Kto zastawił pułapkę

Po klęsce grudniowego puczu 2016 roku zastanawiałem się dlaczego służby i niemiecko-rosyjska agentura przestały zajmować się logistyką protestów targowicy, która bez takiego poparcia nikła w oczach. Rozumiałem, że idioci zostali poświęceni, ponieważ okazali się nieperspektywiczni i niesprawni, więc szykowane jest coś innego. Nie wiedziałem jednak co. Po ruchach na narodowej prawicy było od dwu miesięcy widać, że zachodzi konsolidacja sił medialnych, ale brakowało zapalnika.

Dziś już widzimy, że mamy do czynienia z koordynacją na poziomie międzynarodowym, co oczywiście wymagało czasu. Celem operacji było ukazania Polski jako kraju antysemickiego, który tylko marzy o pogromach. Kulminacja operacji ma przypaść w czasie obchodów marca 1968, które powinny wykazać, że polskie władze są kontynuatorami antysemickiej nagonki moczarowców. Niemcy, Rosja, Izrael, Bruksela, organizacje żydowskie USA, każdy ma w tej operacji swój odrębny interes, choć część wspólną można ująć tak – pozbawić Polskę suwerenności i przekreślić plany budowy Międzymorza.

Pułapka polega na tym, że gdyby rząd stawił opór napadowi, ataki będą kontynuowane z nadzieją, że tchórzostwo zwycięży, tym łatwiej, że Polska się nie broni na scenie politycznej tylko powtarza coś o prawdzie, a ta nikogo nie obchodzi i w polityce nie ma znaczenia. Jeśli jednak, rząd i prezydent ustąpią, wtedy nastąpi katastrofa. Rosja stworzy swoją partię pod hasłem Rosja nie zmusza nas do płacenia Żydom. Rosja nas obroni. Organizacje żydowskie będą dysponowały argumentem – skoro Polacy współdziałali w Holocauście, to powinni zapłacić za mienie, które za to dostali. Niemcy i Bruksela złamią nas ostatecznie. Rozkwitać będą jedynie antysemici, a my będziemy płacić i przepraszać.

Autor publikacji