Jak Nowy Rok czerstwo i szczęśliwie przeżyć ...?

Jak Nowy Rok czerstwo i szczęśliwie przeżyć, nijakiemu Złemu przystępu nie dawając?

Kto sędziwych lat chce w czerstwości dożyć, niech nade wszystko smutku i trosków unika. Utrapienie zbytnie, bojaźń ciężka i o Polityce rozmyślanie wilgoć suszą w ciele i krew zagęszczają. Od tego życie się skraca i Człowiek do grobu się chyli.

Jeść często i obficie, zdrowych rzeczy wiele zażywając, a więc jajca świeże, polewkę tłustą, ptastwo tuczone, słoninę, ale nie daj Bóg zjełczałą, szynki z młodych roczniaków i dobrze uwędzone. Słodyczy dużo zażywać, nigdy surowizny.

Również wino człowiekowi jest pomocą, gdyż wilgotności dodaje i w krew się przemienia czystą, a w starszych ludziach zimność ogrzewa. Jeszcze lepsza czysta wódka, ale z moderacją i ad hilaritatem pita, nigdy ponad miarę. Ona serce rozwesela, złość obraca w dobroć, bojaźń w śmiałość, oziębłość w Nabożeństwo.

Wody niech nikt nie pije, bo humory studzi i affekta gasi. Jak kto spragniony niech Herba The zażywa, to jest listki drzewa Japońskiego na wodę wrzącą rzucane. Ziele to letkość głowy sprawuje, grube humory tłumi, od kamienia prezerwuje i na wrzody leczy.

Także tytuń się zaleca, bo mózg chędoży, humory z ciała wyprowadza i od zarazy broni powietrznej.

Chcesz Matuzalemowych lat dożyć, bacznie strzeż się wszelkiej pracy i umysłu nadmiernego wysilenia. Od pracy Żonkę masz grzeczną i posłuszną, a co jej każesz, to zrobi, byleś tylko miłosną passyją w niej rozpalał i obowiązki Małżeńskie nocą pilnie spełniał. Rano nie wstawaj, ale aż do Obiadu śpij, a po obiedzie znowu masz leżyć i odpoczywać, bo ciężki trud tak jak i zbytnia irytacja długiemu życiu są szkodliwe.

Jeśli zaś żonka obowiązków małżeńskich sprawować nie chce, od pracy się umyka, a na pytania hardo odpowiada, znaczy że za sprawą czarów jakich albo diabelskiego opętania od rozumu i Wiary Św. odeszła. Możesz wtedy rózeczką ją łagodnie na drogę cnoty skierować. Ale kiedy ją pouczasz, sił wielce miarkować musisz, bo Pan Ewę z jednego Adamowego żebra stworzywszy, bardzo kruche i drobne kosteczki jej nadał. A potem, gdy do rozumu dojdzie, możesz wieczorami budujące historie na głos jej czytać i dobre exempla przed oczy stawiać. Niech słucha Niewiasta opowieści o Aleksandrze Wielkim i jego słynącej z dobroczynności małżonce Jolancie, albo o Sulamitce, która zmordowanego życiem Króla Dawida do czynu zagrzewała.

Czarowników pilnie się strzeż, bo pożary, komorników i choroby na nas ściągają. Bywa, że majątek nasz cały w smark, pleśniznę albo w jakiś szpetny ekstrement obrócą. Mogą człowieka złym spojrzeniem tak oziębić, żeby impotentiam ad coitum na niego sprowadzić.

Jedna na to prezerwatywa – obrazy święte na ścianach wieszaj, a na drzwiach kredą święconą te litery napisz: ALT + DELETE + RESET.

Dioskurides cebulę i Salviam w drzwiach zawieszać radzi, aby dyduchom i strzygom przystępu do Domu bronić. Upiory te Ludziom śpiącym, osobliwie na noc Relikwiami nie uzbrojonym, na piersi siadają i Phantasma mnogie im pokazują – obcięte stopy, Indexy na dół spadające, Inflację na wieprzu nieczystym do góry wzlatującą i inne okropności, od których człowieka krwistej kompleksji łatwo Appopleksyja powalić może. Wtedy pijawki przystawić, octem skronie nacierać i szybko leppera albo jakiego Cyrulika wołać, żeby krwi upuścił.

Największą baczność mieć stale należy, by pod nasz dach czart jaki się nie zakradł. W Polszcze lud go czarzastym albo rokitą nazywa, ale jest to ten sam diabeł Asmodeus sive Belzebub, o którym u Tobiasza w księdze trzeciej czytamy. Bierze on na siebie rozmaitą postać – Małgorzacie Świętej w postaci Smoka się objawił, a Leszkowi, Władcy Polski w figurze grubej, umalowanej i podkasanej niewiasty, do Babilońskiej Nierządnicy podobnej się pokazał i o Ziemię nim cisnął, od czego ciężko zachorzał i na niedziel parę zległ.

Jakie od czartów Remedium jest? Doktorowie Kościoła posty, umartwienia i Exorcyzmy nakazują, Teofrastus nosić przy sobie Szmarag doradza, bo ten to Kamień najlepiej broni od Kaduka, sprawy szatańskie oddala i Wężów odstrasza.

Wszystko to jednak na nic, jeśli Gospodarz pod swoim dachem pogańskie bożki trzyma – Baala, Światowida, Złotego Cielca albo insze jakie. Z nich wszystkich najgorsza Telewizja jest, bo przez nią Zły codziennie łatwy ingres do domu znajduje, Niewiasty na złą drogę sprowadza i lubieżności uczy. Dlatego Bożka tego na rozstajne drogi wynieść trzeba, o północy zakopać, osinowym kołkiem przebić, te słowa po trzykroć wymawiając: RIVINUM POLSATI AGORAQUE SATANIS CAVE!

Najgłówniejszym czerstwości warunkiem jest Ochędóstwo, bo Człowiek tak jak i bydlę w brudzie i zaduchu nikczemnieć musi. Dlatego przynajmniej raz na Miesiąc, koło Południa świeżego Powietrza przez okno wpuścić należy, nie za wiele jednak, bo zimno i wilgoć Życia przykrócają.

Przed niedzielą wszystkie izby jałowcowymi jagodami z Cząbrem i octem wykadzić, aby myszy, jnsekta i insze szyraki wytruć. Podłogę drobną jaskiernią posypać, a ściany z pajęczyn, kurczuków, rydzyków i inszych grzybów odrapać i Wodą Święconą skropić.

Nie zawadzi raz na czas jakiś przemywać twarz i ręce, ale nie czystą wodą, lecz po połowie z kolońską wódką rozwiedzioną. Od wody skóra robi się gruba, szorstka i czerwona.

Chcesz wiedzieć, jak długo żyć będziesz, w lustro patrzaj. Kto ma uszy szerokie, powieki wielkie, włosy ostre i twarde, może sobie tuszyć o długim życiu. Oczu częste mruganie, białość twarzy, czoło wysokie i bystrość rozumu zdradzające – krótkiego życia są to niezawodne znaki. Owe zaś od częstego siedzenia nad księgami się biorą, czego pilnie się wystrzegaj.

Rady spisał: Chryzostom Jędrzej Kitowicz, OP (Ordo Pijarum)

Archiwum ABCNET 2002-2010