PAKT STABILIZACYJNY DLA BAŁKANÓW

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z 29 lipca 2000, Bodo Hombach; Po roku obowiązywania Paktu Stabilizacyjnego bilans nie jest jeszcze możliwy. Autor będący koordynatorem zawartego przed rokiem w Sarajewie Paktu Stabilizacyjnego dla Bałkanów, opisuje jego rolę i dotychczasowe osiągnięcia.

"Celem Paktu jest zastąpienie działań podejmowanych dopiero po wystąpieniu kryzysu, szeroko zakrojonymi międzynarodowymi działaniami prewencyjnymi. Kosowo jednoznacznie ukazało, że granice Unii Europejskiej nie powstrzymają skutków etnicznych konfliktów na Bałkanach". Zdaniem autora, działania prewencyjne i budowa stabilnego pokoju mogą powieść się tylko wtedy gdy obejmą trzy kluczowe obszary, które dotyczą budowy: bezpieczeństwa, nowego demokratycznego współdziałania oraz większego dobrobytu. Partnerzy Paktu starają się osiągnąć sukcesy w każdym z tych sektorów. Takie instrumentarium ma uruchomić proces pokojowy. "Nie chodzi przy tym o jakąś kunsztowną harmonię ale o zakończenie konfliktu bez przemocy (...)". Efektem Paktu jest pojawienie się planów głębokich gospodarczych i politycznych reform w krajach regionu, które już częściowo są wprowadzane. Obejmują one zmniejszenie przeszkód dla inwestycji i handlu oraz zwalczanie korupcji i zorganizowanej przestępczości. Zachód natomiast zobowiązał się wesprzeć ten proces finansowo. W marcu na realizację projektów rozbudowy infrastruktury, wzmocnienia instytucji demokratycznych oraz na wzmocnienie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa, oddano do dyspozycji 2,4 mld marek. Pakt Stabilizacyjny po raz pierwszy "uznał iż Bałkany muszą stać się częścią jednej, demokratycznej Europy, włączając w to pełne członkostwo w Unii. (...) Proces europejskiej integracji jest zasadniczo niepodzielny. Nie może być wywoływane wrażenie, że przyjęcie słabszych kandydatów jest w rzeczywistości niepożądane".

Autor twierdzi, iż relacje między krajami regionu nie zawsze były nacechowane wrogością. "Dzisiaj większość krajów bałkańskich stara się świadomie nawiązywać do dobrych tradycji wielokulturowości i regionalnej współpracy". Wzmocnienie współpracy na płaszczyźnie gospodarczej, politycznej i kulturalnej jest zdaniem Hombacha kluczem do rozwiązania panujących jeszcze w niektórych regionach międzyetnicznych problemów. "Przez wzrastającą przepuszczalność granic, harmonizację prawa i rosnącą swobodę osiedlania się, nacjonalizm i etniczna nietolerancja z czasem znikną. Pojawiające się dziś trudno rozwiązywalne problemy jak kwestia niezależności Kosowa czy przyszłość wieloetnicznej Macedonii tracą na sile". W przypadku Serbii autor jasno daje do zrozumienia, iż pakt niewiele jest w stanie zrobić, gdyż jest on "instrumentem dyplomacji prewencyjnej, nie służącym do kryzysowych interwencji. Polityka prewencji może przynieść rezultaty gdy jest asekurowana polityką bezpieczeństwa. Wobec Belgradu oznacza to zobowiązanie członków Paktu [Stabilizacyjnego] do energicznej misji wczesnego i efektywnego odstraszenia militarnej awantury. Jako partner Paktu w tym miejscu widzi się przede wszystkim NATO". Sami uczestnicy Paktu natomiast mogą wesprzeć demokratyczną opozycję w Serbii i niezależne media.

Archiwum ABCNET 2002-2010