ROSJA WOBEC ROZSZERZENIA NATO

Amerykańska strona internetowa: http://www.cdi.org/ zawiera artykuły o Rosji i tłumaczenia z języka rosyjskiego. Poniższy wywiad ukazał się w dziale „Russia weekly” i przedstawia argumenty przeciwników współpracy rosyjsko-amerykańskiej.

Podczas swego listopadowego szczytu w Pradze, NATO zaprosiło Estonię, Łotwę, Litwę, Słowację, Słowenię, Bułgarie i Rumunię do przyłączenia się do bloku. Niezwłocznie po tym, prezydenci Bush i Putin spotkali się w Carskim Siole koło Sankt Petersburga. Vladimir Putin dyskutował na temat niedawnych wydarzeń z grupą weteranów sowieckich sił zbrojnych. Podczas spotkania generał armii Walentin Warennikow, były najwyższy dowódca Sił Lądowych wyraził poparcie weteranów dla zagranicznej i wewnętrznej polityki prezydenta, stwierdzając: "Popieramy Wasz (prezydenta) pogląd na ekspansję NATO i zgadzamy się, że nie jest ona powodem do niepokoju". Jednak opinie na ten temat różnią się. Generał-pulkownik Leonid Iwaszow, vice-prezydent Akademii Problemów Geopolitycznych i zagorzały oponent ekspansji bloku, popierany przez znaczną liczbę oficerów i generałów armii rosyjskiej, podzielił się swymi poglądami z Igorem Korotczenką.

- Praski szczyt zatwierdził decyzję o następnej fazie ekspansji NATO. Czy będzie to prowadzić do jakichś zmian geopolitycznych w sektorze euro-atlantyckim, czy też jest to tylko "szczegół" w działaniu bloku?

- Z całą pewnością nie jest to błahostka. Zaproszenie siedmiu krajów do przyłączenia się do NATO reprezentuje następną fazę przekształcania bloku w globalne monstrum militarne, w instrument wojny o osiągnięcie globalnej dominacji i zduszenie wszelkich niezachodnich cywilizacji.

Nie jest przypadkiem, ze ideolodzy amerykańscy będący zwolennikami wojny pomiędzy cywilizacjami wiążą swe nadzieje z NATO, które - jak wierzą, zastąpi w końcu ONZ. Pracując na rzecz wprowadzenia nowej strategicznej koncepcji przyjętej w Waszyngtonie w kwietniu 1999, NATO wytrwale zdobywa nowe terytoria. Już sama jego nazwa, „North Atlantic Treaty Organisation” przestała być dokładna, gdyż teraz NATO ma bazy w Azji Środkowej, zwiększa swą militarną i polityczną obecność na Kaukazie i uparcie próbuje rozszerzyć się na arabski wschód na drodze śródziemnomorskiego dialogu. NATO rozszerza się również w kierunku Chin i Azji Południowo-Wschodniej.

Nie sposób zaprzeczyć, że NATO stopniowo uzyskuje kontrolę nad organizacjami europejskimi i międzynarodowymi, kontrolując obecnie OBWE, UE, Regionalną Radę M. Barentsa, Pakt Stabilizacji dla Europy Południowej, Radę Partnerstwa Euro-Atlantyckiego, jak też i inne organizacje.

Dlatego też, decyzje podjęte podczas praskiego szczytu były częścią polityki ponownego okrojenia geopolitycznej przestrzeni, w której Rosja utrzymuje pozycję centralną. Rosja traci swe pozycje jako rezultat tego oddziaływania. Jest wypychana ze strefy swych żywotnych interesów i traci swych sojuszników w WNP i układzie o kolektywnym bezpieczeństwie. De facto, Rosja jest pozostawiona sama sobie w obliczu skonsolidowanej organizacji militarno-politycznej, tj. NATO. Ustanowienie baz NATO w Azji Środkowej wywołało zaniepokojenie Chin i nieufność wobec Rosji, krańcowo osłabiło Szanghajską Grupę Współpracy. Flirtowanie z Georgem Bushem podminowało prestiż Moskwy na arabskim wschodzie i w Europie. Geopolityczne konsekwencje dla Rosji mogą być nieomal katastrofalne.

- A jakie będą militarne konsekwencje ekspansji NATO?

Rosyjscy analitycy wojskowi i ich koledzy z ministerstwa spraw zagranicznych, służb specjalnych i Rady Bezpieczeństwa poważnie rozważają intencje NATO, uważnie obserwują ekspansję jego zdolności militarnych i zmian w koncepcjach strategicznych. Doszli oni do logicznego wniosku, że blok i jego ekspansja stanowią militarne zagrożenie dla Federacji Rosyjskiej. Wniosek ten został formalnie ujęty w koncepcji bezpieczeństwa narodowego i rosyjskiej doktrynie wojskowej. Pragnę podkreślić, że nie jest to emocjonalne podejście, ale wniosek oparty na trzeźwej analizie faktów.

Spójrzmy na fakty. Pierwsza faza ekspansji wzmocniła blok poprzez dodanie pięciu dywizji armii, 500 samolotów bojowych, 50 okrętów wojennych, około 3000 czołgów i ponad 5000 systemów artylerii, jako rezultat przyjęcia nowych członków. Druga (obecna) faza ekspansji doda do bloku w pokojowym okresie 45 brygad armii, około 500 samolotów bojowych, 3000 czołgów, około 50 okrętów wojennych i ponad 100 bojowych helikopterów. Najwyższe dowództwo bloku planuje zwiększenie sił NATO o blisko 50% w przypadku wojny.

