3. Dekompozycja władzy niekomunistycznej

DEKOMPOZYCJA WŁADZY NIEKOMUNISTYCZNEJ W BUŁGARII (1992)

Po pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych (październik 1991) i prezydenckich (styczeń 1992) zwycięski obóz niekomunistyczny, który właśnie przejął władzę, składał się z czterech rywalizujących grup: prezydenta Żeliu Żelewa, Unii Sił Demokratycznych, Konfederacji Pracy "Podkrepa" oraz Ruchu Praw i Swobód, skupiającego Turków i Pomaków (Bułgarzy-muzułmanie). Już od wiosny 1991 roku trwał konflikt między prezydentem Żelewem i pozostałymi trzema ośrodkami.

Żelew wywodził się z Klubu Poparcia Głasnosti i Pieriestrojki, założonego głównie przez komunistów-gorbaczowców i po raz pierwszy prezydentem został wybrany przez parlament w wyniku porozumienia, które zawarł (30. 07. 1990), występując bez upoważnienia władz Unii jako przewodniczący USD, z Andrejem Łukanowem, ówczesnym komunistycznym premierem i Aleksandrem Liłowem, sekretarzem partii komunistycznej.

W Bułgarii powstanie opozycji, z którą można byłoby podzielić się rządami, było sterowane przez część aparatu władzy. Inaczej więc niż w Polsce, gdzie porozumienie między komunistami i niekomunistami pozwoliło tym ostatnim wyeliminować z życia politycznego antykomunistycznych rywali, w Bułgarii taka potrzeba w ogóle nie istniała, gdyż w chwili obalenia Żiwkowa opozycja nie była jeszcze zróżnicowana, a nawet z trudnością można było odróżnić reformistów w partii komunistycznej od właściwej opozycji. Trzy grupy: osobistych wrogów Żiwkowa, reformistów zapatrzonych w Gorbaczowa i przeciwników partii komunistycznej, występowały początkowo wspólnie, a wielu sądziło jak TW policji politycznej Petko Simeonow, iż "tylko partia, która posiada całkowitą władzę, zdolna jest do przeprowadzenia społeczeństwa z jednej struktury do drugiej w sposób zaplanowany i bez anarchii". Dopiero na przełomie 1989 i 1990 roku doszło do wyraźnego podziału na zmodernizowanych komunistów i nie-komunistów. Klub Poparcia Głasnosti i Pieriestrojki podzielił się na większość, która wstąpiła do Unii i mniejszość, która pozostała w partii komunistycznej. Dotychczasowi opozycjoniści tacy jak Anżeł Wagenstein, Czawdar Kiuranow, Stefan Prodew, Neszka Robewa zasilili kadry modernizującej się partii, zaś Simeonow i inny TW policji Aleksandyr Karakaczanow z niej wystąpili.

W 1991 roku, gdy Żelew dzięki stanowisku prezydenta stał się najpopularniejszym politykiem w kraju, doszło do drugiego podziału w łonie ówczesnej opozycji; tym razem na niekomunistów i antykomunistów. Katalizatorem różnicowania się była walka przeciwko przyjęciu nowej konstytucji i dążenie do przedterminowych wyborów. Żelew i pierwsze kierownictwo Unii, wyłonione w grudniu 1989 roku (Karakaczanow, Simeonow, Petyr Słabakow, Petyr Dertlijew) dążyli do lojalnej współpracy z komunistyczną większością parlamentarną i uchwalenia konstytucji zgodnie z porozumieniem Żelew-Łukanow-Liłow z 30 lipca 1990 roku. Reformiści, którzy odeszli od partii komunistycznej, chcieli współpracować z socjaldemokratami, którzy pojawiliby się w BSP (komuniści). Niekomuniści zgadzali się opuścić parlament i tym samym poprzez brak quorum spowodować nowe wybory dopiero po uchwaleniu konstytucji.

