25. Lewica i prawica - ostateczne wyjaśnienie

LEWICA I PRAWICA – ostateczne wyjaśnienie

Znowu powróciły spory na temat prawicy i lewicy. Czas zakończyć bezproduktywne dyskusje, wyjaśnić sprawę ostatecznie. Posłużymy się w tym celu naukową, klasyczną definicję zamieszczoną ongi w niezależnym piśmie i odczytaną z rewerencją przez „Radio Wspólna Europa”:

„Według każdej bowiem metodologii definicje prawicy i lewicy będą podobne. Prawica - to rządy autorytarne, ograniczające wolność, stawiające na represje, rządy przesiąknięte nacjonalizmem i szermujące ksenofobią, co wcale nie wyklucza serwilizmu (vide Pétain), zapatrzone głównie w przeszłość i w niej szukające odwiecznych jakoby prawideł i postaw. Lewica z kolei - to dążenie do maksymalnej wolności, to solidarność z innymi narodami, to obrona słabych przed silnymi, uciskanych przed uciskającymi, to krytyczna ocena przeszłości i patrzenie w przyszłość.”

Oczywiście jest to, choć źródłowa i metodologiczna, definicja skrótowa. Prawica jest również przywiązana do takich wartości jak niewolnictwo i ludożerstwo. Szczególnie, z uwagi na cechującą ją drapieżną chęć zysku, lubi wyzyskiwać oraz uciskać. Największą satysfakcję czerpie z brutalności wobec ciężarnych staruszek, z mniejszości narodowych zatrudnianych przez nią w kopalniach. W wolnych chwilach lubuje się w wyrywaniu nóżek ptaszkom. Prawicowca łatwo rozpoznać z uwagi na jego prostactwo i ubóstwo umysłowe, nieudolnie maskowane obłudą i demagogią. Odznacza się on również służalczością i namiętnie nienawidzi wolności. Prawica jest też przesiąknięta oraz szermuje. Marzy o tym, by uzyskać możliwość represjonowania.

We wszystkim tym lewica znajduje się na biegunie dokładnie przeciwnym. Różnicę najlepiej oddać przy pomocy symbolicznych obrazków.

Prawica - to opasły żołdak o tępym spojrzeniu, z cygarem w zębach i naganem w łapie. Stoi na ekologicznie skażonym rumowisku a nad głową przelatują mu najnowsze, śmiercionośne wytwory kompleksu zbrojeniowego. Lewica - to uśmiechnięta proletariacka dziecina hasająca po zielonej łączce z balonikiem w pastelowych kolorach w rączce. Nad głową bobaska baraszkuje biały gołąbek.

Warto wreszcie zrozumieć: lewica to ludzie dobrzy, po prostu dobrzy. Prawica to osobnicy źli, wprost źli. Dzisiejsza polska lewica jest tak troskliwa, że aby nie mącić niepotrzebnie w głowach - zagonionego społeczeństwa, (które reprezentuje) nie zagłębia na ogół we wspomniane różnice ideologiczne i lewicą się nazywa.

Sądzimy, że wyjaśniliśmy ostatecznie i raz na zawsze tę sprawę. I choć niektóre społeczeństwa wybierają czasem masochistycznie rządy prawicy, myślimy, że Polsce to nie grozi; Polacy zawsze popierać będą ludzi dobrych. Nie będzie to zresztą trudne, bo ludzie ci, kierując się wrodzoną szlachetnością, maksymalnie, a nawet jeszcze bardziej, nam to ułatwią.

Metodolog

Kuroń – czyli magnetyzm serc (tytuł prasowy)

Boimy się, że kolega Metodolog, mimo oparcia się na naukowych źródłach, nie posiada odpowiedniego autorytetu by wszystkich przekonać. Powołamy się więc na autorytet największy, a przy tym neutralny. W czasach gdy rząd tutejszy był jeszcze ZŁY, dziennikarka polsko-amerykańska przeprowadziła dla pisma „New Leader” wywiad z Adamem Michnikiem.

Husarska: Granted, but the end of the Franco era brought a change from Right-wing dictatorship to democracy, while here…

Michnik: Anna, don' t you sometimes get confused where is the Left and where ist the Right...

