PRZEGLĄD ŁÓDZKI czerwiec 2003

POLITYCY BUJCIE WIĘZIENIA - DLA SIEBIE

Już od 10 dni chciałem zakończyć kronikę Łodzi i okolic lecz każdy dzień przynosił kolejną SWOISTĄ sensację. Odkładałem więc na kolejny dzień zakończenie kroniki. Dziś znowu wsadzono kolejną osobę do więzienia za kradzież pieniędzy państwowych. Aż strach pomyśleć gdzie ci wszyscy podejrzani o korupcję są trzymani. Pewnie w jakiś skandalicznych warunkach, po dziesięć osób na trzech metrach kwadratowych czy coś takiego. I znowu Komitet Helsiński wytknie nam nieludzkość. A tu nic z tego – na dniach zostanie otwarte najnowocześniejsze więzienie w Polsce. W Piotrkowie Trybunalskim. Na 700 miejsc. Ponoć do powstania (zbudowania) tego obiektu przyczyniły się osoby, które prawdopodobnie na dniach tam wylądują. I to jest właśnie doskonały przykład odpowiedzialnego myślenia politycznego. Czego też życzymy większości elit politycznych w Polsce.

Zacznijmy jednak od spraw radosnych. Oto 16 maja Łodzianin, grając okazyjnie „na chybił trafił”, wygrał 7,5 mln złotych w totolotka. Nazwałbym to oprócz szczęścia pochwałą lenistwa.

PLANY

Nowe władze w Łodzi na różne sposoby starają się rozwiązać codzienne bolączki mieszkańców. Ostatnio promują pomysł płytkiego tunelu pod Piotrkowską, który miałby łączyć północne dzielnice z południowymi za pomocą superszybkiego tramwaju. Koszt inwestycji 540 mln złotych. Trwają rozmowy z Unią. Oby nie jednostronne.

Za to rozpoczęto już prace w dawnej Manufakturze gdzie w ciągu dwóch lat powstanie centrum handlowo-kulturalne, a w nim 270 eleganckich butików, supermarket Geant, kręgielnia, multikino, fitness klub oraz muzeum sztuki, galerie i centrum promocji mody. Bardziej opornie przebiega sprawa przygotowań do 60 rocznicy likwidacji getta żydowskiego w Łodzi. Prezydent zaproponował budowę dwóch pomników, projekt jednego z nich ”stację Radegast”, za jedyne 11 tysięcy 500 złotych, naszkicował architekt Czesław Bielecki. Do projektu nie są przekonani radni (przede wszystkim SLD), którzy nie chcą dać na realizację tego szkicu 387 960 zł. (czyżby antysemici?)

NAUKA

Jak twierdzą księgarze biednieje w Łodzi studencki stan. Otóż po wiosennych remanentach okazało się, że najwięcej ginie z księgarń podręczników akademickich. Mamy stąd dwa wnioski, pierwszy dość smutny, że studenci kradną, drugi pocieszający – że jednak jest w narodzie pęd do wiedzy.

No i stało się – tym razem oficjalnie i publicznie Uniwersytet Łódzki unieważnił decyzję o nadaniu tytułu magistra Krzysztofowi Jagiełło, byłemu prezydentowi Łodzi z ramienia SLD. Ciekawe czy teraz były prezydent będzie protestował czy też weźmie się za naukę?

MŁODZI IDĄ

Pod Wieruszowem doszło do bitwy ponad 100 młodych mieszkańców Wrocławia i Łodzi. Powodem był spór o to, która drużyna lepszą jest. Efekt – jeden ciężko ranny plus trzech w szpitalu. Bardziej twórczo postępowali trzej studenci, którzy najpierw wykradli a potem chcieli handlować danymi z hipermarketów. Proceder ten przerwała policja. Teraz pewnie posiedzą, i nie będzie ich stać na zakup książek.

REFERENDUM

Wiadomy jest wszystkim wynik końcowy. Warto więc tylko przytoczyć wynik regionalny. I tak, w samym referendum w województwie łódzkim wzięło udział 57,7% uprawnionych do głosowania. W samej Łodzi do wyborów stawiło się 64,32 %. Zaś na „tak” w Łodzi głosowało 81 %. Najbardziej krańcowy wynik padł w Głuchowie (wielkie targowisko tekstylne) - tu głosowało 66,58 % uprawnionych i aż 72 % z nich na „nie”.

