CHECHY PO WYBORACH

Szwajcarski dziennik "Neue Zuercher Zeitung" z 27 lipca 2000; Odwrócony polityczny świat w kraju Szwejka. Komentując sytuację polityczną w Czechach autor opisuje powstały tam po ostatnich wyborach układ władzy.

Pod naciskiem rzeczywistości mniejszościowy rząd Czech w ciągu dwóch lat swojej władzy przeprowadził reformy, których raczej należało się spodziewać po poprzednim rządzie konserwatywnym - pisze autor. "Dotyczy to na przykład prywatyzacji wielkich, w połowie należących do państwa banków. [Poprzedni] premier Klaus z ODS, który uważał się za konsekwentnego liberalnego reformatora, miał na to wystarczająco dużo czasu", a jednak tego nie dokonał. “(...) Sytuacja w Czechach prezentuje się obecnie znacznie lepiej niż w lecie 1998 kiedy to socjaldemokraci po raz pierwszy po 1990 wygrali wybory i utworzyli rząd”. Ma w tym też jednak udział "ożywienie na rynkach Unii - najważniejszych dla czeskiego eksportu". Na korzyść obecnego rządu Zemana w przeciwieństwie do poprzedniego przemawia jeszcze to iż "niedwuznacznie popiera kurs na Brukselę". Jednakże polityka personalna socjaldemokratów budzi mieszane uczucia, bowiem "ważne stanowiska rozdają nie według kwalifikacji, a partyjnych zasług. (...)

Prócz tego widać stopniową rehabilitację i powrót wcześniejszych komunistycznych kadr partyjnych do wąskich kół politycznych decydentów". Także, mimo że socjaldemokraci uznali zwalczanie przestępczości gospodarczej za istotny punkt swojego politycznego programu, to jednak "starali się zablokować dochodzenia w różnych aferach, w które byli zamieszani oni sami lub ich polityczny partner". Partnerem tym jest paradoksalnie najsilniejsza formacja opozycji - ODS. Oba ugrupowania łączy niekonwencjonalny układ podziału władzy, "który ODS zapewnia ważne parlamentarne urzędy i funkcje kontrolne. Wbrew uzyskanemu wpływowi gwarantuje to socjaldemokratycznemu rządowi mniejszościowemu utrzymanie uzgodnionych reguł gry zabezpieczających przed wotum nieufności". Obecnie układ został uzupełniony o linie działania, które "wyznaczają przede wszystkim gospodarczą i administracyjną przestrzeń działania rządu. I podczas gdy opozycja na zewnątrz stwierdza, że tym samym zapobiega nieodpowiedzialnym wydatkom lewicy, to Zemanowi takie ograniczenia są całkiem na rękę gdyż tłumaczą, dlaczego pewne obietnice wyborcze nie mogły zostać spełnione. Nie powstaje tu jednak jasna zależność kompetencji i odpowiedzialności. Każda ze stron sukcesy przypisuje sobie, niepowodzenia tłumacząc zewnętrznymi uwarunkowaniami".

"Faktycznie w Czechach panuje nie rząd mniejszościowy a kryptokoalicja, w której egzekutywę tworzy jedna strona, natomiast druga może decydować o istnieniu rządu. Tym samym jasne jest dlaczego nader sporny projekt, np. ostatnio przyjętej reformy prawa wyborczego lub kontrowersyjnej zmiany statusu banku narodowego - uzyskał wystarczającą większość, która mogła obalić również weto prezydenta. Dzisiaj decyzje co do zasadniczych kwestii politycznych w Czechach podejmowane są za zamkniętymi drzwiami sekretariatów obydwu Wielkich [partii], pozostałe partie - liberałowie, chrześcijańscy demokraci i komuniści są właściwie skazani na rolę obserwatorów". Jak twierdzi w podsumowaniu autor, cały ten układ nie służy rozwojowi "politycznej kultury młodej czeskiej demokracji.

Zamiast rozmów i kompromisów do politycznego celu prowadzą układy i partyjne przetargi, a kresu tego absurdu raczej nie widać. - Opozycja (ODS) może niszcząco krytykować rząd socjaldemokratów, jednak oświadcza, że nie jest to powodem do tego by ów [ww.] układ rozwiązać i zgłosić wotum nieufności dla rządu".

Archiwum ABCNET 2002-2010