Spiritus movens krystalizacji obozu antykomunistycznego był szef Podkrepy Konstantin Trenczew, jego zwolennicy wewnątrz Unii oraz jej radykalniejsi działacze. Dążyli oni do przedterminowych wyborów jeszcze przed uchwaleniem nowej Konstytucji. 26 kwietnia 1991 roku antykomunistyczni posłowie zaczęli opuszczać parlament (tzw. akcja 39); jednak na 144 posłów Unii około 80 pozostało, a spośród wszystkich posłów opozycji, jedynie połowa (84) opuściła Zgromadzenie Narodowe. Większość władz Unii podjęła decyzję o usunięciu ze swych szeregów posłów, którzy pozostali w parlamencie i przysięgli na nową Konstytucję. W konsekwencji w czterech organizacjach Unii doszło do rozłamów i odejścia ich dotychczasowych kierownictw wraz z częścią członków; Ekogłasnost wybrała nowe władze: Dimityra Korudżewa i Edwina Sugarewa, a usunięty przewodniczący Słabakow założył Klub Polityczny Ekogłasnost, Federacja Klubów Popierania Demokracji wybrała Jordana Wasilewa, a usunięty przewodniczący Simeonow założył Klub na rzecz Demokracji Liberalnej, część Partii Zielona wybrała swym przewodniczącym Christo Biserowa, zaś usunięty przewodniczący Karakaczanow utworzył własną Partię Zieloną, Partia Socjal-Demokratyczna w Unii wybrała przewodniczącym Iwana Kurtewa, natomiast Dertlijew pozostał przewodniczącym Partii Socjal-Demokratycznej poza Unią. Milan Drenczew, przewodniczący Narodowego Związku Chłopskiego - Nikoła Petkow, wprawdzie opuścił parlament ale następnie wyprowadził swą partię z Unii, co spowodowało rozłam i powstanie w ramach Unii drugiego Narodowego Związku Chłopskiego - N. Petkow w USD.

W ten sposób antykomuniści, w tym przewodniczącym Partii Demokratycznej Stefan Sawow i przewodniczący Partii Radykalno-Demokrakycznej Aleksandyr Jordanow, skonsolidowali swą władzę w Unii wraz z jej przewodniczącym Filipem Dimitrowem.

W opublikowanych w październiku 1992 roku listach tajnych współpracowników I, II i VI Zarządu Głównego Bezpieczeństwa Państwowego czyli wywiadu , kontrwywiadu i departamentu opozycji politycznej odnaleźli się działacze, którzy odpadli od Unii w wyniku podziałów: pierwszego z przełomu roku 1989 i 1990, np. współpracownicy I i II Zarządu Głównego: Kiuranow, Prodew czy Rumen Wodeniczarow) i drugiego z 1991 roku, np. Dertlijew, współpracownik I i II Zarządu Głównego oraz rezydent w BSDP, Simeonow, współpracownik I i II Zarządu Głównego oraz rezydent w USD, czy współpracownicy II Zarządu Głównego: Karakaczanow oraz Georgi Awramow z Ekogłasnosti.

Ruch Praw i Swobód poparł akcję Unii i Podkrepy; jego 20 deputowanych opuściło parlament, a dwaj, którzy pozostali, zostali z Ruchu Wykluczeni.

Dodatkowym elementem, który dzielił Żelewa oraz część Unii, Podkrepę i Ruch był stosunek do monarchii, którą prezydent zdecydowanie odrzucał.

Prezydent doprowadził do uchwalenia konstytucji i poparł akcję policji przeciwko protestującym posłom z grupy 39, ale nie mógł sobie pozwolić na zerwanie przed wyborami z Unią, gdyż grupa agentów usunięta z Unii stanowiła wprawdzie jego naturalne zaplecze polityczne, ale była zbyt słaba, by Żelew mógł oprzeć na niej swą kampanię wyborczą. Z drugiej strony Unia nie dysponowała żadnym politykiem wystarczająco znanym, by można było zaryzykować jego poparcie. Dlatego upadł projekt wystawienia kandydatury Stefana Sawowa. Żelew i Unia byli wówczas jeszcze skazani na siebie. Żelew mógł wygrać jedynie jako kandydat Unii, zaś ta mogła przeprowadzić swego kandydata tylko jeśli byłby nim Żelew. Wybory prezydenckie oznaczały więc zawieszenie broni między prezydentem i Unią. Oficjalne poparcie kandydatury Żelewa oprócz Unii przez 15 organizacji miało wyłącznie charakter symboliczny. Jedynie Podkrepa otwarcie odmówiła poparcia Żelewa na co nałożył się też bardzo ostry konflikt personalny między Żelewem a Trenczewem.

