Zwrot w Macedonii - lipiec 2006

Zwrot w Macedonii - lipiec 2006

Wybory parlamentarne w Macedonii 5 lipca 2006 roku przyniosły zasadniczy zwrot polityczny. Mimo strzelanin, prób linczu i zamachów bombowych, obserwatorzy europejscy uznali je za demokratyczne. Po zawarciu pod presją Unii Europejskiej porozumienia macedońsko-albańskiego w roku 2002 wybory wygrali po stronie macedońskiej postkomuniści z partii socjaldemokratycznej a w obozie albańskim nowoutworzona Demokratyczna Unia na rzecz Integracji Ali Ahmeti, dotychczasowego dowódcy partyzantki. Powołali oni rząd koalicyjny do pod naciskiem Unii wprowadzili w życie wcześniej wynegocjowane porozumienie. Ostatnim punktem było dokonanie w 2005 roku nowego podziału administracyjnego.

Przegrana prawicy w 2002 roku spowodowała konflikt wewnątrz Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej - Demokratycznej Partii Macedońskiej Jedności Narodowej. Dotychczasowy przywódca WMRO-DPMNE i były premier Ljubczo Georgijewski, oskarżany o przegraną, dokonał secesji i utworzył WMRO- Partię Ludową. W historycznym stronnictwie władzę przejął Nikola Grujevski, minister finansów w rządzie Georgijevskiego. Grujevski jako minister dokonał kilku spektakularnych prywatyzacji, ściągnął kapitał zagraniczny do kraju, a teraz prowadził kampanię wyborczą pod hasłem jak najszybszego przystąpienia do NATO i Unii Europejskiej oraz walki z korupcją. Pod kierownictwem Grujevskiego WMRO uzyskało 44 mandaty w 120 osobowym parlamencie. WMRO Georgijevskiego weszło do parlamentu tylko z 7 mandatami. Ich sojusz, niemożliwy ze względów personalnych, nie dawałby jednak i tak większości. Dodatkowo Grujewski będzie skazany na koabitację z postkomunistycznym prezydentem Branko Crvenkovskim wybranym w maju 2004 roku.

Po stronie postkomunistycznej socjaldemokraci zdobyli tym razem tylko 32 mandaty, zaś Nowa Partia Socjaldemokratyczna Petkowskiego, który dokonał secesji w roku 2005 mając nadzieję na powodzenie akcji ucieczki do przodu, zaledwie 6 mandatów. W tej sytuacji powołanie nowego rządu jest jak zawsze zależne od udziału partii albańskich i tu sprawa się komplikuje.

W 2002 roku Demokratyczna Unia na rzecz Integracji Ali Ahmeti zepchnęła konkurencyjną Demokratyczną Partię Albańczyków Arbena Xhaferiego i Menduha Thaciego na margines. Tym razem jednak siły się bardziej wyrównały. Unia razem i trzecią partią albańską uzyskała 18 mandatów, podczas gdy DPA uzyskała 11 miejsc w parlamencie. Oznacza to, że wzrosła liczba posłów albańskich z 25 do 29 w porównaniu z poprzednią kadencją. Jest to liczba dokładnie odpowiadająca procentowi udziału Albańczyków w ludności Macedonii.

Jeśli WMRO Grujevskiego chciałoby rządzić, musi utworzyć koalicję z Ahmetim, który poprzednio był sojusznikiem postkomunistów (44+18=62), natomiast alians z Xhaferim, który współpracował z Georgijevskim jest niewystarczający (44 + 11=56). WMRO stara się jednak wciągnąć do rządu obie partie albańskie by mieć większość dwu trzecich w parlamencie, co pozwoliłoby na radykalną zmianę systemu politycznego. Ponadto sojusz z dwu partiami albańskimi pozwalałby na manewrowanie między nimi. Rzecz jednak w tym, że partie albańskie są jeszcze bardziej skłócone niż macedońskie i Xhaferi odmawia zasiadania w rządzie razem z Ahmetim, nawet za cenę uzyskania trzech ministerstw i stanowiska wicepremiera dla Thaciego. Grujevski zaproponował nawet wejście obu partii albańskich do rządu jako rozwiązanie prowizoryczne, do czasu rozstrzygnięcia statusu Kosowa, a później miano by renegocjować porozumienie lub je anulować. Również Unii Europejskiej zależy na utworzeniu koalicji z obydwoma stronnictwami albańskimi jako gwarancji stabilizacji sytuacji politycznej. Dlatego do takiego rozwiązania namawiał przedstawiciel Komisji Europejskiej, czyli władz wykonawczych UE, Erwan Fouere. Pewnie w końcu Bruksela przeforsuje tę koncepcję. Stany Zjednoczone na razie podobno ograniczyły swoje żądanie do nie powierzania stanowisk ministerialnych Daudowi Rexhepiemu, byłem dowódcy partyzanckiemu i Agimiemu Krasniqi, oskarżanemu o przygotowania do działalności terrorystycznej, gdyż brał udział w ćwiczeniach partyzanckich już po poprzednich wyborach. Bez "zachęty" ze strony USA projektowana koalicja raczej nie powstanie.

Macedonia uzyskała status kandydata do UE w roku 2005 i ma nadzieję, że rozmowy w sprawie przyjęcia do Unii rozpoczną się już w roku 2007, natomiast zaproszenie do NATO otrzyma w roku 2008. Będzie to jednak niemożliwe bez stabilnego rządu cieszącego się poparciem większości obu narodów, macedońskiego i albańskiego. Nadzieje na przystąpienie do Unii będą płonne dopóki nie zostanie przełamana katastrofalna sytuacja gospodarcza; na 877 tys. ludności czynnej zawodowo pracę ma tylko 318 tys., co oznacza 36,2 proc. bezrobocie.

Przyjęcie Macedonii do NATO i UE ostatecznie zakończyłoby kwestionowanie macedońskiej tożsamości narodowej i państwowej przez Greków, Bułgarów i Serbów. Zabezpieczyłoby granice Macedonii i wzmocniło południową flankę NATO.

Autor publikacji
INTERMARIUM