PARADOWSKA RADZI

Jeśli chcemy wiedzieć jaka będzie strategia obozu władzy, musimy pilnie obserwować balony próbne jego tub propagandowych. W „Loży prasowej” (TVN 24) po dłuższej nieobecności pojawiła się Janina Paradowska. Jej wypowiedź oczywiście nie należy analizować z punktu widzenia logiki ale celów obozu prezydenckiego. Paradowska po prostu wskazuje czego sobie Prezydent życzy i co planuje w następnym posunięciu.

Tym razem redaktorka udzielała rad PeDecji; powinna ona pozbyć się uprzedzeń wobec pewnych członków partii młodego Bermana, typu Sierakowska i spółka, i zawrzeć z nim sojusz przeciwko zbrodniczym planom krwawego Kaczora. W ten sposób Maja - PeDecja razem z Turkuciem Podjadkiem - Borowskim powinna dać odpór atakom strasznego Sterszenia, a Prezio będzie bardzo szczęśliwy.

Paradowska nie wskazała jednak co będzie, jeśli pszczółka Maja odmówi ręki Turkuciowi Podjadkowi? Dlatego wyręczymy panią Redaktor i postawimy śmiałą tezę. Iż lada moment dowiemy się o jakimś agencie bezpieki w środowisku ula. Tak zdyscyplinowana i zachęcona Maja wnet zmieni swoje plany dotyczące zamążpójścia.

Cóż jednak czynić, jeśli nawet żarliwa miłość Mai i Turkucia Podjadka nie wydobędą szczęśliwej pary z politycznego niebytu?

Pozostaje kolejne ujawnienie niebezpiecznego agenta bezpieki, ale jak zwykle tylko jednego i jak zwykle piątej kategorii, by uświadomić komu trzeba w PO co się może jeszcze wydarzyć, jeśli rozsądek w jej szeregach nie zwycięży. Dlatego można spodziewać się gry o rozerwanie PO; jedni będą ją ciągnęli w kierunku PiSu, inni w stronę PeDecji i SDPL., z różnych zresztą powodów. Dla PiS-u oderwanie skrzydła Rokity, choć kosztowne w stanowiska do zapłacenia, byłoby korzystne, gdyż w wypadku utrzymania się krzywej wzrostu intencji wyborczych, pozwoliłoby na utworzenie samodzielnego rządu. Dla obozu prezydenta wzmocnienie pary oblubieńców o bazę wyborczą PO Tuska stwarzałoby szansę na polityczne przetrwanie i stworzenie co najmniej bardzo silnej opozycji, która byłaby w stanie zablokowanie zmiany systemu.

Czekamy zatem na kolejne ujawnienia, już dokonane nie rękami prof. Kieresa, którego mocodawcy sami spalili w toku gry operacyjnej pt. TW „Dominik” – donosiciel stulecia. I czekamy na kolejne „analizy” – wskazówki Paradowskiej, a może dołączy się redaktor - moralista Żakowski.

Autor publikacji
Ubekistan
Archiwum ABCNET 2002-2010