NOWE KOALICJE NA UKRAINIE

Bardzo ciekawie nowe, polityczne koalicje na Ukrainie opisuje politolog Kość Bondarenko w analizie „Na progu politycznej jesieni”, zamieszczonej w tygodniku PIK (26.09 – 02.10 2003). Autor zauważa, że o ile wiosną ukraińska scena polityczna charakteryzowała się prawicowo – lewicową opozycją i takąż samą koalicją, tak teraz linia podziału przebiega miedzy zwolennikami i przeciwnikami reformy konstytucyjnej oraz rodzaju władzy państwowej.

Czynnikiem integrującym SDPU(o), SPU i KPU jest nie tylko lewicowy elektorat, ale przede wszystkim przekonanie, że żaden z liderów tych ugrupowań nie może liczyć na prezydenturę w wyborach bezpośrednich. W związku z tym zaczęli wspólnie opierać ideę wyborów pośrednich (autorstwa Medwedczuka) – wybrania przyszłego prezydenta przez deputowanych do Rady Najwyższej. Zmiana ustroju z prezydenckiego na parlamentarny jest wariantem awaryjnym. Natomiast liderzy Partii Regionów – Janukowycz, Naszej Ukrainy – Juszczenko oraz BIUTY – Tymoszenko mają jednak szanse na wybór przez obywateli. Ponadto, jednym z ich głównych celów, jest zachowanie status quo, czyli silnej władzy prezydenckiej.

W związku z tym, nie bez inicjatywy Leonida Kuczmy, zaczynają powstawać zalążki systemu dwubiegunowego. Pierwszym dużym blokiem są partie lewicowe wzmocnione popularnością Moroza, wysokim i stały rankingiem Symonenki oraz pieniędzmi SDPU(o), a z drugiej strony partie prawicowe z Juszczenką, charyzmatyczną Tymoszenko i pieniędzmi z Doniecka.

Bondarenko wspomina również znamienny fakt, jakim jest przejście z proprezydenckiej frakcji „Deminiciatywy” do „Naszej Ukrainy” dwóch polityków: Iwana Pluszcza – jednego z liderów, byłego marszałka sejmu, osoby bardzo szanowanej i wpływowej, który odszedł zaraz po ogłoszeniu przez szefa frakcji Stepana Hawrysza o istnieniu czwartego projektu zmian w Konstytucji. Drugim deputowanym, który opuścił szeregi „Deminiciatyw” jest Serhij Ratuszniak.

opr. Tadeusz Iwański

Archiwum ABCNET 2002-2010