21. Odnotowujemy z satysfakcją i nadzieją

Jeden z członków ObKomu zauważył: „Wcale nie musimy powracać do tradycyjnego europejskiego podziału na partie”.

To nie tak. Trafniej byłoby powiedzieć: „Wcale nie musimy rezygnować z zasady rządów monopartii - chodzi tylko o to, by była to partia z przywództwem „mianowanym przez Lecha Wałęsę” a nie jakiegoś tam pierwszego sekretarza.” Ona najlepiej zadecyduje co Polacy „muszą”. Nie chcemy przecież tradycyjnego europejskiego chaosu, anarchii i pseudo-demokracji. Chcemy demokracji autentycznej, obywatelskiej. Chcemy rządów najtrafniej mianowanych przywódców PZPO (Polskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej). Rządy te będą gwarantem demokracji i prawdziwej jedności ideowo-politycznej wszystkich Polaków.

PZPO z narodem, naród z PZPO!

Jak to ujął prof. Geremek: „Odchodzimy od rządów jednej partii i budujemy demokrację. Decyduje teraz prawdziwa wola narodu. W Zgromadzeniu Narodowym zasiadają jego prawdziwi reprezentanci.” Prof. Geremek jest prawdziwym reprezentantem woli i poglądów - moich oraz mych licznych znajomych i przyjaciół. Powoduje to, iż nasza chęć do poświęceń i pomocy przewyższa nawet tą z 1970 roku.

Aktywistka PZPR ma nadzieję, że „lewicująca inteligencja” będzie zaczynem odrodzenia nowej PZPS (Polska Zjednoczona Partia Socjalistyczna). Nie jest to wykluczone. Ostatecznie nie czas na podziały.

Reformatorscy przywódcy nowej soc-komunistycznej partii Węgier zamierzają „w miejsce socjalizmu państwowego budować socjalizm demokratyczny”. Przyznam, iż różnica mi umyka. Umyka mi z uwagi na sformułowanie „budować socjalizm”. Zgadzam się natomiast, iż chodzi o zasadniczą różnicę personalną - tutaj na przykład „budować” ma nie Rakowski a Michnik. Urzeczywistniają się sny pokoleń o wyzwoleniu Europy Wschodniej, o wolnej Polsce. żeby tylko nikt nie próbował wprowadzić fikcyjnych podziałów wynikających z burżuazyjnej mentalności.

Amerykański dyrektor całej Wolnej Europy zauważył z satysfakcją, iż wszyscy jego rozmówcy w Polsce wyrażali uznanie „dla roli odegranej przez RWE”. Pokusimy się o domniemanie, iż największe uznanie wyrażali rozmówcy z PZPR.

Występując w TV red. Kalabiński (obecnie Radio „Wspólnego Europejskiego Domu” w Monachium) stale używał formy „my”. Pozostaje niejasne, czy miał na myśli wspólnotę poglądów RWE i mediów PRL, czy też tożsamość ideową red. Kalabińskiego i Polski Ludowej. Należy z satysfakcją podkreślić, iż red. Kalabiński poprzez staż w rozgłośni Odprężenia i Pierestrojki awansował z Radia PRL do Telewizji PRL.

Pan prezydent i pan premier odwiedzili oddział Ludowego Wojska Polskiego chlubiący się tradycją jeszcze spod Lenino, oddział prawdziwego, klasowego Wojska Rzeczpospolitej. Wpisali się WSPÓLNIE do księgi pamiątkowej. Prawdopodobnie z uwagi na nadmiar zajęć pan premier nie mógł odwiedzić kadrowej jednostki naszej Służby Bezpieczeństwa w dniu Jej święta. W każdym razie wielką satysfakcję budzi fakt, iż znowu jesteśmy razem - my, wszyscy Polacy. W ten właśnie sposób przyczyniamy się do budowania nowej, specyficznie polskiej formy, braterstwa i pojednania. Wytwarzamy oryginalny, łączący najlepsze wartości wszystkich tradycyjnych nurtów, będący inspiracją i wzorem dla całego świata, model ustrojowy. Niech stanie się zaczynem wspólnego, opartego na tych humanistycznych zasadach, europejskiego domu.

Contra 1988-1990