WSKAŹNIKI EKONOMICZNE BUŁGARII

Dziennik francuski “Le Figaro” z dnia 27 lipca 2000, Jean - Paul Rustan; Bułgaria: trudna transformacja.

Le Figaro przedstawia profil 12 krajów starających się o wejście do UE. W 1999 roku Bułgaria zanotowała 3,4% wzrost gospodarczy, bezrobocie osiągnęło 16%, PKB wzniósł 11 mld euro, co daje na głowę mieszkańca 1330 euro. PKB na jednego mieszkańca wynosi 23% PKB w Unii Europejskiej.

Autor podkreśla, że Bułgaria dokonała już wielu wysiłków by zintegrować się z UE, zaakceptowała naloty na Serbię, zniszczenie mostu na Dunaju, regionalne embargo, częściowe zamknięcie elektrowni atomowej. Prezydent Petyr Stojanow i premier Iwan Kostow zamknęli ostatecznie rozdział historii Bułgarii związany z komunizmem, czego symbolem było zburzenie mauzoleum Georgi Dimitrowa w Sofii.

W chwili dojścia do władzy Unia Sił Demokratycznych obiecała Bułgarom radosną przyszłość: kapitalistyczną i europejską. Masowe prywatyzacje, stabilizacja finansowa, związanie waluty narodowej z marką niemiecką (1 lew = 1 DM) rzeczywiście przekształciły gospodarkę ale za dużą cenę: eksplozji bezrobocia (między 16 a 20%), wzrostu cen i stagnacji poziomu życia na dramatycznie niskim poziomie (średnia płaca wynosi 700 franków, tj. około 120 dolarów). Autor przytacza pogląd dziennikarza bułgarskiego, którego zdaniem ludzie nie wierzą już w przejściowość trudności, nie wierzą już w nic, a opłaty za elektryczność i ogrzewanie często pochłaniają połowę budżetu rodzinnego. Według szacunków drobne prace na czarno stanowią od 30 do 40% gospodarki kraju. Prawdziwym sportem narodowym stała się korupcja: handlowcy fałszują faktury, policjanci “negocjują” wysokość mandatów, lekarze zaokrąglają swoje honoraria kosztem pacjentów, celnicy pobierają procent od wartości odprawianych towarów w zamian za wystawianie fałszywych deklaracji dotyczących ich ilości ... Państwo traci dziesiątki milionów dolarów.

W gazetach można śledzić niekończący się serial korupcyjny dotyczący wysokich funkcjonariuszy państwowych, członków rządu itd. Dziennikarze nie zawsze troszczą się o przedstawienie dowodów. Tematy są stale te same: łapówki, przywłaszczenie pieniędzy publicznych. Po wyborach samorządowych premier Kostow wymienił 10 na 16 ministrów, którym zarzucił, iż “nie odpowiedzieli w sposób przekonywujący” na zarzuty o korupcję. Na początku czerwca przyszła kolej na Aleksandra Bożkowa, byłego numeru 2 w rządzie, odpowiedzialnego za prywatyzacje a następnie za negocjacje z UE, któremu zarzucono ukrywanie wątpliwych praktyk. W tej sytuacji młodzi myślą tylko o emigracji. 30% absolwentów wyższych uczelni emigruje zagranicę.

Z punktu widzenia gospodarczego Bułgaria, która przed trzema laty znajdowała się w sytuacji bankructwa, wydostała się z tarapatów i zbliża się do Europy. Politycznie jest krajem stabilnym, gdyż mimo alarmu spowodowanego wyborami samorządowymi, wydaje się, że Bułgarzy nie są gotowi oddać władzę partii komunistycznej, zaledwie “przemalowanej” na socjalistyczną. Autor artykułu przytacza pogląd Awramowa, dyrektora Centrum Badania Strategii Liberalnych, zdaniem którego inflacja została pokonana, gospodarka jest zdrowa, a kraj jest wypłacalny. Kapitały zagraniczne powinny zacząć napływać w momencie prywatyzacji dużych grup. Aby jednak poziom życia mógł wzrastać Bułgaria powinna notować przez wiele lat wzrost rzędu 6 - 7% rocznie.

Archiwum ABCNET 2002-2010