SADDAM SZYKUJE SIĘ DO UCIECZKI

Pakistański dziennik „Dawn” z 17 stycznia 2003: Prezydent Iraku Saddam Hussein zgodził się na dobrowolną emigrację do jednego z krajów afrykańskich, jeżeli zagwarantuje mu to nietykalność. Wiadomość tę przekazało kilku anonimowych dyplomatów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Trzech dyplomatów, jeden zachodni i dwóch arabskich, którzy wolą pozostać anonimowi, oświadczyło 16 stycznia w Dubaju, że przywództwo irackie gotowe jest zaakceptować układ, który pozwoliłby mu udać się na wygnanie do jednego z krajów afrykańskich pod warunkiem, że nie będzie później ścigany ani przez Stany Zjednoczone, ani przez ich europejskich sojuszników. Propozycja dotyczy Husseina i innych członków rządu oraz ich rodzin. Ustalono także, który kraj afrykański miałby ich przyjąć.

Według ekspertów ds. bliskowschodnich ewentualna emigracja Saddama ma związek ze staraniami Arabii Saudyjskiej, Turcji, Iranu, Egiptu, Jordanii i Syrii pragnących uniknąć wojny. Spekulacje na ten temat rozpoczęły się, kiedy prezydent Syrii Baszar al-Assad odwołał zaplanowaną wizytę w Teheranie oraz odłożono na później wizytę irackiego generała Alego Hassana al-Madżida w Kairze.

Egipskie media twierdzą, że al-Madżid, członek Irackiej Rady Rewolucyjnej i kuzyn prezydenta Husseina planował przekazać egipskiemu prezydentowi Hosniemu Mubarakowi wiadomości od Saddama. Mówi się, że nie ustalono ewentualnej daty następnego spotkania. „To niedobry czas na takie wizyty” powiedział 16 stycznia egipski minister spraw zagranicznych Ahmed Maher.

Według wspomnianych trzech dyplomatów warunkami emigracji Saddama mają być: wycofanie wojsk amerykańskich z rejonu Zatoki Perskiej, zaprzestanie inspekcji ONZ w Iraku, zniesienie sankcji gospodarczych wobec tego kraju, a także uchylenie zakazu produkcji broni masowego rażenia. USA na razie odrzuciły ten projekt i obecnie Egipt próbuje nakłonić Bagdad do złagodzenia stanowiska.

Kair stał się ostatnio częstym miejscem spotkań dyplomatów z krajów regionu (Turcja, Arabia Saudyjska, Syria, Jordania, Iran) pragnących uniknąć konfliktu zbrojnego. „Jest to również nasz priorytet” powiedział Ahmed Maher.

Niektórzy politycy i obserwatorzy uważają jednak, że spekulacje na temat rezygnacji Saddama są celowo rozpowszechniane w celu zasiania niepewności wśród członków irackiego rządu. Bagdad oficjalnie stwierdza, że Hussein w żadnym wypadku nie uda się na emigrację.

Opr. JL

Archiwum ABCNET 2002-2010