Od stycznia 1992 roku zaczęły kształtować się dwa fronty walki wewnątrz obozu niekomunistycznego; powrócił stary konflikt między prezydentem i Unią oraz pojawił się nowy między Podkrepa i Unią. Początkowo neutralny Ruch Praw i Swobód w maju zmienił front i wszedł w trzeci konflikt z Unią i gabinetem Filipa Dimitrowa.

Prezydent dążył do odbudowy własnego zaplecza politycznego, co mógł osiągnąć przede wszystkim poza Unią: wśród jej byłych członków, komunistów i Turków. W samej Unii jego pozycja była słaba, gdyż po podziałach minionego roku, poza oddanym sobie ministrem obrony narodowej Dymityrem Łudżewem, nie dysponował już wieloma zwolennikami. Unia, skoro nie mogła zmusić Żelewa do poparcia swej polityki, starała się go kontrolować i ograniczyć jego prerogatywy, by uniemożliwić sabotaż polityki dekomunizacyjnej ze strony prezydentury. Żelew podkreślał, iż jest prezydentem również komunistów i przeciwstawiał się ujawnieniu agentów i dekomunizacji.

W kwietniu Unia zażądała podporządkowania rządowi prezydenckiej Narodowej Służby Wywiadowczej, w której pozostały komunistyczne kadry. Jej szef, gen. Brigo Asparuchow później oficjalnie przystąpił do BSP. NSW zarzucano udział w antyrządowych prowokacjach komunistów. Domagano się też usunięcia doradców prezydenta. A. Jordanow uważał, iż prezydenta powinien wybierać parlament, a więc faktycznie posłowie Unii.

W czerwcu 1992 roku doszło do pogłębienia konfliktu między prezydentem i Unią, kiedy Żelew interweniował w sprawę roz;amu w Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej. Prezydent poparł bowiem byłego patriarchę Maksima, znanego ze swej bliskiej współpracy z komunistami. Generalny prokurator Tatarczew natomiast udzielił poparcia nowemu Świętemu Synodowi i ojcu Sybewowi (później okazało się, że Sybew podpisał współpracę z byłą policją polityczną), byłemu wiceprzwodniczącemu USD, który sprzeciwial się kandydaturze Żelewa w wyborach prezydenckich i zainicjował ruch odnowy w Cerkwi.

Nawet pomimo intensywnej walki politycznej między Unią i prezydentem Żelewem, Konstantin Trenczew i Podkrepa nie mogły zdobyc sie na roztoczenie nad rządem ochronnego parasola, gdyż straciliby wiarogodność wśród robotników, a ich masy członkowskie przeszłyby do komunistycznej federacji związkowej KSNB (Konfederacja Związków Zawodowych Bułgarii), kierowanej przez Christo Petkowa. Podkrepa musiala zaprotestować przeciwko trudnym warunkom ekonomicznym. Poziom życia obniżał się szybko, bezrobocie osiągnęło 20 proc., a inflacja 250 proc., do tego doszedł spadek PKB od ubiegłego roku o 20 proc. Trenczew zaczął atakować rząd za brak kompetencji i krytykować zbyt wysokie koszty reform. Zażądał też by rząd anulował długi i i przyznał nowe kredyty zbrojeniówce i kopalniom uranu. Rozmowy z rządem zakończyły się fiaskiem i zerwaniem Podkrepy z premierem Dimitrowem. w kwietniu 1992 roku.

