UŁATWIĆ KŁAMSTWO?

Jaka zasada przyświecała temu, kto usadzał uczestników fascynującego serialu "Rywingate", czyli śledztwa w Sali Kolumnowej Sejmu? W szczególności, kto posadził przesłuchiwanych świadków w miejscu, z którego zwracając się do Wysokiej Komisji muszą stale patrzeć w prawo? Psychologowie, podobnie jak osoby zajmujące się problemami Public Relations, autoprezentacji, budowania wizerunku itp. wiedzą, że niemal każdy człowiek automatycznie kieruje wzrok w (swoje) lewo, gdy odtwarza w pamięci przeszłość, a w prawo, gdy dokonuje konstrukcji myślowej (projektuje, planuje, kłamie, konfabuluje). Są nieliczne wyjątki, ale one działają konsekwentnie, wg reguły odwróconej. Wynika to ze sposobu funkcjonowania mózgu ludzkiego. Świadkowie w sądzie zawsze zeznają stojąc na wprost sądu.

Posadzenie świadków tak, by "z natury" miejsca stale spoglądali w prawo, na stół i komisję, umożliwia im swobodę podczas mijania się z prawdą. Podobnie sadzano świadków w niektórych popularnych ostatnio filmach, demaskujących np. zbrodniczość narodu polskiego. Mykające oczkiem w prawo w stronę kamery sprytne paniusie mogły być spokojne, że nawet wytrawnemu specjaliście trudno byłoby dowieść ich kłamstwa.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010