List otwarty

w sprawie zdrady idei sierpniowej Solidarności przez Lecha Wałęsa

Tak, podpisuję się pod słowami ministra Obrony Narodowej pana Aleksandra Szczygły, że Lech Wałęsa zdradził ideę sierpniowej Solidarności.

Piotr Zarębski (reżyser filmowy, były członek NZS i współpracownik Solidarności sierpniowej)
fundacja@jozefdarski.pl

Należy też dodać że Lech Wałęsa nie dotrzymał roty przysięgi Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność składana podczas I Zjazdu Związku NSZZ Solidarność w roku 1981 roku.

Oto ona:

„ Przysięgam na honor, na tradycję narodu Polskiego, być godnym kontynuatorem sierpniowej idei Solidarności. Będę bronił praw i godności człowieka bez względu na konsekwencje jakie będę ponosił. Będę przestrzegał postanowień zawartych w statucie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność i działał w interesie ludzi pracy. Będę służył Ojczyźnie i Związkowi poprzez umacnianie demokracji i koleżeńskiej idei solidarności. Będę strzegł ich niezawisłości i suwerenności – Przysięgam”
Dodał: „Tak mi dopomóż Bóg”

Lech Wałęsa po roku 1989 konsekwentnie odmawiał zwołania statutowego ciała Związku (Komisji Krajowej), mimo że domagali się tego choćby członkowie Grupy Roboczej KK (a później i uczestnicy Ruchu na rzecz Demokratycznych Wyborów w NSZZ "Solidarność"). Zamiast tego przeforsował zarejestrowanie całkiem NOWEGO związku pod nazwą Solidarności. Nowy związek został zarejestrowany w oparciu o nowy, potajemnie zmieniony statut. (Np. nie było w nim kluczowego punktu „prawa do strajku”).
Nie było więc relegalizacji Solidarności, o co przez lata zabiegali działacze podziemia – w zamian, społeczeństwu podstawiono atrapę o nazwie Solidarność, w której główną rolę stanowiły osoby uczestniczące w tajnych rozmowach w Magdalence i przy Okrągłym Stole...

Dziś kiedy mamy coraz większą wiedzę na temat minionych kilkunastu lat, możemy przyjąć domniemanie graniczące z pewnością, że Lech Wałęsa jako Prezydent RP porzucił idee sierpniowej Solidarności np. takimi pomysłami jak: „NATO-Bis”, oporami przed wyprowadzaniem Armii Radzieckiej z Polski, akceptowaniem na terenie Polski eksterytorialnych spółek sowieckich, wspieraniem „lewej nogi” kosztem wspierania np. patriotów z AK, przymykaniem oczu na złodziejską prywatyzację zakładów pracy kosztem ludzi pracy, niedopuszczeniem do lustracji w 1992 roku, wybiórczym traktowaniem „koleżeńskiej idei solidarności” (patrz np. w stosunku do Anny Walentynowicz)... jako zwierzchnik Sił Zbrojnych tolerowaniem patologii w tychże służbach.
Te fakty mówią same za siebie....

Społeczeństwo już kilkakrotnie Lechowi Wałęsie postawiło votum nieufności podczas kolejnych wyborów za niedotrzymywanie idei sierpniowej Solidarności.

W zamian Lech Wałęsa miast naprawiać swoje błędy, w odpowiedzi rzuca jedynie inwektywami.

PS

Należy też przypomnieć Lechowi Wałęsie, że nie on jeden „przewalił komunę” a 10 milionów Polaków i że wszystkie międzynarodowe honory odbierał w imieniu Solidarności. Bez tych często anonimowych dzisiaj postaci - nadal łowiłby ryby, być może wraz ze swoim zaprzyjaźnionym kierowcą Mieczysławem W.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010