NIEKONTROLOWANY UMYSŁ NAJWIĘKSZYM WROGIEM SYSTEMU!

Zastanawialiście się dlaczego Robin Hood był złodziejem, dlaczego wybrał taką drogę? Dlaczego legenda przedstawia go jako śmiesznego, odważnego, zuchwałego faceta w zielonych rajtuzach. Dlaczego decydował się na tak śmiałe posunięcia jak okradanie skarbu państwa. Bo przecież okradał państwo!

Czy w którymkolwiek przekazie słyszeliście by Robin Hood - Książe Złodziei okradł kogoś kto pracował - sprzedawał jabłka, konie czy chleb. Na pewno nie! Faktem jest, że Robin Hood okradał państwo a następnie oddawał zrabowane pieniądze ludziom. Zastanówmy się przez chwilę nad słowem oddawał!

ODDAWAŁ ZRABOWANE PIENIĄDZE

Weźmy pod uwagę, że wtedy posługiwano się standardem złota i pieniądze de facto były złotymi monetami, a wiec towarem mającym swoją wartość. Był to cenny kruszec. Towarem, który na tyle upowszechnił się w obrocie, że doskonale pasował na walutę wymienną za którą można było dokonać wszelkich transakcji na rynku. Powtarzam, złota moneta była towarem mającym cenę na rynku ustalaną przez ilość złota w kraju.

Państwo jako system władający pewnym obszarem, uważając się za jego właściciela, ustala prawo przymusu płacenia opłat za poruszanie się po tym terenie. Tylko zastanówmy się dlaczego państwo ma taką władze, dlaczego struktura ta ma mieć monopol na korzystanie z pożytków tej ziemi, przecież to my na niej żyjemy, pracujemy, wychowujemy dzieci, mieszkamy i umieramy. Dlaczego mamy płacić za życie na tym skrawku ziemi? Kto dał prawo pobierania przymusowych opłat za to, że zamieszkujesz dany teren ziemskiego globu.

Wracając do Robin Hooda okradał państwo z monet zabranym wcześniej mieszkańcom, kupcom żyjącym w Sherrwood. Następnie oddawał je mieszkańcom tak by mogli oni dalej za nie handlować i generować dochód i polepszać swój stan materialny. Po prostu zwracał środki niezbędne dla codziennej wymiany towarów i usług. Swoje ciężko wypracowane pieniądze mogli dzięki jego działalności spożytkować wedle własnej woli, a nie oddawać książętom, poruszającym się w karocach i objadającym się luksusowymi potrawami z całego świata, zakupującym to wszystko za ukradzione wcześniej pieniądze – pobrane w postaci przymusowego podatku za korzystanie z tego kawałka ziemi.

Czy Robin Hood był negatywnym bohaterem tej opowieści?

Zależy dla kogo, z której strony patrzeć, igrał sobie z władzą, przecinał jej źródła finansów. Jak mówi doskonała zasada sztuki wojennej, jeżeli chcesz wykończyć przeciwnika, zlikwiduj jego kanały przerzutowe, odetnij mu źródła finansowania a stanie się słaby! Wtedy uderz – gdy nie będzie w stanie podjąć równorzędnej walki, po Twojej stronie staną obywatele. W naszym przypadku, to ich siłę pozyskiwał oddając skradzione im pieniądze. Robin Hood okazuje się stróżem prawa każdej jednostki, broniącym przed złodziejami czyhającymi na Twoje dobra!

Z tego punktu widzenia dla państwa jako struktury, która pobiera podatki, był on bandytą, przecież od momentu konfiskaty naszych dochodów pieniądze należą już do systemu, a każda napaść jest formą kradzieży. Więc system nazwał go bandytą, który godzi w interesy społeczności zabierając mu pieniądze. Tylko zapomniał o jednym ważnym punkcie. W ten sposób ukradzione pieniądze były zwracane prawowitym właścicielom - mieszkańcom!

To Robił Robin Hood, organizował społeczność, walcząc o ich własność i poszerzając krąg swoich towarzyszy, którzy masowo wstępowali do jego organizacji. Kiedy przyszedł moment, społeczność była gotowa, powstała i z całą świadomością zbuntowała się przeciwko systemowi. Zwiastunem nowej epoki było powitanie króla Ryszarda Lwie Serce, który przyniósł oddech wyzwolenia ludzi spod jarzma systemu jawnego okradania.

Teraz zastanówmy się nad podatkami, które płacimy i przyjrzyjmy się na co je płacimy. Zadajmy wreszcie sobie pytanie - dlaczego płacimy państwu w każdej transakcji jaką przeprowadzamy w życiu. Czym jest państwo, by pobierać opłaty i kraść nasze pieniądze.

