W OBRONIE PRAWDY I WOLNOŚCI MYŚLI

Adam Michnik pozwał (ochrona dóbr osobistych) Józefa Darskiego za stwierdzenie, iż usprawiedliwiał on korupcję, jeśli korzystali na niej komuniści. Wystarczy chwila wnikliwszej lektury wniosku o oddalenie powództwa*, sporządzonego przez Pana Darskiego aby przekonać się że jeżeli sąd będzie korzystał ze słowników wydawanych przez Wyborczą to pozew ten nie ma szans. Ale nie chodzi o to jak rozstrzygnie tą sprawę sąd. Ważne jest- kto pozywa, dlaczego i co z tego dla nas wszystkich wyniknie.

Wszyscy wiedzą kim jest Adam Michnik – naczelny Gazety Wyborczej (ten ze znaczkiem w klapie na zdjęciu http://www.dziekujemy.pl/?p=76 ) A Agora jest to polski koncern medialny o wartości kilku miliardów złotych (O Agorze tu http://www.remuszko.pl/gw/?page=matrix ), którego naczelny filar – „Gazeta Wyborcza” dzięki umowie z komunistami od razu weszła na rynek w nakładzie 150 000 egzemplarzy, drukowana w drukarniach tychże komunistów.

Przez pierwsze kilkanaście miesięcy GW posługiwała się logo Solidarności, które jednak zostało jej odebrane przez komisję krajową „S” za tendencyjność artykułów. Dla niewtajemniczonych w marketing dodam, że marka, znak (w tym przypadku logo „S”) miało niekiedy wartość idącą w miliardy a GW posługiwała się nim zdaje się za darmo, dyskontując na koncie spółki wieloletni wysiłek milionów ludzi, którzy swoim działaniem w opozycji przyczynili się do budowy renomy charakterystycznego znaku „Solidarności”.

Czym byłaby Agora bez umów z komunistami i wykorzystania ich parku maszynowego czy ogólnopolskiej sieci kolportażu?. Czym byłaby bez zagarnięcia logo „S”?. Największym koncernem medialnym w Polsce? Czy Adam Michnik, naczelny redaktor, największej gazety byłby gwiazdą salonów i autorytetem milionów?

Więc chyba powinien być tu komuś wdzięczny, prawda? Wnioskuję tak na podstawie znajomości własnego świata w którym nic nie ma za darmo a długi się spłaca. Być może na szczytach władzy, mediów jest inaczej i żyją tam sami dobroduszni, uczynni ludzie wymieniający się uśmiechami i robiący wszystko dla idei, ale śmiem wątpić.

A więc czemu Pan Michnik zaraz po pozwaniu Rafała Ziemkiewicza, za sformułowanie, iż Michnik zrobił wszystko, aby w III RP nie zostały ujawnione nazwiska komunistycznych zbrodniarzy, pozywa Darskiego za stwierdzenie, iż Adam Michnik usprawiedliwiał korupcję, jeśli korzystali na niej komuniści?

Nie chce żeby ludzie myśleli, że w 1989 miał miejsce układ Michnika i jego środowiska z komunistami, układ który polegał, mówiąc po ludzku na tym że czerwoni wycofują się w cień a Michnik & spółka robią zasłonę dymną i bronią ich przed gniewem ludu. Nie wiem czy coś takiego nastąpiło, ale jeżeli tak naprawdę było?

Jeśli tak to gdy Michnikowi uda się uciszyć swoich oponentów, nikt już nie odważy się zająknąć o tej teorii, a jeżeli się nie uda...

My w Generacji chcemy żeby się nie udało i żeby nikt nie zastanawiał się czy trzymać język za zębami, jeśli tylko chce powiedzieć prawdę lub wyrazić co myśli. I być może dzięki władzy która być może nie będzie kryć nazwisk komunistycznych zbrodniarzy i nie będzie usprawiedliwiać korupcji otrząśniemy się z tej naleciałości rabskiej podległości systemowi i mediom pozostawionych nam w spadku przez PRL, który dawno temu miał już odejść w zakurzone zakamarki wspomnień.

Namawiamy też gorąco do śledzenia sprawy pozwu Michnika (http://www.darski.generacja.org.pl ) i potraktowania tego jako papierka lakmusowego mierzącego wolność mediów w Polsce a jednocześnie jako doskonałą możliwość przyjrzenia się procesowi kształtowania się i działania III RP.

Autor publikacji