Przewodnik po kampanii

Zadanie Pierwsze (Zanim wystartujesz w wyborach przygotuj zaplecze organizacyjne)
Zakończyła się właśnie kampania wyborcza do samorządów. Jeżeli kampanią można nazwać tysiące plakatów z twarzami nikomu nieznanych osób wiszących w każdym możliwym miejscu. Co można o niej powiedzieć z perspektywy Częstochowy. Absolutnie nic i gdyby nie rozgrywka polityczna tocząca się w Warszawie wybory te odbyłyby się bez żadnych emocji, sporów, dyskusji, polemik o debatach nie wspominając.

Mając świadomość jak niski jest poziom zaangażowania tzw. działaczy samorządowych w rozwój społeczeństwa obywatelskiego i do jak znikomej aktywności są oni skłonni( zlecenie wydrukowania kilku tysięcy plakatów i rozwieszenie ich w łatwo widocznych miejscach), postanowiłem spróbować własnych sił.

Dwa miesiące temu poznałem grupę znajomych, którzy postanowili urzeczywistnić swoje marzenia otwierając klub muzyczny. Chcieli uczynić z niego miejsce kulturalnego rozkwitu miasta, z którego emanować będzie energia zapładniająca młodych ludzi do aktywności zarówno na polu intelektualnym jak i życiowym. Za główny cel wyznaczyli sobie wypromowanie nowego stylu życia, który odważnie stawia czoła rzeczywistości nie poddając się otaczającym warunkom, nieuchronnej perspektywie wyjazdu za granice w poszukiwaniu pracy i godnego życia.

Inicjatorami pomysłu byli dwaj przyjaciele- Dawid Kusz oraz Krzysztof Heininger. Dzięki ciężkiej pracy, silnej woli i wewnętrznej pasji udało im się zbudować wokół siebie środowisko tzw. „klubowiczów”, którzy uczestnicząc w życiu klubu, spotykając się, rozmawiając ze sobą, organizując rożne przedsięwzięcia wytworzyli między sobą naturalne więzi organizacyjne, które śmiało można nazwać namiastką społeczeństwa obywatelskiego.

Kiedy ich poznałem ich działalność skupiona była głównie na promocji swoich pomysłów, które urzeczywistniali w klubie. Np. jedną z głównych atrakcji w tygodniu są tzw. „wieczory filmowe”, na których odbywały się pokazy rozmaitych filmów, po których „klubowicze” zostawali na kilka godzin i oddawali się wspólnym dyskusjom. Oddani swojej pracy a zarazem zmagając się z trudnościami, jakie stwarzają instytucje państwowe oraz ciężka sytuacja lokalnej gospodarki stawiali czoła przeciwnościom losu.

Rozpoczęliśmy wspólna znajomość od długich wieczornych dyskusji. Szereg rozmów zarówno z inicjatorami tego przedsięwzięcia jak i pozostałymi „klubowiczami” doprowadził nas do wniosku, że otoczenie, w którym przyszło wkraczać w dorosłość młodemu człowiekowi nie stwarza warunków i perspektyw na indywidualny rozwój ani nie zaspokaja tak podstawowej rzeczy jak warunki do założenia swobodnie działalności gospodarczej czy znalezienia na stałe opłacalnej pracy(na rękę w Częstochowie pracując na pełnym etacie średnio można zarobić niecałe 1000zł).

Wniosek musiał być tylko jeden. Organizacja zasad funkcjonowania społeczeństwa jest niesprawna.. Biorąc pod uwagę fakt, że lokalnych działaczy politycznych w kluczowych momentach ich aktywności stać jedynie na zorganizowanie plakatów z własną podobizną, perspektywy zmian tej sytuacji ciężko dopatrywać się było w najbliższym czasie.

Postanowiliśmy wykonać pierwszy możliwy krok, jaki był możliwy po takiej ocenie sytuacji. Sprowokować nasze najbliższe otoczenie do zainteresowania się szerszym aspektem naszego życia i próby wpłynięcia na jego zewnętrzne uwarunkowania, które determinują i wpływają na naszą codzienną rzeczywistość. Podstawowy problem, jaki pojawił się zaraz na początku to sam fakt, że polityka zarówno na tym najwyższym poziomie jak i najniższym szczeblu jest ostatnia rzeczą, jaką interesują się młodzi ludzie. Spowodowane jest to różnymi czynnikami, spośród których należy wymienić te podstawowe. Pogoń za pieniądzem, by opłacić koszty związane z podstawowymi potrzebami życiowymi a tym samym brak czasu wolnego na rozwijanie swoich zainteresowań. Brak w instytucjach państwowych wykwalifikowanej kadry – nauczycieli - mistrzów, którzy potrafią zaszczepić pasję młodym ludziom. Propagandowy, prowadzony na bardzo niskim poziomie dyskurs polityczny sprowadzający politykę do opowieści o kaczkach a tym samym przekazujący negatywny stosunek do rywalizacji politycznej poszczególnych ugrupowań pozbawiając w ten sposób dyskusję aspektów merytoryczności.