Wówcaz Trenczew rozpoczął zbliżenie z KSNB i zaczął forsować swoją wersją prywatyzacji, polegającą na przekazaniu robotnikom kontroli nad ich przedsiębiorstwami. Podkrepa poparłaby strajki ekonomiczne by następnie przekształcić je w polityczne by domagać się ustąpienia kilku ministrów, w tym szefa resortu finansów Iwana Kostowa i ministra przemysłu Iwana Puszkarowa. Podkrepa wezwała swych zwolenników w szeregach Unii, Asena Miczkowskiego i Iliana Szotłekowa z Alternatywnej Partii Socjalistycznej Nikołaja Wasilewa do przejęcie tych ministerstw. W rezultacie konflikt z Filipem Dimitrowem zaostrzył się i Trenczew zażądał jego dymisji.

Wydarzenia zapowiadały zmianę sojuszy. Podkrepa zaprzestała ataków przeciwko prezydentowi Żelewowi i skoncentrowała się na atakowaniu rządu Unii Sił Demokratycznych, by wymusić dokonanie zmian gabinetowych. Dimitrow dokonał rekonstrukcji gabinetu 12 maja 1992 roku, ale zmiany miały charakter kosmetyczny; resortów nie uzyskali ani zwolennicy Trenczewa, ani nieprzejednani przeciwnicy Żelewa.. W ten sposób Dimitrow stawał wobec nieuniknionej konfrontacji. Doszło tylko do jednej istotnej zmiany. Prezydent utracił ostatniego oddanego sobie człowieka w rządzie, kiedy minister obrony narodowej Dimityr Łudżew podał się do dymisji w wyniku wyjścia na jaw faktu złamania przez Bułgarię embarga na handel bronia z Irakiem nałożonego przez ONZ. Rekonstrukcja rządu nie rozwiązała więc istoty konfliktów ani między Unią i Podkrepą, ani między Unia i prezydentem, a jedynie odsunęła je w czasie. Po raz pierwszy natomiast skrystalizował się nowy sojusz; Żelew, Podkrepa i Ruch Praw i Swobód-DPS bronili ministra Łudżewa za wszelką cenę.

Konflikt z rządem po 12 maja 1992 roku wybuchł otwarcie; na strajki komunikacji w Sofii Unia odpowiedziała kontrmanifestacją pod siedzibą Podkrepy (15 i 17 lipca 1992 roku przy czym wznoszono okrzyki: "czerwona hołota", a premier Dimitrow określił przywódców związkowych jako "garstkę aroganckich polityków".

Ruch Praw i Swobód udzielił poparcia gabinetowi Filipa Dimitrowa lecz nie wziął udziału w jego formowaniu. Nieporozumienia między Unią i DPS zaczęły narastać od wiosny 1992 roku. Ludność turecka reprezentowana przez Ruch należy do grup najbiedniejszych, w które najbardziej uderzył kryzys gospodarczy i bezrobocie, a ustawa o zwrocie ziemi dawnym właścicielom była niekorzystna dla tureckich pracowników kołchozów, gdyz w większości nie byli oni jej właścicielami przed kolektywizacją. Ruch zarzucał więc Unii brak jasnego programu gospodarczego i socjalnego, zaniechanie walki z bezrobociem, a także brak zmian w MSW, co mijało się częściowo z prawdą, gdyż minister Sokołow usunął wielu funkcjonariuszy, którzy brali udział w antytureckich represjach.

Ahmed Dogan, przewodniczący DPS, w 1991 roku przychylił się do idei lustracji, ale później starał się ją opóźnić, argumentując, że "jeśli teraz wyjmiemy teczki, nastąpił kryzys parlamentarny" i rozbicie klubów poselskich. Jego zdaniem należało ujawnić wyłącznie tajnych współpracowników VI Zarządu Głównego, natomiast chronić agentów jedynki i dwójki (26. 06. 1992). Ludność turecka znajdowała się pod szczególną presją bezpieki, a rozpracowywał ją I i II Zarząd Główny, który również zajmował się Turcją. Dlatego właśnie przede wszystkim jedynka i dwójka rekrutowały tajnych współpracowników wśród Turków bułgarskich. Jeszcze 28 maja 1992 roku szacowano w prasie liczbę TW w klubie parlamentarnym Ruchu na 14 spośród 24 jego członków.

Ruch zarzucił Unii instrumentalne traktowanie i ustalono, że obaj koalicjanci podpiszą szczegółowe porozumienie o współpracy. Ruch zaczął mówić o zmianach w gabinecie i władzach terenowych, a nawet o nowej ekipie, co oznaczałoby odejście Dimitrowa (lipiec).