ŻYCIE POŚMIERTNE

Gazety lokalne opublikowały dość szokującą i zaskakującą wiadomość – matka b. ministra Dębskiego otrzymała kartkę od „Baraniny” napisaną przez niego 25 kwietnia, a wysłaną 5 dni po jego śmierci. Kto wysłał kartkę i dlaczego? Nikt nic nie wie.

SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE

W końcu po ponad rocznym śledztwie postawiono zarzut jednemu pielęgniarzowi z łódzkiego Pogotowia, że uśmiercił dwie osoby i próbował uśmiercić trzeciego pacjenta, wszystko z chęci zysku. Przyznał się też, że informował zakłady pogrzebowe o tym kto i gdzie zmarł, za co również otrzymywał wynagrodzenie. Ponoć był i jest nałogowym alkoholikiem.

PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ

Trudno powiedzieć co bardziej napawa grozą – kolejne afery korupcyjne, gangsterzy wychodzący na wolność z powodu przedawnienia czy kolejny proces w Łodzi Józefa Banasiaka. W grudniu 1997 roku, późnym wieczorem, ten starszy pan usłyszał jak dwie osoby włamały się do jego ogródka. Chcąc zobaczyć co robią wyszedł z domu, w tym momencie jeden z napastników rzucił się na niego z nożem. Pan Banasiak wyrwał mu nóż z ręki i w trakcie szarpaniny ranił przeciwnika w pośladki. Napastnicy uciekli. Niestety okazało się, że raniony zmarł z powodu upływu krwi kilka ulic dalej. Od tej pory rozpoczęła się gehenna starszego pana. Zamiast otrzymać nagrodę i wsparcie za odwagę, bo przecież bronił swego życia i dobytku, to został oskarżony o nieuzasadnione użycie noża. Przesiedział w związku z tym sporą ilość czasu w więzieniach i mimo iż wydano w tej sprawie 5 wyroków obecnie po raz trzeci zostanie wznowiony proces. Nic w tym dziwnego; Pan Banasiak nie jest przeciez posłem i nawet nie ukradł 100 mln.

UKŁADANKA

W Pabianicach odbył się konkurs na dyrektora szkoły. Wygrała go nie znana nam bliżej pani Elżbieta Habura. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, iż mężem tej pani jest radny miasta Pabianic Krzysztofa Habura (PO). Zaś bratem męża jest Jarosław Habura, pełnomocnik prezydenta ds. przekształceń własnościowych. Dzięki temu wszyscy uważają, że konkurs został przeprowadzony według wszelkich obowiązujących obecnie zasad i norm. Oczywiście zasad i norm obecnych elit politycznych.
MAFIJKI
Trwa ciąg dalszy walki gangsterów miejscowych z Ormianami o kontrolę nad łódzkimi targowiskami. Ponoć „nasi” zaproponowali Ormianom haracz 250 tys. dolarów za możliwość handlowania na co Ormianie wynajęli płatnego mordercę aby wyjaśnił na miejscu sytuację. Jak na razie doszło tylko do jednego zamachu bombowego.

KRYMINAŁKI

W końcu maja stwierdzono, iż zniknęło 17 tys. zł z kont depozytowych 7 pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej dla Psychicznie Chorych w Wiśniowej Górze. Pieniądze te wypłaciła Elżbieta K. była dyrektor Ośrodka, ponoć na wyraźne życzenia pacjentów. W roli Marion (tej od Robin Hooda) pracowała jedna z urzędniczek Urzędu Miasta Łodzi, gdyż przekazywała „swoim” dane na temat bogatszych mieszkańców miasta. Dzięki temu chłopcy zaprzyjaźnieni z urzędniczką na podstawie jej informacji dokonywali aktu sprawiedliwości dziejowej i odbierali „na siłę” dobytek bogaczom. W końcu wpadli. Urzędniczka też.

KRYMINAŁKI TEATRALNE

Jak dotąd Łódź kojarzyła się kulturalnej Polsce z personelem Teatru Nowego, który nie chciał zaakceptować nowego dyrektora artystycznego powołanego przez prawicowego prezydenta miasta. Oburzali się wszyscy – nawet czytelnicy „Gazety Wyborczej” skłonni byli przytakiwać działaczom SLD jak to depcze się wolność w świątyni sztuki.