Przyjęciu nowych członków towarzyszy wzrost militarnej aktywności bloku. NATO przeprowadziło 600 ćwiczeń w 1997, 670 w 1998, 722 1999, 806 w 2000 i 820 w 2001. 80% z nich przeprowadzono w celu szkolenia sztabu i oddziałów w tradycyjnych militarnych operacjach, włączając również odbywane poza strefą odpowiedzialności bloku. W tym roku, po raz pierwszy od czasów rozkładu Związku Sowieckiego, NATO odbyło ćwiczenia wojskowe na wielką skalę, obejmujące symulację wyprzedzających ataków nuklearnych w bezpośredniej bliskości granic rosyjskich.

Militarna infrastruktura NATO została wzmocniona i przesuwa się na wschód ze swych wysuniętych pozycji w Polsce, na Węgrzech i w Republice Czeskiej. Nawet cywilne lotniska są przygotowywane do przyjmowania samolotów bojowych i transportowych.

Ogółem, NATO planuje użycie 120 wysuniętych lotnisk w Europie. W minionych czterech latach podjęto aktywne wysiłki na rzecz modernizacji i rozbudowy militarnej infrastruktury w krajach bałtyckich. Dziś, samoloty NATO startujące z lotnisk na Łotwie, Litwie i w Estonii mogą dosięgnąć rosyjskich instalacji na wschód od Wołgi. Patrząc na modernizację gruzińskich lotnisk zgodną ze standardami NATO i gotowość Kazachstanu do wydania zezwolenia na używanie przez blok jego trzech lotnisk, rozmieszczenie militarnej siły NATO, może rozdzielić rosyjską przestrzeń powietrzną na cztery sektory: północno-wschodni, zachodni, południowy i wschodni.

Jednocześnie, traktat o siłach konwencjonalnych w Europie ogranicza możliwości Rosji rozmieszczenia broni i sprzętu wojskowego w strefach oskrzydlających, podczas gdy nowi członkowie NATO nie mają takich zobowiązań.

- Czy Rosja mogła zapobiec takiemu rozwojowi sytuacji?

- Zacznijmy o tego: Rosja nawet nie próbowała tego robić, Nie próbowała nawet zapobiec przyjęciu krajów bałtyckich do NATO, chociaż mogła uczynić bardzo wiele. Politycznie, USA potrzebują Rosji dla poparcia swej operacji antyterrorystycznej. Europa, która obawia się przywrócenia dobrych stosunków pomiędzy Moskwą i Waszyngtonem, szybko zaoferowała Rosji „łapówkę” w postaci Rady Dwudziestu. Szanse Rosji na kierunku zachodnim zwiększyły się poprzez dynamiczny proces zachodzący w obrębie struktury szanghajskiej szóstki i poprawę stosunków z Iranem, światem arabskim i Indiami.

Istnieje kilka nierozwiązanych problemów terytorialnych i granicznych pomiędzy Rosją i krajami bałtyckimi. Kraje te, kiedy stały się wolnymi w następstwie secesji z ZSRR, utraciły prawne roszczenia do pewnych terytoriów przekazanych im przez Związek Sowiecki po drugiej wojnie światowej. Rosja, jako legalny spadkobierca Związku Sowieckiego miała prawo do poruszenia tego zagadnienia. Jest godnym pożałowania, że politycznie przegapiliśmy naszą szansę.

Rosja mogła też użyć instrumentów ekonomicznych kontroli aby zapobiec ekspansji NATO. Ropa, gaz, elektryczność i sieci transportu nie powinny być źródłem przyprawiających o zawrót głowy zysków dla malej grupy businessmenów i urzędników. Przede wszystkim powinny to być instrumenty polityczne ochrony interesów narodowych.

Element wojskowy również powinien odgrywać swą rolę. Gdyby Moskwa poruszyła kwestię wycofania ograniczeń nałożonych na siły konwencjonalne w Europie dotyczących broni i sprzętu w strefach oskrzydlających, wzmocnienie sił grupy kaliningradzkiej, rozmieszczenie taktycznych broni nuklearnych na obszarach posuwania się NATO w bliskim sąsiedztwie granic Rosji i stworzenie wspólnego z Białorusią przyczółka obronnego, miałoby to otrzeźwiający wpływ na strategów NATO.

Byłoby to szczególnie słuszne, gdyby Moskwa działała w sposób przemyślany i systematyczny w formułowaniu strategicznego planu ochrony swych interesów dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa przed Zachodem. Nawoływania do szerszej współpracy z NATO i idea przystąpienia do bloku wywołuje wiele pytań na które nie ma odpowiedzi. Po pierwsze, brak jest prawdziwej współpracy.

Po drugie, nasza odmowa oporu i bezowocna współpraca z NATO zachęciła do przyjęcia krajów bałtyckich i otworzy jeszcze NATO drzwi do Ukrainy, Gruzji, Mołdawii i innych krajów.

I po trzecie, Rosja sama nigdy nie zostanie przyjęta do bloku, gdyż Amerykanie potrzebują jej tylko jako drobnego gracza w ich grze przeciwko Europie, Chinom, światu islamskiemu, Białorusi i procesom integracyjnym w WNP.

Tłum. Alex L.

Archiwum ABCNET 2002-2010