IV Konferencja Unii (12. 04) zapowiedziała walkę z władzą ekonomiczną komunistów, przyspieszenie prywatyzacji, publikację dossier agentów oraz czystki w aparacie administracji państwowej. Prokurator generalny Tatarczew wytoczył sprawy karne winnym popełnienia przestępstw członkom ekipy Żiwkowa (czerwiec). Sam Żiwkow został skazany za nadużycia na 7 lat pozbawienia wolności. Rozpoczęto też przygotowania do tzw. procesu numer 4, który ma objąć przywódców komunistycznych jako winnych trzeciej katastrofy narodowej. Dokonano czystek w MSZ, MSW i MON. Politycy Unii mieli nadzieję, że złamią potęgę komunistycznej nomenklatury i ograniczą wpływy BSP poniżej 10% głosów. Tymczasem pogarszająca się sytuacja ekonomiczna powodowała spadek poparcia dla Unii i wzrost popularności komunistów.

Od kwietnia 1992 roku zaczęto omawiać ustawy o dezagenturyzacji i dekomunizacji, ale Unia zawahała się w tej sprawie (5-. 06). Decyzja o odłożeniu głosowania do jesieni, po prywatyzacji i zwrocie ziemi, miała umożliwić agentom złożenie latem dymisji i wycofanie się z życia politycznego, w istocie dała im jednak czas na przygotowanie ataku i obalenie gabinetu Unii. 28 maja szacowano w prasie liczbę TW w klubie Unii na 26 spośród 110 posłów. Lubomir Pawło, autor jednego z projektów ustaw lustracyjnych, przewidywał, że tajni współpracownicy wywołają kryzys parlamentarny, by nie dopuścić do otwarcia teczek.

30 sierpnia prezydent Żelew zorganizował w Bojana konferencję prasową z udziałem wszystkich sił politycznych z wyjątkiem Unii Sił Demokratycznych, która stała się celem ataków prezydenta. Żelew zarzucił Unii i rządowi dążenie do konfrontacji ze związkami zawodowymi (Podkrepa, KSNB), tworzenie rozłamu w Cerkwi, konfrontację z opozycją poza parlamentarną (prezydent miał na myśli jedynie dawnych członków Unii) oraz konfrontację z armią, gdyż nowy minister obrony, Stalijski, chciał pozbyć się wyższych oficerów sowieckiego chowu. Prezydent proponował natomiast rozszerzeniem bazy politycznej i społecznej rządu, przez co rozumiał włączenie do koalicji pozaparlamentarnych ugrupowań Dertlijewa, Karakaczanowa, Słabakowa i Simeonowa oraz przyciągnięcie Zjednoczenia na rzecz Socjal-Demokracji, grupy pozostającej wewnątrz BSP i bliskiej A. Łukanowowi (Dimityr Ionczew, Georgi Pirinski, Cz. Kiuranow).

18 września szef NSW, Brigo Asparuchow, oskarżył doradcę premiera Dimitrowa, Konstantina Miszewa, uważanego za odpowiedzialnego za upadek Łudżewa, o tajny i nielegalny handel bronią w Macedonii w lipcu. Następnie oskarżono Dimitrowa o narażenie na szwank bezpieczeństwa i prestiżu Bułgarii. Premier oświadczył, iż wysłał Miszewa by wyjaśniał, że Bułgaria nie może dostarczyć broni. Jednocześnie Unia ujawniła nielegalny handel bronią w Libanie prowadzony w sierpniu przez doradcę prezydenta Żelewa, Zdrawko Popowa. Wprawdzie Asparuchow później przeprosił Dimitrowa i przyznał, że Miszew "wykonał zadanie prawidłowo i zgodnie z instrukcjami premiera" (2. 10), ale parlament był innego zdania i potępił premiera (15. 10). Stało się jasne, że prezydent dał znak do obalenia Dimitrowa i że w parlamencie istnieje już nowa większość, która na razie doprowadziła do dymisji przewodniczącego parlamentu Sawowa.