Minęło kilkanaście dni i oto Teatr Wielki podlegający marszałkowi województwa (bastion SLD) przeżył cykl kryzysów – najpierw utracił wypłacalność, potem nie podpisano umowy z urzędującą dyrekcją, potem kontrola odkryła ponad 12 mln deficytu, w końcu zaś powołano w trybie przyspieszonym nową dyrekcję teatru. W ramach centralizacji i uproszczenia procedur dyrektorem Teatru Wielkiego został Wojciech Nowicki pełniąc równocześnie funkcję dyrektora Teatru im. Jaracza, zaś dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego Waldemar Zawodziński, przy okazji równolegle piastujący funkcję dyrektora artystycznego Teatru im. Jaracza. Czy były jakieś protesty? Skądże.

Ale to nie koniec. Właśnie 3 lipca były już dyrektor Teatru Wielkiego, mieszkaniec miasta Warszawa, Marcin Krzyżanowski, został zatrzymany na okoliczność malwersacji finansowych w Teatrze Wielkim, mówi się o milionie złotych, niektórzy dwóch. 6 lipca zaś aresztowano Ryszarda W. podejrzanego o współudział w wyłudzeniu kilkuset tysięcy złotych z kasy Teatru Wielkiego.

Jako przerywnik informuję, iż ordynator urologii w Sieradzu dostał wyrok 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat za przyjmowanie łapówek. Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni. Za to w Łodzi mieliśmy kolejną aferę, odpryskową sprawy leków. Od dłuższego już czasu „mówiło się” o dziwnych poczynaniach pewnych hurtowni firm farmaceutycznych. W końcu na początku czerwca wymieniono nazwę jednej z nich – AFLOPA. I rozpoczęły się aresztowania. Dzień po pierwszych informacjach prasowych wicewojewoda łódzki z ramienia SLD Marcisz miał wypadek samochodowy. Tego samego dnia aresztowano 8 podejrzanego zatrudnionego w Aflopie za wyprowadzenie ponad 10 mln złotych z firmy. Potem aresztowano kolejne osoby. Na końcu Mirosława Marcisza, kilka dni temu funkcjonującego jako wicewojewoda łódzki, skarbnik Rady Wojewódzkiej SLD, członek rady wojewódzkiej SLD, „człowiek, którego wszyscy lubili”.

URBANIADA

Dawny mieszkaniec Łodzi – Jerzy Urban - odwiedził nasze miasto na zaproszenie Stowarzyszenie Ruchu Studenckiego „Ordynacka”. A ponieważ mamy już wakacje warto więc w sezonie ogórkowym przytoczyć kilka wypowiedzi tej „szarej eminencji” życia politycznego lewicy:

- „obecny rząd nie ma żadnej koncepcji działania, potrafi tylko destabilizować sytuację”;

- „Miller jest w opinii publicznej zdechłym psem”;

-„Jeszcze niedawno uważałem, że Michnik byłby najlepszym kandydatem na prezydenta.”

Z ŻYCIA PARTII

Związki premiera Millera z Łodzią są coraz większe, oto 25 maja premier był obecny ciałem na meczu Widzewa, tym razem siedział między biznesmenem Pawelcem a wojewodą łódzkim Makowskim.

W ramach poszukiwań sensacji dziennikarze tropią dawnych i obecnych działaczy. Rozpoczęli od deklaracji majątkowych obecnych radnych. Najbogatszym radnym w województwie okazał się radny z SLD Tomasz Rosłoński. Przy okazji okazało się, że dwaj wicewojewodowie łódzcy (SLD) kupili teraz dwa volkswageny passaty po 90 tys. każdy aby godnie reprezentować urząd, zaś Urząd Marszałkowski (bastion SLD) ma kupić dwa auta za 136 tys.

Podejrzewam, że wiąże się to z faktem przeforsowania przez radnych SLD zgody na budowę kasyna w dawnym kultowym klubie studenckim „77” (łódzki odpowiednik „Ordynackiej”). W tym też miejscu chciałbym odnotować fakt, iż właśnie w tym roku minęła 200 rocznica przybycia do Zelowa pod Łodzią Braci Czeskich i założenia tu ich gminy.

POZYTYWY

Odnotowuję wizytę w Łodzi Kanclerza Gerharda Schroedera. Oficjalnych rezultatów brak. Nieoficjalnych też.

