NASI PRZEDSTAWICIELE

Jako rencista ze świadczeniem ponad 600 zł (po 2 latach sądów z ZUS-em), ale za to ze znacznie większym wolnym czasem, szukam wciąż przyczyn, aktualnych przyczyn sytuacji nie tylko politycznej w naszej Ojczyźnie. I dzięki umożliwieniu mi przez młodsze pokolenie dostępu do komputera, a że neostrada też nie obca udostępnionej mi „maszynie”- zacząłem „serfować” w poszukiwaniu chociaż części nie ujawnionych publicznie faktów, mogących mieć wpływ na stałe pogłębianie się dziury budżetowej, także bardzo odczuwalnej w naszych rodzinach. I oto na stronie „sejm” odkryłem „oświadczenia majątkowe”. Z niedowierzaniem „otwarłem stronę” i ku zaskoczeniu mogłem, bez szyfrów i „zakazów” jakże mi jeszcze tkwiących z nieodległej historii PRL-u, popatrzeć jakich to mamy „wspaniałych” posłów w naszym parlamencie, z niesamowitymi talentami pomnażania osobistego majątku. Aż dziw mnie ogarnął, że to posłowie „jaśnie”, a raczej ciemno panującej nam elity postkomunistów. Oto przykład posła „A”: oszczędności na koncie ponad 420 tys. zł, ponad 10 tys. euro, a w papierach wartościowych ponad 332 tys. zł, do tego dom o wartości 800 tys. zł, działka o wartości ponad 200 tys. zł. Natomiast dochody tego posła jako posła zawodowego (według oświadczenia) to dochody posła - ponad 140 tys. zł, diety poselskie ponad ł5 tys. zł, diety z parlamentu europejskiego w przeliczeniu na PLN to 23.821 zł, praca w wyższych uczelniach - w Kielcach ponad 25 tys. zł, w Warszawie ponad 98 tys. zł i inne „drobne” za taką pracę w innych uczelniach to kwota ponad 20 tys. zł. Do tego majątku poseł dodaje dwa samochody osobowe rok prod. 1997 i 2001. Już tu nie rozumiem dochodów posła zawodowego i liczne (!) dochody na kilku uczelniach. Jak się to ma do jakości pracy - wykładów pana profesora SLD do wyników rzutujących na autorytecie naszych magistrów ekonomii tych uczelni!! To sobie pozostawiam i czytelnikom jako materiał do przemyśleń, stawiając pytanie: jak się mają dochody tego pana do dochodów Polaków? Nie zazdroszczę nikomu rzetelnego wynagrodzenia, lecz adekwatnego do wykonywanej pracy, a jak w tym przypadku rozliczyć chociażby czas pracy solidnie wykonanej jako posła i jako nauczyciela akademickiego? Jak może „tak syty poseł” zrozumieć problemy innych rodaków, chociażby bezrobotnych czy emerytów lub rencistów, o rodzinach wielodzietnych nie wspomnę? A teraz przykład opozycyjnego posła „B”- też profesora i to po renomowanych uczelniach zagranicznych, tyle że z „wrogiej formacji”, starszego od posła „A” o 18 lat. Wykazane przez tego posła oszczędności to 41 tys. zł, ponad ś tys. dolarów, 5000 euro; dom własności hipotecznej o wartości 345 tys. zł, a dochody ze stosunku pracy ponad 130 tys. zł, diety poselskie ponad 31 tys. zł, diety hotelowe z europarlamentu 4883 euro. Ponadto poseł „B” posiada samochód osobowy Fiat CC poj. 700 z roku 1997 r.!!! Porównując przytoczone oświadczenia majątkowe tych dwóch posłów rzuca się w oczy różnica w dochodach i posiadanym majątku. Poseł „A”, pomimo młodszego wieku, ale dzięki „odpowiedniej” poprawnie politycznie przynależności, a tym samym układom, znacznie przewyższa pod względem materialnym posła „B”. Jest jednak zawsze w takich „trudnych sprawach” jakiś plusik, a to, że Pan Poseł „B” nie ma w kieszeni, ale ma (przepraszam za bezpośredniość) i to znacznie więcej w „głowie”, a przede wszystkim ma czyste sumienie Polaka i patrioty ! Otóż ostatnio poseł „A” okazał się kłamcą lustracyjnym, już wcześniej jaskółki ćwierkały o powiązaniu tegoż pana z „jednorękim bandytą”- nową aferą ze zbioru Millera. Podobnym jak ja pozostaje nadzieja, że nadejdzie wkrótce czas mądrych i sprawiedliwych rządów w naszej Ojczyźnie, a wszyscy nieuczciwie „dorabiający” jak np. poseł „A” zostaną sprawiedliwie rozliczeni z osi1gniętego majątku kosztem majątku narodowego Polski. Analizując powyższe „osiągnięcia” posła „A” dziwię się, że SLD mając takich zdolnych „iluzjonistów dochodów” nie skorzystała z ich talentu chociażby w Ministerstwie Finansów czy Skarbu. Chyba z obawy przed kolejnymi aferami? A przeglądając Dziennik Ustaw Nr 221 bardzo łatwo po wspomnianych oświadczeniach rozpoznać, kto posłem z SLD, PO czy Samoobrony. Wystarczy porównać „oszczędności” i posiadane nieruchomości (w wielu przypadkach jednocześnie dom, mieszkanie i działka z domkiem), a bezbłędnie można wskazać posiadaczy czy właścicieli z „czerwonej lub różowej formacji”. Z uwagi na swoje zdrowie pomijam analizę posiadaczy akcji np. AGORY, tym bardziej po zablokowaniu mi możliwości wydawania opinii na portalu internetowym „Wirtualna Polska” z powodu ich „niecenzuralności”! W opiniach powołałem się kilkakrotnie na przyczyny obecnego stanu naszej Ojczyzny spowodowanym znaną wszem „grubą kreską”. Pozdrawiam wszystkich „od nowa” pilotowany przez cenzurę - ”rencista-internauta”.

marco Polak

(Nazwisko do wiadomości redakcji)

Archiwum ABCNET 2002-2010