JAK ZROBIĆ DOBRY INTERES NA POLAKACH?

Zaczęło się w 1992r. Polacy we Lwowie postanowili założyć polskie radio. Powstało Polskie Towarzystwo Radiowe „Radio Lwów”. Pomimo, że zwracali się do wielu instytucji o pomoc odzew był znikomy. Dopiero w na Górnym Śląsku trafili na przyjazny grunt. Znaleźli sojuszników w Radiu „Katowice”. Redakcja lwowska dostała sprzęt reporterski.

Po kilku latach współpracy dzięki Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” udało się kupić lokal dla radia. Radio Katowice, za pośrednictwem Fundacji, przekazało 170 tys. zł na produkcję i emisję programu w języku polskim. W pomoc włączył się też Kredyt Bank. Zwrócono się o patronat do ówczesnej Marszałek Senatu Alicji Grześkowiak o objęcie patronatu nad tą inicjatywą. Odmówiła. Poproszono więc Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, który objął jesienią1999r. patronat nad inicjatywą polskiego radia we Lwowie. Grupa inicjująca dotąd powstawanie radia nie była wstanie udźwignąć organizacyjnie przedsięwzięcia. Do współpracy włączył się red. Roman Zając (Zayats).

Zarejestrowano Polsko –Ukraińskie Stowarzyszenie Medialne. Otrzymało ono od wielu polskich darczyńców przeszło 313.600 zł Drugim udziałowcem radia stała się redakcja „Dziennika Kijowskiego” (polska gazeta ukazująca się w Kijowie). Redakcja ta dostała od polskiego sponsora 50tys.zł na pokrycie swego udziału w przedsięwzięciu. Zarejestrowano Radio MAN. Radio Katowice przekazało kolejne dary: dwa nadajniki radiowe UKF oraz stół mikserski.

Lata 2001-2003 to walka o koncesję dla Radia „MAN” by mogło nadawać w języku polskim.

Wielkie było zaangażowanie nie tylko Ambasady RP w Kijowie ale i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Prezydenta RP. Strona ukraińska wyrażała obawy, że radio nadające program w dużej części w języku polskim, byłby precedensem pozwalającym Rosjanom uzyskać zgodę na podobne rozgłośnie z językiem rosyjskim, co nie jest zbieżne z polityką wewnętrzną Ukrainy. W czerwcu 2003 r. radio MAN dostało koncesję.

Po interwencji Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, Danuty Waniek - Przewodniczącej KRRiTV za pośrednictwem Ministra Spraw Zagranicznych udało się w 2004r uzyskać w koncesji zapis o 30% emisji w języku polskim.

Radio MAN nadal szukało pomocy. Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” zwlekała z objęciem udziałów. Udało się natomiast nawiązać współpracę z rzeszowską rozgłośnią „Radiem VIA”. Żywo zainteresowało się współpracą natomiast RMF –FM. W tym samym czasie radio MAN zmieniło profil. Niezgodnie z przyznaną koncesją zaczęło nadawać głównie muzykę i jedynie kilka serwisów informacyjnych na dobę. Język polski był nieobecny na antenie. Radio „MAN” zerwało kontakt z „Radiem Katowice” stając się przyczółkiem RMF-FM wchodzącego w ten sposób na ukraiński rynek. Spółka Broker FM – właściciel radia RMF FM traktuje radio MAN jako trampolinę. Dlatego nie odbyła się np. transmisja z koncertu we Lwowie. Ma to być ukraińskie radio muzyczne, komercyjne nie kojarzone z Polakami.

Radio RMF FM stwierdziło, że jego pomoc sprzętowa nie jest charytatywna, więc nie myśli spełniać „wątpliwą misję we Lwowie”.

Niebawem nastąpił krok decydujący. Dyr. Radia MAN zwołał zebranie udziałowców i zaproponował zbycie 65% akcji Radia „MAN” polskiej spółce Broker FM. Na szczęście nie zgodził się na to „Dziennik Kijowski”, miał on prawo pierwokupu jako udziałowiec.

W tej sytuacji dyr. Radia „MAN” Zayats mając większość głosów w zgromadzeniu podjął decyzję o wykluczeniu „Dziennika Kijowskiego” ze spółki Radio „MAN”. Ponieważ jest to niezgodne z prawem ukraińskim „Dziennik Kijowski” zaskarżył decyzję walnego zgromadzenia Radia „MAN” do sądu. Tu wkroczyła Ambasada Polska w Kijowie: w obecności przedstawiciela Radia MAN i Spółki Broker zażądała od dyrektora „Dziennika Kijowskiego” wycofania pozwu z sądu. Powód? „Niezręczność rozstrzygania spraw polskich przed ukraińskim sądem”. Polecenie Ambasady w Kijowie wykonano. Ambasador RP poparł robienie interesów na Ukrainie przez prywatną spółkę wbrew interesom Państwa Polskiego i Polaków.

Teraz już wiemy kto jest grupą trzymającą władzę. Pewna partia posiadająca 1% poparcia w społeczeństwie. No cóż jak Pan Balcerowicz może wyrzucić ministra niewygodnego, to dlaczego akcjonariusza Radia „MAN” nie wolno? Fe! do sądu na Ukrainie. Lepiej zadzwonić do redaktora Radia Katowice z pogróżkami. Ambasadorzy RP utrzymywani z naszych podatków dbają o rozwój firm prywatnych będących w rękach wspierających wyznawców jedynie słusznej obowiązującej linii Unii Wolności i jej kolejnych wcieleń i przeróbek. Sprawą zajmuje się obecnie Komisja Senacka.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010