Kupując chleb, muszę zapłacić przy tej transakcji 22% jego wartości na konto skarbu państwa jako opłatę za wykonanie tej czynności - czynności zakupu bochenka chleba. Zastanówmy się czy uiszczając tę opłatę świadomie, czy tak jak w przypadku kupna chleba, wiem, że za 3 złote dostanę od sprzedawcy bochenek chleba. Czy tak samo płacę państwu podatek oczekując czegoś w zamian. Czy jest to świadome? Komplikacja życia doprowadziła do tego, że już się nad tym wcale nie zastanawiamy. Ale czy rzeczywiście życie jest takie skomplikowane żeby państwo musiało pobierać od 3 złotych, które płacę za chleb 22% i mówiło, że są to wymogi naszego skomplikowanego sposobu życia. Czy dzięki temu prościej będziemy funkcjonować w społeczeństwie. Żyjemy w świecie kłamstwa i obłudy, gdzie w żywe oczy oszukuje się nas, zaślepiając i ogłupiając; przejmuje kontrolę nad naszymi umysłami!

Spytajcie jakiegokolwiek nauczyciela o poziom wykształcenia gimnazjalistów, licealistów. Każdy z nich powie, że to jest totalne zidiocenie! Nie wińmy za ten stan nauczycieli zarabiających 1200zl zł na miesiąc. Muszą dorabiać do tej pensji aby przeżyć. Nie mają w pełni czasu by skupić się na szkoleniu młodych i przekazywaniu im swojej wiedzy.

Państwo wyznacza im program, który mają zrealizować, jest go tak dużo, że nie mają czasu na podzielenie się swoją refleksją - gonią za materiałem by egzamin sprawdzający wypadł jak najlepiej. To o wizerunek szkoły musi dbać nauczyciel, bo jest przecież na jej utrzymaniu – kto płaci ten wymaga. Nie liczy się wiedza i samorozwój ucznia, pomoc w dojrzewaniu, wymianie myśli oraz pobudzaniu do logicznego rozumowania. Ważny jest program, który klasa musi opanować. Praktykuje się system zakuj, zdaj, zapomnij, byle by tylko podtrzymać dobry wynik i wykazać się w ministerstwie.

Fakt istnienia samodzielnie myślącego człowieka, na którego nie oddziałuje reklama, przekazy w mediach, ustawiane manifestacje i granie na uczuciach patriotycznych lub zawiści, jest nie do przełknięcia dla systemu – oznaczałoby to jego upadek! Celowa polityka manipulowania naszym umysłem i nie pozwalanie mu na funkcjonowanie w sposób elastyczny, ogranicza pole widzenia naszych myśli a nasze mózgi zaczynają pracować w sposób schematyczny. WSZYSTKO CO WYDAJE SIĘ SPRZECZNE Z LOGIKĄ SCHEMATU NIE MOŻE BYĆ PRAWDZIWE, A NA PEWNO NIE DA SIĘ TEGO ZREALIZOWAĆ. KAŻDA INICJATYWA WYKRACZAJĄC POZA SCHEMAT JEST NIEBEZPIECZNA I MOŻE SIĘ SKOŃCZYĆ ŹLE. To jest sposób myślenia jaki nam się wpaja od dziecka w mediach i szkołach publicznych. Musimy wyjść z tego schematu i zacząć myśleć samodzielnie, doskonalić się i nawiązywać współpracę, organizować nowy system szkolenia funkcjonujący poza oficjalnym publicznym systemem, obok niego, równolegle.

Tak jak Robin Hood będziemy czekać na odpowiednią chwilę, kształcąc się nawzajem i uświadamiając młodszych o toczącej się walce. A w dniu oznaczonym, kiedy nadejdzie „czas króla Ryszarda Lwie Serce” powstaniemy, silnie zorganizowani, gotowi przeciwstawić się systemowi i wygrać walkę na wszystkich frontach, zarówno na naszym terenie jak i atakując terytoria wroga.

Dołącz do klubu „Facetów w rajtuzach” i poigrajmy sobie z instytucjami państwowymi. Nazywam się Robert Kaptur i jako pierwszy rozpoczynam tę krucjatę o wolność i wyzwolenie się spod jarzma systemu - kontrolującego mój umysł. Jestem wyzwolony - świadomy. Chciałbyś poczuć jak to jest. Znajdź wędrownego drozda....... on wskażę Ci drogę....... przebudź się!

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010