WYBORY NA LITWIE

Brytyjski tygodnik „The Economist” z 14-20 października 2000; Młoda, silniejsza Litwa - małe zdziwienie. Komentarz dotyczący wyborów parlamentarnych na Litwie. Brytyjski tygodnik poświecił uwagę wynikom wyborów parlamentarnych na Litwie. Pro-natowska, pro-europejska, pro-rynkowa centrolewicowa koalicja zamieni rząd konserwatystów.

Jak pisze „The Economist”, wybory wykazały zmianę pokoleniową elity politycznej - do władzy doszli młodzi i średniego wieku. Były przewodniczący Rady Najwyższej, człowiek, który wiódł Litwę do niepodległości Vytautas Landsbergis, był prawie niewidoczny w czasie kampanii wyborczej. Jego partia konserwatywna odnotowała bardzo słaby wynik 8% głosów. Prawdopodobnie na stanowisku przewodniczącego partii Landsbergisa zastąpi Andrius Kubilius, urzędujący premier, którego wysiłki na rzecz ugruntowania gospodarki i przeprowadzenia reform okazały się za małe by zniwelować wrażenie niekompetencji jakie towarzyszyło działalności rządu.

Na scenę polityczna powraca Algirdas Brazauskas, który na początku lat 90-tych doprowadził do zerwania więzów komunistycznej partii z Moskwą. Brazauskas w kampanii wyborczej stanął na czele Socjaldemokratów. W wyborczej rywalizacji Socjaldemokraci uzyskali 51 miejsc na 141 w parlamencie. Ale Brazauskas nie zostanie premierem, tę funkcję objąć może 44-letni Ronaldas Paksas, mer Wilna, przewodniczący pro-rynkowych i młodych Liberałów, którzy zdobyli 34 miejsc w parlamencie. Jak określa brytyjski tygodnik Paksasa – uczciwy, skromny, realista - zamierza walczyć z niszczącą litewską ekonomiczną biurokracją. Koalicyjnymi partnerami Liberałów są populiści Arturasa Paulauskasa, który prawdopodobnie zostanie przewodniczącym litewskiego Seimasu w miejsce Landsbergisa, który oskarża Paulauskasa o kontakty z Moskwą.

Zdaniem tygodnika największym problemem są pieniądze pochodzące z korupcyjnej sfery działalności rządów, niepewna jest sytuacja rafinerii w Możejkach. Jednakże teraz, zdaniem autorów artykułu, Litwa powinna wykorzystać potencjał młodych polityków. Głównym celem polityki będą starania o zwiększenie eksportu na Zachód i uzyskanie większych inwestycji zagranicznych. Pod tym względem bowiem Litwa pozostaje daleko w tyle za Łotwą i Estonią. Litwa zamierza również przyspieszyć tempo przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej. Jedyna obawa, jaką widzą autorzy artykułu tkwi w tym, iż nowa koalicja rządząca będzie uzależniona od małych partii by zdobyć większość w parlamencie. To może oznaczać niestabilność procesu reform.

Archiwum ABCNET 2002-2010