy - 25 proc., Estonii - 15 proc., Litwy - 20 proc. Na Łotwie zarejestrowanych jest około 1100 przedsiębiorstw z rosyjskim kapitałem, co stanowi tam 8 proc. wszystkich zagranicznych inwestycji. Żeby przekonać Bałtów o znaczeniu swoich zamiarów, Rosja rozpoczęła budowę portu w Primorsku - to pierwszy etap realizacji ogromnego projektu – Bałtyckiego Systemu Transportowego.

Stworzenie nowego korytarza transportowego stworzy Moskwie możliwości manewrowania strumieniem eksportowego surowca. Mimo, że jest to projekt bardziej o ekonomicznym niż politycznym znaczeniu, jednak może on wpłynąć na wzrost wpływów Rosji nie tylko w rejonie nadbałtyckim, ale również w całej Europie wschodniej. Państwa bałtyckie ze swej strony liczą na realizację odwiecznego celu “jak najdalej od Rosji, jak najbliżej Europy”- czyli na szybkie przystąpienie do UE i NATO. Bałtowie liczą na pomoc finansową Europy jakoże te trzy republiki odgrywają dość ważną rolę w geopolitycznych kontaktach Zachodu ze Wschodem. Według autora artykułu, doceniając osiągnięcia państw bałtyckich w sferze demokratyzacji i w sferze reformowania gospodarki, Zachód nie zamierza brać na siebie ciężaru gospodarki Litwy, Łotwy i Estonii. Autor artykułu zwraca uwagę na fakt, że kręgi biznesowe w państwach bałtyckich oraz w Rosji zdają sobie sprawę, że ograniczenie wzajemnych kontaktów gospodarczych nie rokuje dobrych perspektyw dla obu stron.

Dodatkowo Rosja ma w zapasie “atut” w postaci projektu ustawy “O środkach zapobiegania naruszeniu podstawowych praw i swobód obywali RF i rosyjskich rodaków w Republice Łotewskiej”. Do jednych z takich środków należy ograniczenie rosyjskiego tranzytu i kontaktów handlowych, co odbić się może na kondycji łotewskiej gospodarki.

Archiwum ABCNET 2002-2010