16. Oświadczenie - Do wszystkich zwolenników demokracji w ZSRR

Publikujemy (za AISW) oświadczenie czworga Rosjan, będących od wielu lat postaciami symbolicznymi w ruchu obrony praw człowieka: Łarysy Bogoraz, Sofii Kalistratowej, Lwa Timofiejewa i Ojca Gleba Jakunina. Treść ich oświadczenia jest również symboliczna.

oświadczenie

DO WSZYSTKICH ZWOLENNIKÓW DEMOKRACJI W ZWIąZKU SOWIECKIM

W ostatnim czasie w kraju zapanowała napięta sytuacja społeczna i polityczna. W rezultacie ostatnich wyborów w wielu okręgach, a nawet całych regionach miażdżącą klęskę poniósł aparat partyjny, gospodarczy, wojskowy i inne rządzące krajem struktury. Wyborcy wyrazili im zupełny brak zaufania. Jednocześnie na Zjazd Delegatów Ludowych ZSRR wybrano wielu wybitnych zwolenników demokracji. Po raz pierwszy od 1918 r. powstała realna możliwość utworzenia parlamentarnej, demokratycznej opozycji, która niewątpliwie będzie miała pozytywny wpływ na politykę państwa. Niepokoi to tych, którzy do tej pory w sposób niekontrolowany rządzili krajem. Odnosi się wrażenie, że niektóre organa władzy szukają sposobności sprowokowania sytuacji, która uniemożliwiłaby zgromadzenie się i normalną pracę Zjazdu Delegatów Ludowych.

(...) W tych warunkach ważna jest jak nigdy konsolidacja wszystkich sił społecznych, ich rozwaga i odpowiedzialność. Wzywamy wszystkie nieformalne grupy i kluby polityczne, wszystkie związki opozycyjne i organizacje obrony prawa, wszystkie fronty ludowe, a także każdego z osobna działacza biorącego udział w społecznej i politycznej walce o demokrację i porządek prawny w naszym kraju, aby powstrzymali się do chwili rozpoczęcia Zjazdu Delegatów Ludowych od jakichkolwiek akcji, które administracja mogłaby wykorzystać dla podjęcia środków wyjątkowych. Nie wolno utracić nam historycznej szansy demokratyzacji, którą dziś wywalczyło społeczeństwo.

Na wszystkich nas dzisiaj spoczywa niebywała historyczna odpowiedzialność.

Bogoraz, Kalistratowa,Timofiejew, O. Jakunin

Związek Demokratyczny zaprosił Sacharowa, Bogoraz i Timofiejewa do wystąpienia na wiecu 23 kwietnia. Nie tyle odmówili, co dali ostrą odprawę proszącym. Czy Łara Bogoraz przypomniała sobie wówczas, jak odradzano jej demonstrowanie na placu Czerwonym 25 sierpnia 1968 r. w proteście przeciw inwazji na Czechosłowację? Czy Sacharow pamiętał, jak odradzano mu głodówki?

Jak widać jest coś takiego w ludziach, co nie pozwala leaderom ruchów społecznych, autorytetom moralnym, stać się profesjonalnymi politykami. Najbardziej szczere ich wysiłki myślenia nie w kategoriach moralnych a w politycznych, okazują się nieporadnymi próbami, a nawet mogą wyglądać na rezygnację. I w praktyce są nieskuteczne.

(za: Express-Kronika, 30.4.1989, za pośrednictwem „Russkaja Mysl” z 5 maja 1989r.)

Od redakcji Contry:

„Wybitni zwolennicy demokracji” wybrali do sowieckiej Rady ludzi będących w 87% członkami KPZR - proporcja większa niż za Breżniewa.

„Parlamentarna demokratyczna opozycja” to ma być Jelcyn i inni dobrzy, ludowi, reformatorscy komuniści.

Wokół nich trzeba się skonsolidować, by nie zaprzepaścić historycznej szansy „demokratyzacji”.

Nawet symboliczne działania na rzecz rzeczywistej wolności i demokracji będą prowokacją służącą dogmatykom. Grożą one: triumfem „betonu”, cofnięciem zmian, odwołaniem „wyborów” oraz pekińskim placem tudzież III wojną (w przypadku ZSRS odpada „bratnia pomoc”).

Czyż to rozumowanie, te argumenty, a nawet ta terminologia czegoś nam nie przypominają?

Skłonność do ulegania faktycznemu czy wyimaginowanemu szantażowi reżimu, niezdolność czy wręcz niechęć do przekraczania pewnych tabu ma, jak widać, zasięg ogólnoobozowy.

Nasza teza brzmi: podobne postawy są nie do przezwyciężenia. Prowadzić będę także i jutro do marnowania historycznych szans. Dlatego tak ważne jest, by jak najwięcej ludzi pojęło, co pewne słynne postacie rozumieją pod hasłem „demokratycznej opozycji” i kogo uważają za takiej demokracji „zwolenników”.

Contra 1988-1990