26. W. - Komunizm lepszą alternatywą – Analityk z praktykiem

By wesprzeć linię „pomagania Gorbaczowowi”, postępowcy zachodni używają różnych argumentów. Niektóre ukazują nam zarazem, jaki zakres demokracji jest nam dozwolony. „Le Monde” (16.03) występuje zdecydowanie przeciw końcowi komunizmu w samym imperium. Wolne wybory przyniosłyby tam kataklizm: „Ponieważ gdyby było wiele partii i prawdziwie wolne wybory większość poszłaby dziś za reakcyjnymi szowinistami, wielkorusami i antysemitami z „Pamiati”.

Komunizm należy więc zachować. Furda co przyniosło 70 lat jego panowania. Przynajmniej nie był reakcyjny. Poza tym mieszkają tam (dotyczy to też kraju nad Wisłą i Wartą) takie prymitywne dzikusy, że to czym by zastąpili komunizm byłoby po stokroć gorsze. A już na pewno nie postępowe. To jest groźba, której trzeba zapobiec. Toteż wspierać należy partyjnych reformatorów i porozumiewanie się z nimi sił słusznych. Mówiąc tak na ucho, jest to dla nich w sam raz - do niczego innego nie dorośli.

Jak wiemy, także i tutaj rozlegają się podobne głosy - o groźbie iranizacji i nacjonalistycznym szale, w który wpadliby Polacy. Gdybyśmy podejrzewali ich autorów o dobrą wolę, moglibyśmy powiedzieć: nam też nie uśmiechałoby się zwycięstwo wyborcze poszukiwaczy spisków żydowsko-masońskich i zrobilibyśmy politycznie wszystko, by temu zapobiec, ale zdecydujmy się o co nam chodzi: o umożliwienie ludziom rzeczywistego wyboru, czy o nowy, dwupartyjny model socjalizmu. I może wierzmy nieco bardziej w rozsądek Polaków.

Ale my w dobrą wolę antystalinowskich demokratów nie wierzymy, więc nie ma co im tego mówić. Należy natomiast walczyć - nie tylko z komunistami, ale z wszelką hipokryzją, arogancją i dwulicowym ukrywaniem swego ideologicznego oblicza.

W.

Contra 1988-1990