Koncern francuski Hutchinson otworzył fabrykę uszczelek w hali dawnych zakładów POLMO – pracę otrzymało 165 osób, docelowo zaś pracować ma tu 600.

Pierwsze podsumowania otwarcia Zachodu na polskie towary wykazały, iż możemy liczyć przede wszystkim na luki w zachodniej produkcji – z województwa łódzkiego „Zachód” sukcesywnie kupuje kosmetyki „Kolastyny” (dobre i stosunkowo tanie), konfekcję „Hexaline” (dobre i tanie) oraz artykuły sportowe (dyski, oszczepy itp.) firmy „Polanik” z Piotrkowa. Więcej udaje sprzedawać się na „Wschodzie”, według wyliczeń stale jest tam obecnych aż 40 firm z województwa łódzkiego sprzedających głównie buty, materiały i ubrania.

NEGATYWY

Na dzień 1 czerwca w regionie łódzkim jest 237 tys. bezrobotnych, stopa bezrobocia w województwie wynosi 18,7 %, zaś w samej Łodzi 19,4 %. We wrześniu może być tragicznie, gdyż poza nowymi młodymi rocznikami szukającymi pracy po maturze, nastąpią dalsze zwolnienia. Według danych oficjalnych pracę straci aż 1800 osób w 24 zakładach. 500 pracowników UNIONTEXU strajkuje, kiedyś był to największy włókienniczy zakład w Polsce, dziś ruina. Padła już Fonica.

NAUKA

Do klęski należy zaliczyć egzaminy, a właściwie testy kończące naukę w gimnazjach. W Łodzi średnia z egzaminów matematyczno-przyrodniczych wyniosła 26,42 punktów na 50 możliwych punktów. Pomijam fakt, iż rok temu średnia ta wynosiła 28,46 na 50. Wyniki te świadczą, iż szkoły nie spełniają swych statutowych zadań – produkują niedouczoną młodzież, bez wiedzy i umiejętności. Kto ponosi za to winę? Oczywiście resorty oświaty, wieloletnia polityka finansowa państwa itd. Z takimi wykształconymi młodymi ludźmi w przyszłej zjednoczonej Europie możemy co najwyżej sprzątać miotłami ulice.

VARIA

W Rzgowie, miejscowości podłódzkiej, znanej z tego, iż umiejscowione jest tu jedno z największych w Polsce targowisk trwa walka między panem Ptakiem a panami Gałkiewiczami. Otóż potentat, właściciel kilku hal, pan Ptak nie chcąc dopuścić do zaistnienia konkurencyjnej, luksusowej hali braci Gałkiewiczów wynajął bezrobotnych aby protestowali przeciwko spalinom i ruchowi aut przed wjazdem do hali Gałkiewiczów, niedopuszczając do niej i sprzedających i kupujących. Na szczęście obyło się bez bijatyki. Skorzystali bezrobotni. Z ostatniej chwili – za pracę sezonową w „ogródkach” w zawodzie barman lub kelner można zarobić od 4 zł za godzinę.

DLA INWESTORÓW

Niestety opóźnia się budowa autostrady łączącej Łódź z Berlinem, a konkretnie odcinków podłódzkich. Zamiast w planowanym 2005 roku budowa odcinka długości 103 kilometrów wydłuży się do końca 2006 roku. Miejmy nadzieję, że Łódź dotrwa do tego czasu.

Bieda uderza w mass media – w ciągu ostatnich 12 miesięcy w Łodzi spadła o 5,8% sprzedaż „Gazety Wyborczej”, a Super Ekspresu o 22,5 %.

PODSMOWANIE

Stan gospodarki w Łodzi – marazm.

Nadzieje – wielkie.

Bezrobocie – wielkie.

Coraz większe przepaście między posiadającymi dużo (mieszkającymi na obrzeżach miasta), zanikającą klasą średnią (mieszkającą na obrzeżach miasta) i biedotą (mieszkającą w mieście), na którą składają się bezrobotni, rodziny wielodzietne, młodzież, emeryci i renciści. Efektem jest postępująca stopniowo degeneracja miasta. A poza tym wyjątkowo tanie grunta, duża ilość byłych fabryk do nabycia, tania siła robocza i ponad 100 tysięcy młodych uczących się. Tylko inwestować. Tylko kto ma to zrobić?

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010