By zainteresować otoczenie młodych osób polityką postanowiliśmy pokazać, że nie żartujemy i poważnie myślimy o wkroczeniu w świat polityki tylko po to by zacząć wreszcie jako zorganizowana grupa dbać o własny interes. Przecież nie może być tak, że naszą jedyną możliwością na poprawę losu jest wyjazd do pracy za granicę. To był pierwszy cel. Pokazać, że są inne możliwości. Założyliśmy Komitet Wyborczy Wyborców, najprostszą formę, pod jaką można wystawić kandydatów do Rady Miasta.

Uświadomiliśmy w ten sposób najbliższemu otoczeniu że są inne sposoby na poprawę warunków, w jakich żyjemy, a siła by to osiągnąć tkwi przede wszystkim w budowaniu organizacji i zacieśnianiu więzi miedzy sobą by w ten zorganizowany sposób wpływać na otoczenie i kreować zmiany pożądane dla danej grupy społecznej.

Na tym etapie kiedy do wyborów pozostał miesiąc czasu, mieliśmy do wybory dwa wyjścia. Przy dopiero raczkującym ledwo namacalnym strukturom organizacyjnym wystawić minimalna liczbę kandydatów do Rady Miasta i wszelkie siły przeznaczyć na kampanię wyborczą lub rozpocząć budowę organizacji od podstaw by w momencie podjęcia decyzji o starcie w wyborach postawić sobie cel najwyższy – rozpocząć rywalizację o najwyższą stawkę.
Wybraliśmy pracę od podstaw wyznaczając kierunek, którego celem jest zbudowanie prężnej organizacji młodzieżowej która będzie wstanie nie tylko wpływać na lokalna rzeczywistość ale również kształtować życie w całym kraju. Rezultatem tego wyboru jest ciągle zmieniający się kształt witryny Orientacji na Prawo oraz szereg innych podjętych inicjatyw, o których od tej pory będziemy Państwa informować na bieżąco.

Żyjemy w przełomowym czasie. Politycy zaoferowali nam wizję nowego państwa, którego instytucje mają być zbudowane od podstaw a proces ten zakończony ma być uchwaleniem nowej konstytucji. Proces ten nazwany budowaniem IV Rzeczypospolitej nie może się odbyć bez udziału jej obywateli. Dlatego postanowiliśmy powołać do życia stowarzyszenie o nazwie „Obywatele 4 Rzeczypospolitej” i czynnie wziąć udział w budowie naszego wspólnego domu. Domu w którym porządek instytucjonalny i społeczeństwo obywateli wytworzą mechanizmy które zapewnią nam organizację życia w państwie gdzie założenie własnej firmy i prowadzenie działalności gospodarczej będzie czymś oczywistym i prostym a praca którą wygenerują tak powstałe firmy będzie nie tylko różnorodna i atrakcyjna ale również wysoce dochodowa.

Tak, by Obywatele IV Rzeczypospolitej potrafili znaleźć wolny czas by interesować się polityką, by rozwijać swoje zdolności do oceniania szerokich aspektów życia społeczno- politycznego a poprzez to wpływali na to życie nie tylko we własnym kraju ale również oddziaływali na całą Europę.

By myśl Obywatela IV Rzeczypospolitej była odważna i zdolna do zmieniania rzeczywistości na lepszą. Odwołując się do czasów gdy majestat Rzeczypospolitej był powodem do dumy nie tylko Polaka ale i innych narodów powiązanych więzami instytucjonalnymi z naszym państwem.

Pierwszy etap rozpoczęty. Tylko inicjatywa i konsekwentna praca każdego z nas, każdego dnia przybliżać będzie nas do osiągnięcia wspólnego celu. Czując się obywatelami państwa w którym chcemy mieszkać i żyć budujemy jego fundamenty. Fundamenty pod budowę społeczeństwa obywatelskiego IV Rzeczypospolitej.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010