W odpowiedzi Unia zdecydowała się na wojnę z Żelewem, który manifestacyjnie opuścił posiedzenie jej władz (18-20. 09). Sugarew i przewodniczący komisji bezpieczeństwa, Słatinski oraz 62 innych posłów Unii oskarżyło prezydenta, iż przekroczył swe uprawnienia, podpisując 4 sierpnia traktat z Rosją jeszcze przed debatą parlamentarną na jego temat (24. 09). Punkt czwarty traktatu przewiduje kontaktowanie się Bułgarii i Rosji w wypadku zagrożenia lub zaostrzenia sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza w Europie i strefie Morza Czarnego. Unia skierowała też do Sądu Konstytucyjnego zapytanie czy prezydent jest głównodowodzącym sił zbrojnych w czasie pokoju.

Prezydent wypowiedział się za utworzeniem "rządu fachowców" z Łudżewem jako premierem i z udziałem Miczkowskiego oraz Wencesława Dimitrowa jako wicepremiera i jednej czwartej ministrów Ruchu (27. 09). W. Dimitrow należał do radykalnego Zjednoczenia Centrum Chrześcijańsko-Demokratycznego, którego przewodniczący i zarazem minister spraw zagranicznych, Stojan Ganew dotychczas rywalizował zarówno z premierem jak i prezydentem, ale Żelewowi chodziło o przyciągnięcie ZCCHD. W odpowiedzi na sterowaną przez prezydenta groźbą rozbicia Unii, postanowiono, że jej posłowie złożą obowiązkowo deklaracje lojalności (29. 09). Z klubu poselskiego Unii usunięto Łudżewa (przy opozycji APS), pod zarzutem spiskowania przeciwko rządowi z Aspruchowem przy akceptacji Żelewa. Samemu szefowi NSW F. Dimitrow zarzucił tworzenie przeciwko Unii nowej policji politycznej (6. 10).

Upadek gabinetu był już tylko kwestią dni. Ruch i komuniści przegłosowali zdjęcie z porządku dziennego projektu ustawy lustracyjnej (15. 10). Jordanow ostrzegł, że od 17 października prasa może zacząć publikowanie list tajnych współpracowników. W kilka dni później można było na nich odnaleźć, oprócz już wymienionych (Dertlijew, Simeonow, Karakaczanow, Awramow), 16 aktualnych posłów Ruchu, w tym jego przewodniczącego Dogana (23. 10), wiceprzewodniczącą Mustafa Szerife, sekretarza organizacyjnego Osmana Oktaja oraz dwu rzeczników: Junala Lutfiego i Iwana Pałczewa (także KGB) oraz wielu zwolenników prezydenta: Miczkowskiego, Sztłekowa i Nkołaja Wasilewa (rezydent) z APS, byłych ministrów Łudżewa i Puszkarowa, wielu członków zmodernizowanej partii komunistycznej (oprócz wcześniej wymienionych: Ionczewa i Pirinskiego), ale także 21 aktualnych posłów Unii, w tym członków grupy radykalnej z partii Ganewa i autorów projektów lustracyjnych (Werżinija Wełczewa i Wencesław Dimitrow) oraz doradców prezydenta (Georgi Spasow i Michajło Iwanow) i szefa jego kacelarii Iwajło Trifonowa.

28 października komuniści i Turcy odrzucili votum zaufania do rządu i gabinet Dymitrowa musiał złożyć dymisję. Następnego dnia nowa większość ponownie odrzciła z porządku dziennego omawianie projektu ustawy lustracyjnej. 30 października Dogan rozmawiał z Żelewem, po czym zapowiedział zwrot Ruchu na lewo, wykluczył by F. Dimitrow mógł pozostać premierem i oskarżył Unię o "niebieski Faszyzm" (kolor Unii). Zmiana systemu sojuszy prowadzona pod auspicjami prezydenta stała się jasna, gdy 4 listopada Osman Oktaj oświadczył: "otrząsnęliśmy się z nienawiści do byłej BKP".

