ZWYCIĘSTWO DJINDJICIA

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ z 27 grudnia 2000, Matthias Rueb; Gorzkie zwycięstwo Zorana Djinjicia. Komentarz autora dotyczący zwycięstwa opozycji w serbskich wyborach parlamentarnych.

„Po tylu gorzkich porażkach Zoran Djindjić w końcu wygrał. Żeby tylko nie stało się to pyrrusowym zwyciestwem. Coś podobnego bowiem Djindjić już przeżył. W lutym 1997 r. jako kandydat trójpartyjnej koalicji >>Zajedno, został wybrany na - pierwszego po drugiej wojnie światowej - niekomunistycznego burmistrza Belgradu. W wyborach samorządowych w listopadzie 1996 r. >>Zajedno zdobyła większość w magistratach wszystkich dużych miast. Jednakże trzeba było ciągłych, tygodniowych protestów, by reżim uznał zwycięstwo wyborcze opozycji i >>Zajedno mogło przejąć władzę także w belgradzkim ratuszu. Ale niewiele tygodni później było już po koalicji. Djindjić został obalony przez swojego poprzedniego koalicjanta - Vuka Draszkovicia.

W styczniu 2001 r. Djindjić został wybrany pierwszym od drugiej wojny światowej, niekomunistycznym premierem Serbii. Również i teraz Djindjić musi opierać swoją władzę na koalicji. Tym razem jest to 18 partii, z których składa się Demokratyczna Opozycja Serbii (DOS). I również teraz pośród koalicjantów może znaleźć się mały Brutus.

Mimo tego, sytuacja jest inna. (...) Dyktatura Slobodana Miloszevicia została zlikwidowana. Tym samym nie ma wielkich panów, którzy mogli by za pomocą paru przywilei przyciągnąć do swego obozu mniejsze duszyczki. Prócz tego DOS jest obecnie silniej zdominowana przez Partię Demokratyczną (DS) Djindjicia, niż kiedyś była koalicja >>Zajedno. I w końcu serbski premier ma za sobą większość dwuch trzecich mandatów w parlamencie, która nawet po pewnych rozłamach powinna zostać stabilna.

Trudniejsze są jednak – niemal nierozwiązywalne – zadania, które stoją przed nim i jego rządem. Po trzynastu latach rzadów Miloszevicia, Serbia jest rozłożona na łopatki pod każdym względem. Reformy gospodarcze muszą zostać rozpoczęte w stanie głębokiej biedy. System bezprawia dykatury musi zostać zastąpiony demokratycznym państwem prawa. Musi zostać rozwiązany problem Kosowa, na nowo musi zostać zdefiniowany stosunek do Czarnogóry (...). Trzeba rozpocząć >>rozprawę z własnymi winami związanymi z tragedią byłej Jugosławii. A więc jednak pyrrusowe zwycięstwo? Rosnące rozczarowanie w społeczeństwie jest nie do uniknięcia i przede wszystkim Djindjić będzie je odczuwał. (...)“

Archiwum ABCNET 2002-2010