4. L. Wałęsa o demokracji

Jak wyobraża sobie Lech Wałęsa przyszłe zaprowadzenie demokracji w Polsce, świadczy jego wypowiedź na ten temat podczas konferencji prasowej w Gdańsku 4 maja 1989 (podajemy za AISW):

„Natomiast ja mogę panu powiedzieć, jak to na roboczo, na dzisiaj WIEM. Otóż, gdzieś około pół roku przed końcem kadencji już będziemy wiedzieć: jakie organizacje nowe powstaną, jakie się utrzymają a jakie w ogóle padną. I CI LUDZIE ZASTANOWIĄ SIĘ NAD KOMISJĄ, KTÓRA BĘDZIE KWALIFIKACYJNA, DOPUSZCZAJĄCA PROGRAMY”.

Proszę nie osądzać zbyt surowo Lecha Wałęsy. Tak, to prawda - nauczono go, że demokracja zaistnieje wtedy, gdy ludzie z jego otoczenia bardziej sprawiedliwie będą rozdzielać mandaty. Ożywczym dla procesu demokracji sterowanej jest też pomysł „komisji kwalifikacyjnej”. Lech Wałęsa nie dopuszcza możliwości działania organizacji nie posiadającej stempla jego doradców: to nie będą „nasi”. Ale Lech Wałęsa dopuszcza chociaż podział wśród swej nomenklatury: „Zbudujemy demokrację, pół roku przed końcem kadencji rozdzielimy się demokratycznie i pójdziemy w demokrację”. W porównaniu z Adamem Michnikiem, Lech Wałęsa jest super-demokratą.

Contra 1988-1990