4 listopada Radosław Rajkow, były rezydent wywiadu bułgarskiego w Turcji i były zastępca Asparuchowa, ujawnił, iż Dogan, pseudonim Sawa, został zwerbowany w 1974 roku przez wywiad bułgarski, który załatwił mu studia i pracę na uczelni. Według Rajkowa "Sawa" przeniknął do ruchu tureckiego i został aresztowany razem z całym kierownictwem, gdyż tworzono mu legendę, która po przerzuceniu do Turcji miała pozwolić mu na zinfiltrowamie tureckich służb specjalnych. Po upadku Żiwkowa zadanie uległo zmianę i "Sawa" wykorzystując swą legendę miał stanąć na czele opozycji tureckiej.

W dzień po upadku gabinetu Dimitrowa Unia zażądała dymisji Żelewa, a następnie jej organ "Demokracija" oskarżył prezydenta o zmuszenie szantażem A. Dogana do głosowania przeciw rządowi (31. 10). Według ministra spraw wewnętrznych Sokołowa archiwa I Zarządu Głównego znajdują się pod kontrolą prezydenta, gdyż jedynkę przekształcono w Narodową Służbę Wywiadowczą (16. 10).

Kryzys rządowy zapoczątkowany 28 października zakończył się ostatecznie 30 grudnia powołaniem głosami komunistów i Turków rządu Lubena Berowa, doradcy Żelewa i formalnie kandydata Ruchu. Układ "okrągłego stołu" powrócił więc do władzy, a prezydent wygrał konfrontację polityczną z Unią Sił Demokratycznych.

Ruch zaproponował utworzenie Rady Konsultacyjnej na rzecz poparcia rządu Berowa z udziałem tzw. Centrystów czyli ugrupowań: Dertlijewa, Karakaczanowa, Simeonowa i Drenczewa (18. 02). Dawny koncesjonowany Narodowy Związek Chłopski, który dokonał w 1992 roku wymiany kierownictwa, odmówił udziału w konsultacjach z powodu zaproszenia grupy Drenczewa i porozumiał się z Unią Sił Demokratycznych w sprawie przyszłej koalicji wyborczej.

Próby utworzenia trzeciego gabinetu Dimitrowa z udziałem Ruchu (listopad) nie mogły zakończyć się powodzeniem. Ruch żądał włączenia ekspertów i liderów tzw. centrowej opozycji pozaparlamentarnej kierowanej przez byłych agentów (Dertlijew, Simeonow, Karakaczanow) oraz dla siebie tek ministra sprawiedliwości i wiceministra spraw wewnętrznych, co w praktyce podporządkowałoby te resorty prezydentowi, ubezwłasnowolniłoby rząd i uniemożliwiłoby lustrację.

Na utworzenie gabinetu Berowa klub parlamentarny Unii odpowiedział przyjęciem deklaracji o przejściu do opozycji wobec "pieriestrojowego rządu". Jednak 23 posłów Unii nie podpisało tego oświadczenia i do kwietnia wszyscy zostali usunięci lub sami opuścili klub Unii. 18 pośród nich utworzono Unię na rzecz Demokracji, nowy klub parlamentarny, kierowany przez byłych agentów Łudżewa i Miczkowskiego, który ma być zalążkiem nowej partii. Do tej Unii przeszła także APS byłego TW Nikołaja Wasilewa. Reszta posłów z grupy 23, która poparła gabinet Berowa i Żelewa, pozostała niezależna. W ten sposób proces dyferencjacji Unii zapoczątkowany w 1991 roku dobiegł końca i kolejna trzecia fala agentury zostala wyeliminowana z Unii Sił Demokratycznych.

Unia zdecydowała się w marcu przeć do nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich ograniczając manifestacje uliczne. W wypadku wyborów Unia może jednak liczyć jedynie na 28% dla komunistów, 7.5% dla Ruchu i prawdopodobnie po 10% dla grupy Łudżewa i Miczkowskiego oraz dla wszystkich "centrystów" razem, co jedynie usankcjonowałyby obecny powrót do formuły okrągłego stołu. Komuniści już zaczęli odzyskiwać utracone pozycje w administracji państwowej, co wywołało oskarżenia ze strony USD o rekomunizację.

Autor publikacji
INTERMARIUM