Husarska: I do; touché.

Po słynnym porównaniu Polski z Hiszpanią dziennikarka zauważyła, że tam nastąpiło przejście od prawicowej dyktatury do demokracji, podczas gdy tu...

Słynny rozmówca przerwał jej zirytowany: „Anno, czy tobie czasem nie miesza się, co jest lewicą a co prawicą?”

Zmieszana przyganą najwybitniejszego od czasów Monteskiusza myśliciela politycznego, dziennikarka spłoszyła się jak dziewczynka i przyznała, że jej się owszem, miesza. Co jej się pomieszało? Nie zrozumiała, że reżim prawdziwie lewicowy nie może być, z samej definicji, zły. Lewicowość to bowiem dobroć. Największym konserwatystą (prawicowcem) od czasów Edmunda Burke'a był J. W. Stalin. Nadeszła dla nas historyczna szansa na rządy Michnika z kolegami. Będzie to takie ucieleśnienie dobra, piękna, autentyzmu i w ogóle czegoś NAJLEPSZEGO, że nikt, nie kłopocząc się nawet z ich nazwaniem, nie będzie chciał tego zmienić na cokolwiek innego. Nigdy. Na wszelki wypadek (ludzie są ułomni) stworzy się warunki ułatwiające niezagrożoną kontynuację dobrego ładu. Na tym właśnie polega prawdziwa demokracja.

Praktyk

ANALITYK Z PRAKTYKIEM:

Koledzy byli tak namolni, musieliśmy im oddać jeszcze na chwilę głos. Nie wiedzieć czemu sprawa ta ich interesuje.

Stefan Niesiołowski w miesięczniku „Ład” (15.10) pisze:

„Czas najbliższy pokaże, kto jest naprawdę zainteresowany w odbudowywaniu w Polsce autentycznego systemu wielopartyjnego, kto zaś broni jedynie uzyskanych dotychczas przewag.”

Jestem przekonany, że szczególnie Michnik walczący od dawna z totalitaryzmem, dołoży wszelkich starań, by odbudować w Polsce prawdziwą demokrację.

Najspokojniejszy członek redakcji

Zastanawiająca jest popularność koszulek nazywanych kiedyś przez Amerykanów T-shirts. Począwszy od Myszki Miki, aż po wizerunki gwiazd filmowych - każdy może sobie zafundować koszulkę z podobizną swego idola.

... Substrukturalne przemiany wpływające na destrukturalizację bazy społecznej artykułują amplitudę egzemplifikacji warstwy produkcyjnej, co przez nawarstwienia aspołecznej kumulacji w podświadomości zbiorowej konkretyzuje się w formie substytutów...
Najmądrzejszy członek redakcji

(pełny maszynopis jego pracy złożony został, jak nakazują obecne historyczne czasy, w obu instytucjach naszej koalicji - w redakcji Biblioteki „Krytyki” oraz na ulicy Mysiej)

Lewica, prócz zasadniczych różnic ideowych różni się od wszystkich innych kierunków społeczno-politycznych:

1. nieuprawnionym przypisywaniem sobie zarówno obiektywizmu, jak i wtedy gdy jej to potrzebne - neutralności ideowej.

2. Stosowaniem, gdy przynosi jej to korzyści, kamuflażu pojęciowego i podejmowaniem prób zacierania wspomnianych różnic, odbieraniem im sensowności. Nawet Gorbaczow nie jest więc „wybitnym lewicowcem”, ale „demokratą”.

3. Gdy poczuje się silna, wraca do otwartego używania jednoznacznych określeń i nazywa siebie, z dumą po imieniu.

4. Jest to jej technika polityczna. W jej stosowaniu jest mistrzem, co stwierdzono w różnych okresach i krajach.

5. Interesuje nas tu właśnie ta technika, gdyż to ona, a nie lewicowa ideologia, umożliwia utrzymywanie zdobytego monopolu.

Pozostała część redakcji

Oni nie są lewicowi. Oni są humanistyczni.
Gramschi

(Pochodzący z Patagonii autor broszury p.t. „Przybieranie barw ochronnych w celu umocnienia wpływów”)

Contra 1988-1990