59. Mistrzowie

MEDIA

Mistrzowie

Typowy przykład demagogii obozu Geremka, Halla, KOK-u, Turowicza, Bratkowskiego, RWPG (i tak dalej), to często powtarzane twierdzenie:

„Jednak ci, którzy powiadają, że znają jakąś cudowną drogę do dobrobytu „na skróty”, rozbudzają nadzieje, których nie zdołają przecież zaspokoić.” (tym razem A. Michnik, 24.07.90).

Jest to demagogia (głoszenie haseł obliczonych na łatwy efekt) potrójna i nie ukierunkowana bynajmniej przeciw Miodowiczom czy Bugajom.

Kto spośród tych, którzy - mówiąc skrótowo - chcieli zdjąć z organu partyjnego p. Michnika emblemat „Solidarności”, mówił o „cudownej drodze”? Gdzie i kiedy?

Ludzie, których usiłuje zdeprecjonować Michnik mówią akurat coś przeciwnego. Twierdzą, że ponieważ dobrobytu długo jeszcze nie będzie, trzeba jak najszybciej dążyć do przywrócenia Polsce pełnej niepodległości i demokracji, po to by ludzie poczuli, że naprawdę żyją już w wolnym kraju. To „przyspieszeniu” w tym kierunku przeciwstawia się z taką namiętnością i pasją Michnik wraz z kolegami i uczniami.

Zwróćmy jeszcze uwagę na samo określenie „na skróty”. Jest to jedno z wielu demagogicznych zawołań - produktów wytworzonych w fabryce fałszu i dezinformacji, kierowanej przez Adama Michnika. Produkt taki najpierw się upowszechnia - przeróżne osoby trudnią się tym na użytek kraju i zagranicy; następnie, gdy jest już w obiegu, zaczyna się nim posługiwać jako obiektywnym, oczywistym opisem stanu faktycznego, tj. poglądów, działań i zamierzeń przeciwników politycznych. Stare numery.

Podziękowanie

Wybitny kiedyś publicysta, red. Ernest Skalski, począł od pewnego czasu zamieszczać w weekendowym wydaniu Gazety Wybiórczej potężne artykuły na aktualne tematy polityczne. A to zajmuje się w nich kwestią nowoczesności bezpartyjnego modelu politycznego, a to sprawą wyboru prezydenta.

Artykuły red. Skalskiego mają w dzisiejszych czasach, gdy każdy jest zagoniony i na nic nie ma czasu, ogromną zaletę: wiadomo dokładnie z góry jaka będzie ich treść i konkluzja. Zwalnia to, również nas, z potrzeby ich czytania, za co jesteśmy red. Skalskiemu szczerze zobowiązani.

PRZECIEż...

W trakcie przeprowadzania słynnego wywiadu z Wałęsą dla organu pani Łuczywo,(1) jedna z hunwejbinek nowego dziennikarstwa p. Anna Bikont, obok innych słusznych stwierdzeń, zaserwowała czytelnikom także uwagę o partiach politycznych na Zachodzie:

„Te nazwy są przecież całkowicie umowne...”

Skąd u pani Bikont - znanego politologa - ta absolutna pewność, to „przecież”? Czy śledzi walkę ideową między p. Thatcher a Labour Party, czy nie słyszała o różnicach pomiędzy współpracującymi z komunistami (obecnie na szczeblu wyborów lokalnych) francuskimi socjalistami, a partiami prawicy nie-LePenowskiej, czy nie wie o bezpardonowej walce światopoglądowej toczonej przez opanowany przez demokratów Kongres USA z republikańskimi prezydentami itd., itd.? Nie, pani Bikont nic śledzić nie musi. Pani Bikont wie, bo tak jej powiedzieli p. Michnik i p. Skalski.

Pani Bikont, jak Zbigniew Bujak, jak sporo dziennikarek i działaczek z kręgów WybGazety (Nowa Wiara, czyli bezkrytyczne przyjmowanie wskazań tzw. autorytetów, szerzy się zwłaszcza w szeregach płci żeńskiej - może ma na to wpływ opóźnione docieranie do Polski jej namiastki: ideologicznego feminizmu?), została raz na zawsze nauczona właściwych reakcji na pewne hasła. Już zawsze, jak owi podopieczni Pawłowa, będzie na nie reagowała nieodmiennie. Będzie powtarzała mechanicznie to co jej zdołano wpoić, chociażby rzeczywistość wokół wskazywała na ewidentny fałsz tych „pewników”. Nazywa się to ideowością oraz zaangażowaniem, a prezentuje się szczególnie imponująco w ustach i pod piórem tych, którzy są analfabetami politycznymi.

Mają za to w sobie Nową Wiarę.

T.

Przypis:

(1) Ciekawym detalem ilustrującym dobrze ideowe nastawienie p. H. Łuczywo jest jej, objawiona jeszcze za czasów „Tygodnika Mazowsze”, patologiczna nienawiść do Rządu RP na Uchodźstwie (WybGazeta jest jedynym pismem, które wspominając o nim używa dziś dodatku „tzw.”).

Natomiast nie udało nam się ustalić czy to p. Łuczywo była autorką śródtytułów, które w wywiadzie z Wałęsą miały osłabić całkowite zwycięstwo, jakie odniósł w tej próbie Przewodniczący.

Contra 1988-1990